- Rumień i oparzenia słoneczne
- Nowotwory skóry. Promieniowanie UV działa na podobnej zasadzie jak wolne rodniki. Przyczynia się do uszkodzeń materiału genetycznego - DNA. Jeśli uszkodzenia DNA są bardzo poważne to następuje samoistna śmierć komórki. Natomiast drobne uszkodzenia kumulują się w miarę upływu lat i z czasem może to doprowadzić do przekształcenia się owej komórki w komórkę nowotworową, która następnie dzieli się wielokrotnie i daje początek rakowi skóry.
- Degradują włókna kolagenu ( niszczy wewnątrzcząsteczkowe wiązania wodorowe i osłabia system wiązań wodorowych ,osłabia strukturę potrojnej heliksy kolagenu I ,zwieksza intensywność zaburzeń konformacji (ksztaltu i stuktury) białek, wpływa na hydroksylacje (reakcja prowadzaca do utlenienia) proliny , zmniejsza zawartość hydroksyproliny) i elastyny, co skutkuje utratą elastyczności skóry, zmarszczki,skóra jest widocznie mniej sprężysta i napięta.
- Promieniowanie UVB powoduje ubytki kwasu hialuronowego
- Zaburzenia w warstwie ochronnej skóry
- Zwiększony poziom TEWL (przeznaskórkowa utrata wody)
- Pojawiają się nieregularne przebarwienia skórne powstające na skutek nierównomiernego gromadzenia się melaniny w komórkach
- Namnażanie wolnych rodników. Wolne rodniki to cząsteczki lub atomy posiadające jeden lub więcej niesparowanych elektronów, które dążą do tego aby to zmienić- przez to są bardzo reaktywne, atakują nasz organizm i uszkadzają jego struktury, np. elastynę (co skutkuje utratą elastyczności skóry).Wolne rodniki powstają (oczywiście w niewielkich ilościach) w naszym organizmie, ale są to takie ilości, które bez problemu zostają zneutralizowane i nie szkodzą naszemu zdrowiu - mechanizm ten kryje się pod nazwą apoptozy, czyli inaczej kontrolowanej śmierci komórki. Sprawa ma się inaczej kiedy jest ich tak dużo, że nasz organizm zaczyna sobie z nimi nie radzić. Wolne rodniki nie tylko przyspieszają procesy starzenia, ale przede wszystkim szkodzą naszemu zdrowiu - prowadzą do chorób nowotworowych, chorób oczu, serca i innych narządów, osłabienia odporności i wiele innych.
- Reakcje fototoksyczne i fotoalergiczne
- Pojawiają się teleangiektazje, czyli pękające naczynka krwionośne. UV powoduje rozszerzenie i pękanie drobnych naczynek włosowatych. Przy ostrym kontakcie UV wpływa stymulująco na angiogenezę
- Ostre, jak i przewlekle promieniowanie powoduje rozszerzenie naczynek limfatycznych, co zwiększa ich przepuszczalność. Można więc domniemać, że promieniowanie UV powoduje limfatyczne obrzęki na twarzy
- UV ma wpływ na proces lipogenezy - obniża poziom wolnych kwasów tłuszczowych i trójglicerydów w tłuszczowej tkance podskórnej, a także znacznie hamuje działanie enzymów, które biorą udział w procesie lipogenezy
- Pod wpływem promieniowania UV dochodzi do peroksydacji skwalenu (składnik sebum) co skutkuje wzrostem aktywności lipoksygenazy, co ma wpływ na wzmożone wydzielanie sebum, tworzenie zaskórników i stwarza dogodne warunki dla rozwoju beztlenowców. W tym procesie biorą udział nie tyle wolne rodniki, co tlen singletowy.
- Rogowacenie słoneczne. W warstwie podstawnej naskórka dochodzi do licznych, nieprawidłowych mitoz, a w konsekwencji do jego pogrubienia i zaburzeń procesu rogowacenia. Rogowacenie słoneczne jest efektem przewlekłej ekspozycji głównie na rumieniotwórcze UVB, klinicznie objawia się żółtobrunatnymi nawarstwieniami rogowymi o suchej, nierównej powierzchni, leżącymi w poziomie skóry lub nieznacznie wyniosłymi. Zdarza się, że zmiany te ulegają transformacji nowotworowej do raków podstawno- i kolczysto komórkowych. Objawem rogowacenia starczego jest także odwodnienie komórek, ujawniające się szorstkością naskórka i jego złuszczaniem.Odmianą rogowacenia słonecznego jest róg skórny. Podstawową różnicą jest jednak to, że może występować u dzieci, u których nie jest stanem przednowotworowym.
- Immunosupresja. Jest to zjawisko polegające na osłabieniu naszego układu odpornościowego (immunologicznego) pod wpływem promieniowania UVB. Wystarczą do tego już niewielkie dawki promieni UVB, które nawet jeszcze nie są w stanie wywołać rumienia i poparzenia skóry. Efektem immunosupresji jest osłabienie odporności organizmu na niektóre infekcje wirusowe czy bakteryjne, dotyczy to nie tylko skóry, ale i całego organizmu.Może mieć dużo poważniejsze skutki w postaci zwiększonego ryzyka rozwoju nowotworów.
- Obszary skóry narażone na działanie promieniowania UV są bardziej podatne na glikację
- Fotodermatozy są schorzeniami skóry, które mogą powstawać pod wpływem promieniowania UV, niezależnie od substancji zewnętrznych tak jak w przypadku reakcji fotouczulających. Zwykle są one wynikiem wadliwego metabolizmu, co sprawia, iż pod wpływem promieni UV wytwarzane są w organizmie szkodliwie działające związki, wywołujące choroby skóry. Do takich schorzeń zalicza się: toczeń rumieniowaty, dermatozy pokrzywkowe, dermatozy wypryskowe, chłoniak skóry z limfocytów T.
23:40
Negatywny wpływ promieniowania UV na ludzką skórę
23 komentarze:
Super, że jesteś! 👍👍👍
Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.
Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.
Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.
Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.
Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.
Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.
Cześć!
Stosuję ochronę przeciwsłoneczną :) W moim przypadku ma to w sumie same zalety, mniej przebarwień (piegów), skóra wygląda zdecydowanie lepiej ;) Nie ograniczam się tylko do kremów, noszę też okulary i często towarzyszy mi kapelusz :) Odnośnie Azjatek, to będąc w Chorwacji trafiłam na wycieczkę stamtąd i wszystkie (no może z nielicznymi wyjątkami) panie miały okulary, kapelusze i jeszcze parasole ;)
OdpowiedzUsuńCo do parasoli, poważnie rozważam tę opcję. Ciekawe, czy da się to gdzieś w Polsce kupić?
UsuńJa zawsze gorąco polecam parasole UV, sama mam taki i nie wyobrażam sobie go nie mieć :-) Almondcake, w Polsce jak najbardziej są dostępne. Wpisz w google: parasol UV sklep i w pierwszych linkach będą właśnie te parasole.
UsuńKini, dzięki! Sama zastanawiałam się nad takim parasolem, myślałam, że ich cena jest znacznie wyższa. Na pewno taki sobie sprawię :) Kapelusz i okulary towarzyszą mi od zawsze, ale taki gadżet będzie dla mnie nowością :)
UsuńA ja nie uzywam filtrów ;) wiem wiem że robię sobie krzywdę -ale za bardzo kocham słońce i opaleniznę :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że można się przełamać, chociażby naturalny puder z filtrami mineralnymi :)
Usuńja tam zawsze powtarzam, 'opalenizna zniknie, zmarszczki zostaną'. Już się o tym przekonałam, czlowiek uczy się na swoich bledach.
OdpowiedzUsuńJa niestety zanim zaczęłam stosować ochronę UV, przeżyłam wiele oparzeń słonecznych z udarem na czele. Mam traumę i poniekąd stąd moja sumienna ochrona anty UV.
Usuńmoja skóra nie wie co to poparzenia, natomiast z biegiem czasu zaczelam zauwazac róznice między moja skora a kolezanek, ktore nie opalaly sie tyle co ja. Teraz juz sie nie opalam, no i zaczelam stosowac wysokie filtry. Bardzo przydatne są Twoje notki, duzo ciekawych rzeczy się można dowiedziec :)
UsuńWiadomo, co za dużo to nie zdrowo, ja w tym roku w ogóle zrezygnowałam z bytowania w pełnym słońcu na plaży, staram się siedzieć w cieniu ile się dało.
OdpowiedzUsuńNiestety czasem muszę gdzieś dojechać rowerem, staram się nie jeździć w samo południe, nie wyobrażam sobie wtedy nakładać na cale ciało kremu z filtrem, bo po pierwsze w upały człowiek się poci, a po drugie te kremy niektóre takie lepkie są, często brudzą ubrania , lub po prostu są perfumowane,
miałam też wielki problem z filtrowaniem twarzy, gdyż ta bardzo się poci podczas upału, wszystko płynie, krem z filtrem wpływa w oczy , szczypie, pod tym wszystkim powstają pryszcze bo skóra się dusi , trzeba myć buzię kilka razy dziennie, dałam sobie w końcu spokój.
Nie twierdzę, że to jest nie wykonalne, dbanie o ochronę, ale czasem robi się to nie do przezwyciężenia, choć krem z filtrem mam ale nie taki, jaki do końca mi pasuje ,
2 tygodnie do końca wakacji i pewnie szkoda mi będzie na następny krem wydać pieniądze , w tym roku przerobiłam 4 kremy z filtrami i żaden nie był na tyle komfortowy, aby stosować go podczas upału , jaki to ma sens skoro stosowałam ochronę wiosną a gdy nasłonecznienie zrobiło się naprawdę mocne i przyszły upały , nie dałam rady stosować kremu?
Barbaro, doskonale Cię rozumiem. Sama dojeżdżając do pracy w godzinach największego nasłonecznienia nagrzewałam się jak piekarnik i miałam wrażenie, że wszystko zaraz ze mnie spłynie. Niestety taka jest specyfikacja filtrów chemicznych. A próbowałaś z mineralnymi ? Ja zawsze nakładałam przed dłuższym pobytem na słońcu na krem z filtrem puder z filtrami fizycznymi, wtedy moja skóra aż tak bardzo się nie pociła pod filtrem. Filtry mineralne odbijają promieniowanie UV, chemiczne - niestety pochłaniają. Spróbowałabym z tymi mineralnymi, jeśli tak źle znosisz upały.
Usuńa polecasz jakiś puder z filtrami mineralnymi po którym nie będę wyglądać jak marchewka lub mulatka i będę mogła się pokazać ludziom ? miałam 2 kremy z filtrami mineralnymi były z tych linii eko kosmetycznych ale miałam wrażenie że są jeszcze bardziej tłuste niż te kremy chemiczne , co prawda jest ten krem john masters czy jak mu tak ale kosztuje chyba ze 120 zł , za wysoka cena zdecydowanie .
Usuńnie wiem czy same podkłady mineralne np. annabelle czy everyday minerals dają ochronę przed UV ? bo spotykałam się ze sprzecznymi i informacjami ?
Usuńdzięki, znalazłam informacje o podkładach lily lolo , mają spf 15 , myślę że dla mnie to wystarczająco na co dzień a na długie plażowanie i tak będę stosować typowy krem z wysokim spf
UsuńA ja nie ogarniam technicznie tego zagadnienia, serio. Dojrzałam mentalnie do tego, by na stałe zacząć stosować filtry, no ale powiedzcie mi krok po kroku jak? Skoro filtr trzeba dokładać co kilka godzin, POD makijaż. A ja rano idę do pracy, muszę być umalowana. Nie mam możliwości ani czasu, aby robić takie sztuczki na twarzy...
OdpowiedzUsuńFiltry inaczej rozkładają się pod wpływem promieniowania UV, jeśli nie pracujesz na zewnątrz, to wystarczy zreaplikować filtr raz dziennie ;) Azjatki nadzwyczaj sumiennie stosują filtry, nakładają je na makijaż. Przy naszych produktach jest to prawie niemożliwe, ale ich kosmetyki z filtrem różnią się znacząco od naszych. No i niestety tracą na ochronie przed promieniowaniem UVA.
UsuńMyślę, że w olbrzymiej większości przypadków nawet ta jedna reaplikacja jest całkowicie niewykonalna.
UsuńNie ma opcji, abym w pracy zmywała makijaż, nakładała filtr i robiła makijaż od nowa. Po pracy albo wracam do domu i reaplikacja nie ma już sensu, albo mam inne zajęcia typu spotkania, kursy, zakupy - i wówczas przecież również nie ma możliwości ponownej aplikacji filtra, pomimo, że wtedy właśnie często przebywam na słońcu, zwłaszcza latem.
Tak czy inaczej, niezależnie od kwestii reaplikacji. ja i tak nie jestem w stanie stosować filtrów. Przetestowałam ich dziesiątki i żaden nie sprawdza się na mojej ekstremalnie tłustej skórze (błyskawiczne warzenie się i spływanie makijażu, z którego zrezygnować nie mogę; podrażnienia, wysypy itd. itp.). Tak więc, mimo że rozumiem wszystkie argumenty, o których piszesz, pozostaje mi jedynie unikanie słońca na tyle, na ile się da.
ja stosuję ochronę przeciwsłoneczną, ponieważ jestem posiadaczką cery tłustej/ problematycznej i nie chcę jeszcze bardziej "męczyć" swojej cery brakiem ochrony ;) Ostatnio byłam nad polskim morzem i mimo stosowania filtrów (30+) całkiem ładnie się opaliłam :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio filtruje sie tylko przed wyjsciem z pracy (i ewentualnie gdy planuje dluzszy pobyt na sloncu). Rano sobie odpuszczam, bo dojezdzam do biura ok 6-7 rano. Nie maluje sie do pracy, wiec nalozenie filtra pol godz przed wyjsciem i przypudrowanie go nie stanowi dla mnie problemu. Ostatnio uzywam filtra AA sun spf 30, ktory jest lzejszy i przyjemniejszy w uzyciu od ziaji, niestety nie udalo mi sie znalezc jaka ma ochrone uva, chociaz mysle, ze na godzinna ekspozycje na slonce jest wystarczajaca. Gdy wychodze na ďluzej uzywam ziaji antyoksydacyjnej, ale mam wrazenie, ze mnie troche zapycha
OdpowiedzUsuńHej, a czy jak skóra się tak poci i nagrzewa pod tymi filtrami to czy to nie powoduje przyspieszenie procesu starzenia? kiedys gdzies czytalam, ze samo nagrzewanie sie skóry przyspiesza jej starzenie....ale nie wiem czy to prawda ?;/
OdpowiedzUsuńEwo, wypowiesz sie?
UsuńA ja jestem ciekawa, skoro za opalenizne podobno najbardziej odpowiedzialne są promienie uvb, a krzywdzące są te uva (albo odwrotnie, nie wiem czy nie pomieszałam :D ) to może producenci wpadna na pomysł zrobienia filtrów, które chronią przed tymi szkodliwymi promieniami, ale można się troszkę opalić, jak sądzisz? :D To by było super... a inna sprawa, że też opalenizne lubie, ale lubie ja dlatego, że trochę mni pomaga niwelować dwie przykre rzeczy które mnie nękają tzn ciemne włoski na ciele i since pod oczami (na opalonej skórze są mniej widoczne) ... gdybym nie miała chociaz jednego z tych problemow to już pal licho opaleniznę..
OdpowiedzUsuńUVB też jest krzywdzące, powoduje rumień, podrażnienia, alergie, wywołuje stres oksydacyjny. Przy stosowaniu filtrów można złapać słońca, nie zapewniają one 100% ochrony, ale ograniczają negatywny wpływ promieniowania na skórę :) Opalenizna łapie równo, nie ma rumienia, a skóra nie jest podrażniona. :) Nie musisz stosować 50 tki, jak chcesz złapać opaleniznę, możesz stosować i 30 ;)
Usuń