Dla przypomnienia. Od połowy czerwca stosowałam azeloglicynę w postaci toniku (informacje o azeloglicynie i przepis na tonik znajdziecie TUTAJ!) , gdzieś w połowie lipca zaopatrzyłam się serum z witaminą C BiochemiiUrody (recenzja TUTAJ!).
Azeloglicyna okazała się bardzo fajną, skuteczną substancją czynną, ale z moich obserwacji ma słabsze i lepsze punkty, pozwolę sobie porównać ją do kwasu azelainowego. Może zacznę od tego, że genialnie rozjaśnia wszelkie przebarwienia pozapalne i tutaj kwas azelainowy wychodzi bardzo słabo, ponieważ w tej kwestii potrzebował dopalacza - glukonolaktonu. Azeloglicyna działa błyskawicznie, różowe plamki po wypryskach giną bardzo szybko i zasadniczo jest to największa zaleta tej substancji czynnej. Nie zauważyłam także żadnych przebarwień po upalnym lecie, moja cera wygląda tak samo jak wcześniej (nie licząc zmian okresowych na policzkach). Skutecznie ograniczyła powstawanie stanów ropnych, dusiła je w zarodku i skutecznie przyspieszała gojenie. Wygładziła moją cerę, ale nie zwęża tak spektakularnie porów jak kwas azelainowy - tym samym nie podziałała tak dobrze na moje zaskórniki.. nie zauważyłam żadnego oczyszczania cery, zaskórniki zamknięte są nadal. Na szczęście są to małe, prawie niewidoczne zmiany, ale jednak są. Azeloglicyna nie przesuszyła mojej skóry, o ile maść z kwasem azelainowym robiła mi 'Saharę' i pozostawiała suche, matowe wykończenie, o tyle azeloglicyna.. nawilżyła moją cerę i nie odczuwałam potrzeby nałożenia nawilżacza. Bardzo fajnie współgra z serum z witaminą C, ale trochę żałuję, że nie połączyłam jej z glukonolaktonem.
Największą zaletą azeloglicyny jest to, że jest to surowiec, który możemy kupić drogą internetową i w domowym zaciszu stworzyć kosmetyk z jej udziałem o takim składzie, jaki nam się podoba. Jest bardzo łatwa w obróbce, natomiast stworzenie maści z kwasem azelainowym w domu graniczy z cudem. Mimo że zawiodła mnie w kwestii redukcji zaskórników, to jestem bardziej skłonna do zakupu azeloglicyny niż kwasu azelainowego - być może powinnam postawić na kwasy.
Zdjęcia to kolejno : lipiec, sierpień i wrzesień.
Czy polecam azeloglicynę?
Jasne, że tak. Zwłaszcza tym, u których kwas azelainowy sprawdził się bardzo przeciętnie. Kwas azelainowy moim zdaniem (pomimo tych samych właściwości co azeloglicyna) działa lepiej przeciwtrądzikowo i przeciwzaskórnikowo, natomiast azeloglicyna znacznie lepiej redukuje przebarwienia pozapalne i wykazuje lepsze działanie przeciwzapalne. Azeloglicyna jest także lepszym wyborem dla osób, które narzekają na zbyt szybkie wysuszanie skóry i nadmierne rogowacenie. Lepiej sprawdzi się zimą i jesienią, chociaż ja stawiam teraz na kwas mlekowy. Szalenie podoba mi się, że jest to surowiec łatwy w obróbce i jeszcze rozpuszczalny w wodzie!Stosowanie takich substancji w formie toników jest najlepszym wyborem dla cer trądzikowych, w dodatku możemy dodawać takie składniki, jakie sprawdziły się na naszej cerze. Polecam spróbować na własnej skórze, myślę, że efekty mówią same za siebie :) Podejrzewam, że fajnie komponowałaby się z glukonolaktonem, ale byłam ciekawa jej samodzielnego działania.
Stosowaliście azeloglicynę?
Duża poprawa, wow :)
OdpowiedzUsuńNiestety niezadowalająca ;)
UsuńWidać poprawę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale i tak muszę popróbować z czymś innym, bo efekty dość mizerne po takim czasie..
Usuńjest różnica :)
OdpowiedzUsuńJest, ale nie taka jakiej się spodziewałam :( Tłumaczę sobie, że może i lepiej, że nie kombinowałam przez okres letni :(
UsuńJa tam chyba jednak zostanę przy Acne derm .
OdpowiedzUsuńnie wiem jak dajesz radę chodzić z tak błyszczącą cerą ?
Matowię pudrem bambusowym, ale do zdjęć tego nie robiłam, bo przy okazji zakryłabym przebarwienia :)
Usuńrozumiem
UsuńJa właśnie lubię taki błysk na mojej twarzy, wygląda zdrowo i świeżo A po acne derm jest strasznie matowa.
UsuńPiękna poprawa! Ja też używam aktualnie azeloglicyny, i jestem zadowolona, ciekawe jaki będzie efekt po 3 miesiącach ^^
OdpowiedzUsuńMasz teraz na prawdę ładną skórę ! :)
Niestety na policzkach nawiedzają mnie regularnie 'okresowe' bomby, może kwas mlekowy coś zdziała i wyrówna fakturę skóry :( Azeloglicyna jako wybielacz jest genialna, ale szkoda, że tak pięknie nie czyści cery jak kwas azelainowy...
UsuńI tak jest wielka poprawa Ewciu, brawo! :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że efekt widać ! Jest o wiele lepiej ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńEwuniu a co to się stało z buzka? Pamietam jak w poprzednich wpisach mialas na prawdę idealna. Eh ten trądzik też z nim walczę raz wygrywam raz przegrywam:/ Teraz stosuje minimalizm zero kremow tylko żel aloesowy gorvita który ladnie rozjasnia i nie mogę się zebrać żeby otworzyć tonik pha 6%. Boję się że stan cery się pogorszy. Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńHormony, niestety hormony :(
Usuńmnie również nawiedzają takie wielkie bomby na polikach :( a najgorsze że nie mogę powstrzymać się od wyciskania i mam już kilka blizn :( jaki środek poleciłabyś właśnie na takie większe gule aby od środka je wytępić i nie wyduszać?
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdzają się retinoidy, teraz będę stosować tonik z kwasem mlekowym i mam do niego ogromne nadzieje. U mnie na takie bomby są duszone w zarodku przez kwas salicylowy, fajnie działa też witamina B3.
UsuńCześć ;)
OdpowiedzUsuńMam pytanie zupełnie z innej beczki. Chodzi mi o podkłady dla nastolatek (tak pisałam już do Cb na ask'u).
Mam 16 lat. Cerę suchą i przez cały czas zaczerwienioną (od zawsze). Szukam podkładu, który byłby w stanie wyrównać mi koloryt skóry. Zielone czy inne korektory nie wchodzą w grę, gdyż mam zbyt duży obszar do zamaskowania, ale szukałabym coś raczej lekkiego i najlepiej takie które mają dość dużą gamę kolorystyczną (chodzi mi głównie o jasne tony).
byłabym wdzięczna gdybyś mogła mi jakieś zaproponować ;)
Może Healthy Mix Bourjois? , 123 Perfect CC Cream Bourjois? Wake Me Yp Rimmela? Są lekkie, cera jest rozświetlona, delikatnie kryją i nie robią maski na twarzy. :)
Usuńa jakby wyglądał przepis na tonik, jeśli byłby glukonolakton? :)
OdpowiedzUsuńRównież jestem bardzo ciekawa toniku z azeloglicyną i glukonolaktonem! :) Będę bardzo wdzięczna :)
UsuńMożna połączyć go z 5% glukonolaktonem, ale bardziej by mi odpowiadało ukręcenie oddzielnego toniku z azeloglicyną i oddzielnego z glukonolaktonem - stosowane o różnych porach dnia ;)
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedź :)
UsuńWidać różnicę, chociaż ja teraz skuszę się na tonik z kwasem migdałowym :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój blog! Zawsze jak zastanawiam się czy coś da radę połączyć u Ciebie znajdę odpowiedź ;) Ja stosuję tonik z kwasem salicylowym a jak skończę serum z wit. C dorzucę serum z azeloglicyną i wit. C .
OdpowiedzUsuńWitam, czy azeloglicyna może być stosowana w peelingu? Np na apirytusie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ps. Świetny blog :-)
Cześć, niestety nie, dodatkowo azeloglicyna jest stabilna w pH 5 i wyższym, więc nie można za jej pomocą wykonać peelingu kwasowego, w tym celu sprawdzi się kwas azelainowy :)
UsuńDziękuję! Pozdrawiam :-)
UsuńA co z kwasem azelainowym? Kupilam i lezy? Jak wykonac peeling. Bede wdzieczna za porady. W sieci nie ma za bardzo przepisu
OdpowiedzUsuńJest, na moim blogu, wystarczy użyć wyszukiwarki :)
Usuńhttp://mademoiselleevebloguje.blogspot.com/2016/04/peelingi-azelainowe-na-glikolach.html
Dziekuje. Szukalam w google i musialo umknac.
UsuńCześć! Mam pytanie, czy po azeloglicynie wystąpił u Ciebie początkowo jakiś wysyp? Zakupiłam serum azelo-olwikowe z BU, ale boję się go użyć. Stosuje codziennie Acnederm i jest ok. Mam niemiłe wspomnienia z Effaclarem Duo+ i od czasu jego użycia boję się sięgać po nowości.
OdpowiedzUsuńAn.