21:00

GĄBECZKI KONJAC W PIELĘGNACJI


Gąbeczki Konjac znalazły niezliczoną ilość funkcji w mojej okrojonej pielęgnacji. Ich gąbczasta i porowata, a jednocześnie na wskroś delikatna struktura, stwarza mnóstwo możliwości wykorzystania nawet na trudnych, problematycznych typach cery. Mimo że często kręcę nosem na akcesoria w pielęgnacji, gdyż nierzadko generują sporo problemów przy dłuższym stosowaniu jak i w utrzymaniu względnej czystości, tak gąbeczki Konjac akompaniują mi niezmiennie w codziennym rytuale już od kilku miesięcy.

KONJAC? CO TO TAKIEGO?

Gąbeczka Konjac w kosmetyce i medycynie japońskiej istnieje od przeszło 1500 lat. To produkt w 100% naturalny i biodegradowalny, jest wolna od szkodliwych, drażniących i mogących podrażnić skórę substancji.

Gąbka otrzymywana jest z azjatyckiej byliny, która nosi tę samą nazwę. Powstały surowiec posiada silne właściwości absorbujące, zawdzięcza to lekko zasadowemu pH, przez co wykazuje właściwości myjące, peelingujące i emulgujące tłuszcz, a zawartość składników naturalnych i substancji aktywnych, pielęgnuje, odżywia i nawilża skórę. Gąbeczki mogą zawierać różne składniki - aktywny węgiel, który wspomaga walkę z trądzikiem i bardzo dobrze oczyszcza, antyseptyczną i oczyszczającą glinkę, kojącą zieloną herbatę i wiele, wiele innych.

W kontakcie z wodą gąbka intensywnie pęcznieje, staje się delikatna, miękka, doskonale absorbuje sebum, tłuszcz i zanieczyszczenia. Zapewnia subtelne i łagodne dla skóry oczyszczenie bez podrażnień. Regularne oczyszczanie skóry za pomocą gąbki Konjac pozwala na minimalne użycie kosmetyków myjących, zmniejszenie ilości produktów oczyszczających, znaczne uproszczenie pielęgnacji, zwężenie porów, niewymagającą ochrony przeciwsłonecznej regulację rogowacenia oraz delikatny i relaksujący masaż, co wpływa bezpośrednio na lepsze ukrwienie skóry i jej ładniejszy koloryt.

Przy szeregu niezbywalnych zalet, nie można niestety zapomnieć o wadach gąbki Konjac. Nie odkryję Ameryki, ale największą przywarą tej świetnej gąbeczki jest przede wszystkim jej wątpliwa higieniczność. Gąbka sama w sobie jest śliska, schnie powoli, choć można ją dezynfekować i prać w wysokich temperaturach, często ulega uszkodzeniom i pomimo zachowania wzmożonych środków ostrożności: pleśnieje w środku. Ogromną zaletą jest niewchłanianie kosmetyków do środka, ale niestety nie ochrania to przed psuciem się gąbki (wynika to z naturalnej budowy i składu). Dodatki do gąbki szybko się wypłukują i na pewno tracą swoją wartość aktywną, zwłaszcza gdy zdecydujesz się na regularne wygotowywanie gąbki, co jest najskuteczniejszą metodą ochrony przed patogennymi drobnoustrojami. Zalecam wymianę gąbki co co najmniej 3 miesiące.

Dla niektórych osób gąbeczka Konjac może okazać się stanowczo za ostra, zachowuje jednak trwałą formę, przez co masaż całą powierzchnią gąbeczki może sprzyjać roznoszeniu zmian zapalnych, generować podrażnienia i nasilać ucieczkę wody.

Ostrzegam, że jakość gąbeczek (poza sprawdzoną firmą Konjac Sponge Company) nie jest równa - wiele gąbeczek okazywała się zbyt twarda, nieprzyjemna i szorstka, by móc bezpiecznie włączyć je do pielęgnacji twarzy.

MOŻLIWOŚCI WYKORZYSTANIA GĄBECZEK W PIELĘGNACJI CODZIENNEJ I SPECJALNEJ

Gąbeczki Konjac posiadają miłą, choć przedziwną strukturę. Nadal pamiętam swój ewoluujący grymas w zderzeniu z twardą niczym głaz powierzchnią z którą nie do końca wiedziałam co mam uczynić, zresztą wciąż ogarnia mnie niewymuszone zdumienie przy upuszczaniu strumienia wody, transformacja Konjac to coś niesamowitego: mokra gąbeczka natychmiast staje się niesamowicie mięciutka i plastyczna.

Niespotykana, wyczuwalnie porowata struktura gąbki to jednak jej duża zaleta, ta porowatość jest zupełnie rozbieżna z tradycyjnymi gąbkami, a nawet z gąbeczkami Konjac kiepskiej jakości - unikalna faktura chwyta i pochłania mechanicznie zabrudzenia oraz zapewnia jednocześnie przyjemny, oczyszczający masaż. Sowicie przesiąknięta wodą gąbeczka jest łagodna dla skóry, choć można nią wykonać bezdrobinkowy peeling mechaniczny, zatem zachowałabym rozwagę przy stosowaniu Konjac w nasilonych, ropnych odmianach trądziku,  szeroko pojętych infekcyjnych zakażeniach mieszków włosowych oraz przy uszkodzonej i nadreaktywnej, rumieniowej skórze.

Zdolności absorbujące gąbeczki można wykorzystać przy spłukiwaniu i pochłanianiu substancji trudnych do zmycia bez zastosowania silnych detergentów lub emulgatorów - pozostałości tłuszczu lub związków tworzących dyspersje w wodzie i tłuszczach (na przykład pigmenty mineralne). Jest to pomocne szczególnie na typach cery, które błyskawicznie odwadniają się, ale jednocześnie brak redukcji okluzji ze środków myjących wróży jedynie pogorszenie stanu skóry. Włączenie gąbeczki Konjac do rytuału oczyszczania to mądry i sprytny sposób ograniczenia wysuszenia skóry podczas jej mycia oraz bezpiecznego zwiększenia siły myjącej (skóra się wysusza, ale wymaga łagodnego domywania produktów / problem z odwadnianiem z jednoczesnym noszeniem trudnych do zmycia filtrów ochronnych lub kremowych produktów do makijażu). Biorąc pod uwagę właściwości akcesorium, gąbeczkę Konjac widzę raczej w połączeniu z delikatniejszymi środkami myjącymi - stosowana z pieniącymi się detergentami, czy zasadowymi, naturalnymi piankami i mydłami, będzie wzmagać ich właściwości drażniące oraz wysuszające.

Gąbeczki Konjac to również codzienny sposób regulowania naskórka zrogowaciałego i szybko zanieczyszczającego się. Mimo że masaż gąbeczką nie jest niczym nieprzyjemnym i organoleptycznie jest zdecydowanie delikatniejszy od tradycyjnych peelingów ziarnistych, czy nawet szczotkowania skóry, regularne oczyszczanie skóry z zastosowaniem gąbeczki może odczuwalnie sprzyjać lepszej kondycji skóry szczególnie trudnej w pielęgnacji. Akcesorium nie jest na tyle agresywne, by działało toksycznie na skórę, ale również nie jest aż tak delikatne, by jego stosowanie nie przynosiło nawet wymiernych efektów.

  • Samodzielny sposób oczyszczania skóry. Jeśli nie nosisz makijażu, unikasz ciężkich kremów ochronnych, problem wzmożonego łojotoku Cię nie dotyczy, nie masz trudności z utrzymaniem prawidłowego nawilżenia skóry, ale zauważasz u siebie problem zaskórników i/lub nadmiernego rogowacenia, to oczyszczanie gąbeczką w wyjątkowo łagodny, mało problematyczny i niewymagający jednocześnie restrykcyjnej ochrony przed słońcem sposób, wyreguluje Twoją skórę. Gąbeczka Konjac z wodą to idealny sposób oczyszczania dla osób z cerą bez większych problemów z wyjątkowo minimalistyczną, prostą pielęgnacją, ale z tendencją do zanieczyszczania się. 
  • Drugi, bezdetergentowy etap oczyszczania. Jeśli borykasz z problemem szybko odwadniającej się skóry, negatywnie reagujesz na większość pieniących się detergentów oraz akcesoriów, które okazują się zbyt ostre w swej fakturze, a wymagasz tłustego, olejowego rozpuszczenia zanieczyszczeń i równorzędnie skutecznego, efektywnego i bardzo delikatnego usunięcia tłustej fazy, włączenie gąbeczki Konjac do drugiego etapu (spłukiwania pierwszej fazy), pozwoli uniknąć tak silnego wysuszenia, ściągnięcia i dyskomfortu. Gąbeczka znacznie delikatniej pochłonie nadmiar tłuszczu i obejdzie się ze skórą łagodniej niż pieniące się detergenty. Ponadto gąbeczka pozwala na zastosowanie bardziej kremowej, treściwej konsystencji do oczyszczania, można nią świetnie zrównoważyć etap myjący bez większych szkód i ryzyka nagłego pogorszenia stanu skóry. 
  • Mało agresywny sposób usuwania masek nawilżających (kremowych i hydrożelowych). Zwilżoną gąbeczką szybko i bezboleśnie usuniesz maski nawadniające - silny strumień wody, detergenty lub nadmierne pocieranie w celu pozbycia się konsystencji, może zniweczyć efekty nawet najwspanialszego zabiegu upiększającego. Gąbeczki Konjac dzięki właściwościom absorbującym bardzo szybko i wybiórczo usuwają zabrudzenia, przy ich użyciu, zabiegi tego typu mają jakiś sens i zwiększają swoją efektywność działania. 
  • Akcesorium zwiększające siłę myjącą i oczyszczającą detergentów, glinek oraz alg. Gąbeczki skracają znacznie czas usuwania masek i środków myjących ze skóry przy jednoczesnym zwiększeniu ich właściwości oczyszczających. 
  • Bezdrobinkowy peeling mechaniczny. Jeśli peelingi ziarniste i szczotkowanie twarzy okazują się zbyt ostre, a enzymatyczne sposoby złuszczania naskóka albo wysuszają skórę lub są zupełnie nieefektywne, codzienne lub okazjonalne oczyszczanie skóry przy pomocy gąbeczki Konjac może okazać się przemyślaną i skuteczną metodą peelingującą, sprzyjającą normalizacji skóry. 


ARTYKUŁ NIE JEST SPONSOROWANY. 

Pozdrawiam,
Ewa

143 komentarze:

  1. Tak właściwie to dobrze Ewo, ze tak rzadko publikujesz artykuły, bo każdy Twój artykuł to nowy must-have ;) Kiedyś oczywiście próbowałam tych gąbeczek, jak był na nie największy boom, ale oczywiście nie wiedziałam jak je włączyć do pielęgnacji.
    Pewnie dam im kolejną szansę jak "zużyję" moją rękawicę glov - faktycznie, ta jest trochę za ostra przy wrażliwej skórze.

    Abstrahując od tematu to mam pytanie do Ciebie Ewo i do dziewczyn:
    jaki kwas lub inna substancja sprawdzi się najlepiej przy wrastających włoskach na.. brzuchu? Wiem, że peeling kessą lub na sucho, ale to za mało.
    Włoski rosną mi tam ze względu na jakąś burzę hormonalną i skóra zachowuje się tak, jakby była nieprzystosowana do włosków o tak dużej grubości - większość wrasta mi w skórę :((( Myślałam po prostu o moczniku, czy to dobry pomysl?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba mocznik by się sprawdził. A peelingów enzymatycznych próbowałaś?

      Usuń
    2. Najkorzystniej byłoby wyregulować hormony i dążyć do ustabilizowania sytuacji zewnętrznej, jednak zdaję sobie sprawę, że wymaga to mnóstwo wysiłku i może trwać wiele lat, zanim wszystko wróci do normy (o ile się to uda). U mnie najlepszym środkiem na wrastające włoski jest albo kwas salicylowy (2-4% w postaci toniku) lub tretinoina na alkoholu (Atrederm).

      Usuń
    3. Ewo, a zdradzisz jak robisz taki tonik z kwasem salicylowym? Sprawdzi się też na wrastające włoski na nogach?

      Usuń
    4. U mnie rozwiazaniem problemu wrastajacych wloskow okazala sie depilacja laserem diodwym (Lightsheer). Wykonalam serie zabiegow na lydki, pachy, bikini oraz kilka na tzw. waski i efekty sa swietne i trwale. Nie ma co ukrywac, ze te zabiegi sa kosztowne - chociaz teraz mozna je zrobic w duzo korzystniejszych cenach niz kiedy ja zaczynalam (1 zabieg na lydki 400 zl...), wiec polecam. Dodtakowo teraz pojawily sie (podobno) jeszcze lepsze, skuteczniejsze i bezbolesne lasery, np. Vectus i Motus. W styczniu mialam tzw zabieg przypominajacy na pachy i moge potwuerdzic ze nie bolalo nic. Jedyny minus to taki, ze nie da sie usunac 100% wloskow, no i w zwiazku ztym, ze pojawiaja sie nowe cebulki i nowe wlosy, raz na jakis czas trzeba ten zabieg powtarzac. natomaist dla mnie plusy przewazaja nad minusami (cena, bolesnoscia) - wreszcie nie mam kompleksu rozdrapanych, bolesnych ran na nogach, moja skora w miejsach wydepilowanych jest niemaltretowana, a te wloski ktore zostaly sa pojedyncze i na tyle delikatne, ze raz na miesiac przejezdzam maszynka i mam z glowy :).

      Usuń
  2. Dla mnie konjac to odkrycie roku i chyba długo nic go nie pobije :) Taki mały, niepozorny wariat, który przyczynił się do wyprowadzenia mojej skóry na prostą. Kocham go i zabieram ze sobą wszędzie :) Ostatnio, jadąc w góry, spanikowałam, że zapomniałam go spakować i na pierwszym postoju dokopałam się do kosmetyczki, żeby sprawdzić czy jest, zatem zakrawa to już na małą obsesję ;)

    Teraz zabieram się za przywracanie blasku mojej zmęczonej skórze i zainteresowały mnie Twoje receptury Ewo, w których wykorzystujesz olejową formę witaminy C - serum antyoksydacyjne do skóry trądzikowej i serum witaminowe z olejkami eterycznymi :) Skłaniałabym się bardziej ku pierwszemu, ale zanim przystąpię do działania, chciałabym Cię prosić o radę. Czy kwas alfa-liponowy w proszku powinnam dodać do fazy tłuszczowej (rozpuścić go w oleju np. w kąpieli wodnej?). Ekstrakt z lukrecji w płynie, który posiadam z e-naturalne, zawiera w składzie glicerynę. Czy to nie problem? Jego maksymalne stężenie w recepturach wynosi 5%, u Ciebie jest to szczypta proszku. Zatem na 25 ml porcję serum, 1 ml ekstraktu w płynie będzie odpowiednią ilością, tak sądzę. Jak uważasz? Zależy mi, aby zachował swoje działanie przeciwzapalne. Olejowy ekstrakt z rozmarynu zastąpię 4 kropelkami olejku eterycznego z drzewa herbacianego lub lawendowego - a czym mogę zastąpić olej tamanu? A może mogę go całkowicie pominąć?

    Serdeczności,
    Aśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, to nie jest problem, ale serum może bardziej się lepić przez dodatek gliceryny oraz gorzej współpracować z cerą - formulacyjnie nie ma to aż takiego znaczenia. Kwas alfa-liponowy jest bardzo ciężko rozpuszczalny zarówno w tłuszczach, jak i wodzie, polecam go wstępnie rozpuścić w miksie tokoferoli (witamina E), lub olejowej witaminie C, a następnie umieścić w serum. Olej tamanu możesz zastąpić każdym innym tłuszczem - witaminą tłuszczową, olejem naturalnym, skwalenem, zwiększoną ilością liposomów.

      Usuń
  3. Ewciu, chciałam zapytać czy napar z czystka stosowany zewnętrznie na skórę (w celu ochrony przed owadami; podpatrzone na czajnikowy.pl) może fotouczulać? Bądź być wskazaniem do ochrony przed słońcem?
    Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie nie, ale zioła to mieszanina wielu substancji, w tym substancji lotnych, które potencjalnie mogą działać fototoksycznie - skład ziół jest zależny od wielu czynników, więc każdy materiał ziołowy należy traktować jak potencjalnie uczulający na działanie promieniowania słonecznego.

      Usuń
  4. Dzięki Twojej rekomendacji podczas konsultacji włączyłam gąbkę Konjac do pielęgnacji i jest to mój stały element rytuału oczyszczania. Używam tylko tych z Konjac Sponge Company, miałam już wersję z rumiankiem, różową glinką i zieloną herbatą. Nie zauważyłam pomiędzy nimi jakiejś szczególnej różnicy. Po każdym użyciu myję ją szarym mydłem w kostce i wieszam do wyschnięcia w jakimś przewiewnym miejscu. Od czasu do czasu namaczam ją we wrzątku zgodnie z opisem na opakowaniu. Jedna gąbka przy używaniu jej prawie codziennie wystarcza mi na 3-4 miesiące, gdzie sygnałem że należy ją wymienić jest pękanie jej powierzchni oraz twardnienie (po zakupieniu nowego egzemplarza czuć znaczną różnicę w miękkości). Wierzę że lepszy stan mojej skóry to m.in. zasługa tej gąbki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo sie cieszę, trzymam kciuki za coraz to lepszą kondycję cery! :)

      Usuń
  5. Witaj Ewa,
    Mam pytanie czy podczas kuracji retinoidami(adapalen w formie Acnalecu raz w tygodniu) czy w pozostałe dni mogę stosować twoje serum na trądzik z witaminą B3 8%?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak najbardziej, będzie wzmacniał działanie wybielające i przeciwzapalne kuracji, ale należy obserwować skórę, czy serum nie podrażnia i nadmiernie nie odwadnia skóry.

      Usuń
  6. Witaj Ewo czy enzym z dyni sprawdziłby się do peelingu skóry głowy pozdrAwiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej, ale polecam go dodawać do szamponu, inaczej może przyspieszać przetłuszczanie skóry głowy.

      Usuń
  7. Ewuniu,
    chciałam zapytać, czy golenie skóry na twarzy może uwrażliwiać mieszki i powodować trądzik?
    Czy na taką zgoloną skórę dozwolone jest używanie filtrów?
    Czasem piecze po aplikacji, jak jest świeżo zgolona.
    Dodam, że nie jestem mężczyzną. Ale widzę też, ż w miejscach na twarzy, które są podgalane ( broda) trądzik jest intensywniejszy niż w pozostałych rejonach. Może to przypadek może nie.
    Co o tym myślisz, Ewo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może, dlatego korzystniej jest przycinać zarost niż drażnić regularnie warstwę rogową i go golić.

      Tak, ale najlepiej aby to były filtry mineralne lub stabilne chemiczne nowej generacji np. Tinosorby. Unikałabym w znacznej mierze filtrów przenikających oraz nanocząsteczkowych filtrów mineralnych.

      A może to objaw hirsutyzmu i warto przebadać gospodarkę hormonalną? Zarost i nadmierne owłosienie to jedna z podstaw rozpoznania androgenizacji.

      Usuń
  8. Uwielbiam gąbeczkę Konjac, choć do tej pory nie dorobiłam się oryginalnej. Bardzo lubię tę z Rossmana za 16 zł i regularnie ją kupuję. Oryginał kosztuje 40 zł i może tym razem na Ekotykach wreszcie się szarpnę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie ten oryginał za cztery dyszki można złowić? W necie widziałam za ponad 50 zł.

      Usuń
    2. O, może to będzie dobry zamiennik? A to u ciebie jest taki gadżet czy widzisz po niej jakieś efekty ?

      Usuń
  9. Wstyd sie przyznac jeszcze nie uzywalam gabeczki Konjac, ale mysle ze teraz bez obaw ja kupie i zaczne uzywac :D Z przyjemnoscia obserwuje <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ewo, ja trochę nie na temat, ale mam dwa pytania:
    1. czy mogłabyś polecić coś w miarę taniego, wydajnego do nawilżania skóry ciała (przede wszystkim dekolt i plecy/kark) skłonnej do rogowacenia, ale jednocześnie trochę przetłuszczającej się w tych miejscach (czasem pojawiają się zmiany trądzikowe)? Byłabym bardzo wdzięczna :)
    2. czy słyszałaś może (albo któraś z Was Dziewczyny) o złocieniu maruna? (szczególnie interesuje mnie jego przeciwmigrenowe działanie)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, trochę ten złocień pomaga.
      Warto czasem zrobić detoks od NLPZ. :-)

      Usuń
    2. Jeśli chodzi o złocień, to jest to jedyny produkt, który pomaga mojego partnera siostrze, a migreny dopadały ją często i bardzo źle je znosiła, więc widocznie coś w nim jest...

      Usuń
    3. 1. U mnie najlepiej sprawdzają się balsamy parafinowe (Neutrogena), ale ostatnio mogę polecić również balsam przeciw rozstępom z Sylveco - świetnie nawilża. Z cięższych konsystencji bardzo polecam balsamy w słoiczku Linum z Dermedic - są super!

      2. Niestety nie, ale zapoznam się z tym tematem :)

      Usuń
  11. Ewo,
    Mam pytanko: czy spryskiwanie jakimś aptecznym środkiem antyseptycznym pomadek i szminek to dobry sposób na pozbycie się niechcianych kolonii drobnoustrojów?
    I jeszcze: czy kosmetyki kolorowe warto przechowywać w lodówce, bo Kasia Bosacka w tv mówiła, że tak.
    Dziękuję z góry za odpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli są to szminki stałe to możesz je jak najbardziej dezynfekować, wręcz powinno się to robić co najmniej raz na miesiąc - polecam preparat złożony Skinsept.

      Tak, zwłaszcza te płynne, w przypadku kosmetyków sypkich niezbędne jest suche środowisko i brak dostępu lub ograniczony dostęp do światła. Kosmetyki kolorowe płynne wystawione na działanie promieniowania UV bardzo często peroksydują - co wpływa bezpośrednio na ich trwałość i ich właściwości oksydacyjne: podkład może stać się źródłem wolnych rodników, intensywnie ciemnieć, inaczej współpracować ze skórą - psuje się znacznie szybciej niż w chłodniejszej temperaturze.

      Usuń
  12. Ewciu, czy będzie jeszcze artykuł o innych szmatkach i akcesoriach do zmywania makijażu?
    Bo gdzieś mi się w komentarzach przewinęło, że chyba tak. Ale nie chcę skłamać, że na pewno.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Aaaah długo czaiłam się do tej gąbeczki, ale dziś stanowczo robię zakup :-)

    Ewo, co sądzisz o maseczkach w płachcie od Misshy, wersja ryżowa i z zieloną herbatą?
    I z innej beczki, bardzo proszę Cię Ewo i czytelniczki, co może pomóc na wrastające włoski na szyi po goleniu? Czy zwykłą maszynką z żyletkami czy elektryczną - efekt zawsze opłakany. Cała szyja usiana białymi krostkami :-( Co może pomóc mojemu TŻ? Stosuje tylko krem po goleniu do skory wrażliwej.
    Serdecznie pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A peelingów chemicznych na szyję próbował? Może mocznik?
      Sama jestem ciekawa, bo mam podobny problem.
      Próbowałam Pilarix ale nie mogę orzec, że działa na wrastanie włosków.

      Usuń
    2. Białe krostki to pewnie gronkowiec, wiele osób go ma. Mój partner psika brodę po goleniu srebrem koloidalnym i pomaga. W dodatku goli się na mydle takim naturalnym bez zapachu, ręcznie robionym. Kinga

      Usuń
    3. Hmm wypowiem się jako ktoś z zarostem grubym, sztywnym, szorstkim. Również miałem problem z wrastaniem włosów, szczególnie pod brodą. Mi zdecydowanie pomogła dobra maszynka elektryczna trójgłowicowa (mnie akurat nie drapie tak jak manualne, jest chyba tysiąc razy bardziej delikatna, ale trzeba poświęcić więcej czasu na goleniu, zwłaszcza grubego zarostu). Zawsze przed goleniem zmiękczam zarost, ciepłym ręcznikiem. No i poza tym regularnie używam 2% kwasu salicylowego w żelu z Paula's Choice i to jednak on robi nawiększą różnicę. Może troszkę piec od razu po goleniu, ale moja skóra już się przyzwyczaiła.

      Po goleniu, lepiej nie stosować tych durnych wód po goleniu typu alkohol, olejki eteryczne, mentol to wszystko drażni skórę i powoduje stan zapalny. U mnie się sprawdza po goleniu zwykły żel hialuronowy, i pantenol. Zawsze można znaleźć jakąś recepturę na stronkach z półproduktami i samemu coś ukręcić. Ewa zrobiła przepis na serum z niacynamidem, też jest ok ale po goleniu piecze. Więc sam musi sobie wyrobić czas kiedy ma stosować. Zdecydowanie trzeba też sobie wyrobić odpowiednią technikę golenia, a już w ogóle najlepszym wyjściem byłoby zostawić ten zarost i go tylko skracać trymerem.

      M.

      Usuń
    4. Najlepiej zrobić posiew z tych zmian. Może też spróbować przemyć zmienione miejsca szamponem nizoral, ale na pewno nie przed pobraniem zmian, żeby nie zakłamywać wyników. Dobrze gdyby za każdym razem przed użyciem maszynki, spryskał jej ostrze Octaniseptem - jestem kobietą, ale stosuję tę metodę przy depilacji nóg i pach i polecam każdemu :)

      Usuń
    5. Ale Octenisept jest na skórę. Ja myślę, że na sprzęty wszelkiego rodzaju sprawdziłby się czysty alkohol.

      Usuń
  14. Od jakiegoś czasu używam takiej gąbki i muszę powiedzieć, że naprawdę nie sądziłam, że będę z niej tak zadowolona!

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepraszam, że dodaje jeszcze raz, ale bardzo zalezy mi na odpowiedzi, bo jestem juz zdesperowana :((((
    Ostatnio pisałam
    "Poradziłabyś coś w tym temacie, bo niestety 7! dermatologów i 3 kosmetologów nie jest w stanie pomóc..
    Mowa o zaskórnikach otwartych na dekolcie, które szybko zmieniają sie w ropne pryszcze..
    Od 14 lat mam tradzik. Na twarzy i plecach już jest prawie bardzo dobrze, jednak ciagle mam problem ze skórą na dekolcie..
    Jest sucha, sciagnieta, a do tego te zaskorniki..
    Gdy ją nawilżam np. kremem la roche posay b5 pory są jeszcze bardziej zapchane i lekko czuje nawilzenie. Gdy uzywam lekkie nawilzanie np. krem make me bio nie czuje nawilzenia.
    Od kilku lar stosuje masci np. duac, acnelec i zmiany tradzikowe są lekko mniejsze, ale znowu skóra jest tak sucha, ze nie daje rady.
    Jedyne co przynisiło efekt to kuracja atredermem. Jednak kilka dni po zakonczeniu np miesiecznej kuracji problem zawsze wracał..
    Chyba nie da rady stosowac kuracji atredermem do konca zycia :(
    Dodam, że ciało myje delikatnymi płynami. Np. płyny do higieny intymnej, la roche posay lipikar albo żel sylveco."

    Ty odp
    "Wyeliminowałaś przyczyny wewnętrzne problemu?
    Atrederm pomagał tylko stosowany tak często? Czy wystarczyło stosowanie go w ramach podtrzymania efektów?
    Próbowałaś szczotkowania ciała?"

    I ja:
    Niestety nie wiem jaka może być wewn. przyczyna. Tradzik mam od 15 lat. Nigdy nie był jaki bardzo intensywny, ale nie ma chyba dnia, zebym nie miała chociaz jednego pryszcza. Badania krwi zlecone przez dermatologów nie wykryły, żeby coś "było nie tak". Po łacznie pewnie 50 wizytach u róznych lekarzy poddałam się i "leczylam" sie na własna reke. Plecy i twarz wyleczylam, jednak dekolt to masakra.
    Tak, atrederm pomagal stosowany tak czesto. Zrobiłam 3 podejscia do niego, każdy cykl trwał około miesiaca. Stosowalam go prawie codziennie. Po zakonczeniu takiego miesiaca skóra jak u niemowlaka. Mimo, że na dekold nie uzywam kosmetyków kolorowych, kremów zapychaacych to te zapchane pory są, a do tego przeradzaja się w male ropne zmiany..

    Szczotrkuje ciało na sucho (szczotka z rossmanna) jednak w obszarze dekoltu nie zauwazyłam zmian :(
    Nie wiem co robic. Jakie badania zrobic? Czy myje się czyms zlym? Czy powinnam uzywac jakis innych masci anizeli duac?
    Kolejne lato z rzedu, a ja nie moge ubrac nic, gdzie moge odkryc dekolt :(
    Dodam, że żadne peelingi mechaniczne, czy enzymatyczne nie przynosiły jakiejs poprawy. Te zaskórniki są tak bardzo mocno głęboko osadzone. Czy próbuje je usuwać mechanicznie, czy ich nie ruszam efekt jest podobny. Wiele zmienia się w małe zmiany ropne."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może przyczyna leży w diecie? Spożywasz cukier, nabiał, zboża, pokarmy o wysokim indeksie glikemicznym?

      Usuń
    2. A próbowałaś ten dekolt przemywać olejkami z emulgatorami?
      Takie olejki, zwłaszcza z dodatkiem kwasów rozpuszczalnych w tłuszczach, mają ogromny potencjał oczyszczający pory z sebum i innych nieczystości.

      Usuń
    3. Hmm, a może dekolt szybko ''przyzwyczaja'' się do kuracji retinoidowej i jak retinoidy odstawiasz, to zmiany się nasilają.
      Ewcia kiedyś pisała o tym, jak wychodzić z kuracji retinoidami. Tzn. żeby odstawiać je jakoś powoli i stopniowo. Niestety nie pamiętam tytułu artykułu dokładnie.

      Usuń
    4. Nabiał odstawiony 4 lata, cukier od 10 lat, zboża w śladowych ilosciach raz na tydzien.

      Olejki?Probowałam jedynie olejek Resibo, olejek biodermy jednak problem się zaostrzył.
      Nie dodawałam kwasów.

      Usuń
    5. Wygląda na alergię pokarmową, może spróbuj jeszcze u alergologa zrobić badania, być może wyjdzie coś jeszcze. Albo to przerost jakiś pasożytów/ bakterii? Masz zwierzęta w domu?

      Usuń
    6. Mysle, ze gdybym miała alergię to na całym ciele? Na twarzy mam mało zmian w porównaniu do dekoltu.
      Nie wiem, czy przez alegie pory bylyby tak głeboko zatkane?
      Chyba, ze się myle?
      A i nie mam zwierząt.
      Jest tragedia, a za 4 tygodnie mam ślub :x

      Usuń
    7. Niektóre olejki trzeba domywać, choć to nie dla wszystkich oczywiste. Zwłaszcza kwasy rozpuszczalne w tłuszczach się sprawdzają.
      Tutaj link:
      http://www.ewaszalkowska.com/2016/02/olejki-myjace-z-kwasami-olejowe.html

      Masz swój ślub? To gratulacje!
      Najwyżej wyciągniesz znowu swoje retinoidowe oręże, żeby jakoś załagodzić stan.
      Pozdrawiam!

      Usuń
    8. Moim zdaniem badania z krwi to zbyt mało, by wyprzeć możliwe przyczyny wewnętrzne. Nic dziwnego, że problem nawraca, przy takiej częstotliwości stosowania retinoidów, zakłóciłaś nieświadomie cykl komórkowy - po każdym odłożeniu pochodnych witaminy A, kwasów i innych substancji złuszczających będzie pojawiało się pogorszenie - a skóra będzie uwrażliwona, cienka, delikatna i odwodniona, co w reakcji obronnej również nasili finalnie rogowacenie. Jest to błędne koło.

      W pierwszej fazie spróbowałabym diety eliminacyjnej, wykluczającej zboża, a następnie nabiał, a następnie wykonałabym dokładne badania hormonalne (zwłaszcza z drugiej fazy cyklu).

      Usuń
    9. Dziekuję za odpowiedź :)
      Tyle, że napisałam powyżej ze w mojej diecie nie ma od kilku lat nabiału, zboża to może w 5% moja dieta (jedna bułka na tydzien).
      Lekarz kazał wykonac wymaz ze skóry. Z tym, że moje zmiany to głownie ogrom zaskorników zamknietych i otwartych, a do tego sucha skóra i przy trzech próbach poboru wymazu odmówiono mi, poniewaz z takich zmian wymazu się nie pobiera. Muszą byc to wielkie ropne zmiany, a takich nigdy nie miałam.
      Problem z taka skóra mam od 8-9 lat, a retinoidy spróbowałam dopiero rok temu pierwszy raz.

      Usuń
    10. u mnie oprócz nabiału, orzeszków ziemnych, jeszcze produkty na drożdżach piekarskich powodują trądzik. Tak że może jest w Twojej diecie coś czego nie podejrzewasz, a generuje taki skutek. A nabiał odstawiłaś tak zupełnie? Są produkty, które z nabiałem nie mają nic wspólnego, a w składzie jest, np. nawet jakiś pasztet.

      Usuń
    11. Jem głownie mieso, warzywa, ryz, kasza, jajka.
      Od razu mówie, że kiedys kilka lat nie jadłam jaje i mieso bardzoo rzadko i te zaskórniki i pryszcze też były :/
      Dermatolog zaleciła mi tetralysal na ok. 3 miesiące, ale nie wiem czy warto decydować sie na atybiotyk na tyle czasu, szczegolnie ze ostrzegala, ze problem może wrócić..
      Później mamy wdrozyc izotek..
      Nie wiem, czy to rozsadne, jeżeli mam głownie zaskórniki na dekolcie i pojedyncze zmiany na twarzy i plecach.
      Podedyncze, a jednak sa codzinnie :/

      Usuń
  16. Ewo, czy napary z zielonej herbaty wypijane w ilościach kilku filiżanek dziennie mogą spowodować zatrzymanie miesiączki?

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie te gąbki też świetnie się spisują :)
    Ewo czy znasz może jakiś zamiennik dla olejku do mycia z Whamisy? A może wy dziewczyny trafiłyście na coś równie dobrego jak ten olejek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nic może kiedyś go znajdę metodą prób i błędów :)

      Usuń
    2. Mój ulubiony jest z Clinique, no na pewno naturalny bardzo nie jest, ale jest wydajny i skuteczny, bezzapachowy. Muji jest też całkiem spoko, Hada Labo, albo DHC.

      Usuń
  18. Ewuniu,
    chciałam prosić o jakąś radę.
    Jestem trochę po trzydziestce. Mój wskaźnik aterogenności wskazuje na niekorzystne proporcje lipidów we krwi. W związku z tym lekarz rodzinny zaproponował jakiś czas temu zażywanie ziół żółciopędnych typu: kurkuma, karczoch.
    Ostatnio stwierdzono u mnie refluks żółciowy i podrażnienie ścian żołądka i powyższe zioła zaostrzają u mnie bardzo nieprzyjemne objawy. Toteż jestem zmuszona je odstawić.
    Pytanie:
    Czy są jakieś inne naturalne sposoby na to, by możliwie jak najbardziej odsunąć w czasie zmiany miażdżycowe i konieczność brania statyn?
    Bardzo mi zależy na rzeczowej odpowiedzi. Bo czuję, jakby moja czarodziejska różdżka, którą do tej pory wymachiwałam, traciła moc.

    Pozdrawiam Cię serdecznie.
    Życzę miłego dnia.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim dieta - właściwe nawyki zywieniowe są w stanie znacznie poprawić gospodarkę lipidową, ograniczyć nieuchronne reakcje Maillarda oraz załagodzić towarzyszący refluks żołądkowy. Przyjmowane suplementy są niczym w zetknięciu z codziennymi nawykami dietetycznymi. Największą poprawę w niezależnych testach klinicznych zaoberwowano przy rozsądnej diecie białkowo-tłuszczowej z węglowodanami w postaci warzyw. Przy LCHF, co jest kluczowe przy zmianach jakie Cię dotyczą, jest stabilny poziom glukozy oraz insuliny, jest to również dieta o największym potencjale odżywczym i najmniejszym czynniku prozapalnym.

      Usuń
    2. Muszę zatem zgłębić tematykę LCHF.

      Bardzo Ci dziękuję, Ewciu.
      Pozdrawiam i życzę Tobie dużo zdrówka i wszelkiej pomyślności.

      Usuń
  19. Uwielbiam tę małą gąbeczkę ;) Moja skóra ją pokochała i po każdym masażu /myciu jej z użyciem tej gąbki staje się bardziej gładka, jędrna i promienna ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dzień dobry,
    czytając te wszystkie opinie Czytelników, które są zdecydowanie na ,,tak'' za zakupem gąbeczki, doszłam do wniosku, że warto zapytać, do czego można przyrównać jej ,,moc''. Mam cerę naczynkową i w związku z tym moje wątpliwości.
    Czy gładka mikrofibra jest bardziej eksfoliująca od tego gąbczastego wytworu natury?
    Liczę na odpowiedź.
    Pozdrawiam wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcąc nie chcąc szmatką z mikrofibry rozciągasz skórę no i się ją ugniata, konjac jest zdecydowanie delikatniejszy. Jak mocniej dociśniesz mikrofibrę to myślę, że będzie mocniejsza od gąbki = no ale wiąże się to z popękanymi naczynkami.

      Usuń
    2. Wszystko zależy od jakości mikrofibry, jej struktury i zdolności pochłaniających. W niektórych przypadkach mikrofibra może być zdecydowanie bardziej ostra od konjac, a w niektórych zupełnie przeciwnie. Ciężko mi przyrównać działanie konjac do czegokolwiek, ale nie jest on super delikatny, znam akcesoria, które działały na moją skórę jeszcze delikatniej niż tytułowa gąbeczka.

      Usuń
  21. Być może ktoś się orientuje, czy jest sens mrozić oleje? Mam rokitnikowy, wiem, że nie zużyję go do terminu ważności bo zostawia zbyt intensywną barwę na skórze. Czy mogłabym część zamrozić? Przedłuży to jego trwałość?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawe pytanie.
      Kiedyś widziałam przepis na wegańskie masło z oliwy. Po prostu wylana do maselniczki oliwa z oliwek i zamrożona na kamień w celach spożywczych.
      Podłączam się zatem do pytania o oleje tak do jedzenia, jak i do kosmetyków.

      Usuń
  22. Ewo, czasem wspominasz, że warto spożywać węgiel aktywowany celem usunięcia niechcianych substancji i toksyn. No w każdym razie gdzieś to przeczytałam, chyba w komentarzach.
    A ja zapytam, jeżeli węgiel ma działanie zapierające, to co zrobić, by nadal wypróżniać się w swoim rytmie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypijać nieco więcej wody, wtedy problem zapierania nie istnieje. Ponadto węgiel aktywny nie powoduje tak silnych zaparć jak niektórym się wydaje - owszem, zwiększa wchłanianie zwrotne wody w jelicie grubym, co jest przydatne zwłaszcza w przebiegu biegunek, ale osobom o zdrowych, prawidłowych stolcach bardzo ciężko będzie wywołać stwardnienie mas kałowych nawet przy zażywaniu węgla aktywnego - zazwyczaj zmianie ulega jedynie na ciemniejszy kolor stolca.

      Usuń
  23. Właśnie ta gąbeczka mi nie przypasowała ze względu na pleśń, że trzeba często wymieniać i co chwile wydawać 35-50 zł. Chyba lepszą opcją jest płatek silikonowy z Biochemii Urody (bo te różowe z Rossmanna już strasznie drapią) mój ma już kilka lat i nadal się trzyma, chociaż w ogóle mam teraz Clarisonica z końcówką Cashmere (długie delikatne włosie, niedrapiące, bo inne końcówki to tragedia) i to dla mnie jest sprzęt bez porównania. Tego uczucia nie da się porównać jakbyśmy myli twarz Foreo, czy zdzierali skórę szmatką z mikrofibry. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Anonimku za podzielenie się informacjami. :-)

      Usuń
    2. Nie do końca - płątek nie będzie absorbował tłuszczu, silikon nie złapie tłuszczu, więc ma zupełnie inny mechanizm oczyszczania - będzie on zwiększał działanie oczyszczające środków myjacych oraz złuszczał naskórek, ale nie będzie miał większego wpływu na domywanie się tłustych konsystencji. Fakt, dużym plusem jest higieniczność akcesorium.

      Wszystko zależy od jakości mikrofibry, mam wrażenie, że jesteś bardzo uprzedzona do gąbeczek konjac i Twoja wypowiedź jest znacząco pozbawiona obiektywizmu. Takie końcówki szczoteczek są istnym siedliskiem bakterii, dodatkowo ogromnym minusem jest ich niemożność dezynfekcji - mogłoby to uszkodzić strukturę nakładki.

      Usuń
    3. Pozbawiona obiektywizmu? Nie zgodzę się. Podchodziłam wiele razy do gąbek konjac i dla mnie to nie jest to. Nie podoba mi się to, że trzeba je często wymieniać i ciągle dbać a i tak rozwinie się w środku to paskudztwo. Swoją drogą, konjac zbiera martwy naskórek i inne zabrudzenia typu np. minerały czy podkład, których nie da się w 100% wypłukać.

      Płatek silikonowy czy nakładki niektórzy czyszczą np. w misce z tabletką do czyszczenia protez, albo zostawiają końcówkę w misce z wybielaczem. Można też wsadzić do sterylizatora UV, jak ktoś się zajmuje paznokciami. No i jeszcze w życiu nie widziałam żeby podobny sprzęt spleśniał. Może co najwyżej osadzić się niestetyczny kamień, jeżeli ktoś w ogóle nie dba.

      Usuń
  24. Ewo, kiedyś bardzo często brałam antybiotyki. Od jakiegoś roku zmagam się z przewlekłymi infekcjami górnych dróg oddechowych. Tomografia wykluczyła przewlekły stan zapalny zatok. Lekarze rozkładają ręce i mówią, że taki mój urok. Dodam, że od 5 lat mam zdiagnozowanie Hashimoto. Suplementuję witaminę D i cynk. Żaden lekarz nie chce pobrać mi wymazu, bo rzekomo nie widzi powodu. Do tego dochodzą jeszcze częste stany podgorączkowe. Bardzo się z tym męczę, bo prawie każde wyjście na wiatr albo na rower kończy się przeziębieniem. Ostatnio robiłam szczegółowe badania z krwi i praktycznie wszystkie wyniki były w normie. Podejrzewam, że mam bardzo wyniszczoną florę bakteryjną w jelitach, dlatego mój organizm nie może sobie z tym poradzić. Czy mogłabyś polecić mi jakieś dobre i sprawdzone probiotyki, albo podpowiedzieć jakie dodatkowe badania mogłabym wykonać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tym stanom podgorączkowym co towarzyszy? Ból stawów?

      Polecam Vivomixx i to ten z największą liczbą bakterii.

      Wiem, nie jestem Ewunią ale mam nadzieję, że Was to nie rozgniewało.
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Nie chcę udzielać takich bardzo powierzchownych porad, ale jeśli długotrwale przyjmowałaś antybiotyki oraz cierpisz na chorobę autoimmunologiczną, to dopatrywałabym się problemu w zachwianym mikrobiomie - czyli naturalnej odporności mieszczącej się w największym skupisku w jelitach. Zdaję sobie sprawę, że sama dbałość o dietę i suplementacja nie jest w stanie naprawić wielu szkód wyrządzonych przez zażywane leki, warunki środowiskowe i wiele innych, ale mogłaby w pewien sposób podnieść Twoją odporność immunologiczną, złagodzić objawy choroby z jaką się zmagasz oraz zmniejszyć ryzyko najczęstszych nowotworów okrężnicy i esicy.

      Usuń
  25. Ewo, chciałam zapytać, czy perfumy stosowane na skórę uwrażliwiają ją na słońce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matko kochana, a może by tak sprawdzić w Google ?
      Naturalne perfumy pewnie mogą skoro mają w składzie olejki eteryczne ,ale syntetyczne ..?
      Widziałaś żeby jakąś kobieta miała nie wiem, przebarwienia na szyi? ;)
      Przepraszam za nieprzyjemny ton ale mam wrażenie że niektóre z y tutaj to traktują Ewę jak encyklopedie, googla, lekarza i nie wiem co jeszcze w jednym

      Usuń
    2. Oczywiście, że mogą. Zwłaszcza jeżeli są to olejki cytrusowe. Akurat mnóstwo kobiet ma przebarwienia, tylko walą tone tapety i właśnie nie widać. Przebarwienia nie muszą się pojawiać z dnia na dzień (chociaż po ostrym poparzeniu możliwe) ale zauważmy, że dobre 2/3 kobiet po 40-50 ma dekolt w tragicznym stanie czy to od opalania się, lub solarium (zdarzają się nawet 20 latki solary więc to tylko moje przypuszczenia). Oczywiście, że młode osoby nie będą mieć dużo np. plam starczych czy posłonecznych na rękach (podobne do naleśnika czy tam tortilli, o takie plamki mi chodzi) ale z wiekiem to przybywa, bo te zniszczenia wywołane przez słońce działają z opóźnionym zapłonem.

      Myślę, że syntetyczne składniki perfum również uwrażliwiają na słońce.

      http://ec.europa.eu/health/scientific_committees/opinions_layman/perfume-allergies/en/index.htm#1

      Polecam przejrzeć wszystkie levele 1-3. (w 2 o działaniu fotouczulającym)

      A co do ostatniego to zgadzam się. Wszystko jest na necie. Tylko ludziom się nie chce.

      Usuń
    3. Jak najbardziej mogą, jest to mieszanina wielu substancji lotnych o różnym składzie chemicznym - tak naprawdę każda substancja zapachowa potencjalnie uwrażliwia na działanie promieni słonecznych, nie tylko olejki naturalne, cytrusowe, ale także i syntetyczne - sama baza perfum jest drażniąca i wysuszająca, wystarcza to, aby zwiększyć prawdopodobieństwo pojawienia się przebarwień na skórze.

      Usuń
    4. ANONIMOWY27 maja 2018 18:51 Prosiłabym o zachowanie większej kultury wypowiedzi, w tym miejscu obowiązują pewne zasady.

      Usuń
    5. Dziękuję stokrotnie Ewuniu.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  26. Dzień dobry Ewo,
    Czy jest jakaś reguła dotycząca odstępu czasowego między rytuałem pielęgnacyjnym a aplikacją filtrów?
    Już piszę, czemu takie ,,dziwne" pytanie. Zauważyłam, że czasem skóra mnie piecze po aplikacji filtrów, czasem nie (a nakładam zawsze tyle samo, z łyżeczką). Pomyślałam sobie: może jest jakaś w tym metoda. Pytanie tylko jaka?
    Z góry dziękuję za odpowiedź.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma, ale w zależności jakich kosmetyków do mycia używasz (zresztą już samo mycie w sobie) może skórę podrażniać, odwadniać i uwrażliwiać, zatem stosowanie kremów z filtrem, które same w sobie są drażniące bezpośrednio po umyciu jak najbardziej może być przyczyną zaobserwowanych przez Ciebie reakcji.

      Usuń
  27. Cześć Ewo:) Czy to możliwe, że taka sama maseczka z dodatkiem węgla aktywnego u jednej osoby zmyje się bez problemu,a u drugiej domycie jej będzie mega trudne? Już wyjaśniam: maseczka z glinki z dodatkiem węgla aktywnego ze skóry mojej siostry zmywa się bez problemu, a u mnie to zajmuje wieki. Czy gąbczasta faktura skóry może być przyczyną? Prawdę mówiąc nie wiedziałam, że aż tak wszystko włazi w pory na mojej skórze, nie wiedziałam, że tak chłoną wszystko do środka. Bardzo mnie to zastanawia i to, co mogłabym zrobić, aby je domknąć. Nie stosuję obciążających kosmetyków, do mycia twarzy używam fitomleczka, które domywam gąbką Konjac. Staram się jej nie odwadniać, ale myślę sobie, że może od czasu do czasu przydałoby się jej mocniejsze umycie i włączenie np. mydła afrykańskiego oraz peelingów azelainowych na glikolu, aby ją oczyścić z zalegającego naskórka i rozjaśnić przebarwienia? Peelingi z owocow tropikalnych mocno ściągały mi skórę, a efekty nie były zadowalające...


    Miłego dnia,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze względu na porowatą i zawiesistą strukturę węgla, będzie on przylegał do skóry bardziej tłustej, nawilżonej, dzieje się tak na zasadzie zjawiska dyspersji - proszek chwyta się tłustej powierzchni i ściśle do niej przylega. Ja ten efekt obserwuję u siebie, gdy baza maseczki jest zbyt tłusta, nie domywa się całkowicie, efekt ten można natomiast bardzo łatwo zniwelować: wystarczy wówczas spłukać węgiel substancją emulgującą tłuszcz (kosmetyki zawierające emulgatory) lub kosmetykami, które ze skóry całkowicie się spłukują (łagodne żele, pianki, mydła). Jeśli widzisz, że skóra wymaga doczyszczenia - może to być trafny trop :)

      Usuń
  28. Witaj Ewo
    Gąbeczkę Konjac stosuję z twojego polecenia, to brakujące ogniwo w moim oczyszczaniu :-)
    Natomiast chciałam zapytać o to, w jakiej fazie cyklu kobieta powinna zbadać testosteron wolny i całkowity? 3 dnia cyklu czy może jednak dopiero w fazie lutealnej, po owulacji?
    Po owulacji obserwuję wzmożone przetłuszczanie skóry twarzy i szybkie przetłuszczanie włosów i wzmożone wypadanie ich, zaostrzenie trądziku, w kilka godzin mam na brodzie bolące podskórne gule, które kończą się białą ropną dużą krostą :-/ Co badać i kiedy?
    Pozdrawiam
    Mania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie. Po owulacji moja skóra mocno kaprysi - przetłuszcza się nadmiernie, jest zaczerwieniona, nieświeża, pojawiają się też podskórne gule,niektóre z białą główką. Smaruję je Devikapem i jest lepiej, ale jednak warto byłoby prześledzić poziom hormonów w ciągu całego cyklu.

      Usuń
    2. Przede wszystkim należy zbadać poziom progesteronu oraz prolaktyny, można również dopatrywać się problemu w niestabilnym lub zbyt wysokim poziomie estrogenów.

      Usuń
    3. Ewo dziękuję za podpowiedź! Sądziłam, że winowajcą takich "oczywistych" objawów może być raczej testosteron, nie wzięłabym sama pod uwagę reszty hormonów. Kiedyś dawno już miałam badaną prolaktynę po obiążeniu, wyszła o wiele za wysoka, ale lekarz nie wziął jej pod uwagę jako winowajcy trądziku.
      Pozdrawiam
      Mania

      Usuń
  29. Ewo,
    kilka postów wyżej pytałam Cię o to, czy i jak zmieniać nawyki żywieniowe gdy przyjmuje się węgiel (prewentycjnie i w celach detoksykacji).
    A chciałam jeszcze dopytać, jaki odstęp czasowy proponowałabyś przed przyjęciem i po przyjęciu węgla, gdy zażywamy różne leki?
    Z góry Ci dziękuję za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy co to za przyjmowane leki oraz w jaki sposób są podawane, mają one bowiem różny czas działania. Jeśli są to leki przyjmowane drogą dożylną, domięśniową lub podskórną, to nie ma tutaj żadnych przeciwwskazań do przyjmowania węgla - a wręcz wskazania, gdyż zmniejsza on skutki niepożądane wielu substancji aktywnych oraz ułatwia wydalanie ich szkodliwych metabolitów, chroni również przed przedawkowaniem leku. Węgiel aktywny potrzebuje około 4-5 godzin, by przejść przez układ pokarmowy (lub dłużej, jeśli pojawiają się dysfunkcje układu pokarmowego), zatem należy go przyjmować co najmniej taki czas przed lekami jeśli leki są spozywane doustnie.

      Usuń
  30. Ewciu,
    mam takie nietypowe pytanie i po troszę tylko dotyczące zagadnień związanych z kondycją cery.
    Zastanawiam się, jak do kondycji cery mają się poszczególne typy sylwetek (klepsydra, gruszka i jabłko; choć niektórzy wyróżniają ich aż dziewięć).
    Czy natknęłaś się kiedyś może na takie badania, które traktowałyby o korelacji między sylwetkami (no cóż: są mniej lub bardziej kobiece), hormonami a cerą?
    Ja zakładam, że typ jabłka (najmniej kobiecy, żeby nie napisać: męski) ma duże problemy z trądzikiem ale to tylko takie moje założenie i ciekawam, czy ktoś już tego dowiódł.
    Mój angielski niestety jest w powijakach, więc moje horyzonty są zawężone. :-/
    Z niecierpliwością czekam na Twoją odpowiedź.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie warto się sugerować typami sylwetek. Po prostu mogą one wkazywać, że jak ktoś tyje w danych miejscach może oznaczać się to predyspozycją do jakichś chorób, zaburzeń hormonalnych, oczywiście również genetyki. I tutaj dopatrywałabym się ww. tendencji do trądziku. Trzeba szukać co jest nie tak z organizmem, może jakieś alergie, choroby autoimmunologiczne, nietolerancje pokarmowe, może dużo węglowodanów nie służy, może komuś dużo tłuszczów nie służy. Jest multum niewiadomych do spełnienia, ale fakt temat ciekawy. Jedyne co tak można wyczytać, że przy trądziku hormonalnym większość dziewczyn dostaje wysypu na żuchwie, szyi. ect. niezależnie od sylwetki. :P

      Usuń
    2. Raczej dopatrywałabym się tych powiązań między gospodarką hormonalną, a kondycją cery. Osoby z pewnymi budowami ciała będą przejawiały typowo estrogenny typ hormonalny, osoby bardzo szczupłe zazwyczaj przejawiają tendencje androgeniczne z niedoborem estrogenowym lub nadwrażliwością na estrogen. Nie jest to jednak reguła.

      Usuń
    3. Tfu nie żuchwie, no okolice szczęki.

      Usuń
  31. Ewo, proszę Cię, pomóż mi, który korektor mineralny oprócz tego Annabelle Minerals pomoże mi zakryc czerwone zmiany typu rumień i naczynka i zadziała bardzo kryjąco.
    Czy w lipcu i sierpniu będzie się można umówić z Tobą na konsultacje? Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, bardzo polecam Neauty Minerals - ma świetne krycie, a jest mniej widoczny na skórze od Annabelle Minerals.

      Będę w Warszawie do końca czerwca, potem może być problem, ale wracam w połowie września :) Jestem również online.

      Usuń
  32. Mam pytanie, czy herbata dla nerwusow z darów natury może uwrazliwiac na słonce? Oto skład: głóg owoc* 20%, kłącze kozłka*, liść melisy*, ziele serdecznika*, ziele nostrzyka*, ziele krwawnika*, kwiat wrzosu*, chmiel szyszki*, płatki róży*
    Czy mogłabyś polecić mi jeszcze coś na uspokojenie? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Anonimku,
      też taką piłam - robiłam z niej odwar.
      Ja bym proponowała Ci spróbować suplementację magnezu. Oraz kwiat lawendy wieczorem - przepięknie pachnie.

      Usuń
    2. Teoretycznie nie, ale praktycznie wszystkie zioła posiadają właściwości uwrażliwiające na działanie słońca.

      Usuń
  33. Dzień dobry Ewo,
    patrząc na pełny księżyc zaczęłam się zastanawiać, czy to światło, które się od niego odbija zawiera w sobie jakieś promienie UV. Na mój rozum zawiera ale może masz wiedzę Ewciu, jak jest naprawdę.
    Uprzedzam wszyskich podśmiewających się z mojego pytania i zapewniam: nie jestem gorliwą filtromaniaczką i nie będę nakładać na noc filtrów UV na twarz :-).

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Promieniowanie UVA jest wytwarzane niezależnie od pory dnia i obecnej godziny :) Nie uważam tego promieniowania za szczególnie niebezpiecznie, mało kto w dzisiejszych czasach sypia pod gołym niebem :)

      Usuń
    2. Ewuniu,
      ,,UVA jest wytwarzane'' ale po tej stronie Ziemi, po której jest bezksiężycowa noc nie dociera ono, prawda?
      Tak dopytuję, choć nie wiem, czy wypada; w końcu to blog o urodzie. Mam nadzieję, że nie rozzłościło Cię to.

      Pozdrawiam i liczę na odpowiedź.

      Usuń
  34. Witaj Ewo
    Mam dosyć swojej bladości, więc postanowiłam zakupić samoopalającą maskę do twarzy do stosowania na noc. Jednak słyszałam opinię, że powoduje ona, że rano podkład roluje się na niej. Wywnioskowałąm z tego, że na skórze musi być wtedy prawdopodobnie obecna cały czas jakaś warstwa, czy to znaczy, że gdy nałożę rano filtr typu Anthelios nie będzie on dobrze chronił? (w końcu filtr należy nakładać na gołą skórę)
    To ten produkt: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,222786,charlotte-tilbury-overnight-bronze-glow-mask.html

    Skład:
    Aqua/Water/Eau, Glycerin, Phenyl Trimethicone, Triethylhexanoin, Dihydroxyacetone, Octyldodecanol, Sodium Acrylate/Acryloyldimethyltaurate/Dimethylacrylamide Crosspolymer, Phenoxyethanol, Isohexadecane, Avena Sativa (Oat) Kernel Extract, Fragrance (Parfum),Polysorbate 60, Ribes Nigrum Bud Extract, Lactic Acid, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Cardiospermum Halicacabum Flower/Leaf/Vine Extract, Helianthus Annuus Seed Oil Unsaponifiables, Tocopherol, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract
    Oprócz tego maska zawiera jakąś technologię rozpraszania światła, czego nie zawarto w składzie (nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie).

    Proszę o radę i pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to możliwe, zwłaszcza gdy preparat uniemożliwia równomierne rozprowadzenie preparatu ochronnego w odpowiedniej ilości.

      Usuń
  35. Cześć Ewo, mam dość nietypowe, jak na tematykę, którą poruszasz, pytanie. Uważam jednak, że jest duże prawdopodobieństwo, że znasz na nie odpowiedź i udzielisz jakiejś wskazówki. Otóż - co może być powodem wysypki na ciele (plecy, dekolt, szyja, czasem skronie), która przybiera albo postać rozlanych, czerwonych placków (skóra wygląda, jak poparzona) lub średniej wielkości plamek i pojawia się po alkoholu. Dodam, że nie piję dużo alkoholu, ale taka wysypka pojawiła się pierwszy raz kiedy znajomy poczęstował mnie autorskim drinkiem - whisky-samoróbka + sok z granatu. Efekt: cała szyja i dekolt usiana w drobnych, czerwonych kropeczkach - jakby ktoś mnie igłą pokłuł. W zeszłe lato na wakacjach po spróbowaniu rakiji i ostatnio kiedy wujek na spotkaniu rodzinnym poczęstował domowymi nalewkami na spirycie (przepyszne, swoją drogą ;)) i raz po wódce ziemniaczanej - jadłam też wtedy ziemniaki pieczone, ale nie wiem czy należy się doszukiwać jakichś korelacji. Ziemniaki same w sobie nie powodują u mnie żadnych objawów, także myślę, że powód tkwi gdzie indziej. Nadmienię, że nie zawsze pojawia się uczulenie, nie zawsze się towarzystwie jedzenia i co ważne - nie piję często :), ale jednak zastanawia mnie ta reakcja organizmu i stresuje, kiedy wybieram się na wesele albo jakąś uroczystość i zawsze po toaście biegnę do łazienki zobaczyć, czy nic się nie dzieje. Zawsze noszę przy sobie calcium, które zawsze mnie ratuje z opresji.

    Będę wdzięczna, jeśli udzielisz mi jakichś wskazówek. Może alkohol wpływa na jakieś enzymy, blokuje je lub nasila i stąd ta reakcja?

    Ściskam Cię i dziękuję za poświęcony czas:)
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorry, że nie proszą a się wtrącam. Ale czy ten calcium Ci pomaga? Bo jak tak, to może to rzeczywiście alergia jakaś.
      Pozdrawiam, jeszcze raz sorki.

      Usuń
    2. Nie ma za co przepraszać :) Tak, calcium mi pomaga - zazwyczaj od razu rozpuszczam 2 tabletki.

      Usuń
    3. Podobną reakcję miałam po wypiciu alkoholu (pół piwa) podczas kuracji furaginą. Szyja, dekolt i twarz w czerwonych plamach. W przypadku przyjmowania furaginy to podobno wina nieprawidłowego metabolizowania alkoholu (kumulacja aldehydu octowego). Dość szybko "samo" przeszło. Może to byłby jakiś trop, choć lepiej żeby wypowiedziała się Ewa :)

      Usuń
    4. Nietolerancja Histaminy?

      Usuń
    5. Możliwe, że jesteś uczulona/nadwrażliwa na składnik napoju wysoko alkoholowego, czy najmniej reakcji powoduje czysta wódka?

      W zależności od organizmu może dojść do wzmożonego wydzielania histaminy np. poprzez degranulację komórek tucznych lub wprost przeciwnie - zahamowania jej wytwarzania, zarówno pierwsze działanie, jak i drugie, po spożyciu alkoholu powoduje zmiany podobne do alergii.

      Usuń
    6. Dziękuję za odpowiedź, Ewo :)

      Po czystej wódce (bezglutenowej) miałam raz taką reakcję, ale jadłam wtedy również pieczone ziemniaki. Skóra wyglądała jakby była poparzona - zwłaszcza dekolt i plecy. Dosłownie jakby ktoś wylał na mnie wrzątek (tutaj przykładowe zdjęcie:https://www.google.com/search?q=alergia+po+alkoholu&client=firefox-b-ab&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjyl7fCkLjbAhWMZlAKHeZ9AfYQ_AUICigB&biw=1366&bih=626#imgrc=7yB9MYuCmAyAnM: - tak właśnie prezentowała się moja skóra.

      Natomiast jakieś wynalazki typu domowe nalewki na spirytusie czy wspomniana rakija spowodowały czerwone placki (również na twarzy) i z największym prawdopodobieństwem wywołują taką reakcję. Nie zawsze, ale w 80% przypadków. Nie mam pojęcia skąd ta wybiórczość, dlatego też ciężko przewidzieć mi czy akurat dany trunek wywoła wysypkę. Tak, jak wspomniałam, calcium zawsze ratuje mnie z opresji, nie mniej bardzo mnie zastanawia ta reakcja organizmu.

      Pozdrawiam Cię serdecznie:)

      Usuń
  36. Ewciu,
    ponieważ sprawdzają mi się homemade pomadki, to chciałabym zapytać, czy jeśli chodzi o trwałość i potencjał rodnikotwórczy, to lepiej używać twardszych maseł i olejów, prawda?
    Unikać olejów ciekłych w miarę możliwości, tak?
    Tyle zrozumiałam z Twoich informacji o nietrwałości naturalnych olejów. Ale może się mylę.
    Jeszcze chciałam zapytać, czy lanolina też szybko generuje wolne rodniki?

    Z góry dziękuję za odpowiedź i wszelkie wskazówki.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dokładnie. Lanolina jest bardzo stabilnym tłuszczem. Nie przesadzałabym też z tą peroksydacją lipidów, co prawda produkt będzie miał kontakt z jamą ustną i układem pokarmowym, ale znacznie więcej tych utlenionych tłuszczów spożywamy wewnętrznie. Kosmetyki, zwłaszcza stosowane na czerwień wargową nie stwarzają aż tak ogromnego zagrożenia, ważne, aby pomadka nie topiła się i nie należy używać jej gdy tylko zmianie ulegnie jej zapach.

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedź.
      :-)

      Usuń
  37. Hej Ewo!
    Chciałabym zapytać się o Twoje zdanie na temat glikolów w pielęgnacji, dokładniej butylene glycol. Ostatnio wprowadziłam do swojej pielęgnacji Esencję Fermentowaną Benton i efekty po kilku dniach używania doprowadziły mnie niemal do zawału. :D Stany zapalne, podrażnienie, cera czerwona i zaogniona (nie, że na co dzień moja cera wygląda jak z bajki, ale są to głównie grudki i zaskórniki spowodowane rogowaceniem z którym bardzo zawzięcie walczę :D) Zastanawiam się czy to przez ten super popularny w azjatyckich kosmetykach butylene glycol czy może przez fakt, że esencja może sprzyjać odwodnieniu skóry. Moja pielęgnacja bardzo się nie zmieniła w tym czasie. Rano przemywałam twarz wodą i nakładałam filtr a wieczorem zmywałam emulsją Bielendy i nakładałam Cicalfate Post-Acte, który notabene stał się dla mnie ciut za lekki na niedługo przed wprowadzeniem esencji. Jednocześnie z esencją wróciłam do codziennego używania filtrów (Cicaplast Baume B5 SPF50 i Vichy Ideal Soleil SPF30), z którymi też miałam przygody ze względu na konsystencję i formułę, która rzadko pasuje mojej skórze. Esencję stosowałam głównie pod filtr, ewentualnie mieszałam z kremem CERA+ na noc. Czy masz jakąś opinię na ten temat, czy możliwe, że to była reakcja na butylene glycol czy może te zmiany były spowodowane nadmiernym odwodnieniem i w ogóle nienawiścią mojej skóry do warstwowej pielęgnacji? Wiem, że trochę to jak wróżenie z fusów, ale szczerze boję się wrócić do używania tej esencji. :) PS: Cera się uspokoiła po dwóch dniach od odstawienia esencji. Teraz w mojej pielęgnacji jest tylko woda+filtr z rana i emulsja+krem(albo nic) na wieczór.

    Pozdrawiam,
    I jak ten dramat się nie skończy to chyba w końcu zdecyduję się na konsultację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że to wynik zbyt lekkiej pielęgnacji i zbyt lekkiej, wodnej formuły esencji. Nie dopatrywałabym się tylko problemu z glikolu, ale ogólnie w całej kompozycji, która mogła przyczynić się do odwodnienia skóry, czyli spowodować świąd, podrażnienia, rumień oraz trądzik toksyczny z nasileniem zmian zrogowaciałych.

      Usuń
  38. Witam Ewo,
    ja w bardzo nietypowej sprawie dzisiaj. Związanej z krwiodawstwem.

    Na jednym z czarszkowych kanałów youtuberka wraz z weterynarzem omawiali problematykę oddawania krwi u psów i kotów.
    Powiedzieli coś mniej więcej w tym stylu, że od starych zwierząt krwi się nie pobiera do przetoczeń, bo mogą w niej krążyć komórki nowotworowe (ze starości) i grozi to zaszczepieniem tychże w organizmie biorcy.
    Może orientujesz się Ewo, czy to rzeczywiście prawda i czy dotyczy to samo zjawisko ludzi?

    Z góry bardzo Ci dziękuję za odzew.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy z nas, już od najmłodszych lat posiada komórki nowotworowe, poza tym jest to proces, którym nie da się zarazić jak ogólną infekcją, musi on się samodzielnie rozwinąć w każdym organizmie - rak to nie bakteria, pasożyt, grzyb. Moim zdaniem argument kompletnie bez sensu, chociaż jednocześnie zaznaczam, że bazuję tylko i wyłącznie na Twojej wypowiedzi, bardziej przemawiają do mnie obniżone właściwości morfotyczne krwi, zwierzęta, tak jak ludzie, wraz z postępującymi nieuchronnie procesami starzenia i gorszymi zdolności regeneracyjnymi mają krew znacznie gorszej jakości, a oddawanie krwi w wieku starszym stwarza po prostu wysokie ryzyko zagrożenia życia dla dawcy.

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję.
      Pozdrawiam serdecznie, miłego weekendu.

      Usuń
  39. Piszę do Ciebie, ponieważ jestem załamana. Brałam tabletki antykoncepcyjne przez 2 lata, utrzymywały moją cerę w stanie znośnym, zawsze była trądzikowa. Jednak 8 miesięcy po odstawieniu trądzik bardzo się nasilił, myślałam, że to było spowodowane pracą wakacyjna w smażalni. Probowałam sama sobie poradzić Acnedermem przez dwa miesiące, jednak w grudniu stan był tak tragiczny, że udałam się dermatologa. Dostałam na 3 tygodnie Unidox, Zineryt na 5 tygodniu a następnie Acnelec. Bardzo schudłam ponieważ jadłam głownie warzywa i owoce, pieczywo razowe, kasze, nabiału nie jem od 7 miesięcy, ważyłam zaledwie 44,5 kg przy 164 cm, gdzie wcześniej około 49 kg. Nie dostawałam okresu przez 3 miesiące, wybrałam się do ginekologa, okazało się, że mam cysty na jajnikach. Lekarz zlecił tylko podstawowe badania testosteron, DHEAS, TSH i prolaktynę. Wyszły w normie, lecz wytłumaczył mi, że może to wynikać z wolnego testosterownu i generalnie miałam przytyć. Odnotowałam również lekkie nadmierne owłosienie. Przytyłam do 46,5 kg stosując się do zaleconej przez Ciebie diety, jednak jadlam w większych ilościach chleb żytni na zakwasie by przytyć. Kuracja dermatologiczna oczywiście zawiodła. Od 2 miesięcy przyjmuję tabletki antykoncepcyjne Bonadea i po dwóch tygodniach miałam taki wysyp, że musiałam jechać do kliniki dermatologicznej. Dostałam tetrarysal i klindacne. Częściowo pomogło, jednak nadal wyskakują ropne wypryski, mam całą twarz w bliznach wklęsłych ponieważ każdy pryszcz zostawia ją po sobie… Ostatnio dermatolog zwiększył dawkę antybiotyku i przepisał duac, twierdzi, żebym nie pokładała takich nadziei w tabletkach antykoncepcyjnych, że nie wyleczą mojego trądziku i jeśli do końca miesiąca nie będzie poprawy to wkraczamy w Izotec. Myślę, że błędem jest moja pielęgnacja, nie nawilżam buzi, bo każdy krem mnie zapycha. Niestety używam podkładu z apteki, który również ewidentnie mi szkodzi. Miałam już 3 apteczne i co jeden to gorszy… Minerały wysuszają mi skórę i przez to też powodują wypryski. Nie mam pojęcia co robić, czuję się bezsilna L Chciałabym mieć tyle zaparcia co Ty. Nie jestem w stanie pokazać się bez makijażu, ponieważ kiedyś byłam ładną dziewczyną, teraz mam całą twarz w bliznach potrądzikowych i ropniach. Co byś mi radziła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi przykro, ale niestety nie jestem w stanie zbyt wiele powiedziec, znam Twoja historie tylko powierzchownie, bez szczegółów. Moje rady zamiast pomoc, mogą pogorszyć sytuacje w takiej sytuacji. Dopatrywalabym sie problemu w zaburzeniach hormonalnych - wskazuje na to przebieg Twojej choroby oraz bardzo mała ilość tkanki tluszczowej. Warto dokladnie prześledzić caly cykl miesiaczkowy i dążyć do zwiększenia masy ciala.

      Usuń
  40. Witam,
    chciałam sobie rozjaśnić dość ekstremalnie brwi i kilka kosmyków włosów. Ale jest jedno ale: tylko naturalnymi sposobami. Rozjaśniaczy drogeryjnych powinnam raczej unikać, bo skóra głowy po nałożeniu próbki farb strasznie piecze a nawet boli.
    Czy jest możliwe, by za pomocą cytryny, miodu, wody utlenionej (tę jeszcze zdzierżę) i rumianku rozjaśnić sobie włosy o kilka tonów? Jak przygotować taką mieszankę? Czy coś jeszcze z tzw. naturaliów się sprawdzi?
    Z góry dzięki za wszelkie sugestie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naturalne sposoby są strasznie upierdliwe i nie dadzą efektów, jakie by dały Ci produkty profesjonalne. Słyszałam o hennach do włosów z Khadi podobno mają nawet takie do blond włosów, ale nie polecam. W zależności od naturalnego odcienia włosów, możesz być skazana na rudo pomarańczowego kurczaka. Cassia jest niby bezbarwna. Ja więcej henny nie tknę, bo potem nie można nic zrobić "profesjonalnie" z takimi włosami, ani rozjaśnić, ani pofarbować, ani nic. Tragedia.

      Po prostu może jesteś stworzona do koloryzacji w stylu ombre? Zawsze delikatnie można rozjaśnić włosy samą farbą, ewentualnie kąpielami rozjaśniającymi, nie trzeba tego rozjaśniacza paćkać aż na samą skórę. Z brwiami to już gorzej.

      Usuń
    2. Naturalnymi sposobami raczej nie rozjasnisz włosów o kilka tonów, a bardziej uzyskasz subtelne, delikatne refleksy. Niestety, ale w temacie naturalnych rozjaśniaczy nie posiadam wystarczającej wiedzy, ale powyższymi sposobami na pewno nie osiagniesz zamierzonego efektu.

      Usuń
  41. Droga Ewo,
    jestem Anonimem z dnia 30 maja 2018 11:07. Zadałam Tobie pytanie na temat promieniowania UV, które rzekomo dociera do nas, gdy Księżyc odbija światło.
    Ty odpisałaś mi:
    ,,Promieniowanie UVA jest wytwarzane niezależnie od pory dnia i obecnej godziny :) Nie uważam tego promieniowania za szczególnie niebezpiecznie, mało kto w dzisiejszych czasach sypia pod gołym niebem :)''.

    A ja mam kolejną wątpliwość: ,,UVA jest wytwarzane'' ale po tej stronie Ziemi, po której jest bezksiężycowa noc nie dociera ono. Czy tak?

    Nie wiem, czy wypada tak pytać o podstawy fizyki i astronomii, w końcu to blog o urodzie.
    Proszę o wyrozumiałość.
    Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam Cię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://www.reddit.com/r/askscience/comments/6p4bkm/is_there_any_uv_radiation_at_night_time/

      Myślę, że ten wątek fajnie Ci wszystko wytłumaczy.

      TL;DR promieniowanie odbija się od księżyca (między innymi dlatego księżyc daje trochę światła i coś tam widzimy w nocy), ale siła promieniowania jest nieporównywalnie mniejsza od tego za dnia.

      Usuń
  42. Kochana Ewo, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Pytałam wcześniej o korektor na zaczerwienienia i poleciłas Neauty. Czy mogłabyś poradzić jakiś odcień do jasnej skóry (mimo czarnych włosów)m który przykryje zaczerwienienia? Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzęsie mną po prostu. Kochana! Odcieni jasnych skór są tysiące, skąd ma wiedzieć jaki akurat magicznie do Ciebie będzie pasował? Kup sobie 3 najjaśniejsze próbki i z głowy.

      Usuń
    2. Przepraszam, nie chciałam nikogo zdenerwowac...Tylko że mi bardziej chodzi o to, który odcień lepiej przykryje czerwone zmiany. Ewo, chciałabym się Ciebie jeszcze spytać czy testowalas kiedyś korektor Lily Lolo blush away i.czy Neauty lepiej by przykryl takie zaczerwienienia? Kasia

      Usuń
    3. U mnie lepiej krył ten z Neauty

      Usuń
    4. Ale to tylko moje wrażenia

      Usuń
    5. Podobno im więcej dwutlenku tytanu, tym bardziej kryjący kosmetyk.

      Usuń
    6. Kasiu, napisz bezpośrednio do Neauty, po udzieleniu dokładniejszych informacji na pewno uzyskasz pomoc :)

      Usuń
  43. Cześć Ewo,
    Zastanawiam się jakie właściwości użytkowe może mieć filtr o takim składzie:

    Skład INCI: Water, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Homosalate, Ethylhexyl Salicylate, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Propanediol, Dimethicone Crosspolymer, Pentylene Glycol, Salvia Hispanica Seed Extract, Centella Asiatica Extract, Houttuynia Cordata Extract, Ammonium Acryloyldimethyl-Taurate/Vp Copolymer, Fructooligosaccharides, Saccharide Hydrolysate, Acrylates/C10-30 Alkylacrylate Crosspolymer, Ethylhexylglycerin, Triethanolamine, Pullulan, Octyldodecanol, 1,2-Hexanediol, Butylene Glycol, Anthemis Nobilis Flower Extract, Echium Plantagineum Seed Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Persea Gratissima (Avocado) Fruit Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Cardiospermum Halicacabum Flower/Leaf/Vine Extract, Dimethicone, Xanthan Gum, Polyglycery-3 Methylglucose Distearate, Polysorbate 20, Polyacrylate Crosspolymer-6, Titanium Dioxide (CI 77891), C2-15 Alkyl Benzoate, Tocopherol, Glyceryl Stearate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Peg-100 Stearate, Aluminum Stearate, Oleth-10, Polyhydroxystearic Acid, Alumina, Isodeceth-6, T-Butyl Alcohol, Simethicone, Phenoxyethanol, Fragrance

    Chodzi mi dokładnie czy jest w stanie zapewnić odpowiednią ochronę czy to raczej bubel. Szukam idealnego kremu z filtrem ale wszystkie mnie zapychają a ten wydaje mi się dosyć ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filtry są niezbyt dobrej jakości, będzie to niezbyt wysoka ochrona głównie przed promieniowaniem UVA, biorąc pod uwagę cały skład, mogą pojawić się podrażnienia podczas regularnego stosowania kremu. Jeśli masz jednak tak duży problem z filtrami, spróbowałabym, w takim przypadku walory użytkowe górują i są tak samo ważne jak i ochrona.

      Usuń
    2. Ewo dziękuję za odpowiedź. Myślę, że jednak spróbuję bo noszę dodatkowo zawsze kapelusz. Będę pamiętać, że nie chroni zbyt mocno przed słońcem. Może ten mnie nie zapcha :)

      Usuń
  44. Chciałabym zrobić sobie serum z niacynamidem z Twojego przepisu:) Czy mogłabyś napisać czy pH serum należy obniżyć i jeśli tak to do jakiej wartości? W artykule jest podane tylko, że opcjonalnie można użyć papierków lakmusowych do zmierzenia pH i że pH wyjściowe to 6,5.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez żadnych modyfikacji pH serum wynosi 6.5 pH, czyli takie, w którym niacyna jest najbardziej stabilna chemicznie.

      Usuń
    2. Czy to oznacza, że mam to pH zostawić na poziomie 6.5? Po co w takim razie sprawdzać pH?

      Usuń
  45. Ewa,
    Używasz jeszcze tretynoiny czy już całkowicie odstawiłaś?
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  46. Nigdy nie słyszałam o tych gąbeczkach - kreatywność Azjatów podczas codziennej pielęgnacji nie zna granic!

    OdpowiedzUsuń
  47. Witam.
    Mam pytanie odnośnie retinoidów. Stosuję od 3 msc medisqin plus. Efekty są bardzo fajne, jednak to nadal nie to co bym oczekiwał. Problem jest w tym, że mimo stosowania kremów nawilżających (obecnie krem LaRoche z filtrem 50 spf) nabawiłem się łojotoku. Na 100% nie jest to lojotok z przyczyn wewnętrznych. Przez 2.5 MSC wszystko było ok, ale kiedy zacząłem stosować ten produkt co noc (skóra się zaadaptowała i przestała w jakikolwiek sposób piec/łuszczyć się) pojawił się łojotok.
    Pytanie. Co robić?

    OdpowiedzUsuń

Super, że jesteś! 👍👍👍

Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.

Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.

Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.

Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.

Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.

Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.

Cześć!