Relacje skóra : stacja docelowa makijaż są u mnie trudne, momentami nie do ogarnięcia, a na pewno nie są to linie dalekobieżne. Nie kryję swego rozczarowania, daleko mi bowiem do skóry idealnej, a jeszcze dalej do cery poprawnej w makijażu po kilku godzinach. Czy matująca formuła Amilie Matte rzeczywiście sprawdza się na tłustych, problematycznych cerach i rozwiązuje moje dotychczasowe bolączki?
ALL IN MATTE
Konsystencja podkładu jest sucha, miałka i starannie zmielona. Nie jest to z pewnością podkład uniwersalny, łatwy, taki, od którego warto entuzjastycznie rozpocząć przygodę z kosmetykami mineralnymi - wymaga przejścia pewnego skrawka mineralnej drogi, bywają bowiem momenty zachwytu, tak by wstąpić o zgiełku na kamieniste drogi.
Amilie Matte strukturalnie przyrównałabym do mojej ulubionej formuły Meow Flawless Feline (lekka, jedwabista, choć sucha w dotyku konsystencja o nieco bardziej świetlistym, naturalnym wykończeniu), oryginalnej formuły podkładu Lily Lolo (
Matte> ładniejsze, bardziej naturalne i mniej suche wykończenie, lepsza przyczepność, krycie i walory użytkowe formuły), Clare Blanc formuły regulującej (nieco inny typ wykończenia, ale nosi się podobnie komfortowo), a także Velvet Soft Touch Ecolore (lepsze krycie dla Amilie, bardziej subtelny, mniej iskrzący i mniej mokry po kilku godzinach noszenia). Nie mniej, każda z wymienionych formuł, mimo odmiennego finalnego wyglądu, znakomicie trafia do zawężonej grupy docelowej, a konkretnie, posiadaczy tłustej cery, nie mających odczuwalnych problemów z nawodnieniem naskórka.
Mimo suchej formuły, znamienna jest naturalna, przyjemna gładkość mineralnego pyłku, poprawia to znacznie walory aplikacyjne produktu i uprzyjemnia jego stosowanie. Podkład nie przylega ściśle do skóry, co zwiększa jego zdolności absorpcyjne, a przez umiarkowany stopień zmielenia łagodnie, ale nieproblematycznie pyli (najsłabiej ze znanych mi suchych podkładów) oraz nie zapewnia efektu mocno wygładzonej cery (zmniejsza to migrację produktu w zagłębienia, pory, realnie przedłuża świeżość i trwałość podkładu mineralnego).
Biorąc pod uwagę specyficzne właściwości podkładu oraz znamienną dla kosmetyków mineralnych sypką strukturę, Amilie jak najbardziej wysusza skórę. W moim przypadku formuła
Matte nie wymaga specjalnego przygotowania przed aplikacją, są po prostu dni, gdy jej stosowanie służy mi jak nigdy dotąd (upale dni, brak problemów z przejściowym odwodnieniem) oraz gdy niezależnie od ilości wykonanych zabiegów i tak prezentuje się fatalnie i okazuje się kompletną klapą (deficyt nawilżenia). Na skórze odwodnionej zatraca swoje naturalne wykończenie, staje się tępy, słabo przyczepny i nazbyt suchy.
Podkład posiada standardowe cechy produktów o tak lekkiej strukturze, najlepiej prezentuje się aplikowany metodą na sucho, w jak najmniejszej ilości. Konsystencja podkładu pozwala na budowanie krycia, choć niezależnie od ilości zaaplikowanych warstw, jest ono co najwyżej średnie (dla mnie w pełni satysfakcjonujące i zapewniające dobrą trwałość produktu) i słabe przy pierwszej warstwie. Efekt końcowy jest ściśle powiązany z ilością zaaplikowanego podkładu oraz zastosowanym akcesorium. Łatwo rozprowadza się - nie tworzy plam i zacieków, wybiórczo, nienachalnie i subtelnie przylega do naskórka, nie podkreśla zmian trądzikowych oraz rozszerzonych porów, a wraz z upływem czasu - dzielnie skrywa niedoskonałą skórę pod nieobsceniczną warstwą podkładu. Nie jest to z pewnością podkład specjalnej troski, choć wymaga rozsądku, bowiem brak umiaru w aplikowaniu mineralnej konsystencji generuje większą ilość problemów: formuła może nieestetycznie osiadać w niedoskonałościach, zmarszczkach, porach, bruzdach oraz gorzej przylegać do skóry.
W brzasku dnia po omacku chwytam po gładkie, drewniane trzonki, nie skupiam uwagi na kształcie, rodzaju i gęstości włosia, są jednak wyjątki, które wymagają przyspieszonej trzeźwości umysłu. Tak też dzieje się z formułami suchymi, preferuję pędzle o elastycznym, gładkim, luźnym, syntetycznym włosiu, którymi nie buduje się dobrze krycia, wówczas ładniej i równomierniej rozprowadzają podkłady mineralne, nie pozwalają zaaplikować za dużej ilości kosmetyku, co jest tak naprawdę kluczowe w użytkowaniu takich formuł jak
Amilie Matte.
Wykończenie podkładu jest zdrowo matowe, bez wybijających się beztrosko drobin. Nie jest to płaski mat, to promienna, świetlista satyna, ale taka, która nie wytłuszcza się, dając efekt zaniedbanej, spoconej skóry. Podoba mi się bardzo delikatne, nie przytłaczające krycie oraz naturalny, świeży wygląd, to bardzo dobry podkład dla opanowanej, klasycznej tłustej cery.
Doceniam dobre właściwości normalizujące oraz brak silnego wysuszenia skóry jak na podkład matujący podczas regularnego użytkowania. Trwałość: 6 godzin bez zmian, nałożony bardzo oszczędnie utrzymuje się nawet do 8 godzin. Na pewno biorąc pod uwagę temperatury i buzującą biochemię, która mojej skóry nie rozpieszcza, w każdym podkładzie wyglądam gorzej niż bez niego (zwłaszcza w zbliżeniach makro po kilku godzinach), i tak też jest w tym przypadku, choć podkład nie podkreśla aż tak bardzo struktury twarzy oraz nie służy za znak drogowy, nie wpędza mnie w zupełny zachwyt. Jestem świadoma moich wysokich oczekiwań i problematyczności cery, którym nie sposób sprostać. Niemniej,
Amilie Matte spośród posiadanych podkładów mineralnych utrzymuje się najdłużej w stanie niezmiennym i najlepiej radzi sobie w upalnych warunkach, to naprawdę świetny podkład dla osób, które nie znoszą makijażu i przeżywają prawdziwe męki po kilku godzinach od jego nałożenia.
Amilie Matte sprawdza się w roli barwiącego pudru matującego, jako jeden z niewielu kosmetyków mineralnych współpracuje z większością kremów przeciwsłonecznych (najlepiej z formułami zastygającymi dry-touch).
Zaletą podkładów suchych jest ich nikła tendencja do oksydacji, choć przyznaję, że sama z kolorem nie trafiłam
(ma to szczególne znaczenie przy jednoczesnym stosowaniu podkładu na tłustej, łojotokowej skórze oraz w połączeniu z mokrymi produktami, bogatymi w tłuszcze) oraz niezwykle wysoka trwałość i ładne schodzenie ze skóry (bez smug, bez zacieków, blednięcie koloru i stapianie się z cerą).
Świetnie radzi sobie w naprawdę ciężkich, wilgotnych, upalnych warunkach oraz sprawdza się w codziennym makijażu skóry mocno tłustej, a nawet już łojotokowej. Doskonale absorbuje pot i sebum. Nie jest też zbyt suchy, ma ładne, gładkie wykończenie, które się nie wyświeca.
Tak suchych formuł nie lubię jeszcze dodatkowo matować. Niemniej jednak, podkład dobrze współpracuje z krzemionkami, nieco gorzej z pudrami opartymi na kaolinie (za suche i pyliste wykończenie). Pozytywnie reaguje na utrwalanie technikami mokrymi. Nie do końca cenię aplikację podkładu na mokro, podkład zyskuje silne właściwości wysuszające i drażniące, jest mocno widoczny na skórze.
|
Od lewej: Ivory, Latte, Cashmere, Summer Sand, Caramel |
|
Od lewej: Golden Fair, Sesame, Creme Brulee, Sandy Medium, Cappuccino |
|
Od lewej: Soft Honey, Cream Beige, Pine Nut, Cardamon, Sweet Almond |
Grupa docelowa: klasyczna skóra tłusta, łojotokowe typy skóry
Odradzam stanowczo: odwodnione, suche, przesuszone typy skóry,
Cena 44.90 zł / 7g. Opakowanie standardowe, z wewnętrzną zasuwką, zabezpieczającą produkt przed wysypaniem.
ARTYKUŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z MARKĄ KOSMETYKÓW MINERALNYCH AMILIE MINERAL COSMETICS.
Pozdrawiam ciepło,
Ewa
Na skorze bardzo mi sie podoba ale ja mam miejsca przesuszone wiec raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńEwo, jeżeli stosuje podkład ecolore golden 1 to jaki powinnam kupić z amilie? Czuje się zachęcona do kupna tego podkładu:)
OdpowiedzUsuńGolden Fair :)
UsuńEwo jaki Ty odcień używasz z Amilie?
OdpowiedzUsuńI proszę poradź - mam chłodną i bladą cerę z zaróżowionymi policzkami, ale lepiej się czuję w troszkę cieplejszych odcieniach. Jako kolor byś mi "poleciła"?
Pozdrawiam serdecznie :)
Magda
Magdo, ja mam Golden Fair, ale niestety, nie do końca trafiłam z kolorem, chociaż w świetle dziennym nawet ładnie dopasowuje się do skóry. Cieplejszy? To znaczy? Z domieszką ciepłych czerwonych tonów, czy jednak żółci? A może używasz już jakiegoś podkładu mineralnego, który ładnie dopasowuje się do Twojej cery? Wówczas mogłabym lepiej doradzić odpowiednik kolorystyczny :)
UsuńBeige Fair z Annabelle... ale chyba jest troszkę za różowy dla mnie :/
UsuńSpróbuj Pine Nut - bardzo udany, neutralny kolor :)
UsuńDZIĘKUJĘ :)
UsuńEwo, dzięki za artykuł, spada jak z nieba, bo przy tych temperaturach mój ulubiony podkład Clare Blanc niestety nie daje rady. Może akurat Amilie się sprawdzi…
OdpowiedzUsuńChciałabym Cię jeszcze zapytać o filtr przeciwsłoneczny. Czytałam Twój poprzedni artykuł na temat filtrów, ale cały czas chodzi mi po głowie pytanie – czy mogłabyś polecić filtr przeciwsłoneczny podobny do Pharmaceris , podobnie zastygający, jednak nie aż tak, jakby to określić, „tłusty”? Długi czas używałam z Twojego polecenia emulsji Post Acte, w połączeniu z właśnie tym Pharmaceris, krzemionką i podkładem Clare Blanc i byłam naprawdę przeszczęśliwa, że w końcu coś wygląda całkiem fajnie na mojej twarzy, a filtr stanowi dobrą bazę dla podkładu. Niestety ostatnio coś się popsuło – moja cera stała się obciążona i coraz więcej na niej wyprysków. Dlatego pomyślałam, że może akurat mogłabyś coś polecić. A jeszcze lepiej może po prostu znasz jakiś fajny krem nawilżający, który podobnie zastygałby na twarzy i dobrze trzymał minerały? To pozwoliłoby na ograniczenie stosowania filtrów, bo też uważam, że jeśli tylko można nie warto obciążać nadmiernie cery. Wspomnę jeszcze, że Post Acte jest niestety odrobinę za lekki stosowany solo.
Z góry przepraszam za mój wywód i będę ogromnie wdzięczna za wszelkie sugestie :)
Pozdrawiam, Ania
PS Ewo, jak sądzisz, który z kolor Amilie jest najbardziej zbliżony do koloru 620 Golden od Clare Blanc?
Może sprawdzić się Aknicare Spf 30+ for oily skin, ma bardziej zastygające i suche wykończenie. Cięższą wersją, ale również zastygającą jest The Ordinary - Natural Moisturizing Factors + HA - Serum Nawilżające z Kwasem Hialuronowym, bardzo dobrze zastyga, wtapia się do półmatu, świetnie trzyma minerały, pewnie niebawem go zrecenzuję.
UsuńGolden Fair - Sesame, choć bardziej ten pierwszy :)
Bardzo dziękuję za odpowiedź i w takim razie czekam na recenzję :)
UsuńEwo, mam pytanie, czy zdjęcia tych odcieni, które wstawilas są ustawione od najjaśniejszego do najciemniejszego?
OdpowiedzUsuńTak, są ustawione z kolejnością podaną przez producenta, rzeczywiście na mojej skórze drugie kolory wychodziły jaśniej - prawdopodobnie winą jest ciepła baza "jedynek", dlatego też ciemniały po nałożeniu na skórę.
UsuńPiękny kolor swetra :) Czy zdradzisz jakiej marki i koloru wełna została użyta do jego wykonania? Pamiętam że kiedyś pisałaś że te cuda wykonuje Ci ktoś bliski.
OdpowiedzUsuńA jeszcze przy okazji pisząc już ten komentarz chciałam podziękować za świetne zestawienie kremów z filtrem na ten rok, chyba znalazłam już ten odpowiedni dla siebie :)
Bardzo dziękuję :) To alpaca brushed silk uni colour 11 :)
UsuńSuper! Cieszę się, że artykuł okazał się pomocny :)
Super,dzięki, będę dziergać sobie szaliczek jesienią;)
UsuńPrzepraszam Cię Ewo, że zadam pytanie nie w temacie.
OdpowiedzUsuńChciałabym spytać, czy Twój cleanser do mycia twarzy można.zastosowac do zmywania podkładu mineralnego?
Jak najbardziej, ale to czy zmyje podkład mineralny zależy od tego co to za formuła mineralna oraz jak mocno przylega do skóry. Podkłady mineralne, które mają u mnie bardziej mokre wykończenie wymagają mocniejszego i bardziej rozbudowanego etapu oczyszczania i cleanser okazuje się zbyt delikatny, choć znam osoby, którym mój puder myjący w zupełności wystarcza i pięknie domywa makijaż mineralny :)
UsuńEwciu, czy orientujesz się, jak długo może być otwarty zwykły biały jogurt?
OdpowiedzUsuńDwie, trzy doby?
Wykorzystuję go jedynie w celach kosmetycznych; każdorazowa porcja do maseczek jest małej objętości, z kubeczka wychodzi kilka porcji maseczki.
Stąd moje pytanie.
To zależy co to za jogurt (skład, rodzaj), ogólnie 48h po otwarciu w chłodniczej temperaturze.
UsuńDziękuję bardzo.
UsuńPozdrawiam.
Ewo, który z tych odcieni byłby dobrym zamiennikiem do Annabelle Minerals golden fairest? Muszę chyba zakupić Amilie, bo AM sobie nie radzi w takie upały :)
OdpowiedzUsuńPine nut :)
UsuńChciałam kupić podkład kryjący tej marki, zamówiłam próbki ale żaden z odcieni mi nie pasuje. Albo za chłodne, zbyt beżowe, albo za żółte :D Próbowałam mieszać - efekt lepszy, ale wciąż nie mój kolor. Szkoda, bo genialnie kryją! Matujące pewne również są dobre :)
OdpowiedzUsuńWłaściwości podkładu super, to prawda, jest nieco zmagań z kolorystyką, ale zachęcam do dalszych poszukiwań - warto :)
UsuńPodkłady mineralne bardzo lubię. Jak na razie moim ulubieńcem jest Annabelle, ale Amilie jeszcze nie próbowałam ;) Może się skuszę jak wykończę zapasy ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie - bardzo udane formuły, mam wszystkie 4 i wszystkie równie lubię - w zależności od bieżącej kondycji skóry i jej potrzeb :)
UsuńEwo, mam pytanie co do Twojego pudru myjącego. Gdzie mogę zamówić całkiem rozdrobnioną mąkę owsiana i mleczko kokosowe w proszku dobrej jakości? Czy jak zrobię Twój cleanser tylko z 3 składników: mączki owsianej, białej glinki i mleczka kokosowego w proszku (mam bardzo wrażliwą skórę), to dałoby radę zmyć podkład mineralny?
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za Twojego bloga, to kopalnia wiedzy i każda wizyta na nim to przyjemność :) Pozdrawiam
Mam jeszcze pytanie do Czytelników, czy ktoś z Was używał mgielki z La Roche Anthelios spf 50 i mógłby się podzielić opinia? Zastanawiam się nad kupnem,ale boję się, że wywoła u mnie podrażnienie i wypryski...
Mąkę koloidalną otrzymasz w sklepach z półproduktami, mleko kokosowe polecam z Diet Food.
UsuńZależy co to za formuła, ile podkładu używasz oraz jak do skóry przylega - może zmyć podkład mineralny, ale nie musi.
Dziękuję :)
Ewo,
OdpowiedzUsuńjakie pędzle polecasz?
Pozdrawiam,
Weronika
Do aplikacji tego podkładu?
UsuńJeśli tak, to zaokrąglony pędzel do podkładu Clare Blanc, niestety niedostępny T2 z Glamshop oraz Flat top Annabelle Minerals, dobrze sprawdzają się również pędzle marki Amilie.
Ewciu, mam pytanie odnośnie jednej z wyszukiwarek składników zawartych w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńCzy www.cosdna.com jest godna polecenia? Zwłaszcza chodzi mi o tę jej funkcję, która zwraca potencjał drażniący składników oraz ochronę przed UVA i UVB.
Czy warto się nią kierować przy wyborze filtrów?
To dobra wyszukiwarka do oględnego zapoznania się z produktem, zalecam po wpisaniu składu do wyszukiwarki, dodatkowo filtry ochronne wpisać w wyszukiwarkę, aby poznać ich zakres ochrony i podstawowe właściwości.
UsuńStokrotnie dziękuję.
UsuńEwuniu, czy chałwa ze świeżo zmielonego sezamu, z dodatkiem ksylitolu i roztopionego masła, które po zastygnięciu ma tworzyć spoiwo przysmaku, spełnia wymogi diety lchf?
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję za odpowiedź.
Nie, to dużo węgli i dużo tłuszczu, to najbardziej niezdrowe połączenie składników pokarmowych. LCHF będzie sam zmielony sezam z dodatkiem masła.
UsuńA co z erytrytolem? Także nie? Przeglądałam ostatnio dużo słodkich przepisów lchf na stronach w języku angielskim i wydaje się być powszechnie stosowany w przygotowywaniu deserów. Dlatego trochę mnie to zaciekawiło :)
Usuń~inny anonim
Nie, liczy się stosunek cukrów do tłuszczów, a nie ładunek glikemiczny. Słodziki, czy to sztuczne, czy naturalne to źródło łatwo przyswajalnych węgli. Takie danie nie jest lchf, a paleo, a to duża różnica :)
UsuńNie ma czegoś takiego jak słodkie przepisy na lchf, tak nawiasem :)
UsuńDzięki za odpowiedź :)
UsuńTu pierwszy Anonim: również serdeczne dzięki.
Usuń:-*
Ewo, używam podkładów mineralnych i nakładam je za pomocą pędzli flat top, które dają mi mocniejsze krycie, ale teraz chciałabym tylko delikatnie opruszać cerę minerałami. Czy polecisz mi jakiś pędzel z "luźnym" włosiem w dobrej cenie? Z góry dziękuję :)
OdpowiedzUsuńNiestety w GlamShop nie jest już dostępna T2, polecam pędzle Clare Blanc, cena nie jest niska, ale świetnie sprawdzają się do delikatnego makijażu.
UsuńWitaj Ewo, witajcie Czytelniczki :)
OdpowiedzUsuńCzy znacie forum internetowe, na którym działa giełda/wymiana półproduktów kosmetycznych? Posiadam nadmiar pewnego produktu i chciałabym odstąpić komuś, kto interesuje się kosmetycznym DYI
może na Wizażu pl?
UsuńA można wiedzieć, co to za półprodukt? Może by się przydał, robię sporo kosmetyków. Pozdrawiam Ania W.
UsuńPrzepraszam, źle się wyraziłam. To nie pojedynczy składnik, tylko mieszanki na maski. Pytałam moderatorkę na wizażu - niestety odpada
UsuńHej Anonimku, spróbuj też tutaj zajrzeć:
Usuńhttps://www.vinted.pl/kosmetyki
Drogie Czytelniczki, Drodzy Czytelnicy, Kochana Ewo: chciałabym zapytać, czy macie jakieś doświadczenia z emulsją DAX Cosmetics SPF 50+ do opalania?
OdpowiedzUsuńKorci mnie, żeby zakupić ją, gdy będzie na promocji w Rossmannie, ale nie wiem, czy jest warta uwagi. Chciałabym nakładać ją na twarz, lecz obawiam się jej konsystencji - czy nie jest zbyt rzadka.
Bardzo proszę o podzielenie się doświadczeniami.
Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję, jeśli ktoś będzie chętny do opisu tego kosmetyku i wspomnień z nim związanych. :-)
Niestety nie, nie znam tego produktu, może ktoś inny podzieli się swoimi przemyśleniami :)
UsuńEwo, a ja zupełnie "z innej beczki" chcialam zapytać - co sądzisz o popularnym obecnie poście warzywno-owocowym Dąbrowskiej? Myślisz, że można by oczekiwać dobrych efektów w walce z trądzikiem, który jest spowodowany hormonami?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Anka :)
Zależy co te problemy skórne powoduje, dieta Pani Dąbrowskiej może tak samo pomóc, jak i bardzo zaszkodzić. Plusem są nieprzetworzone, świeże produkty, ale pomijanie innych składników pokarmowych może okazać się zabójcze dla niektórych osób.
UsuńEwo świetny post!
OdpowiedzUsuńMoją przygodę z minerałami rozpoczęłam właśnie z Amilie, dlatego mam do tej firmy ogromny sentyment i nadal go kupuję :)
Mój odcień to Pine Nuit, chyba najlepiej trafiony kolor jaki mogłam znaleźć. I właśnie przy używaniu tego podkładu dostaję najwięcej komplementów od DZIEWCZYN co do cery :)
Dziękuję Ewo za ten blog, NIE MA ALE PO PROSTU ABSOLUTNIE NIE MA lepszego jeśli chodzi o pielęgnację cery, NIE MA LEPSZEGO.
Pozdrawiam i miłego dnia :*
Bardzo mi miło, dziękuję :)
UsuńEwo co myslisz o Izoteku? Tradzik mam od 15 lat. Nigdy nie był jakis silny. kilka zmian na twarzy, kilkanascie na dekolcie i kilkanascie na plecach. Czasem mniej, czasem wiecej. Niemniej od 2 lat mam bardzo powazny problem z zaskornikami zamknietymi na brodzie i czole, otwartymi na nosie i masa otwartych na dekolcie i plecach. Z wymazu skornego wyszla mi bakteria typowa dla tradziku.
OdpowiedzUsuńOd 5 lat nie jem nabialu, slodyczy, produkty z pszenicy raz na tydzien-dwa.
Mialam robione badania hormonalne- tsh, ft4, ate, atop, testosteron, dhea-s. Wszystko w normie.
Twarz myje albo ostatnimi 2 lata mylam- lipikar surgras, pianki eco lab, sylveco tymiankowy, z peelingow z twojego polecenia uzywam e-naturalny enzymatyczny. Czy nawilzam skore (Serum dermedic, bioline primaluce z kwasem aha) czy nie ruszam jej w ogole problem wielu zaskornikow jest nadal. Ostatnio dermatolog polecila mi izotek od jesieni. Tlumaczac, ze jezeli przez tyle lata masci nie pomagaja to nalezy wdrozyc cos doustnie. Boje sie tego leku i osoby, ktore go braly mialy o wiele gorsza skore ode mnie. Jak inaczej moge sobie pomoc w walce z zaskornikami (twarz, dekold, plecy)? Co myslisz o szczoteczce sonicznej do twarzy Philips visapure? Jakie ew. inne peelingi procz tego z e-naturalne moglabys polecic? Ewentualnie jakies mocniejsze zabiegi zluszczajace? Prosze pomoz :(
Mój problem był bardzo podobny - trądzik zaskórnikowy, głównie na czole, skorniach i okolicach brody. Dodatkowo trądzik na plecach i ramionach. Obecnie nieco ponad 3 lata po kuracji Axotretem. W moim przypadku obyło się bez wysypów, wszystko po prostu się 'wchłonęło'. Obecnie moje ramiona i dekolt są czyściutkie :) Z twarzą bywa różnie, wiadomo, czasami coś wyskoczy, ale i tak jest o niebo lepiej niż było przed kuracją. Oczywiście nie namawiam, jest to kwestia całkowicie indywidualna, ale ja przed kuracją miałam te same wątpliwości :) Na pewno nie żałuję podjętej decyzji, jeśli tylko miałam wybierać raz jeszcze, to na pewno zdecydowałabym się ponownie :)
UsuńPowodzenia w walce o piękną cerę :)
Pozdrawiam!
Droga Ewo,
OdpowiedzUsuńchciałabym spróbować podkreślać i dyscyplinować brwi... naturalnym mydłem glicerynowym. Jakiś czas temu YouTube po prostu zwariował na punkcie jego stosowania na włoski właśnie.
Obawiam się jednak, że może ono być komedo- i aknegenne.
Jeśli zechciałabyś zerknąć na skład (tu akurat Biały Jeleń, hipoalergiczne mydło tradycyjne warzone) i odpisać, czy może powodować ww. skutki uboczne, to będę ogromnie wdzięczna.
Oto skład:
Sodium Tallowate, Sodium Cocoate, Aqua, Glycerin, Sodium Chloride, Sodium Hydroxide, Tetrasodium Etidronate
Pozdrawiam serdecznie.
Bardziej obawiałabym się miejscowego podrażnienia i wysuszenia, jeśli miałabyś tym utrwalać tylko brwi, to kontakt jets tylko miejscowy.
UsuńEwo,
OdpowiedzUsuńmoim problemem jest trądzik, który można chyba nazwać zaskórnikowym.
Wygląda to tak, że jest maleńka grudka, która rośnie do pewnego rozmiaru, czerwienieje i nachodzi widoczną ropą. Pęka lub się wchłania.
Niektóre grudki są głębiej schowane i dłużej ,,dojrzewają''.
Obecnie reguluję skórę Epiduo, jednak takie niespodzianki czasem się pojawiają.
Chciałabym zapytać, czy można coś zrobić, by złagodzić jakoś zaczerwienienie towarzyszące rozrastaniu/dojrzewaniu takiej grudki?
Czy będą to preparaty typu Benzacne, olejek manuka, eteryczne i klindamycyna (w jednym Twoim wpisie była o nich mowa właśnie). Czy miejscowo MediqSkin z klindamycyną zdałby egzamin?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Ale te grudki ropieją tak samoistnie, czy pod wpływem drażnienia skóry? Są to drobne zmiany? Może to jest podrażnienie mieszków włosowych? Postępowanie w tym przypadku musi być inne od klasycznego leczenia trądziku zaskórnikowego.
UsuńEwuniu, jeśli chodzi o parasolki przeciw słońcu, to jaki kolor będzie najlepszy? Ciemny czy jasny?
OdpowiedzUsuńZakładam, że na taką typowo anty UV, nie zdecyduję się. Chroniłabym się taką zwykłą na razie.
Z góry dziękuję za odzew, pozdrawiam.
Jasny, aby odbijał promieniowanie, a je nie przyciągał. Najlepiej aby była to blenda odbijająca typu folia.
UsuńBardzo dziękuję, Ewuniu.
UsuńEwo,
OdpowiedzUsuńczy jeśli do maseczki z glinką dodamy kropelek olejku eterycznego i twarz po nałożeniu papki odrobinę piecze, to jest to bezwzględne wskazanie do jak najszybszego zmycia jej?
Podkreślę, że to nieprzyjemne uczucie jest do zniesienia i szybko znika po usunięciu maseczki z twarzy. Z Twojego polecenia na blogu stosuję w ten sposób olejek cedrowy. Liczę, że trochę jakoś się cerze przysłuży.
Dziękuję z góry za odpowiedź. I za wspaniałego bloga, który otwiera nam oczy na pielęgnację skóry.
Pozdrawiam.
Jeśli nie powoduje silnych podrażnień, rumienia i reakcji alergicznych,a efekt ten utrzymuje się tylko na czas trzymania maski, to nie trzeba takiego okładu spłukiwać natychmiast ze skóry.
UsuńWitaj Ewo, chciałam Cię zapytać, ponieważ widzę, że dysponujesz dużą wiedzą m.in. z zakresu medycyny, o to jak długo na ciele może utrzymywać się ślad po kleszczu? Miałam kleszcza około miesiąc temu, a ślad po nim mam do dziś. Czy jest to jakiś niepokojący objaw? Czytałam, że przy boreliozie występuje rumień ale podobno nie zawsze występuje. Ja nie miałam rumienia, tylko w miejscu gdzie był kleszcz pozostało małe, czerwone zgrubienie. Czy jest to normalne?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
To zależy, generalnie długo utrzymujący się ślad po ugryzieniu obliguje do wizyty u specjalisty, ale niestety, większość chorób przenoszonych przez owady jest niemożliwych do wykrycia metodami diagnostycznymi, większość chorób diagnozuje się dopiero po wystąpieniu objawów somatycznych - czyli gdy zazwyczaj jest już za późno na efektywne leczenie pacjenta.
UsuńEwo, czy jeśli jesteśmy zmuszeni do picia ziół tzw. fotouczulających (koszyczek nagietka podobno do takich należy), to czy jeśli chronimy się filtrami i fizycznie też, możemy czuć się bezpieczni?
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie, jeśli masz tendencję do przebarwień i zażywasz inne środki zwiększające skłonność do hiperpigmentacji (preparaty estrogenowe np. antykoncepcja hormonalna), to ochrona przed słońcem może być niewystarczająca, a przebarwienia i tak się pojawią.
UsuńBardzo dziękuję.
UsuńEwo,
OdpowiedzUsuńmam dość nietypowe pytanie.
Tak się składa, że często oglądam YouTube tzw. urodowy.
W pewnej części są to przeróżne tutoriale makijażowe; po prostu lubię patrzeć, jak ,,kopciuszek'' przemienia się w przysłowiową księżniczkę. :-)
Zerkam czasem na kanały młodych muzułmanek; jak same przyznają - są one mieszanką etniczną, często mają ciemniejszą skórę.
Zauważyłam, że na jednym filmie osoba jest ciemniejsza (prawie czarna, można rzec), a na drugim ta sama już o wiele jaśniejsza.
Nie wiem, na ile to sprawa ustawień światła i kamery, na tym się nie znam, ale mam świadomość, że zaobserwowane zjawisko może z nich wynikać. W każdym razie mnie to zaintrygowało.
Zatem zrodziło się w mojej głowie pytanie, czy mulaci też się opalają i robią się po prostu ciemniejsi w miesiącach słonecznych? Czy ww. youtuberki podążając za ,,urodą'' rasy białej, nie wybielają się przypadkiem.
Nic mi do tego, to prawda. Ale pytanie o ,,opalanie się'' skóry ciemnej pozostaje otwarte.
Z góry dziękuję za odzew, Ewo.
Pozdrawiam.
Może dojść do ciemnienia skóry (choć bardzo o to trudno, melanina to najbardziej stabilny i aktywny filtr przeciwsłoneczny, a zawierają jej sporo), raczej przypisywałabym to wszystko oświetleniu - różnice mogą być kolosalne.
UsuńDzień dobry, mam pytanie: czym najlepiej zmywać makijaż z sypkich minerałów?
OdpowiedzUsuńZależy od formuły i tego jak minerały przylegają do skóry, generalnie minerały usuną proudkty, które ze skóry dobrze się spłukują - emulsje, żele, mydła, ewentualnie olejki myjące o lekkiej strukturze, które całkowicie się ze skóry spłukują.
UsuńEwuniu, czy to możliwe, że po włączeniu z filtrem UV przy regulacji (lek przepisany przez lekarza, stosowanie zewnętrzne) cera tak znacznie się pogarsza, że w łeb bierze dotychczasowa kuracja?
OdpowiedzUsuńSzukam prawdopodobnej przyczyny nowych i wciąż to nowych wyprysków.
* po włączeniu kremu z filtrem UV. Zjadło mi słowo ,,kremu''. Przepraszam.
UsuńJak najbardziej, dlatego zrezygnowałam ze stosowania codziennego preparatów ochronnych, bo w moim przypadku zapętlają jedynie problemy skórne i nie nadają się do czestego użytkwoania - nawet jak jak ktoś je dobrze toleruje, to i tak prowadzą do rozbudowania pielęgnacji.
UsuńNo, tak. Jeszcze poobserwuję, ale już widzę, że u mnie też się wszystko jakoś pozapętlało okrutnie. Szkoda. :-/
UsuńBardzo Ci dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam.
U mnie to samo, po lecie i filtrach mam armageddon na twarzy, teraz pozostaje leczenie okropnego łojotoku, ropnych zmian i przebarwień. Tak sobie myślę, czy to nie jest kolejny wymysł rynku farmaceutycznego, żeby nakręcać spiralę na zakup specyfików leczących nas po tych filtrach... Co roku mam to samo, dlatego nie stosuję filtrów zgodnie z zaleceniami przez okrągły rok...
UsuńWitaj Ewo,
OdpowiedzUsuńKupiłam ostatnio krem z filtrem w rolce i nie wiem jak go aplikować żeby zapewnił mi maksymalna ochronę (HiPP sonnenroller spf50+, jest chemiczny i ma bardzo dużo filtrów w składzie). Czy wiesz może ile warstw należy nałożyć?
Przepraszam, bo to nie Ewa. Mimo to, wypowiem się.
UsuńFiltra chemicznego lub chemiczno-fizycznego musi być ok. 2 ml na całą twarz i szyję. Zależy od powierzchni twarzy; czy jest duża, czy drobna. Brodata i wąsata, czy gładka.
Najlepiej wpisz sobie w wyszukiwarkę na blogu słowo filtry i wyskoczą Ci dwa genialne wpisy Ewci o kremach przeciwsłonecznych.
Jest tam napisane, ile należy zmieścić kosmetyku na jednym centymetrze kwadratowym skóry itd. itp.
Pozdrawiam.
Dziękuję za odpowiedź:) nie mogłam jednak znaleźć ile warstw należy takiego filtru nałożyć z racji jego nietypowej aplikacji, jednak być może przeoczyłam tą informację;)
UsuńWspaniały artykuł! Przymierzam się do kupna tego właśnie podkładu, wcześniej używałam Antique beige z pixie jaki kolor powinnam wybrać z amilie?
OdpowiedzUsuń