20:00

PŁYNY MICELARNE | CO JEST Z NIMI NIE TAK I DLACZEGO MOGĄ ZRUJNOWAĆ CERĘ


płyny micelarne jak je stosować czy mogą być szkodliwe jak oczyszczają cerę wrażliwa cera płyn micelarny
Płyn micelarny - kosmetyczny triumf pędzących czasów. Szybki, prosty w obsłudze, skuteczny i ponoć, według mnogich zapewnień, niezwykle delikatny dla skóry. I choć wizja usunięcia makijażu za pomocą jednego płatka kosmetycznego bywa nader kusząca, warto dowiedzieć się czym są w istocie płyny micelarne, jak działają, czego od nich oczekiwać oraz jak nie zrujnować sobie cery podczas ich stosowania - o tym wszystkim przeczytasz w dzisiejszym artykule.

PŁYN MICELARNY. SPECYFIKA PRODUKTU.

Pewnie ku rozżaleniu wielu, za płynami micelarnymi nie kryje się żadna tajemna, enigmatyczna technologia i szaleńczy odkrywca, a jak to często bywa, trochę nudna lekcja chemii. 

Twory kuliste, zwane micelami, w dużym uproszczeniu stanowią wolne cząsteczki (zazwyczaj o przedłużonym kształcie) zawieszone w roztworze wodnym o rozbieżnych krańcach ładunkowych (polaryzacja versus apolaryzacja). Działają one jednocześnie na zasadzie detergencji (tworząc emulsję myjącą) i solwatacji (rozpuszczalnik następnie wiąże się z jonami substancji rozpuszczonej). Ten współdziałający układ zamknięty rozpuszcza niepełnie dwa, przeciwstawne typy środowiskowe zanieczyszczeń, chłonąc i domykając je we wnętrzu zawiesinowej kuli. Zachodzące zjawisko określa się mianem amfifilowości, a rolę tych magicznych cząsteczek najczęściej pełnią tak spowszedniałe (i często okryte niechlubną pamięcią) - detergenty, gliceryny, glikole.

PODSTAWOWE BŁĘDY W STOSOWANIU PŁYNÓW MICELARNYCH

Stanowią amplitudę enigmatycznych opisów na kolorowych etykietach, spotów reklamowych i zapewnień zachwyconych kobiet, które, niestety, bardzo często w żaden sposób nie konkretyzują prawidłowego stosowania płynów micelarnych - stąd sporo osób wie o ich istnieniu, a nawet stosuje płyny micelarne w swojej pielęgnacji, lecz nie posiada żadnej wiedzy na temat specyfiki powyższych produktów i tym samym nie wie na czym polega ich właściwe użytkowanie. By nie być gołosłowną, pewnego ponurego dnia postanowiłam przejrzeć dokładnie zamieszczone instrukcje obsługi dostępnych powszechnie płynów micelarnych - wynik był dojmujący, gdyż tylko nieliczne z nich zawierały kluczowe i rzeczywiście pomocne informacje użytkowe.

Płyny micelarne są wyrobami detergentowymi. Detergent należy usunąć pod bieżącą wodą, stąd ponowne mycie wbrew istniejącym pogłoskom w tym przypadku jest nieuniknione. Co ważne, nasączony płatek bawełniany należy przytrzymać na skórze, by micela mogła połączyć się z brudem, należy natomiast unikać agresywnego tarcia, zdejmując tak naprawdę zanieczyszczenia w niezwykle brutalny, pozbawiony jakiegokolwiek uroku tych małych cząsteczek, sposób. Wody micelarne nie stanowią również elementu tonizacji skóry i z pewnością również jej nie zastępują. Argument o delikatności i pielęgnacji bez wody jest zatem zupełnie nietrafiony poprzez mnogość następujących po sobie drażniących procedur, które i tak w konsekwencji nie przynoszą efektu w pełni oczyszczonej skóry (drażnienie skoncentrowanym detergentem, drażnienie mechaniczne poprzez pocieranie bawełnianym płatkiem, ponowne mycie, prawdopodobnie wymóg stosowania kolejnego środka detergentowego).

Płynom micelarnym nadaje się wręcz magiczne właściwości w usuwaniu nawet najtrwalszego makijażu. Niestety, w rzeczywistości czynią to w sposób niepełny, powierzchowny i delikatny. To, co spotykamy w drogerii to głównie układy wodne, stąd radzą sobie zasadniczo z niewielką ilością potu i sebum, a z pewnością nie zastępują pełnego, gruntownego oczyszczania, zwłaszcza, gdy naszym przeciwnikiem na froncie są przeważające zabrudzenia typu tłuszczowego.

Poprzez swoisty, medialny dysonans, wiele osób sięga po płyny w nie do końca adekwatnych sytuacjach, zazwyczaj próbując za ich pomocą usunąć ciężkie zabrudzenia rozpuszczalne głównie w tłuszczach (podkłady kremowe, wodoodporne produkty do makijażu, kremy ochronne), z którymi tego typu formuła nie poradzi sobie w pełni, a z pewnością nie tak szybko i tak łagodnie jak uporałaby się bardziej neutralna baza tłuszczowa. Ten sposób postępowania może doprowadzić z jednej strony do wymuszania wzmożonych działań, ale i równie upiornego w skutkach sukcesywnego zanieczyszczania się skóry. Cera na skutek nadmiernych pokładów nadziei w płynach micelarnych, może zasypywać się coraz większą ilością grudek, zaskórników, zmian zapalnych oraz borykać się z narastającą  i trudną do okiełznania chwiejnością - suchością przeplataną z nadmiernym przetłuszczaniem się.

Owszem, płyny micelarne mają swoje niezaprzeczalne plusy. Ich wygoda stosowania i wielofunkcyjność może być szczególnie pomocna podczas okazjonalnych wyjazdów, gdy w zasięgu naszej ręki znajduje się ograniczona pula produktów. Co więcej, lista składników zmienia znacząco obraz miceli i mogą one również tworzyć udane  układy tłuszczowe, czy lepiej chwytne ukłasy wodne, co zwiekszy ich rejon działania. To również dobry, kompromisowy sposób wstępnego oczyszczenia cięższych zabrudzeń, gdy obecny jest spory dysonans między różnymi partiami twarzy (na przykład wodoodporny makijażu oczu i sypki, nieobciążający makijaż mineralny), trudnościach w dopasowaniu porannego rytuału, przy braku wyczuwalnej powłoki/warstwy oraz gdy istnieją konkretne przesłanki za niestosowaniem preparatów tłuszczowych w rejonie oczu (sztuczne rzęsy, soczewki, bardzo wrażliwe spojówki, reakcje alergiczne). Niemniej, nie są to kosmetyki o takiej sile i mocy, jaką im się zwykle przypisuje - a z pewnością, niewarte kosztów odwodnienia jakie bezsprzecznie generują.

Odwodnienie to wynika ze złożoności działań i specyfiki stosowania płynów (drażniącego działania substancji amfifilowych i samej wodnej formuły, waloryzowanego poprzez dodatkowe drażnienie mechaniczne), które nie pozwalają na utrzymanie jakiejkolwiek wilgoci podczas tak potencjalnie drażniącego etapu jakim jest oczyszczanie skóry (tutaj efekt ten dodatkowo wzmacnia złuszczanie naskórka). Nie są to kosmetyki całkowicie efektywne, mogą tak samo upraszczać, jak i burzyć pielęgnację, doprowadzając do katastrofalnych zmian w wyglądzie skóry, szczególnie, gdy nie są z niej spłukiwane (substancje myjące mogą wzmagać reaktywność naskórka, pokrywać go lepkim i nieprzyjemnym filmem oraz nasilać stan zapalny). Zaufanie wobec płynów micelarnych może zostać zatem głęboko nadszarpnięte, szczególnie, że układy usuwają jedynie częściowe i powierzchowne zabrudzenia, niezależnie od ich rodzaju. Jest to również zupełnie nieprzemyślany krok w pielęgnacji cery już zmagającej się ze skutkami dehydratacji i/lub problematycznej, zmienionej trądzikowo.

Podsumowując:
  • płyny micelarne należy zawsze dodatkowo spłukiwać ze skóry przy użyciu wody (samo przetarcie skóry płatkiem to za mało);
  • płyny należy przytrzymać na skórze, przy jednoczesnym unikaniu nadmiernego pocierania; 
  • kosmetyki tego typu usuwają zanieczyszczenia wodne i tłuszczowe, lecz czynią to w niezwykle powierzchowny sposób i nie stanowią żadnej, efektywnej metody oczyszczającej z zabrudzeń okluzyjnych typu makijaż (zarówno kremowy, jak i mineralny), duża ilość sebum oraz kremy ochronne; wyjątek stanowią bardzo rzadkie płyny micelarne o układzie tłuszczowym; 
  • micele nierzadko bywają substancjami drażniącymi oraz bazują głównie na wodzie, co wzmaga ich potencjał odwadniająco-pobudzający, mogą nasilać stany zapalne skóry, generować świąd oraz doprowadzać do odwodnienia skóry; 
  • płyny micelarne wymagają dalszego rozbudowania pielęgnacji, nie są produktami pełnymi; mogą stanowić preludium dzialan;
  • mogą stanowić wstępny etap oczyszczający skóry, ale ich potencjał drażniący będzie jedynie przygotowywał grunt skóry reagującej intensywniej na dalsze, przeprowadzane etapy;
  • kompromisowa i najlepsza metoda usuwająca makijaż oczu, gdy niemożliwe staje się stosowanie substancji tłustych w tym celu; 

ARTYKUŁ NIE JEST SPONSOROWANY.

Pozdrawiam ciepło,
Ewa

145 komentarzy:

  1. Bardzo pomocny wpis, wiele osób często szuka tego złego ogniwa wszędzie, tylko nie w nim, bo "przecież to tyllko płyn", "chwile mam go na twarzy", "to pewnie podkład, puder, cokolwiek innego". A często problem leży właśnie w nim albo w jego prawidłowym użyciu.
    Kiedy przestałam używać płynów miceralnych i zaczęłam używać zamiennie olejków przeżyłam prawdziwy szok. Chyba już nie wrócę do płynów miceralnych, oleje sprawdzają się rewelacyjnie z glinkami ;) Chyba, że znajdę jakiś z naprawdę dobym składem :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, mogłabyś proszę opisać jak dokładnie oczyszczasz skórę? Używam właśnie płynu micelarnego i dopiero po przeczytaniu tego artykułu widzę ile błędów popełniamy. Nie wiem natomiast jak inaczej oczyszczać skórę

      Usuń
    2. Moniko cały ten blog traktuje właśnie o tym, myślę że warto poczytać :)

      Usuń
  2. Teraz już wiem czym rujnowałam sobie kiedyś skórę ;) Są jednak osoby przekonane o ich niezawodności w każdej dziedzinie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płyny mogą być atutem w pielęgnacji, ale mimo wszystko specyfika tych produktów przypomina bardziej stąpanie po polu minowym niż wyważone i bezpieczne działania :)

      Usuń
  3. Ja uwielbiam płyny micelarne i nie wyobrażam sobie bez nich oczyszczania skóry. Trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś może poprzestać na przetarciu cery micelem i elo, w dodatku mniemając, że to także tonik ���� Ja najczęściej korzystam z płynu Tołpy, później opłukuję twarz po prysznicem, w kolejce czeka już naturalne mydło,a na koniec zraszam skórę tonikiem i aplikuję ślimaka. Skóra jest w bardzo dobrej kondycji. Ciekawa jestem jeszcze zachowania olejków we wstępnej fazie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, takie sytuacje zdarzają się bardzo często, stąd pewien impuls do opublikowania materiału ;) Poczytaj koniecznie o olejowym oczyszczaniu cery - znajdziesz wszystkie informacje w etykietach :)

      Usuń
  4. Mam płyn o takim składzie: Aqua/Water, Hexylene Glycol, Gliceryn, Disodium Cocoamphodiacetate, Disodium EDTA, Myrtrimonium Bromide, Poloxamer 184
    Czy detergentem tu jest Disodium Cocoamphodiacetate?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa zamieściła na dole strony taki apel:
      ,,Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.``

      Usuń
  5. Przeklejam z poprzedniego posta :)
    Mam z kolei do Ciebie inne pytanie. Czy jesli na codzień pod makijaz (puder mineralny anabell +tusz //sporadycznie jojoba+zel aloesowy) nie nakladam nic, to mogę zmyć wieczorem twarz dwukrotnie za pomocą olejku hydrofilowego (jo ba+rycynowy +slp). Stosowałam przez dłuższy czas dwuetapowe oczyszczanie (mieszanka jojoba+rycynowy i pianka ecolab nawilzajaca), ale po każdym myciu mialam ściągnięta skórę, która z czasem szczególnie w okolicy ust mocno się przesuszała. I juz sama nie wiem :( mam skórę skłonna do zapychania i przetluszczania, ale jak widac moze sie przesuszac :/ zastanawiam sie czy dwukrotne mycie takim olejkiem z enulgatorem będzie wystarczające do demakijażu i doczyszczenia skóry? Pisałaś o tym w swoich postach, ale tam było uzywane to w kwestii demakijażu i sama mówiłaś, ze domywasz to jeszcze czyms. Stąd moje pytanie:) Będę wdzięczna za odpowiedź :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko powiedzieć, wszystko zależy ile makijażu nakładasz i jak scala się z cerą, zawsze możesz złagodzić mycie olejku myjącego mniejszą ilością SLP i wzmocnić siłę niedetergentowo - akcesoriami chwytnymi. Poza tym olejowe oczyszczanie jest bardziej adekwatne do produktów bardzo ściśle przylegających, tworzących trudną do zmycia powłokę wygładzającą - jeśli takze zachowuje się na Twojej cerze makijaż mineralny - OK, ale jeśli masz ciągle wysuszoną cerę, to prawdopodobnie ten etap mycia nie jest adekwatny do tego co znajduje się na skórze i dlatego generuje tak duże przesuszenia.

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź! :) To w takim razie jest cos, co mogłabyś mi podpowiedzieć? Czym zmyć podkład mineralny i doczyscic buzie po całym dniu? :) glinki? Będę wdzięczna ::

      Usuń
    3. To jest jeden z najtrudniejszych kroków, bo potencjalnie wysusza skórę, musisz próbować :)

      Usuń
  6. A ja powiem Ci Ewo, że zdarzalo mi sie stosowac micel, ktory mi sie sprawdzal (np. sylveco) w taki sposob, ze oczyszczalam nim skore na wieczor (tusz, makijaz mineralny) i juz nic z nia nie robilam, i skora wygladala czesto lepiej niz gdy umylam ja woda i jakims plynem, nalozylam jakis produkt - byla ukojona, pory zwezone, po prostu taka zdrowa.

    Mam wrazenie, ze czasami dobranie odpowiedniej pielegnacji jest do tego stopnia trudne, ze lepiej sie sprawdza taki potencjalny krzywdzacy, ale jednak zupelny minimalizm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale widzisz, zdarzało Ci się ;) Mi również zdarza się stosować mydło zasadowe, bo dobrze reguluje moją cerę, ale mimo to nie stosuję go codziennie... ;) Nie wyciągałabym wniosków na podstawie wyjątków. Chciałabym uzyskać Twoją relację po co najmniej 10 tygodniach stosowania tej metody. Możliwe również, że widzisz pozytywną reakcję, dlatgo, że Twoje poprzednie oczyszczanie było mniej przystosowane niż oczyszczanie skóry płynem micelarnym samodzielnie, które również nie jest idealne.

      Nie zgadzam się. Zupełny minimalizm jest świetny, ale na skórze uregulowanej, bez problemów. Taka całkowita rezygnacja z regulacji i kroków wspomagających skórę mogą być fatalne dla cery, która jest chwiejna i ma problemy z cyklem komórkowym, nadreaktywności gruczołów łojowych.

      Usuń
  7. Hej hej, czy stosuje tutaj ktos olejek myjacy z LHA?
    Po jakim czasie zobaczylyscie efekty?

    OdpowiedzUsuń
  8. Cześć Ewo:) przypomniało mi się Twoje pewne story na instagramie o trądziku w okolicy ust wywołanym przez stan zapalny w jamie ustnej. Czy myślisz że podobny skutek może wywołać przewlekle niedoleczone zapalenie zatok?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej, chociaż tutaj bardziej obawiałabym się ciśnienia i ciągłego stanu zapalnego jaki toczy się w obrębie czaszki.

      Usuń
  9. Oj tam zaraz zrujnuje cerę. tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co ma wnosić Twój komentarz? Jak najbardziej nieprawidłowo przeprowadzany etap oczyszczania może wpędzić skórę w chroniczny stan zapalny - i potwierdzeniem moich słów są setki, a może nawet i tysiące osób, które zgłaszają się o poradę :) Czekam zatem na Twoją argumentację, bo na razie umieszczasz tylko bezsensowny komentarz i próbujesz zwrócić na siebie uwagę :)

      Usuń
  10. Po demakijażu płynem micelarnym, a następnie umyciu twarzy delikatnym żelem i tonizacji moja skóra jest ukojona i dobrze nawilżona, nie potrzebuje już kremu. Z kolei wszelkie olejki nasilają powstawanie zmian trądzikowych. Absolutnie się nie zgadzam z tym, że płyny micelarne podrażniają i wysuszają cerę - przy prawidłowym stosowaniu nie widzę mu temu powodów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie stosowałaś olejki do demakijażu? Miej na uwadze fakt, że tłuszczowe podłoże wcale nie jest równoznaczne tylko z olejami, mogą to być również modyfikowane tłuszcze o wysokim HLB, które od razu zmydlają się na skórze, mogą to być również zmienione strukturalnie parafiny albo emolienty, które emulgują natychmiastowo z wodą, tworząc całkowicie spłukującą się emulsję ;)

      Nie neguję stosowania płynów micelarnych, ale Twoje spojrzenie wydaje się bardzo wąskie. Możliwe, że taki duet przynosi u Ciebie maksymalne korzyści, dlatego, że masz do spłukania stosunkowo lekkie i głównie rozpuszczalne w wodzie zabrudzenia, możliwe również, że stosowałaś niewłaściwy preparat olejowy, który nie był przystosowany ani do ilości brudu ani do potrzeb Twojej cery. Pocieranie skóry roztworami wodnymi, a potem jeszcze mycie żelami na pewno nie przyniesie żadnego efektu nawilżenia i jedynie skóra, która nie ma problemu z odwodnieniem będzie w stanie taki komplet stosować na skórze bez większych szkód - choć przypuszczam, że niestety, ale do czasu :)

      Usuń
  11. A czy możesz już coś powiedzieć Ewo na temat tego serum z Bielendy które pokazywałas na instastory? Bo tak się waham między tym a tym zielonym z bielendy z rituals spa i byłam ciekawa twojej opinii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Produkty kupiłam, ale nie wiem czy będzie pełna recenzja oraz kiedy się pojawi - mam fajniejsze produkty, które teraz testuję i o których przede wszystkim warto napisać :)

      Usuń
  12. Cześć Ewo. Zacznę od tego że czytam Twojego bloga od jakiegoś czasu i jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy i dziękuję że tak chętnie z nią dzielisz. Wzbudzasz we mnie większe zaufanie niż lekarze dermatolodzy którzy często mają niedostateczną wiedzę bo nie kierują się pasją i nie zgłębiają wielu zagadnień.
    W związku z tym chciałabym bardzo Cię prosić o poradę. Jestem po 3 zabiegach mikronakłuwania w gabinecie i moja twarz wygląda gorzej niż przed :( Proszę, podpowiedz co moglo być przyczyną. Może jestem po prostu niecierpliwa i będzie jeszcze poprawa.
    Mam 34 lata. Zabiegi które wykonywałam to 1 zabieg Infini (nakłuwanie skóry z jednoczesnym podgrzaniem głębszych warstw) i 2 zabiegi dermapenem. Wcześniej kilka razy użyłam w domu dermarollera. Moim celem było przede wszystkim zwężenie porów, chciałam żeby skóra była wygładzona i jakby bardziej zbita. Moja skora jest mieszana, przetluszczająca się w strefie T. Trądziku nigdy nie miałam. Rozszerzone pory według mnie są wynikiem po części przetłuszczania, ale głównie zmiany struktury spowodowanej starzeniem. Dlatego zdecydowałam się na zabiegi które miały pobudzić produkcję kolagenu i poprawić spoistość skóry.
    Efekt póki co jest odwrotny - pory stały się jeszcze większe i jakby rozszerzyły swój obszar występowania niemalże na całą twarz. Nie są to jeszcze pory jak kratery ale widzę wyraźne pogorszenie tekstury skóry. Wszystkie zabiegi były wykonywane w odstępie miesiąca, ostatni był miesiąc temu.
    Nie wiem co robić... Poczekać jeszcze na poprawę bo może włókna kolagenowe nie zdążyły się przebudować?
    Myślę sobie że albo te pory to efekt podziurkowania (zaznaczę że moja skóra długo się goi - po każdym uszkodzeniu lub wytrysku bardzo długo zostaje czerwony ślad) albo to efekt podrażnienia. Kiedyś tak się załatwiłam tretinoiną - skóra będąca ciągle podrazniona w stanie zapalnym zareagowała rozszerzeniem porów. Właściwie nawet po słabym kwasie mimo że podrażnienia nie odczuwam moja skóra ma bardziej rozszerzone pory następnego dnia.
    Przepraszam za tak długi wpis ale czuję że jesteś jedyną znaną mi osobą która jest w stanie udzielić rzetelnych informacji. Nie wiem czy jeszcze czekać czy wdrożyć jakieś działanie naprawcze. Zaczęłam używać serum z retinolem z biochemii urody licząc na poprawę. Ok 2 razy w tygodniu nakładam na noc serum z kwasem migdałowym 10%.
    Proszę doradź.
    Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U kosmetyczki wykonywałaś te zabiegi czy w gabinecie u lekarza?
      Podpytaj może lekarza, on chyba najlepiej zna Twoją skórę i widział już niejedną reakcję skór pacjentek po nakłuwaniu.
      To taka luźna sugestia; proszę nie mieć mi jej za złe.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Zabieg robiłam w profesjonalnym gabinecie medycyny estetycznej, choć akurat Pani która wykonywała zabieg nie jest dermatologiem a kosmetologiem. Jak przyszłam na trzeci zabieg powiedziałam że poprawy żadnej nie widzę, choć pogorszenia znacznego wtedy też jeszcze nie było. Usłyszałam że na efekt trzeba poczekać a poza tym sami często nie dostrzegamy poprawy bo widzimy się codziennie w lustrze xD
      Póki co czekam choć nie mogę powiedzieć że cierpliwie. Myślę o tym by zgłosić to do tego gabinetu ale bardzo chciałabym poznać najpierw opinię Ewy. Boję się że mnie tam spławią albo jeszcze będą próbowali wcisnąć jakiś drogi zabieg który jeszcze bardziej zaszkodzi

      Usuń
    3. Och, no to nie wiem.
      Jestem bardzo zaskoczona, że jak się idzie do gabinetu medycyny estetycznej, to zabiegi wykonuje nie-lekarz.
      Oczywiście nie oznacza to, że zabieg nie będzie dobrze wykonany ale jest to dla mnie zaskoczeniem jednak.

      Chciałabym też aby Ewa się może wypowiedziała w tej kwestii, że zabiegi wykonuje nie-lekarz w gabinecie medycyny.
      Zawsze podkreślała - jeśli chodzi o mikronakłuwanie - że bardzo istotne jest profesjonalne podejście - a takiego należałoby się spodziewać w gabinetach medycyny estetycznej.
      Moja wypowiedź nie ma na celu znieważenie kogokolwiek ani, tym bardziej, wywyższanie lekarzy ponad inne profesje.
      Dziękuję za fatygę, jeśli w ogóle zechcesz zabrać głos w tej sprawie, Ewo.

      Usuń
    4. Ciężko powiedzieć, tego typu zabiegi mogą spowodować mikroblizny i to może być albo stan przejściowy, albo już przetrwały na Twojej skórze. Działanie termiczne również nie było do końca przemyślane, ponieważ podniosło aby metabolizm komórek, to by było dobre rozwiązane, ale gdyby skóra nie miała problemów z siłą naprawczą - a tak to tylko zmobilizowało komórki aktywne i osłabiło ogólną regenerację miejscową w miejscu nakłucia. Osoba wykonująca zabieg prawdopodobnie wykonała go w sposób nieprawidłowy i popełniła szereg błędów, ale ciężko ocenić co zrobiła konkretnie źle i co w Twoim przypadku konkretnie nie zatrybiło - tutaj potrzeba dużo wyczucia i fachu, było zbyt wiele składowych następujących bezpośrednio po sobie - począwszy od sprzętu, modus operandi, aż po "rękę" wykonującego.

      To jest jakaś hucpa - kosmetolog nie ma prawa naruszać tkanki ciągłej, może to zrobić tylko i wyłącznie osoba z wykształceniem medycznym. Nie musi to być lekarz, myślę, że więcej wyczucia i delikatności w tych fachu mają pielęgniarki i ratownicy medyczni, którzy zajmują się medycyną estetyczną powszechnie w UK, Australii oraz Czechach.

      Usuń
    5. Dziękuję za odpowiedź.
      Pozdrawiam
      ANONIMOWY23 maja 2019 23:15

      Usuń
    6. Ja również dziękuję za odpowiedź Ewo. Pozostaje jeszcze pytanie co można zrobić z tymi mikrobliznami. Czy mam jeszcze jakąkolwiek szansę by to cofnąć? Czy stan skóry poprawi się z czasem?
      Anna

      Usuń
  13. Ewo ostatnio wspominalas na stories o maseczkach z kwasem LHA, czy mozesz napisac ile dodajesz tego kwasu do jednej porcji maseczki? Poza tym zastanawia mnie czy on naprawde sie tak latwo rozpuszcza w tym jogurcie? skad pewnosc ze produkt nie miesza sie z jogurtem pozostajac nierozpuszczonym? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pewności, dlatego nie umieszczam receptury :) Na mnie to działa. Zawsze daję na oko, ale zazwyczaj LHA stanowi jakieś 2-3% wszystkich składników sypkich :)

      Usuń
  14. Ewo, a co myślisz o bezwodnych płynach micelarnych? Mam ma myśli dokładniej low viscosity cleansing ester z niod. Używam codziennie od ponad miesiąca i chyba już nigdy nie oddam. Lubiłam olejki myjące samo robione ale wydajność w porównaniu do ceny była niska, i zmywanie ich było bardziej upierdliwe. Przy niodzie wystarczy mi jakiś delikatny ręcznik i woda. Najpierw masuje się tym czymś suchą skórę, pozniej "zbiera resztki" wilgotnym i suchym recznikiem bez tarcia bez nieprzyjemnosci. Zwykle po myciu byłam radosnym czerwonym pomidorkiem już przy samym kontakcie z wodą (skóra tradzikowa nadreaktywna) a tutaj jest spokojnie. Pomaga utrzymać nawilżenie jest mięciusio i milusio. Jedynie cena boli, ale można złapać w dobrych promocjach i wydajnością zdecydowanie nadrabia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten produkt i wyszczególniłam układy tłuszczowe - to taki zamknięty, tłusty płyn micelarny :) Spotyka się je rzadko, ale napiszę o tym więcej przy recenzji tego produktu :)

      Usuń
  15. Czesc Ewa! Czy owoc ostropestu (w ziarenkach) należy zmielić i przygotować odwar,gotując go odpowiednio długo, aby wydobyć z niego właściwości czy równie dobroczynnie zadziala zmielony i zalany letnia,przegotowaną woda? Spotkałam się z różnymi opiniami, a Twojej ufam:) jakoś długa obróbka termiczna nie przemawia do mnie, druga opcja wydaje się lepszą:) i w sumie mam też pytanie czy sama sięgasz po niego na co dzien? :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy go zmielić, ewentualnie zakropić octem jabłkowym :)

      Usuń
  16. Droga Ewo, drogie czytelniczki, czy miałyście styczność z kremem przeciwsłonecznym Avene Refleks słoneczny SPF 50+? Zastanawiam się, czy nie sprawia problemów w użytkowaniu i czy może być godnym zamiennikiem Antheliosa ultralekkiego. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie znam tego produktu, mam awersję do Avene, ostatnio kupiłam ich mgiełkę i to straszna kicha, ich poprzednie filtry to też jakaś hucpa, biorąc pod uwagę rozwój konkurencji. Tego kremu nie będę testować, mam już zamkniętą listę i recenzje kremów ochronnych pojawią się w pierwszym tygodniu czerwca na blogu :)

      Usuń
  17. Ewo, Twój blog to kopalnia wiedzy! Dzięki Ci za niego <3 Jestem w trakcie lektury starszych wpisów i oczywiście komentarzy, które się pojawiają - tam również można znaleźć milion ciekawych informacji. We wpisie o trądziku różowatym napisałaś, że "Znacznie większym zagrożeniem dla zdrowia od czystej jest cukier, który ma bardzo podobny metabolizm komórkowy ". Zapaliła mi się lampka i pojawiło pytanie. Czy weekendowe drinkowanie (kilka drinków z wodą i cytryną, bez żadnych słodkich napojów) może blokować zrzucenie zbędnych kilogramów i odkładanie się tkanki tłuszczowej w okolicy brzucha? Myślę tutaj w kontekście osoby na diecie low carb, gdzie na co dzień tego cukru są niewielkie ilości i aktywnej fizycznie. Pozdrawiam!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam jasnej odpowiedzi, alkohol zwiększa przekrwienie i jeśli nie jest to alkohol kaloryczny, to w teorii powinien sprzyjać zrzuceniu kilogramów.

      Usuń
  18. Ewa, ja nie w temacie posta, ale zapytam tutaj. Wydaje mi się, że jakiś czas temu czytałam u Ciebie o wpływie witamin (głównie chyba B i D) na depresję i ogólnie samopoczucie psychiczne i takie niefajne stany. Teraz nie mogę tego znaleźć. Mogłabyś podpowiedzieć jakie Ty znasz sprawdzone suplementy diety czy witaminy, substancje pomocne w tego typu dolegliwościach? Oczywiście jako wspomagające terapię :)

    Pozdrawiam
    Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, nie jestem Ewą ale temat jest mi bliski. Witamina D (zawsze z K2) i B (zwłaszcza B3) jak najbardziej. Jeszcze mogę polecić ashwagandhę i tryptofan

      Usuń
    2. Ja właśnie miałam zadać Ewie pytanie o witaminę B3 (formeds w proszku). Na opakowaniu napisane jest, że należy stosować 1 miarkę (50mg) dziennie. W ktorymś z wpisów Ewa napisała, że duże dawki B3 pomogły jej wyleczyć depresję. Nie ukrywam, że kupiłam ją głównie w tym właśnie celu. Żyję w dużym stresie, który staram się redukować za pomocą relaksacji, ale chcę podejść bardziej holistycznie. Ewo, czy mogłabyś powiedzieć jaką dawkę wit.b3 rekomendowałabyś kobietom około 30 r.z., które są narażone na jej niedobory, żyją w stresie. Trzymać się zaleceń z opakowania? Mogłabyś doradzić coś w kwestii żonglowania ilością? Czy należy kierować się masą ciała i do niej dopasowywać dawkę? Mój lekarz na pytanie o wit b3 powiedział, że to zbędne, bagatelizując zupełnie moje podejście. Jeśli zechcesz odpowiedzieć, bardzo mi pomoże Twoja opinia:*

      Usuń
    3. A ja chciałam zapytać, czy jeśli ktoś miał stwierdzone podrażnienie błony śluzowej żołądka oraz ma refluks, to czy przyjmowanie tej witaminy nie pogorszy sytuacji?

      Usuń
    4. Chodziło mi o niacynamid doustnie.
      ANONIMOWY23 maja 2019 23:05

      Usuń
    5. Z witaminy D najbardziej polecam Devikap - najwyższe wchłanianie, k2mk7 - formeds, sypka, bez dodatków, jeśli chodzi o witaminę B3 - kiedyś oferowała ją Omega, teraz chyba zleca produkcję Polpharma.

      Nie mogę rekomendować konkretnych dawek, każdy organizm jest inny, a witamina B3 ma bezpośredni wpływ na metabolizm cukrów, białek i tłuszczów, zwiększa również neuroprzekaźnictwo, przedawkowanie tej witaminy może powodować choroby układu pozapiramidowego oraz dolegliwości od strony układu pokarmowego.

      Usuń
    6. ANONIMOWY23 maja 2019 23:05 Niacynamid pobudza receptory muskarynowe, może nasilać i silnie drażnić śluzówkę żoładka.

      Usuń
    7. Ewa, wiem, że w ciąży nie powinno się z zasady brać leków, a co jeśli suplementuję wit. B3 w dużych dawkach i tryptofan na stany depresyjne? Przerwać przyjmowanie w czasie między owulacją a potwierdzeniem ciąży? I w trakcie? Mam problemy z zajściem w ciążę, więc to zawsze wielka niewiadoma, a suplementacja chyba powinna być stała, prawda?

      Usuń
  19. Ewo, a co sądzisz o uzywaniu do pierwszego etapu mleczka np. vianek? Olejki mi nie odpowiadają od lat wieczorem najpierw micel potem żel i woda. Mam tłustą i ciągle odwodnioną cerę może to rzeczywiście wina micela.
    Pozdrawiam, Weronika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem Ewą, ale z własnego doświadczenia mogę polecić ten sposób. U mnie mleczko + kremowy żel generuje dużo mniej podrażnień i odwodnienia niż micel + kremowy żel.
      Tylko oczy zmywam płynem micelarnym, bo mleczko (Vianek niebieskie) je podrażnia.
      Mam skórę tłustą, wrażliwą.

      Usuń
    2. a jaki kremowy żel polecasz/używasz?

      Usuń
    3. Zależy jakie mam zabrudzenia. Mleczko zbierze wstępne i dosyć powierzchowne zabrudzenia, przy produktach tworzących zastygającą powłokę, niestety, taki krok będzie zbyt delikatny.

      Usuń
  20. Ewo, możesz mi doradzić w tej kwestii? Używam płynu micelarnego do zmywania oczu, bo tłustsze preparaty się w tym celu nie sprawdziły. Czy wystarczy potem opłukać powieki wodą, czy lepiej użyć żelu do zmycia micela?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Amanda, ja również robię demakijaż oczu za pomocą płynu micelarnego. Następnie rozpuszczam makijaż (nie omijając powiek) fitomleczkiem z Planeta Organica, a na sam koniec spieniam na gąbce konjac delikatny żel (aktualnie też z planeta organica) i jest git :) Ale to moja metoda, która się fajnie sprawdza i chciałam się nią podzielic:)

      Usuń
    2. Dzięki, wypróbuję twój sposób, zobaczę jak się sprawdzi :)

      Usuń
    3. To może być zwykła woda, po prostu opłukaj oczy podczas zmywania reszty zanieczyszczeń z twarzy :)

      Usuń
  21. Droga Ewo, czy używałas może podkładu mineralnego Amilie jojoba i mogłabyś coś powiedzieć o jego kryciu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krycie mniej więcej na poziomie Annabelle Minerals matujący i Pixie Cosmetics przy dwóch warstwach - moim zdaniem bardzo dobre, ale podkład jest gorzej zmielony niż reszta produktów i bardzo osiada na skórze, zwłaszcza w porach, zmarszczkach i nierównościach. Pewnie będzie pełna recenzja, ale jeszcze nie wiem kiedy, na pewno nie czerwcu i nie w lipcu, mam już ustawiony harmonogram publikacji.

      Usuń
  22. Ewo,. Co. Sądzisz o tym produkcie? Jest to serum z the ordinary z 10% niacynamidem i 1% cynkiem. Czy możliwy jest wysyp przy tym produkcie? SKŁAD
    Aqua (Water), Niacinamide, Pentylene Glycol, Zinc PCA, Tamarindus Indica Seed Gum, Xanthan Gum, Isoceteth-20, Ethoxydiglycol, Phenoxyethanol, Chlorphenesin. Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwy, dlatego, że serum potencjalnie skórę wysusza i drażni, a to już doprowadza do rozregulowania funkcji naskórka - i może w niektórych przypadkach wywołać trądzik.

      Usuń
  23. Ratunkuu, dziewczyny i Ewo, czy możecie polecić jakiś krem albo serum pod minerały? Moja skóra jest tłusta, acz pozbawiona już trądziku, równie dobrze mogłabym nie kłaść na nią nic, ale ze względu na duże pory i nierówny koloryt codziennie się maluje minerałami, i potrzebuje jakiegoś specyfiku pod nie.
    Wszystkie kremy sa za ciężkie i rozpulchniają pory, mam czarną esencję benton i poszukuje jakies produktu, ktory moglabym z nią mieszać (żeby był lżejszy).
    Czy macie jakis pomysl co mogloby sie sprawdzic? od razu mówie, ze avene post acne w ogóle się u mnie nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może coś zastygającego? Np. emulsja Post Acte Avene? Albo np. żel hialuronowy? Zerknij na moje wpisy o minerałach, pisałam sporo o różnych bazach i ich funkcjach :)

      Usuń
  24. Kurczę, zaskoczyłaś mnie, bo od jakichś 6 lat używam do demakijażu wyłącznie płynu micelarnego, po prostu zakochałam się w tym produkcie i prostocie jego stosowania. Nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków, ale też cerę mam zupełnie bezproblemową. Wezmę jednak do serca ten artykuł i dokupię coś tłustego do kompletu z płynem.

    OdpowiedzUsuń
  25. Hej Ewo :-) hej Dziewczyny :-)
    Mam cere mieszaną, skłonną do zaskórników i pojedynczych ropnych krostek, ale jednocześnie moja skóra jest wrażliwa i naczynkowa (pęknietych naczynek nie mam, ale szybko się rumienię, a na co dzień zwykle towarzyszą mi zaróżowione policzki). Mam dość swojej skóry, bo to nie jest pięknie różowa skóra, a wygląda to tak, jakby była podrażniona. Dermatolog mi nie pomógł, ani ja sobie też pomóc nie potrafie, a próbowałam już wiele kosmetyków. Niestety było tylko ciut lepiej, albo bez zmian.

    I tutaj Ewo mam do Ciebie takie pytanie: czy może tak być, że to kosmetyki pogarszają kondycję skóry? Nie jestem kolekcjonerką kosmetyków, bo używam jedynie emulsji lub mleczka do mycia twarzy i kremu nawilżającego. To jest moja cała pielęgnacja. Ale może moja skóra i tego nie potrzebuje? Może powinnam np wieczorem oczyścić twarz i nie nakładać żadnego kremu? A rano nie myć w ogóle twarzy i nie nakładać też kremu? Rano moja skóra wygląda na prawde dobrze, więc może to było by rozwiązanie na mój problem? Jak sądzisz Ewo? Co o tym myślicie Dziewczyny?

    Pozdrawiam serdecznie! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie szłabym w taką radykalną stronę, bo brak pielęgnacji może również skórę rozregulowywać. Możliwe, że nie służy Ci połączenie tych produktów, stosujesz je w niewłaściwy sposób lub w niewłaściwej kolejności lub częstotliwości. Ciężko to ocenić. Zalecałabym testy. Możliwe, że starasz się dbać o cerę, ale robisz to nie do końca adekwatnie i gdzieś ciągle ta wilgoć z naskórka ucieka - klarując obraz kapryśnej, chwiejnej i delikatnej skóry.

      Usuń
  26. Cześć Ewo, zaintrygował mnie twój wpis o sotosowaniu tretinoiny na porost włosów. Z łzs skóry głowy borykam się od 10 lat (mam 23) i ta choroba zniszczyła moje nastoletnie życie ;). Dbam o skórę głowy, jednak zmiany jak były, tak są. Najgorsze w tym wszystkim jest wypadanie włosów, które od niedawna udało mi się trochę ograniczyć jedną z wcierek dermatologicznych. Moje pytanie - czy myślisz, że w moim przypadku mogę zastosować tretinoinę na skórę głowy z aktywnym i dość rozległym łzs?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Zdradzisz jaka to wcierka? I czy stosujesz jakieś maseczki, np.glinki na skórę głowy? Mój chłopak boryka się z wypadkiem włosów - na badaniu trchoologicznym wyszło że ma zaczopowane ujścia mieszków włosowych. Kupiłam mu wcirrke banfi na porost, ale efektów póki co brak.

      Usuń
    2. Nie ryzykowałąbym - tretinoina wysusza intensywnie skórę, może doprowadzić do chwilowej remisji problemu, ale potem skóra będzie mieć większe predyspozycje do odwodnienia i uwrażliwienia, a to nie jest racjonalny krok w chorobie z jaką się zmagasz - wymaga ona optymalnego zrównoważenia i odbudowy warstwy ochronnej, mającej uspokoić sytuację na skórze głowy.

      Usuń
  27. Witaj Ewo.
    Chciałabym zapytać, czy masz jakieś zdanie na temat tzw. EGF, czyli czynników wzrostu skóry dodawanych do kosmetyków.
    Przyznam, że natrafiłam na ten termin całkiem przypadkiem, zainteresowawszy się najpierw sposobami na egzotyczną kreskę eyelinerową. To długa historia i niekoniecznie ciekawa...
    W każdym razie, czy faktycznie lepiej spróbować wydać pieniądze na takie kosmetyki, niż na zabiegi, retinoidy i litry filtrów uv?
    Z góry dziękuję za odzew.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Cześć Ewo,
    chciałam Cię prosić o radę: z Twojego polecenia używam do mycia twarzy Lipikar Surgras - sprawdza mi się super. Niestety produkt ten został wycofany, a ja mam dosłownie pół butelki i zaczynam myśleć czym go zastąpić...długo szukałam czegoś podobnego, mam kilka typów i proszę żebyś rzuciła okiem i ewentualnie podpowiedziała, który byś wybrała:
    1) Lipikar Syndet AP+
    2) Effaclar H kojąco-nawilżający krem myjący
    3)Kremowy żel do mycia twarzy Dermena Vitaline

    dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ewo, mam dwa pytania: czy jeśli twarz po umyciu wygląda gorzej niż po nocy/w ciągu dnia tzn. normalnie widać na niej jakieś drobne zmiany, zaskórniki ale po myciu te krostki robią się czerwone i w efekcie twarz wygląda jakby była pełna stanów zapalnych to można podejrzewać że to nie taki typowy trądzik a podrażnienie mieszków włosowych? Podobną sytuację zaobserwowałam kiedy przesadzę z maściami na trądzik i za bardzo wysuszę skórę - cała twarz w drobnych jakby zaskórnikach ale ta skóra wokół nich jest zaczerwieniona, swędzi. To samo na plecach i trochę dekolt. Czy to może być po prostu podrażnienie?
    Chciałam jeszcze się poradzić Ciebie (albo Was Dziewczyny jeśli brałyście) odnośnie tabletek z wierzbownicą - czy jesli podczas brania tych tabletek od jakiś 3 miesięcy w drugej fazie cyklu mam dość mocną bolesność (głównie przy dotknięciu) i uczucie obrzmienia piersi to znaczy że powinnam ją odstawić? Nie jest to absolutnie ból utrudniający funkcjonowanie, po prostu wcześniej tego nie miałam i odczuwam to np w nocy kiedy leżę. Poza tym nie zaobserwowałam żadnych nieprawidłowości w cyklu. Niby to zioła, ale nie chcę jakoś przeholować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez wierzbownice rozregulowalam sobie cykl, wiec z ziolami na pewno trzeba uwazac;-)

      Usuń
    2. Anonimku, ale do razu coś było nie tak czy brałaś dłużej i dopiero po czasie coś się zaczęło psuć?

      Usuń
    3. Bralam przez 10 dni i juz widzialam, ze to nie dla mnie, a szkoda, bo mialam nadzieje, ze wierzbownica zmniejszy moj lojotok.

      Usuń
    4. tak przy okazji Ewo, jak myślisz, jaki czas po ostawieniu wierzbownicy można badać hormony (androgeny) żeby mieć pewność, że nie wyjdą one jeszcze niemiarodajnie ze wzgl na działanie zioła? pozdrawiam :)

      Usuń
  30. Ewo jakie olejki polecasz do aromaterapii? Zwłaszcza pod kątem regulacji układu hormonalnego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie najlepiej sprawdzają się olejki drzewne, lawenda, niaouli, szałwia oraz grapefruit czerwony :)

      Usuń
  31. Cześć Ewo :)
    Niedawno odkryłam Twojego bloga i powiem szczerze, że naprawdę zainspirowałaś mnie, by wziąć się za swoją cerę. Nie jest najlepiej. Dłuuuugi czas miałam lekooporny trądzik leczony latami (bez większego efektu), po czym jakoś 2 lata temu zdecydowanie się on zmniejszył i długo byłam w szoku, że moja skóra tak "fajnie" wygląda ;)
    Jak już wyszłam z szoku, to okazało się, że wcale nie jest najlepiej. Nadal pojawiają się wypryski, skóra jest mocno zaczerwieniona, wydaje mi się też, że mam okołomieszkowe rogowacenie skóry na czole (na nogach z pewnością, ale czoła nie jestem pewna...). Nie za bardzo wiem, w którą stronę w ogóle iść. Skóra kiedyś bywała mocno ściągnięta po myciu, teraz naprawdę już nie jest jakoś bardzo źle.
    Jestem na etapie kupowania kremu i czegoś do oczyszczania (przez jakiś czas stosowałam na skórę skwalan, kwas hialuronowy 3% i czasem jakieś serum z gliceryną), ale widzę, że to nie wystarcza.
    Czy na początek dobra byłaby emulsja Avene Ciclafate? Dostałam jej próbkę w aptece i powiem szczerze, że jestem zaskoczona. Może nie nawilża jakoś oszałamiająco, ale goi wypryski (fakt też, że ta maleńka próbka starczyła mi ledwie na kilka razy). Dodatkowo chcę kupić ten płyn oczyszczający z Rossmana z granatem.
    Czuję, że muszę coś zrobić, bo nie chcę wyglądać dłużej tak, jak teraz... :(

    OdpowiedzUsuń
  32. Ewo,chciałabym Cię prosić o podpowiedź w kwestii trądziku mojego brata. Jest pod opieką dermatologa, cały czas stosuję zineryt. Była spora poprawa,myślę że też duży związek z pogorszeniem skóry ma stres związany ze studiami(jest na 1 roku),nowym miejscem i sesja. Generalnie nie ma problemu z łojotokiem,jak na faceta bardzo dba o skore. Stosuje pielęgnację specjalna-glinki, nawet maskę algowa mu się zdarza nałożyć. Ale do rzeczy-zastanawiam się,czy to nie zapalenie mieszków,bo zauwazyl,że po goleniu ma ładniejsza skórę, a pryszcze wyskakują 2-3dni pozniej. Używa maszynek jednorazowych+pianka do golenia. Wcześniej tego problemu nie było i zastanawiam się po prostu czy to nie jest wlansie zapalenie mieszków włosowych. Wizytę u dermatologa ma dopiero 20.06 i zastanawiam się czy do tego czasu moglby jakoś samodzielnie sprobwoac zatroszczyć się o swoją skórę. Czy mogłabyś coś doradzić? Przede wszystkim czy moje podejrzenie może być słuszne czy to pogroszenie po goleniu nie ma raczej nic do rzeczy? Pozdrawiam serdecznie i dziękuję:)Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak wyglądają tego typu zmiany? Są drobne i kolonizują, swędzą, przed ich pojawieniem występuje podrażnienie skóry, czy imitują specyficzne zmiany trądzikowe? Możliwe, że skóra jest wysuszona przez leczenie, a drażnienie skóry maszynką uszkadza fizycznie skórę.

      Usuń
  33. Cześć :-) Sama stosuję od 1,5 miesiąca wodę micelarną Sensicure PWS Synchroline do oczyszczania wieczorem, potem spłukanie wodą i krem Neostrata Bionic Face cream z kwasami PHA, rano nie robię nic, bo każda ingerencja rano skutkuje ogólnym pogorszeniem stanu skóry. Tylko kiedy wiem, że będę długo na zewnątrz w słoneczny dzień nakładam krem z filtrem i kapelusz ;-) Aha, i nie stosuję makijażu, a jeśli już to zmywam go olejkiem z BU, czasem jako toniku pomicelu używam wody termalnej Avene, którą ze skóry ściągam przykładając papierowy ręcznik. Moja skóra w tej chwili "przebudowuje się", przebarwienia zmniejszają się, nowych wyprysków coraz mniej :-) Im mniej tym lepiej. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  34. Jak długo powinnam odczekać przed ubraniem się po nałożeniu differinu na plecy, by mieć pewność, że spenetrował skórę? Nigdzie nie mogę znaleźć informacji (albo źle szukam). Czy 10 minut wystarczy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy od formy leku, stężenia oraz Twojej skóry - lek powinien zadziałać w przeciągu godziny od nałożenia.

      Usuń
  35. Ewo czy mogłabyś chociaż w skrócie napisać jak pielęgnować skórę gdy pracuje w klimatyzowany pomieszczeniu? Moja jest delikatna i sucha, odczuwam ściągnięcie i lekkie zaczerwienienie. Zauważyłam że powstają mi przez to drobne zmarszczki. Czy warto spryskiwac twarz mgiełka nawilżająca w trakcie dnia? Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej,
      poczytaj sobie u Ewy, że takie mgiełki to wiele dobrego nie dadzą. Mogą wręcz odwodnić skórę.
      Trzeba działać na skórę już na etapie mycia, wklepywania kremu itd.
      Pozdrawiam

      Usuń
  36. O, widzę, że wyżej dziewczyny poruszyły temat wit.B3. Chciałabym się podzielić swoim spostrzeżeniem i od razu zapytać Ciebie Ewo o zdanie. Zaczełam suplementować B3 (formeds) w zeszłym tygodniu jakoś. Trzymam się zaleceń producenta - tzn. 1 miarka (czyli 50 mg niacyny) dziennie. Wczoraj, po spożyciu, najpierw zrobiłam się blada, a po chwili czerwona, jak burak. Twarz, szyja, dekolt, ramiona i uszy paliły, jakby ktoś mnie polał kwasem. Wypiłam podwojne calcium i po jakichś 40 minutach nabrałam normalnego kolorytu. Czytałam, że takie mogą być skutki uboczne właśnie. I teraz pytanie do Ciebie Ewo - czy Ty podczas suplementacji B3 w wysokich dawkach nie obserwowałaś u siebie podobnych reakcji? Cieżko jest mi to sobie wyobrazić, bo ja po tej jednej boję się kontynuować suplementację. Czy to znaczy, że mój organizm jest tak wysycony tą witaminą, że jej w ogóle nie potrzebuje? Nigdy wcześniej nie przyjmowałam żadnych suplementów z wit.B3. Serio, mocno się zdziwiłam reakcją.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci spokojnego weekendu! xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, podobno ta witamina może powodować tzw. flush efekt. Czyli czerwienienie się.
      No ale skąd wiedzieć, czy to z przesycenia tą witaminą?

      Usuń
    2. Wczoraj o tym flush efekt mowila mi trycholog, ze dzieje sie tak w momenci kiedy ktos mial bardzo niski poziom witaminy b3 i, ze ten efekt czerwienienia mija.

      Usuń
    3. No ale wiadomo, ze lepiej żeby sie Ewa wypowiedziala dla pewności wszelkiej.

      Usuń
    4. O!dzięki dziewczyny za komentarze. Kurcze, wiecie co-no wlansie dziwne mi się wydaje,żebym miała jej za dużo,zwłaszcza że to moje pierwsze podejście do suplementacji i zażywalam tylko 1miarke. Może to faktycznie reakcja na jej niedobór? No prawda jest taka,że póki co odstawiłam,bo sie wystrachałam-mega nieprzyjemny i dziwny ten efekt mrowienia i relatywnie długo utrzymujące się zaczerwienienie. Poczekam na odpowiedź Ewy:)

      Usuń
    5. Ewa wyżej napisała, że " przedawkowanie tej witaminy może powodować choroby układu pozapiramidowego oraz dolegliwości od strony układu pokarmowego." - jeśli pojawiło się mrowienie, to może faktycznie lepiej jej nie zażywać? Wiadomo-od jednego razu raczej nie spowodujesz choroby, ale może lepiej dmuchać na zimne...

      Usuń
    6. Na stronie formeds o tym czerwienieniu jest wspomniane przy tej witaminie

      Usuń
    7. Pytanie tylko czy potraktować to jako sygnał do odstawienia, czy kontynuować suplementację...

      Usuń
    8. Wiadomo. Najlepiej byłoby znac poziom witaminy w organizmie i wtedy ewentualnie suplementowac.

      Usuń
    9. To nie musi być efekt przedawkowania, niacyna aktywuje bardzo szybko receptory GPR109A, pod wpływem "uruchamiania" tego receptora powstają odpornościowe prostaglandyny D2 i E2 - hormony stanu zapalnego między innymi. Czytelniczka jest widocznie nadwrażliwa na tę substancję bądź też jej bardzo szybkie uwalnianie lub po prostu ma nadreaktywny organizm (z różnych powodów, nie musi to być objaw choroby) - dlatego (niestety niedostępne lub trudno dostępne w Polsce) preparaty z niacyną posiadają często laropirant, który przedłuża wchłanianie tej witaminy, dzięki temu ta stopniowość zapobiega powstawaniu tak nagłych reakcji od strony układu odpornościowego lub chociaż je opóźnia, przez co są mniej dotkliwe :)

      Oczywiście wszystko ma swoje plusy i minusy - niacyna o przedłużonym działaniu działa nefro i hepatotoksycznie, z kolei ta szybko wchłaniająca się aktywuje układ odpornościowy - czyli pojawiają się objawy stanu zapalnego - co jest bardzo niekorzystne dla osób z chorobami autoimmunologicznymi, cukrzycą, układu pokarmowego, szczególnie przy nadwrażliwości jelit, podrażnionych śluzówkach, refluksie pokarmowym :)

      Usuń
    10. Dzięki Ewo za wyczerpująca odpowiedź :) Twoja znajomość tematu jak zawsze powala na kolana. Niektóre terminy są dla mnie jak czarna magia-porrwszy raz o nich słyszę - czyli wygląda na to,że B3 aktywowała u mnie hormony stanu zapalnego? Druga sprawa-mam zjd (wiem, że to nie jest jednostka chorobowa,ale taki był wynik kolonoskopii), ogniska zapalne na tarczycy(żadnej diagnozy Hashimoto) i średnie wyniki panelu tarczycowego. To wszystko razem przekłada się na obniżony nastrój, dlatego pomyślałam że B3 to dobry wybór. W tej sytuacji jednak odstawie ja. Dziękuję jeszcze raz.

      Usuń
    11. Wetne się z pytaniem,ale jestem ciekawa co się kryje pod pojeciem nadreaktywny organizm-w sensie co może być powodem?

      Usuń
    12. Czy suplementacja jest w ogóle tematem bloga?
      Pytania o tłuszcze i lchf na razie się skończyły. A teraz znowu witaminy...

      Usuń
    13. 4 czerwca 2019 06:44 - Absolutnie nie jest o suplementacji :) Ale myślę, że porusza kwestię skóry i zdrowia w sposób holistyczny. Czytelnicy zadają pytania różnej maści, bo ufają opinii Ewy. Ja sama z komentarzy i odpowiedzi Ewy wynoszę wiele dla siebie i myślę, że nie tylko ja :) Po prostu rozmawiajmy na różne tematy, jeśli przestrzeń blogowa na to pozwala. Ja bardzo lubię te dyskusje pod wpisami, rzadko kiedy spotyka się tak wartościowe treści. Takie pytania pokazują też skalę problemów z jakimi borykają się dziewczyny :) Także ten...rozmawiajmy!:*

      Usuń
    14. ANONIMOWY3 czerwca 2019 19:22 Nadwrażliwy, delikatny - może być to zupełnie naturalne, wszak jesteśmy odmienni. Takie osoby są zazwyczaj bardzo czułe na przyjmowane substancje aktywne, w wzmożony sposób odczuwają skutki uboczne terapii leczniczych oraz wzwyczaja częściej występują u nich objawy toksyczno-alergiczne. To tak jak z układem nerwowym - są osoby niezwykle silne i zdeterminowane, a są też osobnicy wymagający większej dozy spokoju i odpoczynku, bowiem wszelakie bodźce odbierają agresywniej, dosadniej. Wrażliwośc to nic złego :)

      Usuń
  37. Witaj Ewo,
    Używam Atredermu od 5 miesięcy i działa cudownie. Nie chciałbym ten kuracji przerywać, a stopniowo wydłużac czas między aplikacjami. Niestety, ostatnio dowiedziałem się, że wycofali ten cudowny lek.
    Czy istnieje coś podobnego, coś czym mogłabym go zastąpić. Myślałam o Zoracu. Co o tym myślisz?
    Pozdrawiam Cię gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie, Zorac również nie jest dostępny. Na ten moment nie ma, niestety, odpowiedników.

      Usuń
  38. Hej Ewo!
    Planujesz może nakręcenie filmiku odnośnie pielęgnacji twarzy? Myślę, że zarówno ja, jak i inne dziewczyny chętnie zobaczyłyby by Cię w akcji! Czasami ciężko samemu wyobrazić sobie ile to jest mała porcja kremu na twarz, albo w jaki sposób go wklepać, jak prawidłowo myć cere... Myślę, że taki filmik wiele dobrego by wniósł :-)
    Pozdrawiam serdecznie! I rób dziewczyno to co robisz, bo na prawdę jesteś świetna! Staram się stosować do Twoich rad, które opisujesz na blogu i moja skóra twarzy zaczyna na prawdę wyglądać o wiele lepiej! Dziękuję Ci Ewo! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, dziękuję ;)

      Tak - zgubiłam telefon, ale kupiłam już lepszy model - mam teraz motywację, by pokazywać tego typu rzeczy na instagram, więc zachęcam do obserwacji ;)

      Usuń
  39. Ewo, chciałam spytać, czy stosując tak zwany bra face (opaska na twarz modelująca owal), grożą nam jakieś niebezpieczeństwa?
    To takie ogólne pytanie. Czy masz jakieś zdanie a jeśli tak to jakie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy od napięcia, częstotliwości i czasu stosowania tego typu opasek. Jeśli chodzi o skutki uboczne, może dojść do zwyrodnień w obrębie głównie stawów żuchwowych oraz wad zgryzu, co łączy się z ogromnym bólem oraz problemami z przełykaniem. To są oczywiście drastyczne skutki niepożądane, najczęściej będzie do miejscowy obrzęk i bolesność. Jeśli opaskę zahacza się o małzowiny uszne, to może dojść do ich odparzenia.

      Usuń
  40. Witaj Ewo.
    Mam pytanie odnośnie zmywania makijażu, zwłaszcza oczu zwykłym olejem spożywczym rafinowanym.

    Czy konieczne jest doszczętne zmywanie tej tłustej warstewki z okolic oczu (nawet gdy olej nas nie uczula)? Ponoć niektóre oleje wysuszają.

    Czy jednoolejowy demakijaż to zły pomysł i koniecznie trzeba używać mieszanek różnych olejów na przykład takich czarszkowych lub samorobionych?


    Uprzejmie proszę o jakieś podpowiedzi lub podlinkowanie postów, w których była mowa o olejach do demakijażu oczu.
    A także o ewentualne rekomendacje jakichś gotowych lub samorobionych olejków, które nadają się do stosowania na powieki.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jestem Ewą, ale moim zdaniem zmywanie olejami (czy też silikonami) oczu to zły pomysł, bo możesz sobie zapchać kanaliki łzowe, mówię o tym z własnego doświadczenia bo mi się to przytrafiło

      Usuń
    2. Dzięki za odzew.

      Usuń
    3. Najważniejsze jest to, by mieszanka olejowa spłukiwała się ze skóry całkowicie (czyli nie sam olej, ale emulgator, lekki detergent lub jedno i drugie - ale ważne, by nie podrażniały oczu - a o to, niestety, ale ciężko), ponadto, jest to dość niebezpieczne w rejonie oczu, Czytelniczka słusznie zwróciła uwagę na ryzyko zatknięcia kanalików łzowych.

      Usuń
    4. Dziękuję bardzo za odpowiedź.

      Usuń
    5. Witam,
      A co w takim razie, gdy stosujemy maść dooczną?

      Usuń
    6. Taka maść ma status leku - jest dokładnie przebadana klinicznie, w tym oftalmologicznie.

      Usuń
  41. Czesć! Mam pytanie, ktore bardzo wpisuje się w letni klimat. Moim problemem jest cellulit. Odzywiam sie zdrowo, mam pracę siedzącą, ale spaceruję i ćwiczę (3-4 razy w tygodniu), waga w normie (56 kg i 170 cm wzrostu),a cellulit jak byl - tak jest :( Pije sporo wody, pokrzywe, pu-erh, zieloną herbatę od czasu do czasu, a on ani drgnie. Czy któras z Was dziewczyny moze podzielic sie swoimi patentami na pozbycie się go? nie wierze w zadne cudowne kremy, ale zaczynam szczotkowanie ciała na sucho - ponoć wspiera walkę z cellulitem. Jak Wam udało się uporać z pomarańczową skórką? Ewo, czy problemy z krążeniem (arytmia, bigeminia komorowa, niski puls - max.50 uderzeń/min może być powodem cellulitu)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj może masaży taką specjalną rękawicą z wypustkami lub wałkiem z wypustkami.
      Podobno ćwiczenia mogą pomóc ale nie wiem czy można je wykonywać że względu na Twoje przypadłości wymienione w nawiasie. Nie wiem ale warto pewnie spróbować ćwiczeń.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Nie napisałaś jaki masz rodzaj cellulitu-typu wodnego czy lipidowego. Bo to jednak różnica i w zależności od rodzaju cellulitu inaczej się w niego uderza.
      Poza tym stosunek wagi do wzrostu czyli BMI nie odzwierciedla w zasadzie nic. Możesz mieć i niedowagę i nadal posiadać cellulit,jak i mieć górną granicę BMI i mieć gładkie ciało. Wszystko zależy od masy mięśniowej. Piszesz o aktywności fizycznej,ale nie wspomniałaś jakiego typu ćwiczenia wykonujesz. Spacery są dobre na dotlenienie,ale same żadnych rezultatów nie przyniosą. Ćwiczenia typu cardio poprawią wydolność oraz pracę serca,przyczynią się do spalenia tłuszczu,ale również na cellulit znacząco nie wpłyną(mówię to z autopsji).
      Poza tym co znaczy zdrowe odżywianie dla Ciebie? Może pijesz za dużo kawy albo palisz papierosy, może produkty,które spożywasz zawierają cukier(nie mam na myśli słodyczy) i za dużo soli lub zdarza Ci się drinkować. Wszystkie składowe wpływają na walkę z cellulitem, więc dobrze jest obiektywnie przeanalizować zarówno dietę jak i aktywność fizyczną.
      Co do masażu to zawsze pozytywnie wpłynie na ciało, o ile jest dobrze wykonywany. Przyznam,że próbowałam szczotkowania na sucho,ale szybko dałam sobie spokój z tym. Wolę intensywny masaż połączony z peelingiem pod prysznicem,a na to dobry krem ujędrniający bądź nawilżający. Bardzo dobre efekty może przynieść bańka chińska,ale przy pękających naczynkach i skłonności do siniaków odradzam.
      Co do ziółek korzeń mniszka lekarskiego świetnie wpływa na oczyszczenie organizmu z toksyn i zmniejszanie cellulitu,ale w smaku jest naprawdę paskudny.
      I tak,problemy z krążeniem jak najbardziej mogą przyczynić się do odkładania cellulitu.
      Zapewne Ewa bardziej rozwinie temat,ale ja bym na Twoim miejscu porozmawiała także z lekarzem,porobiła odpowiednie badania i spróbowała poszukać takich zestawów ćwiczeń,które rozbudują masę mięśniową,a będą odpowiednio dobrane do Twojego stanu zdrowia.

      Usuń
    3. Czytelniczka słusznie zwróciła uwagę na różnicę między cellulitem a cellulitisem. Niestety, ale cellulit wcale nie musi poświadczać o nadmiarze tkanki tłuszczowej, a bardziej o specyficznym (bardzo często uzależnionym genetycznie) jej rozmieszczaniem się - stąd nawet osoby wysportowane, z wysoko rozwiniętą masą mięśniową, mogą ten cellulit mimo wysportowanej sylwetki posiadać. W pierwszej kolejności przebadałabym gospodarkę cukrowo-lipidową oraz ewentualnie wykonała badanie ultrasonograficzne, by ocenić jakość tkanki tłuszczowej i sposób jej rozmieszczenia. Niestety, jednego sposobu nie ma.

      Usuń
  42. Ewo, Ty masz taką rozległą wiedzę, może możesz polecić jakieś zioła, suplementy, triki dla kogoś z IBS I generalnie problemami z brzuchem (może mam dysbioze, niestety jeszcze nie wiem) - ciągle wzdęcia, gazy, bóle. Będę wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki (nie rozważam diety fodmap bo widzę że mam objawy niezależnie od tego co zjem, prawdopodobnie podłoże głównie stresowe i zła dieta, może przerost grzyba...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczęłabym od probiotyków.

      Usuń
    2. Zalecałabym zacząć od ograniczenia liczby węglowodanów, bo to podczas fermentacji cukrów dochodzi do uwalniania nadmiernej ilości gazów. Cukry zastąpiłabym porcjami warzyw nieskrobiowych, głównie liściastych.

      Jeśli chodzi o probiotyki - to ja bym postępowała ostrożnie. Objawy o których pisze Czytelniczka mogą również wskazywać na dysbiozę jelitową (w tym SIBO) i przyjmowanie probiotyków tylko dodatkowo pogorszy sprawę.

      Usuń
  43. Ewo, czy moglabys mi poradzic jakis produkt, ktory dalby efekt delikatnej opalenizny? Chcialam w tym roku się trochę opalic i okazalo sie, że mam alergie na slonce. Mam bardzo jasna skore i nie znam sie na tych produktach. Bede wdzieczna za jakies przykładowe kosmetyki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej,
      polecam spróbować olejek-macerat z nasion marchwi. Ładnie przyciemnia skórę a nie cuchnie, jak chemiczne samoopalacze, o których - jak mnie pamięć nie myli - Ewa się niezbyt dobrze wypowiadała...

      Usuń
    2. Pamiętam jak koleżanka w gimnazjum pochłaniała kubusie hektolitrami i zrobiła się pomarańczowa :d czy stosowałas na własnej skórze ten macerat? Jestem ciekawa czy efekt przypomina skórę muśnięta słońcem czy bardziej robi się zolto-pomarancxowa :) chętnie sama wypróbuję ;)

      Usuń
    3. Odpowiedź jest niżej.

      Usuń
  44. Trochę brązowieje ten macerat. Ale i tak jest to lekki efekt.
    Można też spróbować naparu z czarnej herbaty. Posmarować nim skórę, choć nie wiem, czy nie powoduje on przypadkiem nadwrażliwości na słońce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę wypróbować ten macerat, a jak się nie sprawdzi, to chyba pozostanie mi zaakceptować swoją bardzo jasną skórę:)

      Usuń
    2. Można też kupić brązowy pigment i dodać do ulubionego balsamu do ciała.
      Powstanie w ten sposób brązujący balsam.

      Usuń
    3. Bardziej od brązowego pigmentu polecam pigmenty rozświetlające w złocistym odcieniu - taka mika rozprowadza się równomierniej, a delikatne drobinki podbijają efekt opalenizny. Nawet blada skóra prezentuje się pięknie przy dobrze dobranym pigmencie - zerknij na kolorówka.com, mają niezwykle szeroki asortyment.

      Usuń
  45. Ewo, proszę o poradę. Jak chronić skórę przed złym wpływem klimatyzacji.? Mam skórę sucha. Dodam że w ciągu dnia wolnego moja skóra przez cały dzień nie produkuje tyle sebum co w 2-3 godz gdy jestem w pracy w klimatyzowanym pomieszczeniu. Dodatkowo robi się zarozowiona i podrazniona. Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magdo, tutaj jest problem, ponieważ nie można w pełni pokryć potrzeb, które są sztucznie wymuszane. Może spróbuj włączyć do pielęgnacji porządną maseczkę wiążącą wodę? Polecam Benton Centella Goodbye Redness oraz doskonałe maski Orphica Timeless.

      Usuń
  46. Ewo, jesteś osobą niezwykle kompetentną i chciałabym się Ciebie zapytać o pewną kwestię. Moja babcia cierpi na miastenię. Niedawno upadla na nogę i w związku z czym dokucza jej coraz większy ból. Wizyty u ortopedy skończyły się jakimiś maściami i tabletkami przeciwbólowymi. Widzę,że tabletki przeciwbólowe musi brać w coraz większych ilościach i to mnie bardzo martwi. Zastanawiam się czy mogłabym jej przygotować roztwór do smarowania bolącego miejsca z chlorku magnezu sześciowodnego połączonego z dmso? Sama używałam takiego roztworu na kolana i uszkodzone ścięgna i rezultaty były niesamowite. Ale o ile ja mogę z siebie robić królika doświadczalnego,tak boję się,że mogłabym mojej babci zaszkodzić, stąd pozwoliłam sobie Ciebie zapytać o zdanie. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź,
    Pozdrawiam gorąco!!
    Monika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, jeśli Twoja babcia choruje jednocześnie na zaburzenia krążenia, chlorek magnezu jest przeciwwskazany - może powodować obrzęki i tym samym zaburzenia rytmu serca.

      Usuń
  47. Ewo,
    Co sądzisz o tym, Antipodes Podkład mineralny SPF 15? Chciałbym go spróbować. Wiem, że wcześniej używałas produktów tej marki.
    Pozdrawiam
    Paulina:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma bardzo przylegającą, gładką strukturę - jeśli ktoś nie ma problemów z cerą,a przede wszystkim z łojotokiem (w tym kompensacją w reakcji na wysuszenie), podkład może bardzo dobrze się sprawdzić, ale moim zdaniem nie jest wart tak wysokiej ceny i np. formuła Coverage Amilie jak bardzo podobna, a mimo wszystko lepiej zmielona, ładniej osiada na skórze i ponad czterokrotnie tańsza :)

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo za odpowiedź:)

      Usuń
  48. Ewo, Dziewczyny - orientujecie się może czy mogę uzywać kremu z filtrem (Lirene polecany kiedyś przez Ewę) po dacie ważności? Mam całą nową nieotwieraną tubkę kupioną chyba rok temu z datą do maja 2019 i zastanawiam się czy spełni swoją funkcję (dodam, że cały czas był przechowywany gdzieś na dnie szafki, więc nie stał na słońcu czy w cieple). Trochę szkoda mi go wyrzucić... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj zużyć ale wiadomo, że raczej jego działanie będzie już słabsze, niż np. przed kilkoma miesiącami.
      Jak nie śmierdzi i nie zmienił swojego wyglądu ani konsystencji, można się pokusić o nakładanie, oczywiście na swoją odpowiedzialność.
      Mnie ostatnio zmętniał nie zużyty tonik z Neutrogeny. Wyrzuciłam, choć to było jeszcze przed terminem napisanym na opakowaniu.

      Usuń
    2. Absolutnie nie. Kremy ochronne wymagają rygorystycznego przestrzegania daty ważności (to kremy specjalistyczne, mające zapewnić konkretną ochronę, a filtry mają określoną żywotność), zaś otwarte powinny być zużyte najszybciej w przeciągu 2-4 miesięcy. W tym konkretnym przypadku zawsze warto kupować kosmetyki z jak najświeższą datą przydantości.

      Usuń
  49. Złapałam się kiedyś na właśnie te wszędzie podawane hasła, że płyny micelarne są takie delikatne i nieszkodliwe. U mnie się skończyło coraz większym odwodnieniem i totalnym rozregulowaniem cery :/ Teraz jedynie mi się zdarza czasami użyć ich do demakijażu oczu, kiedy nie mam nic innego, albo chcę uniknąć 'mgły' z olejków myjących.

    Mam pytanie, czy masz jakieś zdanie na temat kosmetyków Make me bio?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam tak doskonale oferty tej marki - kremy są dla mnie kiepskie - typowo okluzyjne o słabych właściwościach zmiękczających, zaś puder myjący - bardzo dobry produkt, ale do konkretnej grupy docelowej i przeznaczeniu - jako ultra delikatny, bezdetergentowy oczyszczasz będzie idealny dla minimalistki z delikatną skórą.

      Usuń
  50. Ewo, co sądzisz o retinoidzie Hydroxypinacolone Retinoate? Jakie ma działanie i czy może być przydatny w walce z trądzikiem? Z góry dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  51. Cześć Ewa, mam do Ciebie ogromną prośbę, od lat leczę się z trądziku zaskórnikowego, na szczęście sytuacja od kilku miesięcy była ok. stosowałam krem z sesdermy azelac na dzień i tonik z the ordinary z kwasem glikolowym na noc. I nagle mam mega wysyp podkórnych grudek, nie może tego w żaden sposób opanować mam 26 lat i za 2 miesiące ślub. Myślałam spróbować żel akneroxid 5, ale czytałam Twój artykuł o nadtlenku i trochę się boje tego starzenia ( w czasach szkolnbych brevoxyl działał na mnie bardzo dobrze) powiedz mi Kochana czy jest sposób na uratowanie mojej twarzy w tak krótkim czasie i na dodatekw lato?;(
    pozdrawiam Emilia

    OdpowiedzUsuń
  52. Ewo, przyglądałaś się może nowym produktom Tołpy z serii Sebio? Ostatnio wszędzie o nich głośno, szczególnie o peelingu enzymatycznym, tylko zastanawiam się, czy rzeczywiście są to tak dobre produkty, czy może podziałała tu reklama?

    OdpowiedzUsuń
  53. Ewo i Czytelniczki,
    Czy tzw. miejskie filtry w mgiełkach zapewnią dobrą ochronę przed UV? Czy możecie zasugerować jakiś konkretny produkt? Wybieram się na 10-dniową pieszą pielgrzymkę i myślę jak ochronić skórę przed spieczeniem na skwarkę i jednocześnie zapewnić pielęgnacje oraz nie zrujnować jej dobrego obecnie stanu. Mam 34 lata i boję się, że po tak intensywnym codziennym kontakcie ze słońcem, potem i kurzem drogi postarzeję się o kilka lat ;) Moja codzienna pielęgnacja to delikatne oczyszczanie,nawilżanie, sporadycznie makijaż. SPF nie stosowałam jeszcze nigdy.

    Pozdrawiam serdecznie, Ula

    OdpowiedzUsuń

Super, że jesteś! 👍👍👍

Jeśli komentujesz - podpisz się. Zwracam się tak jak Ty, do konkretnej osoby. Postaram się odpowiedzieć na Twój komentarz w przeciągu kilku, najbliższych dni.

Jeśli tracisz wiarę i wymagasz kompleksowej pomocy i opieki - napisz do mnie (mademoiselleeve@wp.pl), oferuję najwyższą i najbardziej profesjonalną jakość usługi w zakresie prawidłowej pielęgnacji. Nie udzielam rozbudowanych porad ani nie polecam konkretnych produktów w sekcji komentarzy - obejmuje go zakres moich odpłatnych usług.

Proszę nie umieszczać analiz składu - w sieci istnieją specjalne narzędzia, które wykonają to zarówno za Ciebie, jak i za mnie.

Proszę o niereklamowanie się na moim blogu. Reklama w tym miejscu jest płatna oraz stosownie oznaczana, a każdy jej nieopłacony i nieskonsultowany przejaw będzie skrupulatnie moderowany.

Artykuły sponsorowane na moim blogu mają dokładne oznaczenia - jeżeli taka informacja nie znajduje się na końcu artykułu, produkty, testy kosmetyków, zdjęcia oraz opracowanie tekstu pochłonęły jedynie moje własne zasoby finansowe i czas.

Pamiętaj, że umieszczenie komentarza to świadoma akceptacja regulaminu - jeśli zostaje on naruszony - podlega moderacji administratora. Nie tłumaczę się dlaczego - bądźmy tutaj dla siebie ludzcy.

Cześć!