Oczywiście nie musimy ograniczać się wyłącznie do olejowania włosów - olejem możemy zabezpieczać końcówki włosów, natłuszczać skórę głowy, twarzy i ciała, paznokcie, usta, rzęsy, brwi.. :) Kluczem jest dobór oleju, o którym pisałam TUTAJ!
Aby naolejować włosy potrzebujemy około 5-2,5ml oleju, więc niewiele :)
Istnieje kilka metod olejowania włosów - na sucho, na mokro, na odżywkę, mgiełkę, serum olejowe, emulsję (choć to nie-nowa metoda, to po prostu kremowanie włosów) i olejowanie z rozcieńczonym olejem w wodzie. Dobór metody olejowania jest tak samo ważny jak dobór prawidłowego oleju.
Prawdą jest, że oleje lubią ciepełko, potrzebują czasu i same nie wnikają (więc potrzebują humektanatów), więc najbardziej odżywczą formą olejowania jest olejowanie na odżywkę, lub mieszanina oleju z humektantami.
Olejowanie na sucho
Olej kładziemy przed umyciem na suche, nieumyte włosy, czas na jaki je pozostawimy jest nieokreślony, musimy same go dopasować - inni widzą efekty po godzinie, inni po 4-5. Teoretycznie im dłużej pozostawiamy olej, tym efekty powinny być większe, ale nie jest to regułą.
Olejowanie na mokro
Przed olejowaniem należy zmoczyć włosy, nie musimy ich myć :) Najlepiej by woda była ciepla, ciepło otworzy łuski włosa i olej wniknie głębiej :)
Olejowanie na odżywkę
Na nieumeyte włosy kładziemy odżywkę,a następnie olej. Jestem leniuchem, więc po prostu mieszam od razu olej z odżywką w proporcji 2:1 i nakładam taką mieszaninę na włosy.Włosy są niesamowicie miękkie, gładkie, nawilżone i odżywione, moim zdaniem jest to najlepsza metoda olejowania :) Odżywkę możemy wzbogacić półproduktami np. aloesem, gliceryną, proteinami (to super połączenie, ryzyko przeproteinowania jest zminimalizowane), mleczkiem pszczelim - wedle uznania :)
Serum olejowe
Serum tworzymy mieszając odżywkę, wodę i olej w proporcji 1:1:1 i przelewamy je do buteleczki z atomizerem. Jest to na pewno wygodniejsza forma niż olejowanie na odżywkę, ale efekty są trochę słabsze :(
Olejowanie na mgiełkę
Olejowanie na mgiełkę różni się od olejowego serum mniejszą fazą tłuszczową. Dodajemy 5-10% oleju, by nie przetłuścić włosów. Taką mgiełkę możemy stworzyć sami, lub wystarczy wzbogacić tą kupną.
Olejowanie na emulsję
Napisałam już wcześniej, że jak dla mnie nie jest to żadna nowa metoda olejowania :) Metoda, którą przedstawia Anwen jest po prostu kremowaniem włosów lub olejowaniem na odżywkę, w końcu zarówno krem, jak i odżywka posiadają emulgatory. Metoda polega na połączeniu oleju z półproduktami i emulgatorem, Ameryki nie odkryto :D
Olejowanie z rozcieńczonym olejem w wodzie
Olej rozcieńczamy w misce z wodą i tym płuczemy włosy, u mnie efekty były mizerne,w końcu olej nie łączy się z wodą i ma zbyt krótki kontakt z włosami...
Nakładacie olej na włosy ? Jaką metodą? Jakie są efekty?
Pozdrawiam Was cieplutko! :)
Z tych sposobów co przedstawiłaś to próbowałam na mgiełkę, na mokro i na sucho. Chyba najlepiej działa na mgiełkę i na sucho :) ale pozostawiam na całą noc i rano zmywam. Moim włosom najbardziej tak odpowiada.
OdpowiedzUsuńMoje włosy nie lubią olejowania na sucho :(
Usuńbardzo przydatny wpis :)
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie ogromną prośbę, bo okazało się, że to co ja uważałam za cerę suchą a Ty zaś za tłustą po badaniu dermatologicznym okazało się, że na policzkach jest skkórą suchą, natomiast w okolicach T ( czoło, nos, broda) jest skórą tłustą. I jest to tzw. trądzik różowaty. Czy mogłabym Cię prosić o notkę na temat tego trądzika i dobrych do jego leczenia kosmetyków? Będę wdzięczna, bo Twoje rady są dla mnie bardzo ważne. Mi w aptece na tym badaniu dermokonsultantka poleciła następujące leki: Cetaphil emulsja micelarna do mycia, Iwostin Rosacin Krem na dzień łagodzący skórę z trądzikiem różowatym SF 15, La Roche Effaclar duo krem jak mogę Cię prosić to zapoznaj się z nimi i powiedz mi czy są dobre, a może polecisz coś lepszego? Dziękuję :)
Cześć :) Wynika z tego, że masz cerę mieszaną. Świetny artykuł na temat trądziku różowatego znajduje się tutaj: http://kosmetologia.com.pl/component/content/article/30-informacje/uroda-i-nauka/3415-tradzik-rozowaty-czyli-dzisiejszy-rozowy-problem.html
UsuńNa swoim blogu poświęciłam wpis cerze naczyniowej : http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2013/08/pielegnacja-twarzy-cera-naczyniowa.html
Dwa pierwsze kosmetyki są ok, ale nie wiem czy Effaclar jest dobrym posunięciem - dla takiej cery bardziej polecane są produkty z kwasem azelainowym, tezarotenem i kwasami PHA.
Miłej lektury :)
dziękuję , na pewno i ten artykuł i Twój wpis dokładnie prześledzę i się z nimi zapoznam. teraz już sama nie wiem jak mam ocenić stan swojej cery, nie chciałabym wpaść właśnie w panikę i staram się czynić wszystko by tego uniknąć, ale sama powiedz czy z tego co wyżej Ci napisałam, tego co mi powiedzieli na tej dermo-konsultacji wynika, że z moją cerą jest aż tak tragicznie? oni kazali mi odstawić wszystko co zawiera cukier, napoje, słodycze i inne, wszystkie ostre, tłuste rzeczy, pić co najmniej 1litr wody dziennie, nie stosować kosmetyków drogeryjnych tylko apteczne, jak mi zrobili zdjęcie skóry od wewnątrz to aż się załamałam, bo od zewnątrz wygląda nie fajnie, ale nie aż tak jakby się wydawało.
UsuńTrądzik różowaty to bardzo ciężka i szczególna w swojej przypadłości choroba. Tak jak przy trądziku pospolitym należy zwrócić szczególną uwagę na dietę i dobór kosmetyków. Szczerze współczuję, ponieważ trądziku różowatego nie można wyleczyć do końca.
UsuńNawadnianie organizmu to podstawa i powinniśmy pić codziennie 2-2.5l wody.
nie można go wyleczyć do końca? tzn, że ja już zawsze będę miała taką cerę ? ;( no ale dziękuję za te wszystkie informację, będę pamiętać żeby jak będę kupować te preparaty to zamiast tego 3 poprosić o coś innego :)
UsuńOczywiście możesz doprowadzić cerę do normalności i zadowalającego stanu, ale cerę musisz intensywnie pielęgnować do końca życia.
Usuńjak to poważnie zabrzmiało, no ale przynajmniej jest jeszcze dla mnie jakaś nadzieja :) i czekam oczywiście na notkę o tym occie jabłkowym, bo ostatnimi czasy jakoś mnie zaciekawił i chciałabym dowiedzieć się więcej i wolałabym od Ciebie bo wujaszek google daje różne, czasami też mylne informację :)
UsuńPostaram się napisać :)
UsuńJa tez zmagalam sie z tradzikiem rozowatym przez 6 lat z rzedu, co traktowane bylo kazdorazowo kuracja antybiotykami (ostatniej kuracji nie zastosowalam uprzednio sprawdzajac sklad lekow i zaczelam odpowiedzi szukac w naturze). Przeprowadzilam trzymiesieczna kuracje oczyszczajaca preparatami ziolowymi, poparta dieta eliminacyjna. Utrzymuje zdrowy styl zycia i odzywiania w mysl zasady 70/30. Ten tzw. nieuleczalny tradzik rozowaty byl efektem przeladowania organizmu ciezkimi metalami, toksynami z lekow (urodzilam sie z celiakia nie wiedzac o tym do 30 roku zycia, w wieku 13 lat zaczelam rozwijac reumatyzm, ktorego skutki (bole stawow) moglam niwelowac jedynie mocnymi srodkami przeciwbolowymi) oraz pasozytem. Od osmiu lat jestem wolna od jakichkolwiek dolegliwosci czy lekow, czuje sie i wygladam tez duzo lepiej niz np. 10 lat temu. I nauczylam sie, ze kazda najmniejsza nieregularnosc dermatologiczna nie jest efektem zaklocen samej skory, ale wlasnie nieprawidlowej pracy organow wewnetrznych, z nerkami na czole. Wiec nie, nie jestesmy skazani do konca zycia na nadnaturalny wysilek dotyczacy pielegnacji skory. Sama uzywam do mycia i pilegnacji twarzy i ciala jedynie tego, czego uzywam w kuchni (olej kokosowy lub kakaowy jako krem i balsam do ciala, tylko kiedy moja skora tego potrzebuje, przy czym olej koko rowniez do plukania jamy ustnej; nieoczyszczony ocet jablkowy (rozcienczony jako tonik i plukanka do wlosow); shikakai + ew. amla do czyszczenia wlosow). Nie uzywam mydla, moja skora odbudowala naturalna ochrone bakteryjna i ladnie pachnie po umyciu ciepla woda. Ogolnie dobrze jest sie wiec oczyscic (sama dieta nie wystarczy) i kontynuowac tzw. czyste jedzenie, aby wzmocnic uklad immunologiczny. Pic filtrowana czysta wode, ale bez przesady jesli o ilosci chodzi. I znalezc sobie dziedzine sportu, ktora cie cieszy i do ktorej bedziesz chetnie 2-3x w tygodniu powracac (sama nie jestem zadna fanatka, musze sie przymuszac; lubie jednak joge, spacery po lesie i skakanie na trampolinie czy skakance, wiec latwiej mi sie jest zmotywowac do ruchu jakiegokolwiek).
UsuńGratuluje fajnego bloga przy okazji i zycze super-zdrowia :)
a ja bardzo lubię kremowanie włosów ;) przy olejowaniu za bardzo pobrudze siebie, ciuchy i wszystko dookoła ;)
OdpowiedzUsuńKażdy ma swój własny, ulubiony sposób :)
UsuńJa zawsze olejuję włosy na sucho, taka metoda jest dla mnie najszybsza, a efekty są bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńU mnie ta metoda przestała się sprawdzać :(
UsuńJa olejowałam na sucho, ale nie widziałam szczególnych efektów. Z olejowaniem na odżywkę jest zupełnie inaczej ;)
OdpowiedzUsuńMam tak samo! :D
UsuńJestem pod ogromnym wrażeniem tego jak wiele wiesz na temat kosmetyków. Można by wiedzieć skąd? Uczysz się w tym kierunku? Jeśli nie to zacznij, bo kosmetologią lub dermatologia to idealny kierunek dla Ciebie. Szkoda by było zboczyć z tej drogi i to zmarnować. Masz jakieś konta na portalach kosmetycznych? Pozdrówki ;*
OdpowiedzUsuńPodczytuję różne fora, przeczytałam sporo książek i podręczników, ale kosmetologii nie studiuję :) Mam konto na wiżaż i stronie kosmetologia :)
Usuńza to, że prowadzisz konta dostajesz tam jakieś kosmetyczne prezenty?
UsuńNie. :)
UsuńJa najczęściej kładę olej na mokro. :)
OdpowiedzUsuńMi nie podeszła ta metoda :(
UsuńU mnie spisuje się najprostsza metoda na sucho :) Próbowałam na mokro, też przyjemnie, ale bez lepszych efektów ;)
OdpowiedzUsuńNo to zazdroszczę, moim się znudziło :(
UsuńA odnośnie olejku gp - u mnie jest w mniejszych drogeryjkach :)
OdpowiedzUsuńJutro jeszcze poszukam, bo ostatnio nigdzie go nie było :(
UsuńDo olejowania stosowałam oliwę i olej kokosowy. Próbowałam metody: na sucho, na mokro, serum olejowe. Najlepsze efekty było widać przy olejowaniu na sucho, ale trzeba pamiętać o tym, że użyte wcześniej pianki, lakiery, spray'e utrudniają wchłanianie się oleju.
OdpowiedzUsuńDlaczego piszę w czasie przeszłym? Niestety ostatnio nie mam czasu na olejowanie ;/
Cenna uwaga. Widzę, że tylko ja nie mam motywacji - jesienna chandra rozkłada mnie na łopatki i mam ochotę tylko leżeć pod kocem :(
UsuńMasz identyczny kolor włosów jak ja. U mnie najbardziej sprawdza się olejowanie na sucho :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, włosowa siostro ;D A nigdy nie potrafiłam określić swojego koloru... :)
UsuńO właśnie i przypomniałaś mi kochana że miałam olejować i nadal się nie zabrałam:D Ale dzięki Tobie mam wszystkie info w "kupie" więc tylko kupić olej i zacząć:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że notka okazała się przydatna :)
Usuńczy do olejowania musi być jakiś specjalny olej? tzn. czy może być np. taki spozywczy lniany? gdzie kupujecie oleje do włosów?
OdpowiedzUsuńDo olejowania włosów można używać olei spożywczych, nie widzę przeciwwskazań :)
UsuńJa też mam taki sam kolor włosów :)
OdpowiedzUsuńOstatnio zaniedbałam olejowanie:/ Pora by powrócić na "właściwa ścieżkę" ;)
Aa najczęściej olejowałam suche bądź na zwilżone włosy.
Pozdrawiam
Moje włosy potrzebują olejowania, przez pierwszy tydzień wyglądają ok - potem zaczynają się okropnie plątać :(
UsuńPodejrzewam, że brak większej motywacji spowodowany jest tym, że nie znalazłam jeszcze oleju, który robiłby efekt 'wow' :/
OdpowiedzUsuńNo to od jutra szukasz odpowiedniego oleju i bierzesz się za olejowanie, siebie też będę pilnować :)
UsuńTak jest;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie lniany :)
Ja probowalam kokosowy, lniany, araganowy, (wszystkie organiczne, na zimno tloczone); najlepszy okazal sie zwykly olej z migdalow do kupienia w tesko. Podgrzewam go kilka sekund w mikrofali nakladam na cala glowe, owijam folia i zakladam na to czapeczke ze bylo cieplo :)
UsuńNajczesciej zostawiam tak na noc.
Ja probowalam kokosowy, lniany, araganowy, (wszystkie organiczne, na zimno tloczone); najlepszy okazal sie zwykly olej z migdalow do kupienia w tesko. Podgrzewam go kilka sekund w mikrofali nakladam na cala glowe,rozczesuje owijam folia i zakladam na to czapeczke ze bylo cieplo :)
UsuńNajczesciej zostawiam tak na noc.
Cześć, jestem na Twoim blogu po raz pierwszy, strasznie zaciekawił mnie Twój post i chciałabym sama wypróbować olejowanie włosów na odżywkę. Nie wiem czy już wcześniej tego gdzieś nie pisałaś, ale mogłabyś mi napisać więcej o tej metodzie? Czy masz zwykłą drogeryjną odżywkę i z nią mieszasz olej, a potem od razu myjesz włosy?
OdpowiedzUsuńHej ;)
UsuńNa włosy (możesz je zwilżyć wodą, czy mgiełką) nakładasz odżywkę, następnie olej. Jest także możliwość zmieszania odżywki z olejem w proporcji 1:1, odżywka świetnie zemulguje olej i nie będziesz mieć żadnych problemów. :) Odczekuję około godziny (oczywiście ten czas możesz skrócić, albo przedłużyć) i myję normalnie włosy. :) Zazwyczaj olejuję na odżywkach, które się u mnie nie sprawdziły.
Bardzo dziękuję za tak szybką odpowiedź! Twój blog zawiera wiele wartościowej wiedzy, czuję, że spędzę na nim dużo czasu :) Mam dość kosmetyków produkowanych tylko po to, by je sprzedać, chcę wiedzieć czego używam i, że mi to służy. Łaknę też kontaktu z naturalnymi składnikami. Wspaniale, że się na Ciebie natknęłam, zabieram się do czytania :)
UsuńWróciłam ponownie do tego artykułu, bo cąły czas mam problem z puszeniem sie włosów, olejuje włosy dwa razy w tygodniu, teoretycznie - włosy powinny być dowilżone i dociążąne, a jednak...
OdpowiedzUsuńRuby, cierpliwości ;) Walka o piękne i zdrowe włosy trwa nawet latami, dużo zależy od zniszczeń i ogólnego stanu włosów. Włos na długości jest martwy - nic go nie odratuje.
UsuńDzięki za odpowiedź. No własnie chodzi o to że ja nie niszczyłam za bardzo włosa, nie farbowałam, nie używałam lokówki/prostownicy, nawet suszarki. Po prawdzie też nie dbałam o nie za bardzo, w zasadzie myłam je tylko, więc chyb anie są aż tak zniszczone czy ni e powinny być... Ten puch mi tak na nerwa działa!!!
OdpowiedzUsuńCześć Ewa. Trafiłam na Twojego bloga szukając informacji o porowatości włosów. Świetny test i tekst. Już wiem dlaczego po oleju kokosowym nie widaćna moich włosach żadnych efektów,a wręcz mam wrażenie, ze włosy są jeszcze bardziej tępe w dotyku.
OdpowiedzUsuńOleje stosuję od niedawna. Od 3-4 tygodni w miarę regularnie używam oliwy z oliwek i oleju kokosowego, wcześniej sporadycznie olej lniany i rycynowy. Mam też mały olejek arganowy i smaruję nim czasami końcówki.
Olejuję na sucho, czasami lekko zwilżam włosy. Dziękuję, że przypomniałaś żeby zwilżać włosy na ciepło. W ogóle o tym nie pomyślałam, choć na co dzień staram się pamiętać żeby na koniec mycia płukać włosy zimną wodą. Zazwyczaj olejuję na noc. Po dwóch pierwszych razach efekty były całkiem dobre, teraz mam jednak wrażenie, że są przesuszone choć błyszczą.
Jestem poczatkująca w tym temacie i wciąż się gubię w tych wszystkich informacjach. Chciałabym się Ciebie poradzić czy w przypadku takich włosów lepiej jest stosować szampony z sls, z silikonami itd czy postawić na te naturalne?Niestety z tego co obserwuję moim włosom służą te komercyjne i chemiczne (przynajmniej na krótką metę).
Fantastycznie ,ze masz taką pasję i razem z innymi blogerkami pomagasz innym. Dziękuję i będę śledzić bloga:)
Pozdrawiam serdecznie wszystkie włosomaniaczki!!!
pozdrawiam
Zuza
a słyszała Pani o turbanie termalnym podobno super sprawdza się przy olejowaniu
OdpowiedzUsuńmam pytanie, piszecie o mieszaniu olejów z odżywkami, jakimi? zwykle uzywam tylko odzywek po umyciu, takich do spłukiwania, a włosy mam na pewno bardzo suche i porowate/otwarte łuski/, jaką odżywke wybrac do łączenia z olejem?
OdpowiedzUsuńdziekuje za pomoc, pozdrawiam
Mi bardzo podoba się sposób Aliny Rose, która aplikuje nierozcieńczony olej z łopianu Nami. Ja też go stosuję i co więcej jest też do twarzy, ciała i paznokci, rzęs. Nakładam na skórę głowy, rozczesuję grzebieniem, zakładam czepek i siedzę tak ze 2 godziny. Włosy potem myję 2 razy szamponem i są puszystsze. http://www.alinarose.pl/2013/02/ulubione-wcierki-olejki-na-wypadanie.html
OdpowiedzUsuń