Serum posiada konsystencję zagęszczonego, transparentnego żelu. Żelowa struktura jest idealnie wyważona i już w tym miejscu pragnę zawetować o dłuższą pauzę. Nie jest to bowiem klasyczny żel - formuła jest niezwykle aksamitna, jednolita, gładka, pozbawiona nieprzyjemnej lepkości, lecz jednocześnie jest niesamowicie spójna oraz niecałkowicie schnąca. Produkt mimo rozpieszczającej lekkości, nie pozostawia skóry tępej, szorstkiej, wysuszonej, co pozwala na bezpieczne i nieco frywolne w swej prostocie zakończenie etapu pielęgnacyjnego właśnie na serum PURE. Tuż po aplikacji, pod względem organoleptycznym, daje efekt nawodnionej skóry po prawidłowo dobranym preparacie kremowym, aniżeli lekkim, wodnistym, żelowym serum. Trafia do mnie zestawienie maksymalnej lekkości z odpowiednim, komfortowym i przyjaznym dociążeniem, pod tym względem serum przypomina mi doskonałe, lecz horrendalnie drogie serum Bio-Energy Lift Naturophatica oraz stanowi potężną konkurencję dla niedostępnych w Polsce i uwielbianych przeze mnie serum marki Eminence [więcej tutaj i tutaj].
Konsystencja produktu posiada przyjemny, organiczny poślizg, ułatwia to sprawną i adekwatną pod względem ilości, aplikację serum. PURE szczególnie pozytywnie reaguje na ruchy oklepujące i znakomicie sprawdza się do szybkiego, mało inwazyjnego i codziennego masażu.
Nieschnąca warstwa może zniechęcać część skupionej rzeszy do bliższej relacji. Niesłusznie. Nie jest to bowiem film niekomfortowy, śliski, lepki, dziwaczny. Jest tutaj ten typ powlekania, który moja potwornie chwiejna skóra lubi i prawdopodobnie równie korzystnie będzie on oddziaływał na bardziej bądź też mniej problematycznych typach skórnych - to okluzja pracująca cały czas z cerą, pozbawiona silnych właściwości powlekających. Nie poddusza zatem już i tak biednej, zmienionej zapalnie skóry, nie sprzyja jej rozpulchnianiu i nadmiernemu zanieczyszczaniu, ale nie jest zbyt schnąca, by generować zupełnie niepotrzebne odwodnienie, podrażnienia, rogowacenie oraz potrzebę uzależnienia się od stosowania kolejnych produktów pielęgnacyjnych.
EFEKTY STOSOWANIA.
No cóż, jeśli przebrnąłeś przez moje wyegzaltowane, dłużące się elukubracje, nie zaskoczę Cię stwierdzeniem, że serum PURE marki Orphica przyniosło na mojej skórze fantastyczne efekty, choć docelowo powinno być stosowane pod oczy :) Być może dla kogoś ładniejszy koloryt skóry, wyczuwalne nawodnienie i gładkość to stanowczo zbyt mało, ale przy tak skomplikowanym typie cery jaki nieszczęśnie posiadam, musisz mi wierzyć na słowo, jest to nie lada osiągnięcie i poświadcza jedynie o rzeczywistej, wysokiej jakości i sile formuły.
Prawidłowe nawodnienie naskórka w moim, konkretnym przypadku jest kluczem do zadbanej i niezmienionej trądzikowo skóry, lecz nie każdy rodzaj nawilżenia, a szczególnie okluzji lubię. Nader często, gotowe produkty balansują między wstrętną okluzyjnością, a wysychającą i drażniącą lekkością, pozostawiając bolesną i tragiczną w skutkach suchość. Jeśli napotykasz na swej drodze podobne problemy pielęgnacyjne, wiesz doskonale jak trudne jest dopasowanie preparatu, który rzeczywiście przynosi nawilżającą ulgę, lecz jednocześnie nie okazuje się szkodliwy.
Skóra po zastosowaniu serum PURE jest zmiękczona - miękka, sprężysta, gładka, przypomina mi moją śliczną cerę w wieku licealnym, gdy problem trądziku stanowił dla mnie taką zagwozdkę jak twórczość Van Gogh'a w czasie jego żywota, a skóra nie dźwigała brzemienia w postaci katastrofalnych, głównie pod względem nawilżenia (choć nie tylko), terapii dermatologicznych.
Główne i utrzymujące się efekty, które zauważyłam zaledwie po kilku dniach stosowania serum, to: zauważalna poprawa kolorytu (redukcja odbarwionych, objętych nadmierną keratynizacją obszarów skóry, efekt wypoczętej skóry), znaczące uspokojenie naskórka oraz stopniowe ograniczenie nadmiernego rogowacenia. W rezultacie naskórek stał się gładszy, mniej zmieniony zapalnie oraz wizualnie ładniejszy. Przy dłuższym stosowaniu serum (około 30 dni) odnotowałam bardzo dużą różnicę pod kątem reaktywności skóry - naturalnymi implikacjami było szybsze wchłanianie się przebarwień pozapalnych (nieutrwalonych, naczyniowych) oraz zmniejszona pobudliwość naczyniowa, efekty mogłam odnotować szczególnie podczas przeprowadzania inwazyjnych zabiegów, takich jak oczyszczanie, czy złuszczanie naskórka, gdy skóra jest najintensywniej narażona na dehydratację oraz wynikające z tego tytułu implikacje.
Serum PURE jest skierowane głównie do pielęgnacji okolic oczu. Nie mam zastrzeżeń, zarówno pod względem konsystencji, jak i działania, choć nie jestem najlepszym źródłem informacji, zatem użytkując produkt skupiłam się na partiach sprawiających o wiele więcej problemów. Serum jest delikatne dla tej okolicy, nie powoduje swędzenia, pieczenia i łzawienia, choć jest to, niestety, kwestia niezwykle indywidualna i domyślam się, że w gronie pochlebców, z pewnością znajdzie się choć jedna osoba, która zaobserwuje u siebie objawy niepożądane. Tak czy inaczej, atutem jest fakt, iż serum zostało dokładnie przebadane zarówno pod kątem dermatologicznym, jak i oftalmologicznym. Nie odbiegając od tematu przewodniego, kosmetyk niwelował zmęczone spojrzenie, ładnie rozświetlał tę okolicę i rzeczywiście działał w kierunku małych, ale jednak obecnych, zasinień. Serum zaleciłabym przy obecnych, ale nie aż tak bardzo zintensyfikowanych problemach w tym rejonie, choć jak na produkt zewnętrzny, o ograniczonym spektrum działania, Orphica naprawdę zadziwia swym działaniem.
Serum sprawdza się stosowane pod makijaż, szczególnie jako amortyzator na formuły zastygające oraz sypkie, pudrowe, mające pewien potencjał wysuszający. Kremowe struktury rozprowadzają się łatwiej i przyjemniej, bez nadmiernego osiadania w suche struktury, pozwala to na mniejsze zużycie kosmetyków kolorowych oraz ładniejszy, bardziej naturalny efekt makijażu.
Każdy, nawet najlepszy produkt ma pewne wady. I tak też jest i w przypadku serum PURE, po które z pewnością sięgnę nie raz.
Przede wszystkim jest nim nietrafiony i niesprawny z zetknięciu z konsystencją, aplikator. Nie dozuje on odpowiedniej ilości serum, wymaga ciągłego przechylania opakowania oraz dużego skupienia podczas wydobywania tak dobrej treści. Myślę, że znacznie rozsądniejszym i przyjemniejszym rozwiązaniem byłoby opakowanie z dozującym systemem próżniowym, mimo że buteleczka prezentuje się niezwykle świetnie i jest wykonana z bardzo wysokiej jakości materiału.
Mimo że zapach jest niezwykle przyjemny, kremowo-kwiatowy, świeży, jest zbyt mocny. Szybko ulatnia się, ale jest to jednak kolejne i zupełnie zbędne zagrożenie drażniące.
Ostatnim minusem, ale też i po części plusem, są niemodyfikowane właściwości serum. Według producenta jest to ostatni etap pielęgnacji, z czym zupełnie się zgadzam - kosmetyk nie znajduje nici porozumienia z innymi produktami, jest oporny na wszelkiego rodzaju modyfikacje, jest jednak zupełnie wystarczający samodzielnie, więc zadowoli oponentów warstwowej pielęgnacji.
Wymagający nawilżenia. Serum może pozytywnie zadziałać na wszelkiego typu zasinienia i symptomy dehydratacji skóry. W tym również na innych powierzchniach twarzy.
Cześć Ewo i dziewczyny,
OdpowiedzUsuńOstatnio zmagam się z bardzo suchą skórą po umyciu. Jest napięta i widać mnóstwo skórek. Tak się pruszy .
Zastanawiam się czym to jest spowodowane. Miałam dwa zabiegi kwasem salicylowym+ retinol a wczoraj oxybrazje.
Do mycia używam Bioderma Atoderm intensive gel moussant.
Będe wdzięczna za odpowiedź.
Już teraz, bez zagłębiania się widzę przyczynę - uszkadzające warstwę rogową zabiegi chemiczne oraz niedostosowane mycie. Skóra nie trzyma wilgoci.
UsuńWitaj, Ewo.
OdpowiedzUsuńCzy - w kwestii makijażu- mogłabym prosić o polecenie niedrogiej i łatwo dostępnej kredki na tzw. linię wodną oka?
Chodzi mi o kolor cielisty, bez rozświetlających pigmentów.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Ja polecam cielistą kredkę z Inglota - jest MEGA trwała, dość wydajna i nie powodowała podrażnień w okolicach oczu :) Miałam też kolory czarny i brązowy, które również sprawdzały się wyśmienicie, zarówno na powieki jak i na linię wodną.
UsuńJa bardzo lubię cielistą kredkę z Max Factor :)
UsuńDziękuję pięknie za odzew.
UsuńOstatnio zamawiając kosmetyki dostałam dwie próbki - anti-ageing night cream oraz day cream (właśnie Orphica). Miałaś może z nimi do czynienia?
OdpowiedzUsuńJak dla mnie kremy Orphica to rewelacja
UsuńNiestety nie, znam jedynie maski Timeless i recenzowane powyżej serum PURE. Obydwa te produkty są świetne i mogę z czystym sumieniem je polecić :)
UsuńNa serum się skusiłam, moja cera potrzebuję nawilżenia, więc może się sprawdzi :)
UsuńW między czasie wypróbowuję sobie właśnie tę próbkę kremu Orphica na dzień. Poczytałam sobie o nim na stronie i tam jest napisane, że w kremie znajduje się filtr SPF 20. Nie używam go dużo na twarz, więc na tę ochronę nawet specjalnie nie liczę, ale tak się zastanawiam, czy tego typu kremy dziennie, które mają jakiś filtr powinno się "mocniej" zmywać jak typowe kremy przeciwsłoneczne, czy traktować je jak normalny krem? :) I czy bezpiecznie je nosić cały dzień?
Wykonujesz może masaże albo ćwiczenia twarzy? Przy części polecane jest stosowanie olejku/tłustego kremu dla lepszego poślizgu, jednak pozbywanie się takiego oleju zaburzyłoby moją pielęgnację. Myślisz, że sprawdziłby się jogurt/żel lniany? Albo polecasz coś innego? :)
OdpowiedzUsuńHej, mi kiedyś Ewa poleciła żel do sonoforezy jako środek poślizgowy.
UsuńJednak nie nabyłam, dałam sobie spokój z masażami, wzmagały rumień. Albo go nawet wywołały.
Pozdrawiam
Nie, nie wykonuję, chyba że szybkie i krótkie ruchy oklepująco-pobudzające, wówczas stosowane serum (Orphica, NIOS, Naturophatica) w pełni mnie zadowalają. Masaż można wykonać również na sucho, za pomocą talku/krzemionki. Polecam również żele poślizgowe do sonoforezy, szczególnie te marki APIS z linii profesjonalnej :)
UsuńDziękuję bardzo, a taki żel poślizgowy zostawia się na skórze, czy jednak zmywa? :)
UsuńBardzo zaintersował mnieten produkt, gdyż właśnie jestem na etapie poszukiwania nowego serum - znudziła mi się dotychczas stosowana esencja Benton (zużyłam 3 opakowania), polecane przez Ciebie Eminence jest trudne do zdobycia, a samodzielne próby poszukiwań skończyły się nietrafionym zakupem serum Pai Skincare, które spowodowało u mnie uczulenie (i bezpowrotne zmarnowanie 250 zł - auć!).
OdpowiedzUsuńZ tego co piszesz, to serum sprawdza się jako samodzielny kosmetyk i nie nadaje się do warstwowej pielęgnacji, jednak zastanawia mnie jego "ciężkość". Do jakiego produktu mogłabyś go porównać? Obawiam się, że dla mnie byłby za lekki ze względu na trudności z utrzymaniem nawodnienia (w tym roku kończę 30 lat). Dobrze rozumiem, że ewentualne nałożenie na niego kremu spowoduje "kłócenie" się konsystencji?
Przyrównałabym je do serum Eminence i Naturophatica Biolift - serum nie jest całkowicie schnące, na skórze zachowuje się jak dobry krem nawilżająco-zmiękczający, ale bez silnie powlekającej, tłustej okluzji. U mnie łączenie serum z innymi produktami nie sprawdzało się, ale po części dlatego, ze samodzielnie okazywało się wystarczające. Możliwe, że jeśli an Twojej skórze okaże się o wiele lżejsze, będzie automatycznie lepiej dogadywać się z formułami cięższymi :) Moja cera też bardzo szybko się odwadnia i kiepsko trzyma wilgoć, a serum zapewnia mi bardzo dobre nawodnienie :)
UsuńNa jak długo mniej więcej może starczyć takie serum stosowane na całą twarz? :)
OdpowiedzUsuńZależy jak często i ile go używasz, ja nie zużyłam nawet połowy przez 2 miesiące, stosując go 2-3 razy w tygodniu.
UsuńChciałam zapytać, czy gdzieś na blogu jest może informacja o demakijażu oczu?
OdpowiedzUsuńBardzo proszę o podlinkowanie posta, jeśli jest.
Nie, nie ma, ale jeśli makijaż jest wodoodporny, to bardzo polecam olejki myjące i masła oczyszczające. Znajdziesz wszystkie artykuły pod etykietą "olejowe oczyszczanie" i olej" :)
UsuńDziękuję bardzo
UsuńHej Ewo! Widziałaś, że La Roche Posay zmieniło formułę filtra z ultralekkiego fluidu na shaka fluid? Jeśli miałaś okazję się zapoznać to co sądzisz? Czy to zmiana na lepsze? :) Pozdrawiam, Ola.
OdpowiedzUsuńOlu, porównanie, również i tej propozycji, znajdzie się w zestawieniu filtrów na rok 2019. Czekam aż w aptekach pojawią się pozostałe nowości konkurentów ;)
UsuńW takim razie nie mogę się doczekać! :)
UsuńOj zainteresowałaś mnie tym wpisem bardzo! Nie znam tej marki ale nabrałam wielkiej ochoty na przetestowanie serum :-)
OdpowiedzUsuńOrphica to moje ogromne zaskoczenie roku ;)
UsuńWitaj Ewo, kiedyś podawałaś przepis na serum ze skwalanem z oliwy z oliwek, miksem naturalnych tokoferoli i tetraizopaltyminianem askorbylu. Niezbyt dobrze toleruję witaminę C, chociaż zawsze miałam do czynienia jedynie z kwasem askorbinowym więc może forma olejowa byłaby lepsza, ale czy mogłabym zamiast witaminy C dodać do serum bioferment z aceroli? Zastanawiam się nad jego zakupem, bo jest antyoksydantem oraz ma rozjaśniać skórę. Chyba po prostu mam uraz do tej witaminy C. Co sądzisz?? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKwas askorbinowy bardzo podrażnia skórę,stąd wiele osób ma uprzedzenia do witaminy c. Jednak warto zainwestować w wersję olejową(chociaż na próbę,aczkolwiek ja polecam od razu zakupić większą pojemność),nie podrażnia,jest idealna do cery super wrażliwej,do tego pięknie wyrównuje koloryt cery,ułatwia usuwanie przebarwień pozapalnych i rozjaśnia pęknięte naczynka. Po prostu hit i to warty swojej ceny.
UsuńNatomiast co do biofermentu z aceroli - nie rozpuszcza się on w olejach,a w fazie wodnej. Musiałabyś zmienić recepturę serum dodając wody i emulgatora oraz konserwantu,jeśli chciałabyś wykonać większą ilość. W serach typowo olejowych wystarczy witamina e by je zakonserwować.
Poza tym porównując działanie olejowej witaminy c z biofermentem aceroli, witamina c wypada znacznie lepiej wg mnie. Oczywiście najlepiej samemu przetestować i wydać werdykt :).
Pozdrawiam,
Monika.
Dziękuję bardzo za odpowiedź! :)
UsuńA co sądzisz o retinolu w takich codziennych kosmetykach? Warto stosować taką pochodną wit A (pod względem przeciwstarzeniowym) w taki sposób?
OdpowiedzUsuńZalezy jaką formę retinolu masz na myśli i w jakiej formie :) Preparaty z aktywnymi formami witaminy A wysuszają dość znacząco skórę, nie widzę ich w codziennej, dobrze zbilansowanej pielęgnacji - musiałabyś się napocić, by stosować je bez dużego uszczerbku w codziennych działaniach ;)
UsuńMoże skuszę się na to serum kiedy skończy mi się krem pod oczy, jak nie podpasuje mi na twarz nie marnuje się:)
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo, po 2 użyciach Effaclaru Duo wyskoczyły mi dziwne pęcherzyki. Możesz zerknąć na zdjęcie? Co to może być? Czy moja skóra będzie tak reagować na każdy kwas? Co z tym robić? Boje się wyciskać aby jeszcze bardziej się nie rozniosło.
OdpowiedzUsuńWstawiam link:
https://zapodaj.net/e3ecd231f082c.jpg.html
Pozdrawiam serdecznie
Nie otwieram obcych linków, ale zachęcam do przeczytania mojego artykułu na temat leku Effaclar, prawdopodobnie jest to rodzaj reakcji niepożądanej, toksycznej: http://www.ewaszalkowska.com/2019/01/effaclar-duo-czy-leczy-tradzik-jak-dziaa.html
Usuńhej Ewo.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Cię za pytanie nie związane z tematem postu,ale czy słyszałaś ( lub może ktoś z czytelników bloga słyszał) o pro-zapalnym działaniu nisko cząsteczkowego kwasu hialuronowego?Natrafiłem na stronach anglojęzycznych o wzmiankach na ten temat,jakoby to LMWHA stymulował makrofagi do pro-zapalnego działania (odwrotnie jak w przypadku HA o dużej cząsteczce),przez co ma przyczyniać się do szybszego starzenia skóry lub formowania blizn,itp.Czy wiesz przypadkiem,czy to faktycznie możliwe?
Łukasz
To możliwe, poruszałam ten temat kilak lat temu w sekcji komentarzy, ale wynika też częściowo z jego silnie odwadniających właściwości.
UsuńAha,rozumiem.Czyli jednak będę się trzymał tego o wielkiej cząsteczce:)
UsuńDzięki Ci bardzo za odp!
Łukasz
Cześć Ewo, pomimo że aktualnie nie szukam nowego serum i tak uważnie czytam każdy Twój wpis i komentarze. Z racji tego, że często dajesz czytelnikom cenne wskazówki, to i ja postanowiłam Cię o coś zapytać.
OdpowiedzUsuńKilka miesięcy po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych pojawił się trądzik na szyi i podbródku w postaci drobnych, płytkich krosteczek (nigdy wcześniej nie miałam zmian trądzikowych w tych miejscach). W przeszłości miałam poważny trądzik grudkowo-krostkowy z głębokimi zmianami na policzkach ale dziś wiem, że było to związane z wpływem niewłaściwej diety na układ trawienny i hormonalny.
Jednak wracając do czasu teraźniejszego, liczę na to że jest to sytuacja przejściowa i póki co wstrzymuję się przed wizytą u dermatologa. Zastanawiam się nad stosowaniem miodu manuka w te miejsca i chciałabym poznać Twoją opinię na ten temat. Czy polecasz stosowanie tego miodu w postaci skoncentrowanej, jako dodatek do okładów z glinki, a może zamiast miodu lepiej zastosować olejek eteryczny z manuka? Dodam, że posiadam maseczkę Aura Manuka z Antipodes, jednak wydaje mi się że ze względu na mniejsze stężenie miodu nawet częste jej stosowanie nie przyniesie oczekiwanych efektów.
Serdecznie pozdrawiam, Wioletta
Wioletto, lepsze działanie antybakteryjne i przeciwzapalne będzie wykazywał wyekstrahowany lotny olejek manuka.
UsuńEwo, jak duża ilość białek i węglowodanów w diecie Twoim zdaniem jest zdrowa i bezpieczna? Czy jesteś zwolenniczką posiłków które separują węglowodany od tłuszczy czy raczej wszystkie makroskładniki miksujesz w ciągu dnia?
OdpowiedzUsuńNie ma żadnej "zdrowej granicy", wszystko zależy od organizmu, indywidualnego zapotrzebowania, chorób współistniejących oraz obciążeń oraz wielu innych, dodatkowych czynników :)
UsuńW każdym moim posiłku znajdują się węgle, w zależności od pory dnia - mniej bądź więcej :)
Świetny artykuł!
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie małe pytanie!
Podejrzewam u siebie trądzik różowaty, w zależności od dnia rumień na policzkach i nosie jest mocniejszy lub całkowicie wyciszony (wtedy tylko widać przebarwienia i kilka drobnych pękniętych naczynek). Pod wpływem emocji oraz zmian temperatur pojawia się rumień. Najczęściej mocny rumień, wręcz malinowy, występuje tylko wieczorem i przy intensywniejszym wysiłku fizycznym. Nie posiadam żadnych grudek, skóra jest wręcz pod tym względem czysta. Jednakże na całej powierzchni twarzy od rozpoczęcia dojrzewania zauważyłam szorstkość, a na dekolcie posiadam trądzik oraz rogowacenie okołomieszkowe, które leczę Acnelec. Dodatkowo jestem alergikiem (kakao, mąka pszenna itp)
Moja skóra jest mieszana. Czy te zaczerwienienie jest przez naczynka (mam cienką skórę genetycznie), czy to już coś poważniejszego? Dodam, że mam dopiero 16 lat i martwi mnie mój stan skóry.
Skórę oczyszczam Physiogel, nie tonizuję bo moja skóra na to reaguje zaczerwienieniem, oraz nakładam krem Ziaja med AZS kojąco-nawilżający.
Nie mam pojęcia jak nawilżyć moją skórę.
Posiadam takie kosmetyki jak:
- Vianek krem nawilżający do twarzy na dzień (pięknie zmiękczał moją skórę, ale po pewnym czasie dawał efekt zwykłej okluzji)
- Elo-baza krem lekki
- White Agafia krem na noc 35+ od Babuszki Agafii (jest tam wit.C, która wycisza mi zaczerwienienia, ale nie do końca)
- White Agafia krem na dzień 35+ od Babuszki Agafii (lekki) (po raz pierwszy jak zastosowałam to pięknie mi wyciszył na cały dzień, a teraz mały efekt daje)
- Bielenda Fresh Juice Hydro-esencja nawilżająca z bioaktywną wodą cytrusową
- The Ordinary 100% Plant-Derived Squalane (Skwalan)
- The Ordinary Marine Hyaluronics (mam wrażenie, że skóra się przyzwyczaiła)
Skąd czerpiesz tą całą wiedzę?
Cześć Ewo, szukam ostatnio kremu na lato pod podkład, raczej dermokosmetyk (wydaje mi się, że są lepiej przebadane od tych naturalnych, a zależy mi, aby podana była informacja, że jest niekomodogenny, chociaż wiem, że nie oznacza to w 100%, że nie będzie zatykał porów). Zaczęłam analizować składy tych kremów i w większości jest filtr przenikający ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, który podobno przenika do krwiobiegu, wpływa na układ hormonalny i jest rakotwórczy. Co o tym myślisz? Czy stężenie tego składnika w kremach jest na tyle niewielkie, a przenikalność na tyle mała, że nie ma się co przejmować?
OdpowiedzUsuńA gdzie jest koniec nawiasu?
UsuńProszę o zachowanie kultury osobistej i mniej wydumane pod względem wulgarności słownictwo. Usunęłam Twój poprzedni komentarz, ale następnym razem nie będę już tłumaczyć się z moderacji.
UsuńCześć Ewo,
OdpowiedzUsuńod lat stosuję minerałki z Annabelle Minerals. Ostatnio jednak stan mojej skóry się pogorszył. Skóra jest przesuszona. Czy dobrym rozwiązaniem jest stosowanie minerałów nadal czy może powinnam przeczucic się na podkłady kremowe?
Zachęcam do zapoznania się z poniższym artykułem: http://www.ewaszalkowska.com/2019/02/czy-makijaz-mineralny-moze-generowac.html znajdziesz tam odpowiedzi na swoje pytania :)
UsuńHej Ewo, pojawiło się dużo nowości z benton uważasz że jest coś godnego uwagi? :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony bardzo ich lubię, z drugiej mam jednak wrażenie że nic nie przebije produktów z zawartością ślimaka i galactomyces i to będą straszne przecietniaki
Kupiłam ich maskę Goodbye Redness w płachcie, wydaje mi się jednym z ciekawszych produktów, choć kwestia ekonomiczności i wpływu na środowisko pod względem ogromnego generatora śmieci to słaby punkt tego typu pielęgnacji. Nic innego aż tak mnie nie zainteresowało, ale też nie mam aż tyle czasu na testowanie innych formuł, gdy sama przeprowadzam testy własnych produktów.
UsuńWitaj Ewo.
OdpowiedzUsuńChciałam się upewnić, czy masaż skóry na sucho może zwiększyć wchłanianie magnezu przez skórę z oliwy magnezowej?
Jak najbardziej, szczególnie gdy jest przeprowadzany w trakcie lub chwilę przed po aplikacji oliwy :)
UsuńDzięki!
UsuńCześć:) Ewo, mam pytanie odnośnie Atrdermu.
OdpowiedzUsuńStosuję go od końca grudnia. Termin ważności to 3 miesiące od otwarcia. Mam schemat: 3 dniu pod rząd. I prawdę mówiąc mam jeszcze około 1/3 butelki. Trzymam w lodówce, więc nadal stosuję, pomimo upływu terminu ważności. Zaczęłam się zastanawiać, czy po prostu to nie moja wina, czy nie stosowałam go za mało, w obawie przed poparzeniem. Czy Ty Ewo i dziewczyny stosujące Atrederm byłyście w stanie go wykorzystać w ciągu tych 3 miesięcy? Wiem, że wszystko zależy od częstotliwości - stosując go 5x w tygodniu pewnie bym już dawno go wykorzystała, ale wydaje mi się, że taki schemat nie jest polecany.
Co do efektów - widzę poprawę, ale nie jest ona jakaś spektakularna. Wcześniej stosowałam antybiotyk miejscowo i to on zrobił największą robotę. Więc albo moja ostrożność przybrała skrajną formę i stosowałam go za mało, albo moja skóra jest jakaś oporna i retinoid nie dla mnie. Czeka na mnie Acnatac i się zastanawiam, czy nie odstawić Atredermu i nie włączyć żelu.
Ewuś, życzę Ci spokojnych i radosnych Świąt :* Wam też dziewczyny:)
Ewo wiem że to trochę indywidualna kwestia kto co powinien suplementować ale czy konieczne jest suplementowanje omega 3 w dawce dziennej 4kapsulki firma olimp GOLD OMEGA 3 SPORT EDITION
OdpowiedzUsuńPo prostu teraz na Instagramie jest pełno osób diettetyko czy osób po kursach i jeden mowi to drugi tamto i już idzie się pogubic
UsuńHej Ewa,
OdpowiedzUsuńmam do Ciebie pytanie niewziązane z tematem postu, czy wiesz może co się ostatnio dzieje z dostępnością Atredermu? uwielbiam go i fantastycznie mi pomaga a ostatnio nie da się go nidzie dostać... czy został wycofany? Jeżeli tak to jakie są najlepsze zamienniki? Proszę o pomoc...
Witaj:) pozwolę sobie zadać pytanie o to w jaki sposób Antoninku radzisz sobie z usuwaniem naskórka podczas kuracji? Masz jakiś patent? Bo kurcze nadal nie znalazłam idealnej metody i wiecznie coś mi nie pasuje. Trzymaj sie i dziękuję za odpowiedź:)
Usuńhej.Na gdziepolek dzis przeczytałem ,że produkacja leku została zakończona. :(
Usuń"Z informacji jakie udało się dzisiaj uzyskać od firmy Teva - podmiotu odpowiedzialnego za dopuszczenie do obrotu preparatu Atrederm wynika, iż produkcja leku została zakończona i nie będzie on już dłużej dostępny w aptekach."
Trochę słabo,bo po tym jak okazało się,że nigdzie nie mogę dostać Zoracu (jedynego leku,który ogarniał moj adult acne),chciałem własnie wyprobować Atre,a tu okazuje się,że też niedostępny.;/
Łukasz
Hej, idealnej metody chyba nie ma :D ja zazwyczaj nie stosuje żadnych kremów tylko delikatnie myję skóre mleczkiem do spłukiwania a jak się zaczyna łuszczyć to pomagam jej troche peelingiem typu gommage albo takim silikonowym płatkiem peelingującym. Działa bardzo dobrze tylko nie można przesadzić bo bedzie zaczerwieniona i piekąca. Ah jak mi szkoda że Atre wycofali. Znacie cos o podobnym działaniu?
UsuńEwo, czy planujesz może jakiś post na temat laserowego usuwania owłosienia? (nie wiem czy dobrze kojarzę, że wspominałaś w jakiś komentarzu że zastanawiasz się nad tą formą depilacji - jeśli coś pokręciłam to wybacz ;) ) Wszystkie podstawowe wypróbowane przeze mnie metody (poza woskiem, ale boję się ze względu na skłonność do pękających naczynek) masakrycznie podrażniają mi mieszki włosowe albo powodują wrastanie włosków, więc całe nogi mam w kropkach... Lasera się trochę obawiam, i ze względu na cenę i czy na pewno jest on bezpieczny? W końcu to chyba dość nowa metoda.
OdpowiedzUsuńHej:) ostatnio wpadły w moje ręce produkty ceraVe, a dokładniej żel i emulsja do oczyszczania twarzy. Czy uważasz je Ewo za godne wypróbowania czy nie słyszałaś o nich? Mam skórę łojotokowa,z niedoskonałościami,moja skora ma tendencję do odwodnienia, ale nie znosi dużej dawki enolientow .staram się po prostu minimalizować konieczność stosowania kremów poprzez odpowiedni , niewysuzAjacy demakijaż . No i tak mnie kuszą te produkty. Dziewczyny, może któraś z was je testowała i mogłaby podzielić się swoją opinią? :) Pozdrawiam serdeczne
OdpowiedzUsuńCzęść Ewo:) pomożesz mi rozkminic moja skore? Chodzi o to że cały czas zakładałam,że nie znosi emolientowych kremów, pociła się pod nimi niemiłosiernie (np.pod cicalfate), z kolei lekkie formuły typu post-acte były za lekkie i skóra się szybko zaczynała przetłuszczac. Dodatek D3 lub olejku niewiele pomagal. Teraz wróciłam do stosowania spf50 z pharmaceris i byłam w szoku,że moja skóra zaczęła w końcu normalniecn-nie przetluszcza się jak szalona,suche skórki nie są podkreślone(stosuję retinoid i epiduo). Nic z tego nie rozumiem-co takiego ma w sobie ten krem,że moja skóra tak fajnie na niego reaguje. Czego jej brakowało w dotychczasowej pielęgnacji,że tak super się sprawdza ten krem. Zawsze mi się wydawało,że kremy z filtrem generują problemy ze skórą,a nie je niwelują.bardzo się zaskoczyłam, bo moja skóra czuję się wypielęgnowana:)
OdpowiedzUsuńTen krem może przesuszać skórę.
UsuńCzyli paradoksalnie ją normalizuje.
Pozdrawiam
Jakie masz zdanie o wypelnianiu ust kwasem hialuronowym oraz sprokalam się na Instagramie z użyciem dermapen na usta w celu ich powiekszenia
OdpowiedzUsuńOo, to serum zapowiada się bardzo ciekawie. Gdzie je można kupić? Chętnie przetestuję na sobie.
OdpowiedzUsuń