Pewnie niejedna z Was zachwycała się olejem arganowym, tamanu, masłem shea, czy olejem makadamia - gdy widzimy je w kosmetykach, serce zaczyna nam bić mocniej i wierzymy, że dany produkt zdziała cuda. Im dziwniejsza, bardziej tajemnicza nazwa, tym lepiej. Żałuję, że nie doceniamy naszych tanich, równie zdrowych olei - sama usilnie szukałam czegoś orientalnego, niedostępnego, z góry zakładałam, że jest lepsze...
Przełom nastąpił chyba kilka miesięcy temu, kiedy dostrzegłam, że nie ma sensu przepłacać, a moim ulubieńcami stały się dwa, bardzo tanie oleje - olej lniany i olej słonecznikowy. Dzisiaj jak tytuł wskazuje, poświęcę wpis olejowi lnianemu - mojemu ulubieńcowi w czasie zawirowań cery, jej nadmiernego kapryszenia i w okresie bezradności, gdy nie pomaga nic.
Pewnie już wiecie, że moja cera jest problematyczna, oj, bardzo problematyczna. Trądzikowa, naczyniowa, wrażliwa, z przeogromną tendencją do zaskórników. Mam czasem wrażenie, że gorzej być nie może - wystarczy niecały tydzień , by stan mojej cery diametralnie się pogorszył. Olej lniany, jest takim produktem, który jest kołem ratunkowym, nigdy nie zawodzi, a zawsze pomaga.
Moja przygoda z olejem lnianym jest dość interesująca - wszystko zaczęło się od matur ustnych z języka angielskiego. Pan egzaminator widząc mój stan cery (były to nieśmiałe początki stosowania retinoidów, wylinka przepiękna - schodzące płaty skóry i rolujący się filtr :D) polecił mi olej lniany - nie powiem, poczułam się troszeczkę urażona :D, ale zapewnił mnie, że olej stosowany wewnętrznie i zewnętrznie wyleczy moje problemy. No co mogę powiedzieć.. że bardzo mu dziękuję i serdecznie go pozdrawiam :)
Olej lniany jest jednym z najzdrowszych olei - nie zdajemy sobie sprawy, jaki ma potencjał leczniczy. Wykazuje on działanie przeciwnowotworowe (zwłaszcza wobec raka piersi i raka prostaty), pomaga przywrócić równowagę hormonalną, wpływa korzystnie na odtłuszczania wątroby i może zapobiegać nadwadze i otyłości, wzmacnia układ immunologiczny, zapobiega chorobom sercowo-naczyniowym (obniża poziom trójglicerydów i "złego cholesterolu",a podnosi poziom 'dobrego" przeciwdziała miażdżycy, zawałowi serca i chorobie nadciśnieniowej, zmniejsza ryzyko zgonu po przebytym zawale i ryzyko nagłej śmierci w wyniku zatrzymania krążenia), wspomaga układ nerwowy i układ trawienny, wspomaga leczenie depresji, leczy łuszczycę, atopowe zapalenie skóry, egzemy, polecany jest także przyszłym mamom ;) No i rzecz najważniejsza dla nas, trądzikowców - olej lniany przywraca równowagę hormonalną, upłynnia łój, uelastycznia skórę, reguluje rogowacenie, hamuje aktywność pewnego enzymu (5-alfa-reduktaza), który jest odpowiedzialny za przekształcanie testosteronu do DHT. Co oznacza, że jeśli borykamy się z trądzikiem (zaskórnikowym, czy nawet zaawansowanym) powinniśmy obowiązkowo suplementować się olejem lnianym, będzie to świetne uzupełnienie kuracji ;)
,,Lignany lniane są jednymi z nielicznych występujących w przyrodzie
związków mających zdolność regulacji poziomu estrogenów w organizmie.
Spełniają rolę „buforu” estrogenowego organizmu. Ze względu na
podobieństwo w budowie, komórki reagujące na estrogeny nie odróżniają
estrogenów ludzkich od roślinnych lignanów, które konkurują z nimi o
miejsca receptorowe komórkach. Gdy cząsteczka lignanu zajmie miejsce na
receptorze, estrogen ludzki nie może się już do niego przyłączyć. Po
związaniu, lignany działają na komórki w taki sam sposób jak ludzkie
estrogeny, z tą różnicą, że o wiele słabiej. Jest to niezwykle istotna
właściwość zarówno w przypadku nadmiaru jak i niedoboru estrogenów w
organizmie. Gdy w organizmie jest niedobór estrogenów lignany w łagodny
sposób uzupełniają ich ilość – działają w tym przypadku pro-estrogenowo.
Natomiast, gdy w organizmie jest nadmiar estrogenów wykazują działanie
przeciw-estrogenowe, gdyż przyłączając się do komórek blokują
jednocześnie przyłączanie się do nich estrogenów. W ten prosty i łagodny
sposób lignany lniane mogą regulować gospodarkę hormonalną kobiet." Oleofarm
Nie będę rozpisywać się o budowie oleju lnianego, bo nie ma to większego sensu, ale zapewniam Was, że stosowany zewnętrznie nie spowoduje zaskórników - wręcz zapobiega ich powstawaniu. Z ręką na sercu - lepszego oleju, od oleju lnianego do cery bardzo problematycznej, będącej w przysłowiowej kropce, nie znalazłam. Zawsze wyciąga mnie z tarapatów - szybko się wchłania, nawilża, odżywia, wygładza, koi i łagodzi, normalizuje (skóra wolniej się przetłuszcza) , przyspiesza gojenie, leczy stany zapalne i zapobiega bliznowaceniu. Z suplementacją było podobnie - niespodzianek wyskakiwało mniej, ilość zaskórników uległa zmniejszeniu, wzrosło nawilżenie skóry. Aktualnie piję siemię lniane, ale gdy tylko wpłynie mi trochę funduszy, to z pewnością wrócę do picia oleju lnianego :)
Olej lniany jest także stosowany przy chorobach skóry głowy - łupieżu, łojotoku, swędzeniu.
Jest jednak mały problem - olej lniany jest olejem bardzo nietrwałym - szybko się utlenia, jest bardzo wrażliwy na promienie słoneczne, więc bardzo szybko jełczeje (wytrzyma maksymalnie dwa miesiące po otwarciu). Mam na myśli oczywiście olej nieoczyszczony, tłoczony na zimno. Zdrowy, bogaty w tłuszcze nienasycone, witaminy i substancje lecznicze olej lniany dostaniemy tylko drogą internetową (lub w aptekach, które przestrzegają zasad przechowywania oleju) i ze strony producenta. Olej budwigowy (nieoczyszczony) zawsze jest wysyłany w buteleczce z ciemnego szkła, w odpowiednim opakowaniu. Tylko wtedy mamy gwarancję, iż nasz olej jest pełnowartościowy. Oleje lniane, które stoją w miejscu nasłonecznionym niestety nie wykazują takich właściwości leczniczych, jak olej odpowiednio przechowywany.
Swój olej lniany, który wykorzystuję zewnętrznie kupuję na ZróbSobieKrem, jest świetnej jakości i gorąco Wam go polecam - szkoda, że nie ma opcji 15ml, ponieważ 30ml to stanowczo zbyt dużo i zawsze go spijam, kiedy mijają prawie dwa miesiące. Wewnętrznie - olej budwigowy firmy Oleofarm, nie znalazłam lepszego.
Znacie olej lniany? Stosujecie?
Pozdrawiam Was cieplutko :*
Zamierzałam, zamierzałam i może rzeczywiście go w przyszłości wypróbuję. Jednak jako, że rozpoczynam dopiero przygodę z olejami wybrałam na początek arganowy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOlej arganowy był u mnie klapą, stosuję go jedynie pod oczy. :(
UsuńJa również uzywam olejku arganowego, jednak nie wiem czy jest on dla mniewłaściwy bo po zastosowaniu go robię się troszeczkę bardziej czerwona. Myślisz, że powinnam go sobie odpuścić?
UsuńCzerwona? Zaskoczyłaś mnie. Może zbyt mocno pocierasz/dotykasz skórę? Pierwszy raz słyszę o takim skutku ubocznym...
UsuńDosłownie, nawet moja siostra zauwazyla ze mam czerwone plamy na twarzy..
UsuńMoże jakieś uczulenie?
UsuńAlbo jeśli używa OCM to zbyt ciepły ręcznik przykłada?
Może ten olej arganowy pochodził z niezbyt zaufanego źródła?To jeden z najdroższych olei, więc często jest podrabiany, być może to jest przyczyną takiej reakcji skóry.
UsuńCo do źródła z jakiego pochodzi to mam pewność..
UsuńNo nie wiem, może jeszcze raz podejdę do tego olejku..
A znasz jakieś olejki do cery suchej i wrażliwej, godnych polecenia?
Jojoba i z kiełków pszenicy :)
UsuńDziekuję za pomoc ;)
UsuńPróbowałam go kiedyś używać do olejowania włosów, ale zapach skutecznie mnie do tego zniechęcał (zresztą jak się potem okazało i tak się olej nie sprawdził). Dlatego nie wyobrażam sobie nakładania go na twarz :D Za to bardzo polubiłam się z olejem pietruszkowym (cerę mam mieszaną i raczej skłonną do zapychania) - nawilża, ładnie się wchłania, przyspiesza gojenie się niespodzianek ;-)
OdpowiedzUsuńOlej pietruszkowy przykuł i moją uwagę, właśnie robię listę w sklepie z półproduktami i wrzuciłam do koszyka właśnie ten olej. Jak tylko pokończę zapasy, to go wypróbuję, jestem go bardzo ciekawa!
UsuńZ Twojego opisu wynika, że mamy bardzo podobny rodzaj cery. Jeśli Tobie olej lniany pomógł to i ja powinnam go w najbliższym czasie wypróbować. Sprawdziłam sobie cenę i jest naprawdę przystępna (aż byłam zaskoczona, bo spodziewałam się minimum 20-30 zł).
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam do czynienia z olejami i zastanawiam się w jaki sposób go stosować?
Olej nakładam zawsze na zwilżoną twarz (spryskuję ją hydrolatem lub wodą termalną) i delikatnie wklepuję olej, który mieszam w dłoni z kwasem hialuronowym lub pantenolem (można także z jakimś serum, a nawet sprawdzonym kremem). Taki zabieg powtarzam dwa razy w tygodniu, skóra jest nawilżona i nie potrzebuje większej dawki nawilżenia - choć to nie reguła, ja stosuję oleje dwa razy w tygodniu, ktoś inny może codziennie, musisz obserwować skórę :)
UsuńA wewnętrznie - u mnie to były trzy, czasem dwie łyżki stołowe oleju. Piłam albo na czczo, albo mieszałam z jogurtem naturalnym/twarożkiem. Wielu osobom przeszkadza zapach oleju lnianego, dla mnie pachnie orzechowo :)
Dziękuję za rady, na pewno się przydadzą. :)
UsuńTo znaczy ze tego nie zmywasz ? ;) zostawiasz olej na twarzy ? ;)
UsuńA czemu nie stosujesz zewnętrznie oleju spożywczego? Bardzo lubię olej lniany, na skórę, włosy i do jedzenia, powinnam go pić więcej ale łyżka oleju jest dla mnie nie do przełknięcia :-( w lato jest łatwiej, można sałatki polewać..
OdpowiedzUsuńKurczę, a ja nie cierpię oleju lnianego do sałatek, mam wrażenie, że psuje ich smak :(
UsuńMiałam podejście do oleju spożywczego - miałam wrażenie, że nie działa tak dobrze, jak ten ze sklepów z półproduktami - doszłam więc do wniosku, że wolę kupować mniejsze ilości -lepiej zmarnować 10ml, niż pół litra. Nie stosuję zbyt często olei, więc kupowanie takich ilości jest dla mnie niewygodne :)
Olej rafinowany lniany lubię także stosować do tworzenia maceratów, ale w tej kwestii sprawdza się lepiej słonecznikowy :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNaprawdę mnie tym zaciekawiłaś. Zawsze należałam do osób, które podchodzą z bardzo dużym dystansem olejów. Mieszkałam w Indiach i ich stosowanie jedynie mi zaszkodziło. Jednak olej lniany od dłuższego czasu mnie kusi. A raczej jego właściwości.
OdpowiedzUsuńBardzo go polecam, to świetny olej :)
UsuńJa używam oleju lnianego na włosy, ale chyba na skórę twarzy będę też musiała spróbować :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię olej lniany na włosy, ale w okresie wiosenno-zimowym. Teraz moje włosy wolą jednak olej kokosowy :)
UsuńNie wiedziałam, że olej lniany ma takie właściwości. Czasami używam do sałatek tego spożywczego. Zresztą mam już swoje ulubione oleje, a nie mam tak wielkich problemów, żeby szukać czegoś nowego. Choć nie zaprzeczam, że nigdy po niego nie sięgnę :D
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :D
UsuńMasz całkowitą rację z szalem na argana, macadamia itd, są dobre, ale po co przeplacac? ;) moimi ulubionymi też są lniany, slonecznikowy i oliwa z oliwek. Od wtorku zaczynam picie lnianego , mam nadzieję że go przelkne.. :)
OdpowiedzUsuńZmieszany z jogurtem naturalnym i twarożkiem jest smaczny, na pewno w taki sposób go przełkniesz :)
UsuńSam olej lniany niestety mimo kilku podejść jest dla mnie nie do przełknięcia. Ale bardzo lubię siemię z jabłkiem i w takiej formie piję/jem olej bardzo często. Zalewam zimną wodą, żeby nie "zabijać" oleju.
OdpowiedzUsuńBrawo dla Pana, który polecił Ci olej, szacun :D
Też piję teraz taki glutek (mielę siemię właśnie z jabłkiem), na początku trochę mi się.. cofało, ale teraz jest już ok :D
Usuńhttp://www.doz.pl/apteka/p52779-LenVitol_olej_lniany_budwigowy_nieoczyszczony_plyn_250_ml - myślisz, że ten będzie w porząsiu? Wiele razy przykładałam się do picia oleju lnianego, raz nawet kupiłam, ale był w plastikowym opakowaniu i zepsuł się szybciej niż zdążyłam go wypróbować :D. Ten olej z dozu mogę nakładać na twarz?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tak, ten olej jak najbardziej jest ok :)
UsuńOczywiście, że możesz nakładać go na twarz, ale pamiętaj, że do pokrycia twarzy wystarczą 2-3 kropelki,a z takiej butli ciężko jest to odmierzyć :D
Miałam kłopot, czy wybrać olej lniany czy sezamowy i wybrałam ten drugi, ale następnym razem dorzucę do zamówienia lniany :)
OdpowiedzUsuńSezam mnie okropnie zapycha :(
UsuńChyba bym spaliła buraka, jakby egzaminator mi coś takiego powiedział :P
OdpowiedzUsuńAle dzięki niemu odkryłaś cudowny olej :)
Chociaż ocenił mnie na najwyższą liczbę punktów :D
UsuńOgromnie mnie zachęciłaś do kupna, przy najbliższej okazji po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNie będziesz zawiedziona :)
UsuńLubię go do włosów i cenię za to, że nie śmierdzi. Zgadzam się, nie doceniamy skarbów z naszego ogródka, a tak naprawdę są dużo lepiej przez nasze organizmy tolerowane, niż te wszystkie egzotyczne specjały z końca świata. Wkrótce chcę przetestować olej z kiełków pszenicy. Słonecznikowego wyjątkowo jednakże nie lubię.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak . Ciężko jest dostać dobry olej słonecznikowy, często jest faszerowany witaminą E i jest okropnie tłusty, lepki, po prostu obrzydliwy. Olej z kiełków pszenicy mam i bardzo lubię, choć jest to typowy olej zimowy dla mojej mieszanej cery :)
UsuńCiekawe spostrzeżenie. Wezmę to pod uwagę przy ewentualnym zakupie słonecznikowego.
UsuńSłyszałam o jego zastosowaniu do włosów. :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy go piją, ale jest to olej sezonowy w moim przypadku, nie sprawdza się jesienią i zimą :(
UsuńChętnie wypróbuję, bo ostatnio znowu mi się cera pogorszyła :/
OdpowiedzUsuńChoć zaskakujące, że egzaminator Ci polecił sposób na skórę, widać się pan znał :D
Widziałam w dozie ten olej, ale 250ml, a skoro tylko 2 miesiące może być otwarty, to nie ma szans, żebym go zużyła w tym czasie :/
Okazało się, że jego syn chorował na Atopowe Zapalenie Skóry, opowiedział mi chyba całą historię jego leczenia - oprócz oleju lnianego polecał mi także olej wiesiołkowy, picie tranu i ogólnie oleje naturalne. Aż dziwne, że znalazłam z obcym mi mężczyzną (i w dodatku z egzaminatorem) wspólny temat, haha :D
UsuńO właściwościach oleju lnianego czytałam już wiele. Muszę go właśnie zacząć używać na twarz, bo jakos do jego picia nie mogę się przemóc. :)
OdpowiedzUsuńPowinnaś być zadowolona :)
UsuńWitam. Mając cerę wrażliwą (bardzo) sam olej lniany wystarczy ? Czy koniecznie muszę go połączyć ? Jestem trochę negatywnie nastawiona do rycynowego..
OdpowiedzUsuńOleje warto łączyć z humektantami (gliceryna, kwas hialuronowy, pantenol, etc.) - olej rycynowy mnie podrażnia i wysusza, lniany jest świetny, możesz go także łączyć w proporcji 1:1 z olejem jojoba.
UsuńDziękuję :) Bardzo mi pani pomogła :)
UsuńJako, że posiadasz niesamowitą wiedzę, zwracam się do Ciebie z moim problemem. Od jakiegoś czasu na ramionach i rękach pojawiła mi się nieprzyjemna gęsia skóra. Wyczytałam, że to może być brak witamin, ale łykam codziennie, choć badania krwi muszę zrobić. Stosowanie mleczka Isana Med 10% Urea troche złagodziło objawy, ale nadal skóra nie jest gładka jak poprzednio. Wiesz może jak mogę z tym walczyć?
OdpowiedzUsuńTo rogowacenie okołomieszkowe - przyczyn jest wiele, głównymi (i najczęstszymi) są niedobory witaminy A i przebyte antybiotykoterapie (zwłaszcza przy leczeniu trądziku tetracyklinami ). Objawy możesz złagodzić wykonując częste peelingi, stosując wysokie stężenia mocznika i niskie kwasu salicylowego. Miałam coś podobnego podczas leczenia Tetralysalem, wszystko zginęło samoistnie po około dwóch/trzech miesiącach.
UsuńWłaśnie na typowe rogowacenie okołomieszkowe mi nie wygląda, ale może rzeczywiście to jakaś łagodna odmiana. Niestety zima nie sprzyja witaminom, muszę kupić jakieś suplementy z witaminą A..
Usuńu mnie w sklepie ze zdrową żywnością stoi olej lniany w lodówce która jest podświetlona,ale nie pada na nią światło sloneczne,w takim miejscu olej jest dobrze przechowywany?
OdpowiedzUsuńRaczej tak, zawsze możesz dodatkowo zapytać się sprzedawcy :)
Usuńja pije łyżeczke oleju dziennie,chcialaby zaczac sotosac go zewnetrznie,ale wyczytalam,ze moze wysuszac.Niewiesz moze ja z nim jest?mysle o wyeliminowaniu zaskornikow i z checia zamienilabym swoj krem na niego
OdpowiedzUsuńPonoć olej lniany sam w sobie wysusza, ale ja tego nie zauważyłam. Przy cerach suchych, odwodnionych, można go łączyć z innymi olejami, dla cer tłustych i mieszanych jest świetny bez dodatków :)
UsuńCzy mogłabyś podać sposób w jaki stosujesz olej lniany wewnętrznie? Głównie chodzi mi o proporcje, z czym go można mieszać i jak często należy go spożywać.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiję codziennie od 2 do 4 łyżek stołowych oleju lnianego. Ja piję go do czczo, ale największą biodostępność ma zmieszany z twarogiem białym/jogurtem naturalnym i w takiej formie każdy jest go w stanie przetrawić ;)
UsuńDziękuję za cenne informacje:)
UsuńTen z ZSK można pić w ogóle ? :) czy tylko na cerę i włosy ?
OdpowiedzUsuńMożna, ale jest zbyt drogi do picia ;)
UsuńNo w sumie racja :)
UsuńA widziałam gazetkę Biedronki i ma być tam olej lniany po 10 z czymś :D
I myślę, czy kupić i czy ma on jakieś właściwości bo opakowanie ma przezroczyste :(
A on nie jest w kartonowym opakowaniu? Właśnie widziałam tą gazetkę, ale oleju nie widziałam :(
UsuńTak w kartonowym :)
Usuńhttp://okazjum.pl/gazetka/gazetka-promocyjna-biedronka-27-02-2014,4564/15/
Właśnie dziś go kupiłam. Ma odpowiedni kolor, smak, zapach, krótką datę ważności. Jest dobrej jakości. Kupię jeszcze z dwie butelki :)
UsuńO to też go kupie, ale poczekam na promocję :)
UsuńZamierzam go pić na czczo jedną łyżeczkę i olejować włosy :)
Dzień dobry, mi ostatnio pani doktor poleciła picie oleju lnianego przy stanach depresyjnych, jednak czytając Was myślę, że i przy mojej bardzo wrażliwej cerze się przyda. Zaczęłam czytać o tym oleju i naczytałam się, że nie działa tak dobrze kiedy stosuje się rafinowane tłuszcze w tym masło, inne oleje, majonez a tażkę spożywa cukry proste. Czy faktycznie wyeliminowałaś te rzeczy ze swojej diety i dopiero wtedy zaczął działać? Bo niestety nie wyobrażam sobie porzucić słodycze i nie smarować chleba niczym no i mięso odrzucić?:(
OdpowiedzUsuńDobrze napisal anonim. Cukry proste trzeba ograniczać. Złożone sa zdrowe.
UsuńBardzo dziękuję. Ciężko mi zrezygnowac ze słodyczy. Z ciekawości zapytam czym smarujesz pieczywo? bo sama nie mam pomysłów, skoro lepiej unikać masła i margaryny a chciałabym też zacząć zmieniać nawyki zywieniowe
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że rzadko kiedy smaruję chleb masłem. Wybieram masło z 82% zawartością tłuszczu, przy zbilansowanej diecie i niezbyt częstym jedzeniu w małych ilościach tłuszcze trans nie są straszne. Gorzej jeśli nasz jadłospis składa się głównie z takich tłuszczy : smażone potrawy na głębokim tłuszczu, słodycze, słone i tłuste przekąski, czy fast foody. Przy racjonalnym żywieniu kanapka z masłem na pewno Ci nie zaszkodzi :)
UsuńPrzepraszam, ale nie zrozumiałam jak nakładasz ten olejek na twarz...? Czy konieczne jest wymieszanie go z innym olejem czy można bezpośrednio na buzie? Nakładasz punktowo na zmiany trądzikowe czy na całą twarz?
OdpowiedzUsuńOleju lnianego nie trzeba mieszać z innymi olejami, choć można znaleźć informację, że stosowany samodzielnie może wysuszać - ja tego nie zauważyłam. Olej lniany kładę na zwilżoną skórę (np. spryskaną tonikiem, wodą termalną), mieszam go dodatkowo z kwasem hialuronowym. O tym jak aplikować oleje pisałam tutaj : http://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2014/02/oleje-zaskorniki-i-stany-zapalne-czyli.html
UsuńI jeszcze proszę o informację, jaki smak ma olej budwigowy?
OdpowiedzUsuńCiężko go określić - orzechowo-mdły, nie jest zbyt przyjemny, ale można się do niego przyzwyczaić :)
UsuńOd środy zażywam olej lniany budwigowy. Stwierdziłam, ze będę przyjmowała 3 łyżki dziennie. W środę nic się nie stało ale po wczorajszym spożyciu obudziłam się w nocy z koszmarnym bólem żołądka i jelit, miałam biegunkę, chciało mi się wymiotować, byłam blada jak ściana i oblana potem z bólu. Teraz już jakby jest ok choć wciąż czuje, że żołądek jest obolały. Czy taka reakcja jest normalna? Mam wrażenie, że nie mogę stosować tego oleju... Co mam zrobić?
OdpowiedzUsuńOdłożyłabym olej lniany, nie słyszałam o takich skutkach ubocznych oleju lnianego, może nie służy Ci spożywanie go na czczo. Pomyśl o kapsułkach z olejem wiesiołkowym, albo mieszaj biały ser z olejami - zwiększa ich biodostępność i olej lepiej się przyswaja.
UsuńMiałam to samo - wyczytałam, że podczas pierwszych tygodni picia oleju lnianego organizm intensywnie się oczyszcza - np ludzie chorujący na AZS mają nawroty wysypów, zdarzają się nawet stany podgorączkowe, stany zapalne... Piję już 4 tydzień - przez pierwsze 3 tygodnie znacznie pogorszyła mi się cera, stany podgorączkowe również miałam, po piciu oleju na czczo okropne bóle żołądka i jelit, ogólne złe samopoczucie. Zastanawiałam się nad odstawieniem ale postanowiłam przetrzymać bo szkoda mi wyrzucić ;) Teraz jest jakby lepiej, cera się uspokoiła, ale staram się pić go tak jak każe producent (mam lenvitol z Oleofarmu) - przed lub bezpośrednio po posiłku. Olej lniany jest bardzo aktywny biologicznie i wiąże się z jakimkolwiek spożywanym w tym samym czasie białkiem - nie musisz koniecznie jeść go z twarogiem jak przy diecie dr Budwig. W każdym razie przyjmowanie solo ze względu na dolegliwości żołądkowe - odpada - w towarzystwie innego jedzenia chyba lepiej - zobaczę jak będę go znosić przez kolejne tygodnie - to terapia jak każda naturalna - długotrwała - producent pisze coś o minimum 3 miesiącach - ja postaram się jakoś wymęczyć półlitrową butelkę...Smak - cóż do wszystkiego można się przyzwyczaić - w dzieciństwie poili mnie tranem i przeżyłam;) Zapach mi nie przeszkadza choć faktycznie do neutralnych nie należy. Ten sam olej niejako "przy okazji" stosuję zewnętrznie - robię z jego udziałem mikroporcyjki OCM (miksturę trzymam karnie w lodówce) stosuję też tak ja Ewa, bezpośrednio na twarz w towarzystwie kwasu hialuronowego - i tu działa rewelacyjnie! Nigdy nie sądziłam że przy mieszanej cerze, która zapycha się na potęgę, olej lniany tak wspaniale się sprawdzi. Jako kosmetyk zostanie ze mną na zawsze jako suplement - zobaczymy ;) Pozdrawiam Btw świetny blog :)
Usuńteż miałam problemy z piciem oleju, gdy piłam po południu lub wieczorem bolał mnie brzuch:/ ja pije 2 łyżki oleju tylko rano na czczo i wszystko jest okej a co najważniejsze trądzik się uspokoił
UsuńTeż mam skórę trądzikową, tłustą.. zastanawiam sie jak jest lepiej używać ten olej lniany zewnętrznie czy go pić ? :)
OdpowiedzUsuńI zewnętrznie i wewnętrznie :) Olej lniany to jeden z 3 olejów, który króluje w mojej kuchni, ale ostatnio zaczęłam popijać tran dla odmiany ;)
UsuńMam atopowe zapalenie skóry i to właśnie olej lniany pomógł mi przy moich problemach, kiedy postanowiłam zaprzestać stosowania specyfików farmaceutycznych. Piłam na czczo niewielką ilość oleju lnianego zmiksowanego z siemieniem lnianym. Teraz sytuacja znacznie się poprawiła i przerzuciłam się na olej rzepakowo-lniany Golden Drop, na którym gotuję i dodaję go do sałatek.
OdpowiedzUsuńOlej lniany to jeden z najcenniejszych olejów, mnie również bardzo pomógł, zwłaszcza uregulował mój cykl miesiączkowy i pozbyłam się okropnych napadów bólu w podbrzuszu.
UsuńO, jeśli ma tak korzystny wpływ na cykl miesiączkowy, to warto się nim zainteresować bliżej :)
UsuńStosuję z powodzeniem olej lniany na włosy, a od kilku dniu testuje oliwkę hydrofilna na oleju lnianym właśnie :)
A ja mam pytanie czy olej lniany na łysienie androgenowe jest dobry? albo co pomogloby przy nadmiernym wydzielaniu łoju?
OdpowiedzUsuńBartek, tak olej lniany jest dobry na ten typ łysienia, ale pod warunkiem, że stosujesz go wewnętrznie - jeśli na nie cierpisz, przyjrzysz się wierzbownicy drobnokwiatowej, palmie sabałowej, czy śliwie afrykańskiej. Działają one dodatkowo przeciwłojotokowo. O wierzbownicy niedawno pisałam na moim blogu :)
UsuńJa używam oleju lnianego ze względu na AZS. Praktyczni zastąpiłam nim całkowicie inne tłuszcze, stosuję zamiennie z oliwą z oliwek. Na początku nie mogłam przekonać się do smaku, ale jak to w życiu alergika bywa, do wszystkiego można się przyzwyczaić :) Ja dodatkowo stosuję olej lniany do...demakijażu. Świetnie usuwa nawert wodoodporny tusz, a dodatkowo odżywia rzęsy i brwi.
OdpowiedzUsuńJak wykonujesz demakijaż ? :)
UsuńMam dokładnie taką samą cerę, walczyłam z tym naprawdę długo i najbardziej pomogło mi ograniczenie przetworzonego cukru w diecie (jedni jak ja słodzą napoje, inni namiętnie wcinają czekoladę, jeszcze inni piją colę, soki itp.), który w nadmiarze może właśnie prowadzić do niedoborów witamin i mikroelementów, nawet do anemii (rezultat jest taki, że nagle robią się stany zapalne skóry nie wiedzieć skąd). Z wynalazków bardzo skuteczna jest też maść propolisowa, którą stosuje się punktowo (ja akurat wolę krem, dotychczas przetestowałam nawilżający firmy Korana) pod warunkiem oczywiście, że nie ma się alergii na produkty pszczele. Olej lniany też przetestuję, poczułam się zachęcona. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się sprawdzi i dziękujemy Ci za podzielenie się swoją wiedzą! Również serdecznie pozdrawiam :)
UsuńJa sie wiele naczytalam o tym oleju i nie wiem co o nim sadzic. Zaczelam go pic w duzych dawkach pol roku temu tzn ze 3 lyzki dziennie i po okolo miesiacu picia dostalam w sumie nagle strasznych zaburzen hormonalnych. Prolaktyna mi skoczyla progesteron spadl wzrosly estrogeny. Ja zawsze bylam takim tupem kobiety z niskimi estrogenami i meska budowa ciala. Przez te zmiany okres mialam nieustanny przez miesiac. Kolejny przez 2 tyg. I potem powoli wracal do normy przez kolejne miesiace. Generalnie hormony powstaja z tluszczow i to wiadomo. Wiec picie oleju moze miec dziwny wplyw czasem na nas. Ja nie jadlam miesa niemalze od urodzenia to samo z serami etc. Nie jadlam bo mi nie smakowalo. Byc moze tluszczy mialam w organizmie niedobory i organizm tak zareagowal na nagla produkcje hormonow. Albo to kompletny przypadek. Nie jest natomiast przypadkiem ze kiedy pije tran mam koszmarne pms y. A kiedy lykam wiesiolek nie mam wcale pms. Ale dlaczego tak jest to nie pojmuje. Pozdrawiam pijaczki oleju i eksperymentatorki .
OdpowiedzUsuńAnonimie, nie zastawiałaś się czemu masz tak niskie estrogeny? Może jest to spowodowane niedoborem tkanki tłuszczowej i zbyt małą ilością tłuszczy w diecie? Ma to ogromny wpływ na produkcję zwłaszcza hormonów żeńskich :)
UsuńTo, że Twój organizm reaguje zupełnie inaczej na tran, a wiesiołek jest zupełnie normalne. Mają one zupełnie inny skład tłuszczowy, widocznie Twój organizm potrzebuje innych kwasów tłuszczowych, a unikalne kwasy GLA słyną właśnie z łagodzenia napięcia przedmiesiączkowego :)
Witam.Co sądzicie o oleju kokosowym?
OdpowiedzUsuńWitaj, planuję zakup oleju lnianego do mojego OCM. Martwi mnie tylko czy zdążę go wykorzystać. Czy jeśli w mieszance będzie z olejem rycynowym to wytrzyma dłużej? Czy lepiej dokroplić FEOG?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i dziękuję za inspirację ;)
Niestety nie, olej lniany bardzo szybko jełczeje, możesz 'zakonserwować' go wkrapiając witaminę E.
UsuńHej ja piję już drugi m-c olej lniany z małymi przerwami. I powiem tak: na początku przyzwyczaiłam się do smaku nie przeszkadzał mi ale z czasem zaczał mnie odpychać aż w końcu na myśl o tym oleju dostaje odruchów wymiotnych :-( nie poddaję się, piję codziennie 2-3 łyżki stołowe. Zauważyłam, że rany na skórze szybko mi się goją, krosty które wyskakują po wyciśnięciu szybko znikają a cera tak jakby bardziej się przetłuszczała . Napewno mniej oczy mnie bolą od pracy przy monitorze. Także paznokcie mam mocne i nieco szybciej mi rosną. To na razie tyle jeśli chodzi o moje obserwacje. Jest świetnym zdrowym suplementem i zdrowszym od tych z aptek :) Magda
OdpowiedzUsuńHej! a czy olej lniany mogę mieszać z płynna witamina E, czy to ma sens?
OdpowiedzUsuńmoja żona cierpi na raka tarczycy, który został potwierdzony jako etap cztery, lekarz powiedział mi, było niewiele mogła zrobić, bo nie reaguje na leczenie, ale mój szwagier przyszedł nam z pomocą, zamawiając ten olej konopny Rick Simpson fundacja powiedział pomagał trochę pacjenta walkę z rakiem różnego rodzaju, więc zdecydowaliśmy się dać mu szansę, tak daleko moja żona doskonale poprawia się bardzo dobrze i po chwili potrafi chodzić po domu wszystko sama. Czułem jego potrzeby i pozwolić innym, którzy cierpią z powodu tej ostrej choroby, które kiedyś, że masz dobry olej konopny może naprawdę dać jedną solidną drugą szansę życia. jeśli zdarzy ci się być w potrzebie tego oleju konopnego, możesz skontaktować się fundament, który dostarczony mój szwagier z tym e-mail: drricksimpsoncannabisoil@hotmail.com
OdpowiedzUsuńOlej lniany jest fantastyczny. Póki co nie mogę się przemóc, żeby go pić na czczo, bo smak mnie odrzuca, ale przyzwyczajam się do niego w sałatkach, serkach i jogurtach. Jak na razie najlepszy olej z jakim miałam do czynienia. Olej arganowy mnie uczula (!), olej kokosowy nie przyniósł spodziewanych efektów - działa dobrze tylko na włosy, masło kakaowe jest uciążliwe w stosowaniu. Mam AZS i len przy tej dolegliwości jest jak zbawienie.
OdpowiedzUsuńMoje dziecko choruje na AZS i już nie mam pojęcia czym go smarować.muszę wypróbować ten olej. Pisałaś że dziecko twojego egzaminatora też chorowało na AZS czy pamiętasz może co jeszcze stosował.będę wdzięczna za ODP na maila ania556@onet.eu
OdpowiedzUsuńChoruje nadal, AZS nie można niestety niczym wyleczyć, a jedynie łagodzić objawy. Warto zasięgnąć rady profesjonalisty z wykształceniem medycznym, nie mam wystarczającej wiedzy i uprawnień, by prowadzić leczenie i polecać produkty.
UsuńUwielbiam smak oleju lnianego i codziennie ładuję go na kanapeczkę :) ale jakoś nie mogę się przekonać do nakładania go na twarz, chociaż często skóra się łuszczy po kwasach i aż apeluje o nawilżenie, ale po przygodzie ze słynnymi "rybkami" Dermogal, które ponoć nie zapychają stronię od oleistych rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńHej, zastanawiam sie jak zastosowac olej lniany na skore glowy. Masz moze jakas porade? Na ile czasu go zostawic, czy zmyc szamponem, czy jak?
OdpowiedzUsuńOlefarm i inne fabryki odradzam - ich sposób produkcji polega na wytłaczaniu w wirówce, podczas czego olej się utlenia a do tego zanim się go kupi najczęściej nie jest odpowiednio przechowywany.
OdpowiedzUsuńZamawiajcie świeży olej tłoczony tradycyjną metodą od Mała Olejarnia - 16zł za 0.5l za najwyższą jakość
W takim razie ten olej jest super nie tylko, kiedy stosuje się go zewnętrznie, ale i wewnętrznie. Taki trochę bardzo wszechstronny ;) Warto poczytać: http://www.jestemfit.pl/artykuly/dieta/olej-lniany-bogactwo-dobrych-t%C5%82uszcz%C3%B3w-dla-zdrowia-i-pi%C4%99knej-sylwetki - pomaga on usuwac toksyny z organizmu, dzięki czemu stosowany wewnetrznie tez działa na poprawę cery, także polecam :)
OdpowiedzUsuńJa zauważyłam że po włączeniu oleju do diety, stan cery znacznie mi się poprawił, naprawdę polecam!
OdpowiedzUsuńHej. wczoraj uzyłam ojeju lnianego na twarz, szyje i dekold.. dziś obudziłam się z kilkunastoma pryszczami, najwiecej na szyi i dekolcie, twarz jest w czerwonych plamkach ;/ Czy to tak zwane oczyszczanie skóry mnie dopadło czy może jestem uczulona na ten olej?
OdpowiedzUsuńWitam! Świetny wpis. Jestem zdania, że olej lniany ma wiele pozytywnych właściwości, zarówno jako kosmetyk, jak i dodatek do diety. Jest bogatym źródłem kwasów Omega-3, które są ważne dla naszego mózgu. Przeciwdziała miażdżycy i zawałom serca oraz wspomaga przemianę materii. Natomiast jako kosmetyk: stosowany na skórę – zapobiega powstawaniu trądziku czy egzemy, zapobiega przesuszaniu włosów a także wzmacnia paznokcie. Ważne jest również to jak go przechowujemy, czyli najlepiej w lodówce w temperaturze 4-10 stopni, a także gdzie się w niego zaopatrujemy. Dobrym źródłem są sprawdzone olejarnie, np. ta: https://olini.pl/olej-lniany-olini. Ma się pewność, że produkt jest wysokiej jakości i świeżo tłoczony. Podsumowując, nie trudno się zakochać w tym oleju i zacząć go stosować – jest tego warty.
OdpowiedzUsuńNo proszę, nie spodziewałam, się, że na cerę też to będzie dobre rozwiązanie :) Kupiłam sobie ostatnio tutaj olej lniany na spróbowanie https://niwki.pl/produkt/olej-lniany/ bo mam problem ze zbyt dużym cholesterolem. Ale o cerze wcześniej nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, nie spodziewałam, się, że na cerę też to będzie dobre rozwiązanie :) Kupiłam sobie ostatnio tutaj olej lniany na spróbowanie [url]https://niwki.pl/produkt/olej-lniany/[/url] bo mam problem ze zbyt dużym cholesterolem. Ale o cerze wcześniej nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, nie spodziewałam, się, że na cerę też to będzie dobre rozwiązanie :) Kupiłam sobie ostatnio tutaj olej lniany na spróbowanie https://niwki.pl/produkt/olej-lniany/ bo mam problem ze zbyt dużym cholesterolem. Ale o cerze wcześniej nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńHej. wczoraj uzyłam ojeju lnianego na twarz, szyje i dekold.. dziś obudziłam się z kilkunastoma pryszczami, najwiecej na szyi i dekolcie, twarz jest w czerwonych plamkach ;/ Czy to tak zwane oczyszczanie skóry mnie dopadło czy może jestem uczulona na ten olej?
OdpowiedzUsuńCzy olej lniany stosowany z zewnątrz też działa na hormony? W końcu się wchłania. Mam zaburzenia hormonalne i niestety moja lekarz nie ma pojęcia o działaniu ziół/olei itp. Nie chcę sobie zaszkodzić. Chciałabym zrobić z niego olejek hydrofilowy (dodać emulgator i witaminę e) gdyby się sprawdził w takiej formie odważyłabym się użyć go solo.
OdpowiedzUsuńI bardzo słusznie. Olej lniany zawiera fitoestrogeny, bo powstaje z siemienia lnianego, które jest z tego znane. Zobacz sobie artykuł https://www.exitdoor.pl/zdrowie-i-uroda/siemie-lniane-ochronie-zdrowia/ Pewnie jak się posmarujesz na twarzy to nic ci nie będzie. Przez skórę się wchłania ale znacznie gorzej niż przez przewód pokarmowy. Wszędzie trzeba rozsądku.
OdpowiedzUsuńStosuję już kilka miesięcy olej lniany na moją trądzikową skórę i jestem mega zadowolona. Można powiedzieć, że to lek na moją skórę :)
OdpowiedzUsuń