Tazaroten jest jedyną pochodną witaminy A zarejestrowaną w leczeniu łuszczycy, jednak ze względu na swoje właściwości, może być z powodzeniem stosowany również i w leczeniu różnych form trądziku, zwłaszcza powiązanego ściśle z nadmiernym rogowaceniem, na czym dzisiaj zamierzam się skupić. Tazaroten jest bardzo ciekawą substancją aktywną, chociażby z tegoż względu, iż do jego przemiany w postać czynną dochodzi dopiero po zetknięciu się z tkankami żywymi (nie jest więc preparatem aktywnym w opakowaniu = ma wyższą skuteczność i wyższą trwałość), nie posiada zatem dużych właściwości drażniących, jest dobrze tolerowany, a głównym skutkiem ubocznym, który może występować niezależnie od typu, rodzaju i problemu skóry, jest początkowe uporczywe swędzenie, wynikające właśnie ze specyfiki tazarotenu i jego miejscowej, wybiórczej, wiążącej aktywacji receptorowej w mieszkach włosowych.
TAZAROTEN, CO TO?
Acetylenowa pochodna retinoidów, zaliczana do retinoidów III generacji. Prolek, który w większości układów biologicznych w procesie deestryfikacji ulega przemianie do postaci aktywnej (kwas karboksylowy tazarotenu). Pochodna ta wiąże się ze wszystkimi 3 przedstawicielami rodziny receptorów kwasu retinowego: RAR(alfa), RAR(beta) i RAR(gamma), wykazując jednocześnie względną wybiórczość w stosunku do dwóch ostatnich. Może również wpływać na ekspresję genów. Mechanizm działania tazarotenu w łuszczycy nie jest dokładnie poznany. Stosowany miejscowo u zwierząt doświadczalnych hamuje indukcję naskórkowej dekarboksylazy ornitynowej, odpowiedzialnej m.in. za proliferację i przerost komórek. W badaniach in vitro zmniejsza ekspresję MRP8 – markera zapalenia, występującego w dużych stężeniach w naskórku chorych na łuszczycę. W hodowlach ludzkich keratynocytów tazaroten hamuje proces rogowacenia. Po podaniu miejscowym wchłania się w niewielkim stopniu, wchłonięty lek ulega prawie w całości przekształceniu w aktywny metabolit wydalany z moczem i kałem. Nie jest zalecany kobietom w ciąży oraz karmiącym, należy do substancji X zabronionych w stosowaniu u kobiet ciężarnych i w okresie laktacji.
Tazaroten działa łagodnie przeciwzapalnie, odbarwiająco oraz złuszczająco. Wykazuje bardzo podobne właściwości do wcześniej opisywanego
adapalenu >, z tym że
mocniej i intensywniej hamuje nadmierne rogowacenie (w badaniach klinicznych skuteczność tazarotenu była porównywalna ze skutecznością tretinoiny), ma intensywniejsze działanie złuszczające oraz tym samym jest nieco gorzej tolerowany - szczególnie często, zwłaszcza na początku leczenia, pojawia się trudne do opanowania swędzenie i pieczenie, które nie jest powiązane z podrażnieniem skóry (nie pojawia się odwodnienie, rumień, reakcja alergiczna). Wykazuje również słabsze działanie przeciwzapalne, gdzie adapalen w niektórych dermatozach może być stosowany wymiennie z antybiotykami zewnętrznymi.
SKUTECZNOŚĆ TAZAROTENU
Ku mojemu zadowoleniu, wreszcie świat dermatologii powoli przegląda na oczy i w końcu odchodzi od agresywnych metod złuszczających naskórek - specjaliści chętniej zalecają stosowanie właśnie retinoidów III generacji, które jak na swoje aktywne działanie, są bardzo dobrze tolerowane, nie powodują silnych podrażnień oraz tendencja do nawrotów przy ich regularnym użytkowaniu znacznie maleje, a na pewno jest niższa niż przy stosowaniu kwasów oraz intensywnych zabiegów złuszczających typu lasery frakcyjne i niefrakcyjne, dermabrazje. Mimo że kuracje trwają dłużej, efekty, jakie są nimi osiągane, są znacznie bardziej zadowalające od serii kilku, inwazyjnych zabiegów i oczywiście wiążą się z mniejszą ilością efektów niepożądanych. Poza tym rozsądnie stosowane retinoidy III generacji, świetnie sprawdzają się w połączeniach z medycyną estetyczną - nie tylko jako przygotowanie skóry pod zabiegi, ale jako element kompleksowego leczenia zmian starzeniowych, trądzikowych, przebarwieniowych, bliznowcowych. Tazaroten sprawdza się zatem nie tylko w leczeniu trądziku, ale i pozostałości po nim.
Większość liczących się w branży czasopism, jak i niesponsorowanych badań klinicznych, wskazuje jasno na wysoką skuteczność tazarotenu nie tylko w leczeniu łuszczycy (gdzie notabene etiologia problemu również po części opiera się na hiperkeratozie), ale przede wszystkim trądziku grudkowo-krostkowego oraz typowo zaskórnikowego. Zaledwie po 10 tygodniach, w większości klinicznych obserwacji odnotowano redukcję rogowacenia o ponad połowę i znaczne zmniejszenie ilości pojawiających się zmian grudkowo-krostkowych!
Na skuteczność leku zbiera się wiele składowych - między innymi tolerancja leku, która pozwala na jego regularne użytkowanie, małą tendencję do nawrotów trądziku (zachwiany mikrobiom skórny, silna wrażliwość, skrajne odwodnienie predestynuje do nasilonego problemu rogowacenia oraz powstania łojotoku egzogennego) oraz reakcji toksycznych. Ogromnym plusem tazarotenu jest jego aktywacja w tkankach, dlatego oprócz świądu, lek w zasadzie nie powoduje większych podrażnień, jeżeli oczywiście jest rozważnie stosowany. Rzadko kiedy powoduje obrzęki, alergie, również do rzadkości należą reakcje toksyczne pokroju trądzik poretinoidowy, czy zapalenie mieszków włosowych, a to częsty objaw niepożądany między innymi przy stosowaniu tretinoiny.
Warto zwrócić uwagę na nawadniające właściwości tazarotenu - mimo że substancja powoduje początkowo efektywne złuszczanie naskórka, przy dłuższym stosowaniu poprawia nawodnienie oraz elastyczność skóry, wymiana wodna po kuracji tazarotenem w większości badań klinicznych ulega poprawie o ponad połowę. Związek ma również potwierdzony klinicznie wpływ na jakość powstawania lepszej jakości tkanek - pobudzone pod wpływem działania komórki, tworzą grubszy, bardziej zbity i lepiej odżywiony naskórek. Tazaroten pobudza również angiogenezę - która wpływa na odżywienie tkanek, ich lepszą zdolność do regeneracji oraz lepszą odpowiedź na podrażnienie. Działa zatem odmładzająco na ludzkie tkanki.
KOMU POLECAM TAZAROTEN?
Tazaroten sprawdzi się na większości typów i rodzajów cery, dotkniętych trądzikiem mieszanym oraz u osób, które wymagają farmakologicznej regulacji rogowacenia okołomieszkowego. Bardzo dobrze sprawdza się również na typach łojotokowych, które wymagają efektywnego usuwania nadmiaru łuski oraz jednoczesnego, optymalnego, łagodnego działania. Preparat wykazuje pod względem regulacji hiperkeratozy podobną skuteczność do tretinoiny, może być zatem jej zamiennikiem, gdy tolerancja na formuły preparatów lub samo działanie tretinoiny jest obniżone i leki powodują zbyt silne podrażnienia.
Tazaroten posiada dosyć mocne właściwości złuszczające, dlatego jest rekomendowany w leczeniu przebarwień utrwalonych, świeżych pozapalnych (silna stymulacja kolagenu i hamowanie wydzielania cytokin zapalnych) oraz drobnych blizn w fazie zabliźniania. Jest również doskonałym wyborem dla skóry dojrzałej, gdyż oprócz właściwości regulujących, połączenie jego aktywności nawadniających, wygładzających i poprawiających ukrwienie, działa odmładzająco na tkanki. Myślę, że to jeden z najbezpieczniejszych i tak aktywnych preparatów - w niewłaściwych rękach może jak każdy preparat złuszczający mieć toksyczny wpływ na naskórek, ale jeżeli pielęgnacja jest prawidłowo zbilansowana, a użytkownik zna umiar i stosuje preparat zgodnie z bieżącymi potrzebami skóry, może nim bardzo dobrze uregulować skórę i wyprowadzić ją prostą, a później albo powtarzać terapie z rzadszym stosowaniem tazarotenu, albo zupełnie zrezygnować z jego stosowania po zakończonej kuracji i przerzucić się na niechemiczne metody regulacji.
- świetny wybór dla osób o rogowaceniowym trądziku zaskórnikowo-grudkowym i krostkowym,
- bardzo dobry lek do rozpoczęcia walki z trądzikiem z pojawiającymi się naprzemiennie zmianami zaskórnikowymi i zapalnymi powierzchownie umiejscowionymi,
- odpowiedni do leczenia trądziku z głównym problemem rogowacenia, zwłaszcza suchymi kaszkami i zmianami "do wydrapania",
- właściwy do stosowania na łojotokowych typach skóry, których problem ma charakter egzogenny (przy endogennym łojotoku, tazaroten będzie nieskuteczny),
- może sprawdzić się stosowany w rozważny sposób u osób z trądzikiem różowatym,
- najlepszy wybór dla skóry dojrzałej, wymagającej terapii regulującej lub złuszczającej,
A KIEDY "NIE"?
Kiedy nie znasz umiaru, nie przykładasz uwagi do pielęgnacji, a głównym problemem w Twoim przypadku nie jest rogowacenie. Jeżeli przyczyna tkwi tylko w łojotoku, który nie ma przyczyny egzogennej, preparat może wręcz nasilać dany problem i powodować narastające pogorszenia. To nie jest również najlepszy preparat dla osób, które walczą głównie z trądzikiem zapalnym ze zmianami głębiej umiejscowionymi i naciekowymi. Mimo że tazaroten jest substancją o intensywnym działaniu, sprawdza się w słabiej nasilonych i "suchych" postaciach trądziku, może nie przynieść pożądanych rezultatów przy mocniej nasilonych i ropnych formach trądziku.
Jedynym preparatem zawierającym tazaroten dostępnym w Polsce jest lek Zorac, występujący w dwóch stężeniach: 0.05% oraz 0.1%.
Pozdrawiam,
Ewa
Droga Ewo, pisalam osttnio Tobie o moich problemach hormonalnych zarowno z tarczyca jak i miesiaczkowaniem i cera. Chcialabym zapytac Ciebie co sadzisz o plynie Lugola. Szukam lekarza ktory podjalby sie leczenia wlasnie jodem
OdpowiedzUsuń(do tego oczywiscie suplementacja selenem itd.) Niestety nikt chetny dotychczas nie byl i mam nikle nadzieje ze ktos taki sie znajdzie. Wiesz moze jak powinna taka suplementacja wygladac? Jaka dawke przyjmowac na poczatek i ile selenu przyjmowac? Ostatnio czytalam ze nalezy sprawdzac dokladnie ulotki suplementow , by sprawdzic ile tak naprawde jonow np potrzebnego nam selenu rzeczywiscie znajduje sie w jednej tabletcepreparatu. Kupilqm wczoraj selen Ostrovit i zastanawiam sie ile brac dziennie mimo ze na opakowaniu jest napisane ze jedna to czesto jest to za malo. Pozdrawiam Magda
Niestety nie mogę niczego takiego zalecać, jod, zwłaszcza organiczny jest bardzo łatwo przedawkować. Najlepiej wcierać jod w powłoki brzuszne i obserwować reakcję organizmu oraz kolor skóry. Jeżeli chodzi o selen, to najlepiej przyswajalną formą jest selenometionina, z tego co wiem, oferują ją Olimp.
UsuńDawka selenu zależy od zapotrzebowania + ilości jodu jaką będzie pobierał Twój organizm, tutaj trzeba przede wszystkim obserwować swój organizm i co miesiąc wykonywać badania tarczycy.
Suplementacji doustnej jodem nie zalecam.
Ewo, a co ja robię źle, jeśli każde nałożenie produktu z retinolem (ostatnio Mediqskin plus) kończy się tym, że skóra łuszczy się dość widocznie przez kolejne 3 dni? To jest jakaś masakra. Przy tłustej cerze takie łuszczenie oznacza tylko jedno - zważony makijaż już po 3 godzinach od aplikacji, koszmar. Z drugiej strony powinnam używać takich preparatów ze względu na tendencję do zaskórników i zmian zapalnych. O co chodzi z tym mega łuszczeniem? Dlaczego jedni używają takich produktów i praktycznie nie ma łuszczenia a u mnie wystarczy raz nałożyć i już się dzieje...?
OdpowiedzUsuńO to chodzi żeby skóra się złuszczała... :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńSerio? No co Ty :) A tak poważnie, to jasne, że ma się złuszczać ale może od jednej aplikacji nie powinna się robić taka masakra na kilka dni, jakbym przez tydzień smarowała twarz Atredermem? W tym czasie nawilżam skórę, łagodzę a mimo to wygląda bardzo nieestetycznie.
UsuńEwa pisała swego czasu że żeby złagodzić działanie danego specyfiku jeśli jest za mocny, to można go nałożyć na krem. Najwidoczniej ten środek jest dla ciebie za silny, skóra się musi przyzwyczaić
UsuńPaula, widocznie masz cieńszą skórę lub dość delikatne struktury, możliwe też, że u Ciebie pojawia się taka, a nie inna reakcja na substancje złuszczające. Spróbuj nakładać środek złuszczający na krem, emolienty złagodzą jego działanie złuszczające ;)
UsuńOj Ewo, ale nas rozpieszczasz tymi postami :) DZIĘKUJEMY !! Haha
OdpowiedzUsuńNo nic uciekam czytać dalej
Ostatnio byłam u dermatologa i pani Doktor powiedziała mi, że zorac został wycofany. Czy to prawda ?
UsuńZostała wycofana partia 02.2017, nie ma informacji, że został wycofany cały lek.
UsuńZapomnialam jeszcze zapytac czy znasz naturalny sposob badz i farmakologiczny na wyregulowanie poziomu estrogenow w 2 faziecyklu? Mozeliwe ze to wlasnie zaburza konwersje hormonow tarczycy. Magda
OdpowiedzUsuńSą różne sposoby, zależy tylko co wpływa na niewłaściwy poziom estrogenu :) Najprostszym sposobem jest antykoncepcja, najlepszym - suplementy + kuracja ziołowa i leczenie problemu, który wywołuje niewłaściwy poziom hormonów :)
UsuńZorac 0,1% kocham <3 wiadomo, że mamy gorsze i lepsze dni, ale nie liczę, że będzie idealnie ;) jest lepiej, to już coś! Używam co 4-10 dni, różnie :) w międzyczasie robię maseczkę z glinki z dodatkiem właśnie enzymu z dynii ;) nawilżam bentonem esencję fermentowanąz liposomami albo samą wit. E, czasem maseczka w płacie, czasem bielenda różowa jelly ze skwalanem, pantenolem, wit. E :) wszystko dzięki Ewie i jej prywatnym konsultacjom :) szykuje się na kolejną, by dostosować pielęgnację na zimę i ocenić wyniki badań :) Ewo, a mogę na razie ciągiem stosować zorac? i tak na razie stosuje od końca sierpnia :) buziaki, Paula :) i dziękuję dziękuję na rozpalenie nadzieii na walkę o lepszą cerę <3
OdpowiedzUsuńa gdzie kupujesz Zorac? Ja nie mogę go dostac w zadnej aptece:(
UsuńJa pod koniec sierpnia br. kupiłam chyba ost. dwie tubki w kujawsko-pomorskim z datą do maja 2018 r. ;) a co dalej będzie to nie wiem...
UsuńBardzo się cieszę i trzymam za Ciebie kciuki!!
UsuńNiestety, ale Zorac juz od zeszlego roku nie jest dostępny w zadnej hurtowni.W internecie znalazlam artykul z czerwca 2016 roku ,ze lek ten zostal wycofany.Ostatnio popytalam w kulku aptekach i nadal nie ma go w hurtowniach:(
OdpowiedzUsuńTen artykuł o którym piszesz był o wycofaniu jedynie określonej serii tego leku z powodu niespełniania norm jednolitości zawartości. Brak dostępności tego środka na dzień dzisiejszy może mieć inne przyczyny, np. upadłość koncernu, wygaśnięcie patentu, sprzedaż/przejęcie firmy itp.
UsuńNiestety, u mnie ta sama sytuacja - w hurtowniach Zoracu brak. :( A podobno są to hurtownie (czy przynajmniej jedna) ogólnopolskie, więc chyba odpada opcja, że tylko w pewnych regionach Zorac jest niedostępny. :/
UsuńR.
Witaj Ewo, cześć dziewczyny ! :) Z każdym Twoim wpisem co raz bardziej skłaniam się ku włączeniu do pielęgnacji środka z pochodną wit A :) Jednak pierwsze co to muszę doprowadzić skórę do równowagi. I tu moje pytanie do Ciebie jak i do Was dziewczyny. Obczytałam się już chyba o każdym środku do mycia twarzy i nie wiem już na co się zdecydować. Nadal nawiedzają mnie wypryski do tego rogowacenie. Próbowałam Lipikar jak i Ideal soft lecz są za mocne. Również Emulsje Anida która nie bardzo nadawała się na wieczorne mycie. Teraz używam EcoLab do cery suchej i wrażliwej lecz nie radzi sobie ze zmyciem podkładu (który używam zamiennie z mineralnym w zależności jak bardzo męczy widok przebarwień i wyprysków). Często na blogu w komentarzach przewija si Bielenda Emolienty. Więc moż eto by było dobre rozwiązanie.. Bardzo proszę Ciebie Ewo i Was kochane o pomoc. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńRównież mam ten sam problem. Po żelu Ideal soft widać suche skórki natomiast po każdej próbie użycia emulsji Bielendy lub Vianka natychmiastowy wysyp, nawet przy użyciu akcesoriów do domywania. Ewo co robić w takiej sytuacji? W dzien używam podkładu bourjois 123 perfect, który wydaje mi się ze tez trochę wysusza dlatego pod niego nakładam emulsję Post-acte. Czy to dobre rozwiązanie? Nie odwodnie cery?
UsuńJak bym czytała o sobie.. Mam dokładnie te same problemy i również używam Borujois ale Healthy mix. Obecnie używam żelu Ecolab +krople oleju ale i tak ciężko mi nim domyc podklad. Po umyciu twarzy widzę ze Podkład siedzi jeszcze w suchych skórkach.. okropnie to wygląda.. Próbuje znowu wrócić do pudru myjącego. Z kremów używam Post Acte i Cera Plus do odwodnionej( polecam :)). Tylko odwieczny problem mam ze zmywaniemniem twarzy... Gdyby nie przebarwienia wystarczyłby mi tylko Podkład mineralny ale ze względu na to że czasem nie mogę już potrzec na moja twarz to nakładam Podkład w płynie.
UsuńZatem chyba nie zdecyduje się na Emolienty od bielendy bo już czuję że by mnie zapchł :/ Ubolewam nad Lipikarem bo gdyby nie wysuszał to był by idealny.
Spróbuj do tej Anidy dodać glinki :)
UsuńJeśli to nadal nie będzie to - pójdź w olejki całkowicie spłukujące się, np. polecaną whamisę stosowaną solo :)
Anidy jako jedynej chyba nie próbowałam z glinką. Zobaczę jak się spisze :)
UsuńA polecisz Ewo coś tańszego od whamisy? Studencka kieszeń jak wiesz nie jest zbyt głęboka. Pozdrawiam ciepło i dziękuję :)
Olejek myjący na slp - przepis znajdziesz na blogu :)
Usuńto prawda, że Zoracu już nie ma od kilku miesięcy, moja recepta już się pewnie przeterminowała :(
OdpowiedzUsuńZorac, wróć !!! :)
Na stronie producenta Allergan nie ma leku Zorac w spisie produktów, więc prawdopodobnie został wycofany.
UsuńDziewczyny, czy któraś z Was używała może kremu micelarnego do demakijażu Bielenda Carbo Detox? Ewo, sądzisz myślisz, że da radę zmyć tradycyjny makijaż i filtr? Albo chociaż mineralną kolorówkę?
OdpowiedzUsuńOto skład:
Aqua (Water), Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Hexyl Alurate, Caprylic/Capric Triglyceride, Carbon Black (Activated Charcoal), Coco-Glucoside, Propylene Glycol, Carbomer, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Polysorbate-20, Potassium Hydroxide, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfum (Fragrance).
A to się zmywa z twarzy czy zostawia? Bo jeśli zostawia to jak dla mnie słabo, parafina na drugim miejscu w składzie.
UsuńDa radę zmyć, ale ja bym go doczyszczała akcesoriami. Parafina nic nie wadzi, jak się będzie dobrze spłukiwać, bardzo dobrze łączy się z zabrudzeniami i jak tylko produkt łatwo się usuwa, to nie mam zarzutów ;)
UsuńCześć Ewo, wspominałaś ostatnio że polecasz markę manyo factory - zdradzilabys jakie kosmetyki konkretnie polecasz spróbować?
OdpowiedzUsuńPS. Jak tam się miewasz? Trochę mam wyrzuty sumienia za każdym razem jak pisze komentarz bo dużo wspominasz ile masz roboty i jaka jesteś zmęczona. No i nie wiem, pisać czy nie pisać? :)
Trzymaj się i dbaj o siebie!
Serie fermentowane - galactomyceces niacin, bilfidacto, zwłaszcza serum. Niezłe też jest ich serum Ampoule nawadaniające, olejek myjący i krem BB do którego jeszcze wrócę :)
UsuńJasne, że pisać, ale mam teraz trudny okres i czasu brakuje mi niestety na wszystko ;(
Dzięki :)
UsuńNo to trzymaj się i odpoczywaj, pamiętaj że blog zawsze może poczekać, zdrowie najważniejsze :)
Btw ciekawi mnie też - co sądzisz o kosmetykach deciem, miedzy innymi the ordinary?
OdpowiedzUsuńPlanuje zamowic kilka produktow ale jestem ciekawa czy Ty testowalas, planujesz jakies recenzje? Co o nich sadzisz? Sklady maja takie, ze niektore rzeczy mozna pewnie ukrecic samemu, ale niektore są tak bardzo polecane (a ceny mają niskie) że wolę przetestowac, niż się babrać samemu.
PS. Zamawiam serum niacin, caffeine pod oczy i zastanawiam się nad kwasem alfa liponowym na propanediolu( będę go rozrzedac) :)
Serum Niacinamide 10% + Zinc 1% jest takie sobie, trochę się spienia na twarzy, roluje się po wyschnięciu i potarciu (wina gum w składzie), zdecydowanie polecam Paula's Choice Niacinamide booster, cena w UE zaporowa ale o wiele przyjemniej się go stosuje (wodnista konsystencja) i widać efekty.
UsuńNie polecam retinoli, bo nie są w pompkach airless. Więc na nie nawet nie tracę czasu. Chyba najciekawsze z ich oferty jest witamina C w olejowej formie i 30% vit. C w silikonie.
Szczerze mówiąc nie wiem, bujam się z zamówieniem większości produktów, ale nie podoba mi się większość formuł. Na pewno Niacynamide to fajna alternatywa do regulacji, tutaj na pewno pojawi się post po co, jak i dla kogo, natomiast jeżeli chodzi o resztę chyba sobie odpuszczę. Też ciekawi mnie witamina C w tym silikonie i chyba to będzie główny zakup z cosibelli.
UsuńDzięki Ether za opinie, a czy ten kosmetyk może podrażnic? I tak pewnie sobie spróbuję, będę go co najwyżej stosować na noc.
UsuńNa /r/skincareaddiction serum z niacynamidem zbiera mieszane opinie, niektórzy obserwują pieczenie, zaczerwienienie, a inni, że to holy grail ale to zazwyczaj fanatyczne fanki marki. U mnie nic z tych rzeczy, ale też efekty mierne, nawilża jako tako. Natomiast rozjaśnienie widzę po tym serum z PC, więc skład w tym przypadku raczej ma znaczenie. Jeszcze stosuję azeloglicynę i retinol więc to też się przyczynia do rozjaśnienia.
Usuńhej Ewo :) a jak mam pytanie o Atrederm na dość głębokie blizny (po gronkowcu) czy jest sens stosować ten środek? Nie oczekuję cudów ale chociaż minimalnego spłycenia (miałam już serie zabiegów derpamenem i laserm co2). Płyn zastosowałam już 4 razy średnio raz na tydzień złuszczania zero jedynie lekki wysyp na żuchwie. Twarz ani nie piecze ani nie jest czerwona czy więc zwiększyć częstotliwość? Proszę o rady i dziękuję :)
OdpowiedzUsuńA jakie efekty osiągnęłaś przy Dermapenie? Jesteś pewna, że wolisz złuszczać chemicznie skórę i tym samym ją uszkadzać i uwrażliwiać? Jeżeli Dermapen przyniósł widoczne efekty, to odpuściłabym sobie stosowanie drażniących środków, a przeniosła się na metody iniekcyjne jak masz tylko na to środki :) Możesz spróbować zwiększyć częstotliwość stosowania Atredermu, ale efekty w postaci spłycenia blizn najwcześniej można dostrzec po 3 miesiącach leczenia, więc zapewne niełatwo będzie Ci wysunąć wnioski co zadziałało lepiej w tak krótkim czasie :(
UsuńPo dermapenem efekty bardzo słabe a po laserze poprawę oceniam na 50% jednak nie mam możliwości powtórzenia zabiegów bo i nakład finansowy i tydzień trzeba siedzieć w domu... Płyn chce stosować minimum 4miesiace martwi mnie tylko brak złuszczenia czy powinnam się cieszyc czy to znaczy że mam jakąś oporne skórę?:(
UsuńW takim razie Atrederm to dobry trop ;)
UsuńMożliwe, że Twoja pielęgnacja jest zbyt natłuszczająca, możliwe też, że taka jest reakcja Twojej cery na lek ;) Podsuszaj naskórek przed stosowaniem leku - może to przyniesie pożądane rezultaty :)
a może zacząć stosować np 2-3 dni pod rząd? czy lepiej nie? żeby nie przesadzić... może cera po laserach jest już oporna na takie rzeczy, Rozumiem że jeśli się nie złuszczam to środek nie działa lub działa w minimalnym stopniu? :(
Usuńużywam nawet rano serum z wit C z biochemii-lekarz powiedziała że można ale mogę się bardziej łuszczyć, a tu nic a nic :(
UsuńMożesz spróbować stosować pod rząd, albo robić krótkie przerwy między kolejnymi aplikacjami leku, obserwuj, co się lepiej sprawdza ;)
UsuńNie ma takiego leku jak tEzaroten. Jest tAzaroten.
OdpowiedzUsuńDroga Ewo i dziewczyny, mam do Was pytanie, bo pojawiło mi się na policzku kilka bolących wyprysków (może nie do końca podskórnych gul, ale również nic co zamierza szybko dojrzeć), nie mam niestety nic, czym mogłabym je potraktować, a znalazłam tubkę Davercinu w żelu, która jakimś sposobem nigdy nie była otwierana i oczywiście ma ważną datę. Czy mogę nałożyć na nie cienką warstwę tego leku?
OdpowiedzUsuńDziwnym trafem po zakończeniu kuracji antybiotykowej na zapalenie oskrzeli, cera znalazła się w tragicznym stanie - łojotok i właśnie sporo krost na twarzy :(
Będę wdzięczna za odpowiedziedź.
Tak, możesz :) Ewentualnie poproś o płyn Afronis w aptece, a jak masz znajomego farmaceutę - płyn alkoholowy z rezorcyną :)
UsuńAntybiotyki działają przeciwzapalnie - ograniczyły zmiany zapalne na twarzy, po odłożeniu leków, stan skóry mógł się drastycznie pogorszyć, to częsta reakcja :(
TAZAROTEN!
OdpowiedzUsuńEwo co mam zrobić z ciemnymi kolanami i lokciami wygladaja zwłaszcza kolana jakbym miała je brudne😑
OdpowiedzUsuńA miałaś robione badania hormonalne? Hiperkeratoza w tym miejscu to znamienna cecha niedoczynności tarczycy i zespołu Addisona.
UsuńWitam. Mam do Ciebie pytanko z innej dziedziny. Jestem w 5 miesiacu ciazy i do tej pory moja cera coraz mocniej sie zanieczyszczala. Od okolo 3 tygodni zazywam przepisany przez lekarza progesteron ( na problemy z ciaza) i od tego czasu zauwazylam wyrazna poprawe w wygladzie skory. Pryszcze sie praktycznie nie pojawiaja a cera sie wygladza. Czy te leki (luteina i duphaston) maja takue dzialanie i o czym to moze swiadczyc? P.S. Ewo, planujesz wpisy o hormonach?
OdpowiedzUsuńMogą poprawiać, zwłaszcza, gdy masz niedomagania progesteronu, za wysoki i za niski poziom tego hormonu może powodować problemy z cerą. To częste u osób, które mają pogorszenia w drugiej fazie - zazwyczaj prolaktyna jest za wysoko, a progesteron za nisko. Bardzo ciężko jets podnieść poziom tego hormonu środkami niefarmakologicznymi, a bardzo łatwo z kolei obniżyć.
UsuńBędzie - w następnym roku planuję takie cykle :)
Droga Ewo, głównie na moim nosie po zmyciu makijażu metodą: olejek myjący a następnie mydło afrykańskie, po 5-10 min pojawiają mi się małe 'kropelki'. Cerę mam w naprawdę dobrej kondycji, odkąd stosuję tą metodę nie mam żadnego zaskórnika ale... Często pojawiają mi się pojedyncze czerwone, bolące niedoskonałości. Może ta metoda oczyszczania jest za mocna...? Mam skórę mieszaną, raz jest tłusta, a raz sucha (po demakijażu suchość jest bardzo odczuwalna, lekko zaczerwieniona buzia) Dodam, że bardzo szybko zapycha mi się cera +nie używam kremów, twarz nawilżam jedynie olejem z pestek malin z kwasem hialuronowym (w celu uniknięcia zapchania)
OdpowiedzUsuńKiedyś poleciłaś mi, żebym do olejku myjącego dodała trochę emulsji z Bielendy i później tylko to spłukać+gąbeczka konjac. Bardzo się boję, że jeśli tego nie zmyje mydłem afr. to moja cera się zapcha. I mam jeszcze pytanie: Jak będę używać tego ol.myjącego z emulsją to moja cera z dnia na dzień nie będzie się zapychać, gromadzić tego oleju, który nie do końca się domył? Może np. co 3 dni używać mydła afrykańskiego...? Mam mętlik w głowie i bardzo Cię Ewo proszę o pomoc :(
+poleciłabyś mi gdzie mogę kupić dobrą gąbeczkę konjac?
Serdecznie dziękuję za poświęcony czas, jesteś wielka Ewo! :)
Pozdrawiam,
Julia
Możliwe, że te bolące zmiany wyskakują właśnie po tej mieszance oleju z kwasem hialuronowym, odtłsuzczasz mocno skórę podczas mycia, ale potem znowu ją zaneiczyszczasz, moim zdaniem to nie jest dobry kierunek :)
UsuńSpróbuj wymieszać olejek myjący z bielendą + ściągnąć nadmiar ręcznikiem lub szmatką z wypustkami (np.glov), lekkie natłuszczenie po myciu nie jest złe, bo skóra tak mocno się nie wysusza :)
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że mi odpisałaś! :)
UsuńHmmm... ale dlaczego tak się dzieje? Mam stosować sam olej bez kw.hialuronowego? :/
Lepiej nie stosować mieszanek olejowych na skórę, u Ciebie jest problem z przesuszaniem skóry podczas mycia, spróbuj to zredukować, a olejowanie twarzy niech nie będzie codziennym rytuałem, bo u ciebie ewidentnie pokrywa ono wysuszenie, które sama sobie generujesz :) Możliwe, że zostaniesz przy tej mieszance, ale zaręczam, że będziesz ją stosować o wiele rzadziej, chyba, że skóra ci się mocno wysusza zimą :)
UsuńCześć Ewo ja mam pytanie odnośnie przechowywania składników do Twojego serum z wit. C- czy trzeba je trzymać w lodówce np. tetraizoplmitynian askorbylu? A gotowe serum? Można zabierać na wyjazdy czy lepiej w stałej temp. lub lodówce? Pozdrawiam, Natka;)
OdpowiedzUsuńCześć, najlepiej wszystko trzymać w lodówce - i półprodukty olejowe i samo serum. Możesz przelewać mniejsze ilości i zabierać je na wyjazdy, gdzie nie będziesz mieć możliwości przechowywania w chłodnej temperaturze :)
UsuńEwo, od miesiąca stosuję retinoid Acnelec raz w tygodniu na noc, moja pielęgnacja wyglada następująco: do mycia twarzy emulsja Alpha-h, pozniej tonik Benton BHA, dalej Benton essence fermentation, pozniej lotion snail bee. Dodatkowo dwa razy w tygodniu peeling enzymatyczny z e-naturalne. Jednak nadal pojawiają sie wyryski z sebum. Co robię nie tak? zła pielęgnacja? za mała częstotliwość stosowania retinoidu? Proszę o pomoc w osiągnięciu rezultatów.
OdpowiedzUsuńA co obserwujesz na skórze? Kiedy pojawia się wzmożony łojotok? Pojawia się napadowo? Czy bardziej rozciąga się w czasie? Jak tolerujesz na takie połączenie kosmetyków? Oraz jak oczyszczasz skórę wieczorem? Stosujesz makijaż?
UsuńNie stosuje makijażu, myslę ze łojotok pojawia się napadowo wychodzą 2-3 wypryski poźniej dwa dni spokoju i znów. Kosmetyki toleruje dobrze, wieczorem ten sam zestaw do czyszczania. Już nie wiem co robić o jakiej strony to ugryść?
UsuńMoże ten łojotok jest powiązany z tym, że akurat stosujesz te preparaty w takim schemacie, dając sobie kilka dni przerwy? A nie występuje ona czasem dokładnie dzień po aplikacji retinoidu/toniku mikrozłuszczającego?
UsuńCzasem jest tak ze dnień dwa po nałożeniu retinoidu wlaśnie wyskakują 2-3 niedoskonałości ale nie na raz tylko jedna po drugiej, a tonik BHA Bentona stosuje codziennie na wieczór. Może mam z niego zrezygnować? A moze zmienić retinoid? Bo już sama nie wiem ręce załamuje powoli...
UsuńEwo, mam taką głupią sytuację. Bardzo często odgrzewam jedzenie w mikrofalówce i wczoraj zorientowałam się, że w jej środku rozwija się grzyb... Byłam tym przerażona bo jakoś wcześniej tego nie widziałam (pewnie dlatego, że mikrofalówka stoi na lodówce dość wysoko), w każdym razie dobrze, że w ogóle to zobaczyłam. Od jakiegoś czasu na mojej cerze pojawiają się pojedyncze podskórne i bolące niedoskonałości. Myślisz, że to mogło je powodować? Wiem, że to strasznie głupie ale mam taką myśl.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Regina
+ jeśli jadłam takie zakażone jedzenie to teraz muszę brać jakieś leki? :(
UsuńA pojawiły się jakieś objawy od strony układu pokarmowego? Biegunka, wymioty?
UsuńMożesz zapobiegawczo przyjmować chlorellę, polecam z thisisbio :)
Właśnie nie miałam żadnych objawów... :/
UsuńNo to wszystko jest ok, przyjmuj chlorellę wewnętrznie, aby związać toksyny :)
UsuńDroga Ewo, stosuję Zorac 0.05% 2 razy w tygodniu. Niestety,ale termin ważności mojej obecnej tubki mija w listopadzie. Z powodu braku w hurtowniach nigdzie nie mogę dostać kolejnego opakowania tego leku w takim samym stężeniu. Mogę jednak kupić Zorac 0.1% i chciałabym zapytać czy mogę tak od razu zacząć stosować teraz Zorac 0,1 na przykład raz w tygodniu?
OdpowiedzUsuńTak, możesz, oceń, czy skóra dobrze go toleruje :)
UsuńEwuniu, polecasz coś na duże sińce pod oczami? :(
OdpowiedzUsuńJeżeli są naprawdę widoczne, trzeba przede wszystkim wykonać badania morfotyczne, ocenić jakość krwi oraz przeprowadzić badania hormonalne, jeżeli przyczyna tkwi wewnątrz, produkty stosowane zewnętrznie nie przyniosą żadnego skutku ;( Na pewno z kosmetyków mogę polecić krem pod oczy z Lush Botanicals, bardzo ładnie rozjaśnia ten obszar.
UsuńPozwolę sobie skopiować mój komentarz pod poprzednim postem i proszę o odpowiedź :-)
OdpowiedzUsuńDroga Ewo,
zastanawiam się na trzema kosmetykami,które rozjaśniłyby moje przebarwienia pozapalne. Który kosmetyk według Ciebie mogłyby lepiej na nie zadziałać ?
1.Rozjaśniające serum z kwasem kojowym 6% i witaminą B3 4%
skład:
15 ml Potrójnego żelu hialuronowego 1,5%
12 ml Ekologiczny hydrolat neroli
1,8 g Kwasu kojowego
1,2 g Witaminy B3 (niacynamidu
2.Serum z witaminą C 15%
skład:
15 ml Potrójnego kwasu hialuronowego 1,5%
10 ml Hydrolatu neroli eko.
3 x 1,5 g Witaminy C (kwas askorbinowy)
3. Skinoren żel 15%
Pozdrawiam :)
Zależy jak reagujesz na kwas askorbinowy - jak będzie Ci drażnił skórę, to zamiast rozjaśnienia, będziesz mieć pobudzenie :) Proponuję kwas kojowy + wit B3, a jeśli przebarwienia są rozległe i jeszcze czerwone, to polecam zakupić sobie porządny filtrat z galactomyceces (manyo factory, benton fermentation), lub jeśli sprawdza się złuszczanie naskórka, skorelować to serum z metodą złuszczającą :)
UsuńDziękuję bardzo za pomoc, tak przebarwienia są jeszcze czerwone. Co masz na myśli pisząc skorelowac serum z metodą zluszczajaca ?
UsuńPatrzyłam na skład manyo factory i tak szczerze bardzo mi się spodobał :) tylko pytanie moje brzmi czy wiesz może czy można ten kosmetyk kupić na polskiej stronie ?
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :)
Stosować coś, co złuszcza naskórek, wtedy te związki aktywne będą działać efektywniej :)
UsuńNie dostaniesz go na polskiej stronie, wszystko przechodzi przez USA, chyba, że uda Ci się jakoś dostać to serum z Rosji :)
Ewuniu :) Wyszło mi w badaniach krwi, że mam zaniżone WBC (mam 4,10 a norma jest od 4,50). Czy to może powodować/ przyczyniać się do powstawania podskórnych, bolących niedoskonałości? :(
OdpowiedzUsuńTeraz jest sezon grypowy - nie masz za sobą jakiegoś przeziębienia, osłabienia, spadku odporności? Przy takim wyniku raczej nie masz się czym martwić, jeśli reszta była w normie :)
UsuńNa razie wszystko jest w porządku, co dziwne nie miałam nawet jeszcze kataru o:
UsuńJeżeli pozostałe wyniki krwi są ok, to wszystko jest w porządku, już teraz możesz włączyć do diety większą ilość probiotyków, zwłaszcza naturalny zakwas z buraków, aby poprawić wyniki :)
UsuńWiem, że nie na temat i od razu przepraszam, ale zdjęcie tytułowe to po prostu magia, bajka, cudo:)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńCześć Ewo! :) Przede wszystkim chcę podziękować Ci za całą Twoją pracę, ten blog to dosłowna kopalnia wiedzy :) Chciałabym prosić Cię o opinię w kwestii stosowania Epiduo. Stosuję go już od 10 tygodni i mam wrażenie, że stan mojej twarzy nie poprawił się, wręcz przeciwnie, pogorszył - zamiast miejscowych problemów z zaskórnikami zamkniętymi zmagam się teraz z bolesnymi, wypukłymi stanami zapalnymi i przebarwieniami. Byłam już na wizycie kontrolnej u dermatologa, który stwierdził że chwilowe pogorszenie stanu cery jest normalne i że muszę na efekty poczekać, dalej regularnie stosując lek. Ja odnoszę jednak wrażenie, że żel jedynie mnie podrażnia, a kiedy na kilka dni przestałam go stosować, skóra momentalnie wyciszyła się. Obecnie czekam na konsultację u innego lekarza, ale do wizyty minie trochę czasu. Dlatego też chciałabym Cię zapytać, czy sądzisz że odstawienie leku jest dobrą decyzją, czy jednak okazuję tutaj niecierpliwość oczekując natychmiastowych efektów? Stosowałam już inne preparaty (duac, zineryt) i żaden z nich nie wiązał się z aż takim dyskomfortem, nawet podczas początkowego wysypu, stąd moje obawy. Z drugiej strony nie chciałabym sama pochopnie przerywać leczenia :/ Będę wdzięczna za wszelkie rady!
OdpowiedzUsuńNie ma sensu - przerywaj leczenie. Szkoda skóry, jak cera stanie się silnie odwodniona i wrażliwa, to będziesz się z nią cackać przez lata. Poprawa powinna być widoczna już po kilku dniach, jak jest tylko gorzej, to trzeba przerwać terapię ;)
UsuńEwo znasz kosmetyki The ordinary? Dla mnie są genialne przymierzam się do retinoli jeszcze ich nie testowałam jakieś opinię masz o nich?
OdpowiedzUsuńSzykuję recenzję o serum z cynkiem i niacynamidem, nad resztą się zastanawiam, mi nie odpowiadają te lekkie konsystencje, generują mi łojotok i za bardzo rozregulowuje się mi po nich cera, ale może jeszcze się na coś skuszę ;)
UsuńDroga Ewo lub dziewczyny: czy u młodego mężczyzny (28 lat) wynik TSH 4,05 przy normie 4,20 powinien budzić niepokój? Lekarz stwierdził że wszystko jest w porządku lecz niedawno tutaj w komentarzach wyczytałam że u młodych osób wynik powinien być niski. FT3 w dolnej granicy normy i FT4 w środkowej normie, USG tarczycy w porządku.
OdpowiedzUsuńU mężczyzn normy te są już inne, chociaż i tak te tsh jest dosyć wysoko, a jak pozostałe badania, np. krwi? Pojawiają się jakieś objawy niedoczynności tarczycy?
UsuńNajbardziej uporczywym objawem jest przewlekłe zmęczenie, ale problem jest taki że on już choruje na inną chorobę autoimmunologiczną na którą niestety nie ma leczenia. Innych objawów ze strony tarczycy nie ma, osoby z niedoczynnością mają problemy z wagą a u niego nie dość że jest genetycznie b. szczupły to występuje do tego dodatkowa spora niedowaga spowodowana dietą którą musi stosować. Lekarz od głównej choroby jest zdania że to zmęczenie jest typowe przy autoimmunologii i nic się nie da zrobić, lecz ze względu na uporczywość tego objawu zastanawiam się czy warto byłoby mimo wszystko wybrać się do endokrynologa - może faktycznie obniżenie TSH coś by pomogło?
UsuńNie znam dokładnej historii pacjenta, ale tutaj największy efekt leczniczy przyniesie nie obniżanie TSH farmakologicznie, tylko leczenie podstawoowej choroby, która prawdopodobnie to TSH zawyża. Ja bym raczej wykonała inne badania hormonalne, możliwe, że praca przysadki jest nieprawidłowa i to ona zaburza fałszywie wynik TSH. Możliwe też, że to choroba autoimmunologiczna powoduje tak wysoki poziom tego hormonu.
UsuńCiągłe zmęczenie nie jest żadnym normalnym objawem żadnej choroby, skoro ciągle występuje, to leczenie jest źle prowadzone, zawsze powinna jako pierwsza następować poprawa samopoczucia i większa ilość energii :)
Ewo wiem, że doceniasz działania produktów fermentowanych
OdpowiedzUsuńOstatnio głównie Galactomyces, ale kiedys wspominałaś czesto także o aceroli i bambusie.
Trafiłam na nowy produkt bandi z biofermentem bambusa, może Ciebie lub kogoś innego zainteresuje?
Niestety brak o nim opinii, wieć wczoraj zamówiłam go w ciemno. Jakby jakby ktoś był ciekawy podzielę się wrażeniemi.
Ciekawa jestem co sądzisz o składzie? Wydaj się niezły, zgrzyta mi tylko propylene glicol (podrażnienie) i laminaria (zapychanie), za to są trzy fermenty, niacynamid, aloes.
Skład Bandi Pure-care Bio-esencja naprawcza:
Lactobacillus/ Arundinaria Gigantea Ferment Filtrate, Aqua/Water, Propylene Glycol, Niacinamide, Glycerin, Polysorbate-20, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Lecithin, Laminaria Hyperborea Extract, Saccharomyces Lysate Extract, Citrus Aurantifolia Fruit Extract, Lactobacillus Ferment, Butylene Glycol, Sodium Acrylates Copolymer, Parfum/Fragrance, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Sorbic Acid
Hej, odpowiedziałam na Twoje zapytanie pod najnowszym postem :)
UsuńEwuniu, zamierzam robić zakupy niedługo i mam w koszyku mój ulubiony (z Twojego polecenia:)) olej z nasion malin- używam go codziennie rano i wieczorem zamiast kremu. Poleciłabyś mi jeszcze jakieś leciutkie oleje do codziennego stosowania (zamiast kremu)? Moja skóra straaasznie się zapycha i szybko zanieczyszcza, obecnie walczę z pojedynczymi podskórnymi i bolącymi niedoskonałościami, które cały czas mi wyskakują :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ściskam mocno!:)
Julia
+ chętnie wypróbuję też jakiś hydrolatów,, której pomogą mi się pozbyć tego dziadostwa :D (mam skórę mieszaną, raz jest sucha a raz tłusta, tłusta jest niezmiennie w strefie T)
UsuńMi Ewa polecala inne oleje z nasion owocow - truskawka, jagoda i tego typu. Oraz olej z pietruszki
UsuńJasne, bardzo polecam wszystkie oleje z roślin jagodowych - truskawka, jeżyna, malina, jagoda, super też się sprawdza olej z nasion herbaty i pomidora. Bardzo ok jest też olej z ostropestu. pietruszkę polecam, ale w rozcieńczeniu, samodzielnie za mocno ściąga i rozgrzewa skórę.
UsuńPolecam z hydrolatów drzewo oliwkowe, nieśmiertelnik, tymianek oraz rumianek rzymski :)
Hej Ewo! :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu opisywałam swój problem: trwałe zaczerwienienia w centralnej części policzków i nosie oraz moją obawę, że może to być trądzik różowaty. Odpowiedziałaś mi wtedy, że kiedy cera jest odwodniona, mogą pojawiać się podobne objawy do tego właśnie schorzenia.
Opisując ten problem, byłam bardzo skupiona na tych zaczerwienieniach (bo nie ukrywam, one mi najbardziej doskwierają) i zapomniałam dodać, że moja skóra w tych miejscach jest tłusta, a jednocześnie sucha.
Od bardzo długiego czasu stosowałam bogatą pielęgnację obfitującą w emolienty. Nie wyobrażałam sobie, żeby nie posmarować buzi kremem lub olejem, ponieważ naczytałam się, że skoro skóra się czerwieni to musi być naczynkowa, a więc trzeba dbać o nią w taki sposób.
Około miesiąc temu miałam już tak serdecznie dość takiego stanu skóry. Tym bardziej, że jak patrzyłam np na skórę na brzuchu, której nie poświęcam żadnej uwagi, a na moją twarz to chciało mi się płakać, ponieważ zdałam sobie sprawę, że moje wysiłki idą na marne, a walczę już z moją cerą dobrych 4/5 lat (dodam, że mam 19 lat, nie wiem czy jest to istotne). Postanowiłam odłożyć wszystkie kremy, serum, toniki.
Opiszę moją obecną pielęgnację: wieczorem myję twarz metodą OCM (nakładam olej wiesiołek + macerat z kasztanowca na zwilżona twarz, przykładam ciepły ręcznik, pozostałości oleju domywać kropelką żelu) i to tyle. Rano nie robię nic z twarzą. Tak, nic, ponieważ zauważyłam, że niemycie rano buzi nie podrażnia jej i w ciągu dnia jest w lepszej kondycji.
Ewo, proszę poradź mi coś. Z jednej strony tłuste, lepkie sebum, zaź z drugiej sucha skóra (tam gdzie są te zaczerwienienia). Dodam może jeszcze, że boczne części policzków są normalne, skóra jest w dobrym stanie, brak rozszerzonych porów, brak tłustości, brak suchych skórek.
Będę ogromnie wdzięczna za pomoc. Piszę do Ciebie, bo uważam, że jedynie Ty możesz mi pomóc. Czytam Twojego bloga już od 2 lat i widzę jak mądrą osobą jesteś. Ufam Twojej wiedzy.
Pozdrawiam Cię ciepło,
D.
Ja bym zrezygnowala z OCM. Ta ciepła woda moze podrazniac skoro masz sklonnosc do czerwienienia, ponadto ten olej niełatwo jest zmyć. Czemu nie kupisz jakichs delikatnych srodkow do oczyszczania ktore nie będą zapychac? Bielenda emolienty wieczorem, rano Mycie twarzy płatkami owsianymi, jakis mega delikatny nawilzacz, wodne serum, ja bym dodala galactomyces/beta-glucan/niacynamid/kompleks algowy z e-naturalne. Jest milio artykulów na tym blogu, polecam się zapoznać.
UsuńWszelkie żele, nawet te kremowe wysuszają mi twarz i nie oczyszczają jej dostatecznie, łój nadal zalega w porach. Mycie płatkami owsianymi również odpada, ponieważ "rysują" za bardzo twarz i burak gwarantowany, a rano kiedyvspieszę się na uczelnię muszę wyglądać przyzwoicie, a tym bardziej o takiej porze roku wahania temperatur również nie wpływają korzystnie na moją cerę.
UsuńPozdrawiam, D.
Mi też zalega a dobrze oczyszczam skórę, jego ciężko usunąć inaczej niż mechanicznie. Jeśli chodzi o pozbycie się tej zawartości z porów to mi pomaga żel intymny sylveco, maska enzymatyczna ava oraz zwyczajny peeling np rękawicą glov.
UsuńCo do płatków owsianych - jesli zalejesz je wrzątkiem, moze byc nawet dzien wczesniej wieczorem, to ta papka będzie tak miękka że nie ma mowy by Ci rysowała skórę.
Co do reszty, myślę że dwa ponizsze wpisy rozwieją Twoje wątpliwości:
http://www.ewaszalkowska.com/2016/06/poranne-oczyszczanie-skory-twarzy-czy-i.html
http://www.ewaszalkowska.com/2016/05/oczyszczanie-jednoetapowe-w-piguce-jak.html
Buziaki
Ewo, próbowałaś może mgiełek różanych z whamisy do twarzy? Zastanawiam się nad kupnem albo Organic Flowers Damask Rose Petal Mist albo Flowers&Fruits Feminine mist, któraś z nich bardziej mogłaby się sprawdzić do trądzikowej cery?
OdpowiedzUsuńRecenzowałam wersję Olive Mist - bardzo podobna jest do niej wersja Rose i zresztą ta Femine również, dają podobne uczucie na twarzy, z tym że Olive Mist lepiej wpływa na trądzikową skórę i daje świetne uczucie chłodzenia i ukojenia :) http://www.ewaszalkowska.com/2017/08/mgieki-nawilzajace-benton-honest-tt.html
UsuńDroga Ewo
OdpowiedzUsuńBardzo Cię proszę o radę. Stosuje od kilku tyg. raz w tyg. Peeling na spirytusie z kwasem 2% Lha(pisałam z Tobą o tym jak go wykonać) skóra sie łuszczy brzydko, czuje napięcie i wysuszenie. Próbuje pozbyć sie tych skórek peelingiem enzymatyczny z ziaji bo jak nałożę puder to widać je jeszcze bardziej. Oprócz tego peelingu zamiennie raz w tyg. stosuje peeling 40% migdałowy o niskim pH lub mieszankę 50% Kwas z biocosmetics ( nie wiem jakie pH). Staram sie nawilżać przy pomocy serum z acerola z kwasem hialuronowym i komórkami macierzystymi z zsk oraz kwasem hialuronowym również z zsk- mieszam go z kremem nawilżającym z bandi.Czasami stosuje serum olejowe z wit c i retinolem z norel ale nie przepadam za nim bo sie nie wchłania i zostawia tłusta powłokę.Moj schemat wyglada tak:
Rano budzę sie z tłusta twarzą w strefie T ,myje twarz żelem z Tołpy( niestety on nie radzi sobie z usuwaniem tłustej warstwy )przemywam hydrolatem geraniowym z zsk i nakładam serem wit c z LIQ cc light - mimo ze olejowe to wchłania sie znakomicie - jak mam podrażniona skore kwasami to trochę piecze ale krótko. Potem nakładam filtr z vichy 50 lub Lrp 50 + anti shine ale mieszam go z krzemionka i nakładam w takiej formie na strefie t. Potem puder mineralny barwiący i jeszcze dodatkowo pudrem mineralny z krzemionka - wciskam w pory. Makijaż jakoś sie trzyma ale bez bibułek sie nie obejdzie.
Wieczorem co drugi dzień stosuje dwuetapowe oczyszczanie - olejek myjący z biochemi i zmywam go gąbeczka - zastanawiam sie czy nie powinnam jednak stosować do zmywania ściereczki, potem nakładam żel z tolpy i używam szczoteczki sonicznej mia 2( stosowałam ja codziennie ale przeczytałam Twój post o szczoteczkach i używam jej rzadziej). Po umyciu stosuje płyn micelarny ( teraz mam z loreala ) i Hydrolat geraniowy i potem stosuje w zależności od stanu cery ,jeżeli jest przesuszona to serum z acerola i kwas hialuronowy z kremem nawilżającym z bandi oraz woda termalna uriage jeżeli jest ok to serum z retinolem i wit c z Norel.
Obecny stan skory: zaskórniki jak były tak są i stare i nowe może trochę mniej widoczne, Rozszerzone pory na czole przetłuszczanie tez nie zmniejsza sie( przetłuszcza mi sie również skóra głowy, dekolt, górna cześć pleców, małżowiny uszne :( kwasy używam od kilku lat jesienią, latem odpuszczam i wtedy złuszczanie mechaniczne stosuje ale zbyt intensywne powoduje powstawanie zmian skórnych(po kwasach tez zdarza sie ze pojawiają sie zmiany ale nie jest tego dużo), stosuje glinki i kwasy PHA. Obecnie Żeby ograniczyć łojotok łykam wierzbownice ( wcześniej piłam ja razem z mięta i pokrzywa przez 3 M-ce - bez rezultatu), palmę Sabałową, zincas, wit d3 + k devitum forte. Wcześniej stosowałam antykoncepcję hormonalna ale nie widziałam zmniejszenia łojotoku. Co powinnam zrobić jeszcze. Może za dużo złuszczania kwasami stosuje, może powinnam badania zrobić.
Będę wdzięczna za wskazówki i podpowiedzi
Pozdrawiam serdecznie
Kasia
Niestety Zorac w Polsce został wycofany, podobnie jak tretinoina.
OdpowiedzUsuńTretinoina nadal jest dostepna w takich preparatch jak chociazby maediqskin,atrederm czy aknemycin plus.
OdpowiedzUsuńJak pobuszujecie w necie to można kupić na portalach ogłoszeniowych tazaroten w żelu. Byłam załamana brakiem zoracu w aptekach, stosuje go 7 lat i bez niego moja cera wyglada zwyczajnie źle.Atrederm na który się pokusilam z braku innych leków na Polskim rynku i desperacji:) podziała jak płyn zracy.
OdpowiedzUsuńNa dzień dzisiejszy tazaroten 0,5% żel plus nawilzanie( u mnie super sprawdzaja sie kremy dla dzieci oillan, oillatum) trzymają moja tłusta cerę w ryzach