Do kupna takiego urządzenia zachęciły mnie opinie w internecie, a zwłaszcza te, które porównywały efekty domowej kawitacji do tej przeprowadzonej profesjonalnie w gabinecie kosmetycznym. Byłam na takim zabiegu, efekt był zadowalający, ale czego można chcieć po jednej takiej wizycie? Nie oszukujmy się, 70 złotych za jedną rundkę to stanowczo zbyt dużo, a przynajmniej dla mnie, kiedy potrzebna jest seria 10-12 zabiegów. Samo urządzenie zwraca się po zaledwie dwóch zabiegach, a samo wykonanie peelingu jest banalnie proste, stąd mój entuzjazm z posiadania takiego sprzętu.
Wraz z podjętą decyzją o zakupie urządzenia, zaczęły nurtować mnie pytania odnośnie wyboru takiego sprzętu. zdecydowałam się na model KD - 8010 . Zachęciła mnie przede wszystkim prosta obsługa tego sprzętu, dość ładna oprawa, cena i oczywiście bezpieczeństwo. Nie sądzę by ktokolwiek miał problem z wykonaniem takiego peelingu, jest to banalnie prosty zabieg, który z powodzeniem wykona każda z nas.W zasadzie prawie każde urządzenie do domowej kawitacji ma takie samo zasilanie i moc, nie warto więc przepłacać. Czytamy dokładnie specyfikację sprzętu. Moje urządzenie wyniosło mnie łącznie z przesyłką około 130 złotych. Uważam tę cenę za atrakcyjną, zwłaszcza, że efekty zabiegu są naprawdę zadowalające.Najlepiej, by urządzenie posiadało ledowy wyświetlacz, funkcję samoistnego wyłączania się bądź odmierzania czasu i przede wszystkim długi kabel zasilania. Urządzenia na baterie, akumulatorki lubią często padać w trakcie zabiegu i nie powtórzyłam błędu mojej koleżanki ;) No i ergonomiczny, poręczny kształt urządzenia. Powinno być ono lekkie, by zabieg był dla nas przede wszystkim przyjemny i nie przysparzał nam problemów.
Zanim przejdę do meritum, wyjaśnię czym jest kawitacja i jakie płyną z niej korzyści dla naszej skóry. Zabieg wykonamy za pomocą aparatu emitującego fale ultradźwiękowe. Ultradźwięki są okresowymi drganiami cząsteczek gazów, cieczy, ciał stałych o częstości większej niż 20 000Hz. W medycynie i kosmetyce stosuje się ultradźwięki o częstotliwości od 18kHz do 10MHz, które dzieli się na ultradźwięki o częstotliwości wysokiej(HF 3-10MHz),średniej(MF 1-3MHz) i małej (LF 18-100kHz). Ultradźwięki wywołują w skórze różne zjawiska dzięki działaniu cieplnemu, fizykochemicznemu i mechanicznemu (powodującemu mikromasaż). Wzmagają przepuszczalność błon komórkowych (zjawisko elektroporacji), usprawniają oddychanie tkankowe, pobudzają przemianę materii, powodują zmiany w struktorze błon komórkowych i protein oraz zmiany w układach jonowych tkanek. Zmieniają również odczyn tkanek w kierunku zasadowym. W kosmetyce ultradźwięki stosuje się w aparatach do redukcji nadmiaru tkanki tłuszczowej i cellulitu, do usuwania nadmiernego owłosienia oraz zabiegach sonoforezy i kawitacji.
Takie działanie kawitacji przede wszystkim działa silnie dezynfekująco, sterylizująco i antyspetycznie, ponieważ usuwa łój, bakterie i martwe komórki naskórka, zostawiając skórę nieskazitelnie czystą. Zabieg usuwa drobne przebarwienia naskórkowe, pomaga w leczeniu trądziku poprzez swoje działanie sterylizujące, głęboko nawilża poprzez mikro-masaż, poprawia wymianę jonową, wzmaga produkcję kolagenu, elastyny i kwasu hialuronowego, głęboko nawilża i dotlenia skórę, przyspiesza mikrokrążenie , a tym samym zwiększa przenikalność substancji aktywnych.
Moim skromnym zdaniem efekty domowej kawitacji są prawie identyczne jak te salonowe, z zastrzeżeniem, że większą rolę zdecydowanie odgrywają tutaj użyte produkty niż sama kawitacja. Miejmy na uwadze fakt, że zabieg kawitacji przeprowadzonej profesjonalnie nie kończy się jedynie na samym peelingu.. jest ono poprzedzone oczyszczaniem skóry, tonizacją, peelingującą maseczką, a zwieńczone jest maseczką, często łączone jest też z sonoforezą. Dlatego efekty zależą głównie od użytych kosmetyków, peeling kawitacyjny sam w sobie nie przynosi aż tak spektakularnych efektów. Peeling kawitacyjny działa najlepiej (przynajmniej u mnie) wówczas, gdy poprzedzony jest peeligiem mechanicznym, bądź zwieńczony peelingiem enzymatycznym.. lub chemicznym. Skóra jest porządnie oczyszczona, pory są odblokowane i faktycznie faktura skóry ulega wyrównaniu. Dla mnie kawitacja jest tylko kolejnym etapem pielęgnacji mojej skóry, zdecydowanie nie zastąpi mi tradycyjnych peelingów. Ale to fajny gadżet, korzystam z niego często i jest wart każdej wydanej złotówki.
Peeling kawitacyjny - jak zacząć?
Przede wszystkim zanim wykonamy jakikolwiek zabieg, nasza skóra, jak i sprzęt musi być czysty. Skórę oczyszczamy jak zawsze, a urządzenie dezynfekujemy. Warto zwrócić uwagę na to, by sprzęt posiadał osłonkę na szpatułkę, mój model niestety jej nie posiada, ale wygodna skrzyneczka i dezynfekcja przed każdym zabiegiem zapewnia mi higieniczne wykonanie takiego zabiegu. Przy zastosowaniu dźwięków o niskiej częstotliwości obserwuje się bardzo duże zwiększenie przenikalności bariery skórnej, a szybkość przenikania niektórych substancji bardzo się zwiększa. Zjawisko kawitacji spowodowane jest tym, że w trakcie rozchodzenia się fali w ośrodkach płynnych wytwarza się w fazie rozrzedzenia podciśnienie. Powoduje to bowiem pęcherzyki (przestrzeni wypełnionych parami cieczy) , które następnie w fazie zagęszczenia fali i wzrostu ciśnienia zapadają się gwałtownie. Powstają lokalne fale detonacyjne o bardzo silnym działaniu mechanicznym na otoczenie. Aparaty do kawitacji wykorzystują to zjawisko do złuszczania zrogowaciałych komórek naskórka, oczyszczenia porów, usuwania znajdujących się na skórze bakterii i grzybów. Skóra podczas takiego zabiegu musi być cały czas wilgotna i zanim zaczniemy przesuwać głowicą po naszej skórze, musimy zadbać o to, by mieć pod ręką buteleczkę z atomizerem napełnioną wodą mineralną, wodą termalną, czy hydrolatem/lub mieć pod ręką płatki kosmetyczne i miseczkę z wodą. Nie przesuwamy głowicą po suchej skórze. Kiedy woda ulegnie rozproszeniu - nawadniamy ponownie. Bardzo ważne jest, aby podczas zabiegu kawitacji nie mieć na sobie żadnych metalowych elementów, np. w biżuterii. Osoby, które posiadają jakiekolwiek metalowe części np. aparat na zęby peelingu kawitacyjnego nie mogą przeprowadzić.Mimo że kawitacja jest na ogół bezpiecznym i lubianym zabiegiem, to jednak nie zawsze możemy z niej korzystać.
- nowotwory i stany po ich operacyjnym usunięciu
- ciąża
- niewydolność krążenia
- stany gorączkowe
- ostre zapalenie zatok
- obecność w tkankach ciał obcych aktywnych (rozrusznik serca, zastawki, aparat na zęby)
- uczulenie na materiał z którego wykonana jest szpatułka skin scrubbera (stal chirurgiczna, stal nierdzewna, INOX etc)
- nerwica wegetatywna (znacznego stopnia)
- osteoporoza
- nie ma ograniczeń wiekowych, jednak kawitację warto stosować po około 20 roku życia
- i oczywiście stany zapalne skóry , w tym i trądzik zapalny
Zanim zakupicie taki sprzęt i zaczniecie go używać na sobie, koniecznie zapoznajcie się z przeciwwskazaniami.
Szpatułkę trzymamy pod kątem 45 stopni, przesuwając ją gładko po skórze 'do środka ' twarzy . Ważne, aby nie stać w miejscu,a robić płynne, dokładne ruchy. Sprzęt chodzi dosyć głośno, jest to dość nietypowy i troszeczkę niepokojący dźwięk, ale jest to zupełnie normalne i nie świadczy o wadliwości sprzętu. Woda tworzy 'mgiełkę', ważne, aby przed użyciem, spryskać i szpatułkę. Na koniec przecieramy twarz tonikiem,a najlepiej micelem.
Urządzenie do kawitacji jest o tyle fajne, że możemy wykonać nim peeling kawitacyjny i sonoforezę. Różnica w tych zabiegach pod względem technicznym jest dość subtelna (o czym poniżej Wam napiszę) , aczkolwiek zabiegi te przynoszą zupełnie inne efekty i najlepiej jest je łączyć - każdy peeling kawitacyjny zwieńczamy sonoforezą.
Sonoforeza - jak i co?
Sonoforeza to zabieg, który tak jak kawitacja wykorzystuje fale ultradźwiękowe, ale z innym przeznaczeniem. Substancje są wtłaczane wgłąb skóry, dlatego sonoforezę wykonujemy na koniec zabiegu. Sonoforeza pozwala na wprowadzenie głęboko w skórę substancji normalnie słabo przechodzących przez bariery naskórkowe, przede wszystkim związków polarnych i substancji o dużym ciężarze cząsteczkowym (np.. peptydów), czy związków, które powinny wnikać głęboko, by działać skutecznie (np. kwas hialuronowy). Działanie ultradźwięków polega na wprowadzeniu w ruch oscylacyjny płynów, w których znajdują się substancje, co umożliwia ich głębsze przenikanie. Od kawitacji różni się nieznacznie - głowicę trzymamy 'przodem' i zamiast przesuwać ją w przód, kierujemy się do tyłu. Do zabiegu sonoforezy najbardziej polecam Wam kosmetyki żelowe, może to być także żel do USG (kupicie go m.in. na allegro), który możecie wzbogacać półproduktami. Do sonoforezy nie używamy treściwych kosmetyków mających wysoko w składzie oleje, ponieważ głowica zacznie się nagrzewać - możecie się poparzyć i uszkodzicie sprzęt. Zabieg trwa podobnie jak kawitacja ok. 15 minut. Sonoforezę wykonuję po intensywnym masażu twarzy. Serum wykonuję na bazie hydrolatu, kwasu hialuronowego, pantenolu, aloesu i ekstraktu z ostropestu, zielonej herbaty i lukrecji.Można dać kropelkę oleju, ale wolę stawiać na nawilżacze.
Ogólne efekty peelingu kawitacyjnego i sonoforezy w domu
Są bardzo przyjemne ;) Nie jestem gadżeciarą i rzadko sięgam po jakieś akcesoria do pielęgnacji twarzy, jednak urządzenie do kawitacji i sonoforezy na tyle mnie ciekawiło, że zdecydowałam się na jego zakup. To fajne urozmaicenie pielęgnacji, gadżet jest naprawdę przydatny i przy rozbudowanej, starannej i przemyślanej pielęgnacji daje bardzo zadowalające efekty. Cera jest przede wszystkim niesamowicie gładka, rozjaśniona, jędrna, świeża i chłonie jak gąbka każdy krem, olej, serum.Nie podrażnia naczynek, mogą stosować ją osoby, które borykają się z tą przypadłością, polecam go cerom wrażliwym. Sama kawitacja nie wyprasuje nam zmarszczek, ani też nie usunie pryszczy i przebarwień, jak piszą niektórzy producenci, ale to zdecydowanie przydatny gadżet np. podczas peelingów kwasowych, kiedy potrzebuję delikatnego oczyszczenia. Prawidłowo wykonany peeling kawitacyjny i sonoforeza nie są inwazyjnymi zabiegami, dlatego możemy wykorzystać go w zaciszu domowym. Ważne, aby dokładnie trzymać się przeciwwskazań, by nie wyrządzić sobie krzywdy.;)
Jak często wykonywać kawitację? Przez pierwszy miesiąc raz w tygodniu, następnie 1-2 w miesiącu.
Znacie peeling kawitacyjny? Byłyście na takim zabiegu ?
Super sprawa zainwestować i robić to samemu :D
OdpowiedzUsuńTylko wiadomo, że taki sprzęt ma ograniczoną moc. ;) Nie mniej jednak zasilanie i moc jest praktycznie wszędzie taka sama w tego typu 'domowych' urządzeniach ;)
UsuńMiałam takie urządzenie i stosowałam je w domu ale nie zauważyłam żadnych efektów jego działania .
OdpowiedzUsuńNa zabieg kawitacji składa się szereg zabiegów pielęgnacyjnych (przed-po), sama byłam jedynie na kawitacji, sądzę, że przy pełnym zestawie efekty mogłyby być o wiele lepsze. Póki co ciesze się swoim urządzeniem, bo w połączeniu z moją pielęgnacją daje fajne efekty.
UsuńKochana kawitację (a dokładniej peeling kawitacyjny) w salonie wykonuje się zamiast peelingów mechanicznych czy enzymatycznych. Efekty działania tego urządzenia zależą od jego mocy. Są mocniejsze i słabsze kawitacje, z regulacją mocy itp. Sama mam ten sam model.... i jest on bardzo słaby. Miałam przyjemność pracować na pracowni i w salonie na mocniejszym sprzęcie- efekty były naprawdę bardzo widoczne!
OdpowiedzUsuńMarzeno, masz rację ;) Być może salon, w którym wykonano mi zabieg nie dysponował dobrej jakości sprzętem, ale efekty były porównywalne do kawitacji przeprowadzonej w domu. Zaznaczyłam, że niestety ten sprzęt sam w sobie nie odmienił mojej skóry, dlatego zawsze przed takim zabiegiem stosuję peeling, by spotęgować efekty kawitacji. I zazdroszczę pracy na profesjonalnym sprzęcie!
UsuńCoraz bardziej mnie ciekawi to urządzenie, ale najpierw musiałabym wypróbować takie profesjonalne zabiegi tego typu, zobaczyć, jak mi służą, jak są wykonywane...
OdpowiedzUsuńKawitacja jest jednym z najprzyjemniejszych i chyba najłatwiejszych gabinetowych zabiegów ;) Może trafiłam do niezbyt zdolnej kosmetyczki, ale ciężko coś powiedzieć po jednym zabiegu. Upy nie urwało :D
UsuńNigdy nie byłam na takim zabiegu, zagłębię się w ten temat i może wybiorę się do kosmetyczki ;)
OdpowiedzUsuńO, proszę bardzo:)
OdpowiedzUsuńJa tez nigdy nie korzystałam z żadnych zabiegów u kosmetyczki ale może kiedyś się to zmieni;)
Pozdrawiam ;)
Dzisiaj znalazłam Twój blog i jestem pod ogromnym wrażeniem. Twój blog rozwiał wiele moich wątpliwości, ale nurtują mnie pytania: Czy wg Ciebie warto zainwestować w szczoteczkę typu Clarisonic? I czy hydrolat z czystka z wit b3 to dobry sposób na drobne przebarwienia czy lepiej spróbować czegoś innego? Zabiegu lub kosmetyku, co polecasz? (plamki po wypryskach, mają parę miesięcy)
OdpowiedzUsuńAnonimie, taka szczoteczka na pewno zapewnia lepsze oczyszczenie twarzy, ale czy warto? Lepiej działają kwasy i nie powodują (stosowane rozważnie)mikrouszkodzeń. Znajdą się zwolennicy i przeciwnicy - jeśli już miałabym czymś szorować twarz - to tanią Syreną lub Kessą, ale nie jestem aż tak odważna. Próbowałaś masażu twarzy? Doskonale detoksykuje skórę i niesamowicie odpręża.
UsuńPosiadam hydrolat z czystka, również dodaję do niego witaminy B3 i innych substancji (aloes, pantenol, kwas hialuronowy i ekstrakty jakie mam pod ręką), ale nie przynosi on świetnym efektów. I strasznie śmierdzi. Na przebarwienia kwasy, najlepiej sprawdza się salicyl - jeśli coś delikatnego - glukonolakton w połączeniu z kwasem azelainowym.
Jeśli mogę to ja od siebie na przebarwienia mogę polecic kwas.kojowy miałam tonik i.był super !! Teraz chce go zrobić sama bo wychodzi taniej i mam zamiar dodac( tak jak ktoś pisał pod poprzednim postem) na 100ml wody 1,74 g kwasu.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSama kawitacja nie rozwiąże problemu, fajnie jest ją połączyć z peelingami chemicznymi. Próbowałaś z kwasami ?
UsuńKupiłam ten sam model. Już po pierwszym zabiegu fajny efekt, a potem peeling kwasem migdałowym. Niestety po 10 minutach się wyłączył i już się nie włącza :/ Mam nadzieję, że nie będzie problemu z reklamacją. Ale takto super urządzenie.
OdpowiedzUsuńRównież jestem z niego zadowolona, sam z siebie nie daje super efektów, ale również lubię wykonać taką kawitację przed peelingiem chemicznym.
Usuńmam ten sam problem :/ dzialal 10 min po czym wylaczyly sie wbracje nie wiem czy oo wada sprzetu czy jakos to sie wlacza
UsuńByłam kilkanaście razy na kawitacji u kosmetyczki- jako stała klientka płacę tylko za tzw. materiały (maseczki, ampułki itp.), więc korzystam ;) Efekty są delikatne, ale nie mam problemów z cerą, więc nie ma też pola do popisu. Chociaż zastanawiam się na takim urządzeniem- jestem gadżeciarą ;)
OdpowiedzUsuńNie jestem ekspertką, ale noszę aparat i dla kosmetyczki nie było to przeciwwskazaniem. Nic złego w trakcie też się nie działo. Nie wiem za to, dlaczego nie można go wykonywać w ciąży? Istnieje jakieś ryzyko uszkodzenia płodu?
Tak w ogóle, to świetny blog. Trafiłam tutaj, bo szukałam informacji o serach z wit. C i zostałam na kilka godzin. Będę wpadać częściej :)
Kasia
W ciąży nie wykonuje się zabiegów z wykorzystaniem ultradźwięków, bo przenikają do płodu, co może niekorzystne wpłynąć na jego rozwój. Co do aparatu, to on + kawitacja równa się prawie gwarantowany dyskomfort podczas zabiegu: ja spróbowałam i po pierwsze dzwoniło mi niemiłosiernie w uszach, a po drugie miałam wrażenie, że "łapie" mnie prąd. Brr, lepiej przerzucić się na mikrodermabrazję (jesienią i zimą) i kwas migdałowy (wiosną i latem) :) O domowej kawitacji będę lada moment pisała na niedoskonalaskora.pl, bo jakiś czas temu zanabyłam odpowiednie urządzenia :)
Usuńjeśli byłoby to prawdą to w ciąży nie wykonywałoby się badań USG.
UsuńŚwietny blog! Co do kawitacji, chodziłam na kilka zabiegów, mam ochotę zakupić to urządzenie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie:)
kochana do tej kosmetyczki co zrobiła peeling kawitacyjny ,a ty miałaś aparat na zębach ,to już tam więcej nie idż...pani kosmetyczka nie zna przeciwwskazań do poszczególnych zabiegów.brak wykształcenia..trzeba wybierać dobre kosmetyczki ,o dobrej renomie...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwo,
OdpowiedzUsuńzakupiłam i po pierwszym zabiegu domowym jestem zachwycona :-) Czy mogłabyś podlinkować jakiś filmik z instruktażem?
Pozdrawiam serdecznie
Iwona
Iwono, super, bardzo się cieszę ;) Jasne, np. tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=tOqh28q9aI0 tylko nie regulujesz mocy, bo urządzenie nie ma zmiennej ilości drgań, postępowanie jest takie samo, najważniejsze,to ciągle zwilżać skórę i trzymać szpatułkę odpowiednią stronę pod kątem 45 stopni :)
UsuńDzięki, tylko czemu kosmetyczka inaczej prowadzi urządzenie po jednym i drugim policzku :-)?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Iwona
Dzień dobry,
OdpowiedzUsuńdzisiaj kupiłam właśnie ten peeling, czy u Pani również szpatułka jest delikatnie przekrzywiona na lewą stronę czy jest idealnie prosta?
pozdrawiam
Witam, chciałabym zapytać Cię o schemat według którego chciałabym przeprowadzać kawitacje a poźniej sonoforeze. Dodam, iz jestem po kuracji Izotekiem i fenomenalny stan mojej skóry chcialabym utrzymać na zawsze:) jestem freakiem jesli chodzi o skóre i teraz ciesze się, że czas jaki poświecam na jej pielęgnacje przekłada się na jej wygląd:)
OdpowiedzUsuń1. Demakijaż: napierw zmywam waciekiem, poźniej stosuje olejek do mycia z BU a poźniej żel z Uriage
2. peeling mechaniczny- peeling naturalny lodhar + odrobina korundu
3. kawitacja
4. maska z glinki+ węgiel aktywny
5. tonik
6. serum
7. sonoferaza
7. maska algowa
8. standardowa wieczorna pielegnacja: serum redukujące pory dr. Ireny eris na strefe T+ krem regenerujacy Uriage
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńJaki kosmetyk polecacie po pellingu? Ampułki,serum?
Do sonoforezy co polecacie?
Podkreślenia że mam sucha skórę.
Pozdrawiam
A co sądzisz o tym urządzeniu? http://www.topshop.pl/zdrowie-i-uroda/wonder_sonic.html?med=social&cex=9595870&src=pl_new-produc_ts-wonder-sonic_social_sa_facebook&referrer=facebook_social_9595870&utm_term=no-cluster&utm_source=facebook&utm_medium=social&utm_campaign=new-produc_ts-wonder-sonic&utm_content=PL_-_TS_-_Wonder_Sonic_-_Video__sa_9595870 czy funkcja tonizowania to to samo co sonoforeza?
OdpowiedzUsuńHej, mam pytanie odnośnie przeciwwskazań dla kawitacji - czy retainer na tylnej stronie dolnych zębów (na stałe) jest przeciwwskazaniem do zabiegu?
OdpowiedzUsuńA co sądzicie o peelingu marki Yonelle? Dużo pozytywnych opinii ale moc tylko 3W :(
OdpowiedzUsuńCześć! Czy nadal mozesz polecic ta kawitacje? Zastanawiam sie naf tym urządzeniem i chcialabym nie inwestowac w ciemno w model :)
OdpowiedzUsuńWesolych Swiat ����
Do tej pory z kawitacji korzystałam tylko w salonach, ale dobrze wiedzieć, że jest domowa alternatywa :)
OdpowiedzUsuńWitam, dziękuję za poradę bo właśnie chciałam sobie kupić takie urządzenie. Chodzę do kosmetyczki i koszt jednego zabiegu plus maseczki itp. to 150 zł. Już miałam zamawiać akumulatorowy kiedy trafiłam na Twój blog i właśnie zamówiłam ten który polecasz. Pozdrawiam😊
OdpowiedzUsuńCzy te fale sa tak silne że mogą zaszkodzić w czasie ciąży?
OdpowiedzUsuńHej:) ja znalazłam urządzenie za 89 zł. Powiedź co sądzicie? https://german.com.pl/pl/p/PEELING-KAWITACYJNY-KAWITACJA-SKIN-CLEANER-NOWOSC/6567
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł..
OdpowiedzUsuńMam duzy problem z wloknami lojowymi, na ktory sama sobie zapracowalam dlugoletnim zaniedbaniem przez brak wiedzy na ten temat. Od pewnego czasu interesuje sie prawidlowa pielegnacja twarzy i staram sie jak najbardziej bezblednie ukladac swoja pielegnacje, jednak nadal istnieje masa niewiadomych.
OdpowiedzUsuńZamierzam kupic urzadzenie do kawitacji, ale w dalszym ciagu nie jestem pewna, jak zbudowac swoja piejegnacje wokol kawitacji, zeby zapewnic mojej skorze najlepsze warunki do stopniowej regeneracji.
Moze jest pare prostych regul, ktorymi moge sie kierowac? Czego unikac w skladach, na co zwracac uwage? Masaz olejem, dokladne oczyszczanie, to oczywiste. Ale czy musze zrezygnowac z serum z witamina C, z kremow z olejami, czy wystarczy dobrze oczyszczac?
Serdecznie dziekuje i pozdrawiam,
Katharina