Metoda krzemionkowa to jedno z moich największych i jednocześnie najbardziej zaskakujących odkryć w pielęgnacji. Niefortunnie stanowić zaczęła ratunek przed złem, jakie sama na siebie ściągnęłam, podejmując się, jakże potrzebnej, lecz i szkodliwej dla mojej skóry, inicjatywy naturalnego makijażu kremowego. Masaże na sucho krzemionką są proste w stosowaniu, odpowiednie nawet dla zmienionej zapalnie skóry i przede wszystkim - skuteczne w działaniu!
W tym przednim konkursie właściwości, tylko dwie z nich zaszczepiły w mojej głowie dzisiejszy, szaleńszy zamysł - krzemionkę sferyczną cechuje znakomita penetracja skórna (duże powinowactwo do składników budulcowych ludzkiego naskórka) oraz równie wysokie właściwości przylegające - poziom przenikalności ditlenku krzemu w mieszkach włosowych i specyficzna mikroziarnistość pyłu w próbach in-vivo i ex-vivo działała na poziomie niemal całej warstwy rogowej. I właśnie to popchnęło mnie to tego, by krzemionkę wykorzystać inaczej niż zwykle - podczas masażu oczyszczającego.
Krzemionki podobnie jak tłuszcze oraz alkohole (a nawet efektywniej!) łączą się z tłustą i plastyczną treścią zaskórniczą, w zależności od budowy - ich właściwości chłonne mogą być nawet 100 krotnie wyższe niż ich finalna objętość. Są nieporównywalnie prostsze i przyjemniejsze w stosowaniu, co zawdzięczają swojej budowie i sypkiej postaci. Struktura krzemionek obkurcza pory, co z punktu widzenia pielęgnacyjnego naturalnie zmniejsza ryzyko ponownego zaczopowania ujścia gruczołu łojowego.
Od momentu odkrycia tej rewolucyjnej dla mnie metody, stwierdzenie, jakże chwytliwe i często stanowiące nadużycie - wyrolować problem - nabrało dla mnie zupełnie odmiennego znaczenia - właśnie tak działa krzemionka aplikowania na sucho podczas wykonywania tradycyjnych, zamaszystych, przylegających ruchów: pochłania zabrudzenia, wydostając je na powierzchnię w postaci drobnych i łatwo usuwalnych kuleczek, których ilość wzrasta adekwatnie do długości masażu i ilości zanieczyszczeń. Największą zaletą krzemionki jest to, że pochłania dużo i równocześnie łatwo oddaje pochłonięte i unieszkodliwione metabolity.
Krzemionki znakomicie pochłaniają zanieczyszczenia tłuste, stopują ich wolnorodnikową peroksydację oraz dzięki sypkiej strukturze i punktom stycznym z keratyną - nie są obojętne wobec zmian typowo suchych, naskórkowych. Mikroziarnista struktura odrywa złogi zaskórnicze i uwydatnia je na zewnątrz, łącząc się ostentacyjnie z minerałem w postaci granulek (oczywiście część grudek to zrolowana krzemionka) - bez mechanicznych uszkodzeń i wywoływania przymieszkowego stanu zapalnego. Posuwiste ruchy dłoni doprowadzają do miejscowego ucieplenia tkanki, co pozwala na wydobycie nawet głębokich zmian grudkowych, będących mieszaniną tłuszczów, potu i zrogowaciałego naskórka.
Suchy masaż ditlenkiem krzemu sprawdza się szczególnie przy tłustych zanieczyszczeniach oraz suchych, sterczących i niezwykle irytujących zrogowaceniach, gdy nie towarzyszy im jednoczesne głębokie odwodnienie naskórka - chłonna struktura krzemionki oraz jej właściwości chemiczne pozwalają skutecznie rozpuścić obecne w kanałach mieszkowych złogi w niezwykle skuteczny, lecz i jednocześnie nietraumatyczny dla skóry sposób. To doskonała metoda na zrównoważenie okluzji w pielęgnacji. Minerał w mało inwazyjny sposób obkurcza rozszerzone pory oraz stanowi profilaktykę przed ich ponownym czopowaniem.
Delikatność i efektywność krzemionki stanowi optymalne rozwiązanie złuszczające dla skóry trądzikowej zmieniającej się zapalnie. Warto wypróbować tej metody szczególnie przy problemach skórnych związanych z rozpulchnieniem naskórka (tłuste, powierzchowne zaczopowane pory, zaskórniki zamknięte, rozszerzone pory, łojotok, comedones) oraz problemach związanych z klasycznym rogowaceniem - krzem wykazuje wysoką biozgodność z keratyną, dlatego tak efektywnie tworzy z nią związki, a następnie metabolity.
Masaże krzemionką to alternatywa masażu dla osób, którym szkodzą kosmetyki oparte na innych bazach, na przykład olejowych.
ZAGROŻENIA.
Wynikają głównie z sypkiej formy krzemionki oraz jej specyficznego, absorpcyjnego działania - krzemionki poprzez generowane wysuszenie mogą stwarzać i nasilać objawy dehydratacji naskórka, wówczas obecny stan zapalny będzie powiązany nie tyle co z udziałem krzemionki, ale implikacjami związanymi z nadmierną utratą wody. Krzemionki, jeśli są wdychane, należą również do bezpośrednich czynników przyczyniających się do rozwoju pylicy płuc. Do typowych objawów odwodnienia należą: tkliwość, nadpobudliwość naczyniowa, swędzenie, dyskomfort, patologiczny łojotok, wyprysk toksyczny oraz niestabilność naskórkowa. Stosowanie krzemionki na skórach głęboko odwodnionych i typowo suchych może zastane objawy skórne zaostrzyć, pewnym, lecz mniej skutecznym rozwiązaniem są peelingi krzemionkowe oparte na bazach kremowych - krzemionkę można dodać do kremowego środka myjącego lub dobrze zemulgowanej bazy kremowej. Gotowym i godnym polecenia produktem tego typu jest lodówkowy peeling krzemionkowy polskiej marki Fridge.
Standardowe pytanie - gdzie kupić? :) bo ta z ekolorowka nie wychodzi tak znowu tanio - 35zl plus wysyłka za raptem 10gram
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wychodzi bardzo tanio - krzemionka airy finish jest bardzo lekka, objętościowo takie 10g wypełni połowę szklanki :) Kupuję na kolorówce.
UsuńEwo, a z doświadczenia - na ile użyć wystarcza Ci takie 10-gramowe opakowanie? :)
UsuńNa około pół roku, ale nie jestem miarodajnym źródłem, ponieważ krzemionki używam również jako antyperspirantu, pudru do włosów, pudru do stóp na otarcia oraz wzbogacam nią formuły kosmetyczne, a także - często robię odsypki znajomym :)
UsuńW jaki sposób jako antyperspirantu? Sama krzemionka, czy tez z dodatkowymi składnikami?
UsuńJa wkraplam olejek eteryczny, aplikuję pędzlem lub puszkiem :)
UsuńCiekawe spostrzeżenie🙂
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten post <3
OdpowiedzUsuńLecę kupić
Krzemionkę wykorzystasz też jako suchy szampon, puder utrwalający, suchy antyperspirant oraz puder na otarcia do stóp - w każdej roli sprawdza się wyśmienicie. Dobrego użytkowania!
UsuńEwo masz może porównanie pudru matującego Laura mercier do polecanego przez Ciebie pudru shiseido? Jeżeli tak to jakie cechy sa na korzyść tego drugiego? Z góry dziękuje za odpowiedz :)
OdpowiedzUsuńLaura jest o wiele gorzej zmielona i ma mocne właściwości chwytne przy dużej ciężkości pyłu, dla mnie te dwa pudry to dwa różne światy - LM wydobywa wszystko co najgorsze - osiada na włoskach, podkreśla zmarszczki, których na co dzień nie widzę, a jeszcze dodatkowo wstrętnie osiada na strukturze skóry, dając efekt pudernicy. Sheseido jest o wiele lżejszy, mocniej wygładza skórę i jest zupełnie niewidoczny. LM to idealny puder dla osób, które mają jędrną, niechropowatą, idealnie gładką cerę - jak tylko pojawiają się problemy, to jestem przekonana, że LM ostentacyjnie je podkreśli.
UsuńLaura daje też mocniejszy, instagramowy efekt płaskiego matu, mat w wydaniu Shiseido jest bardziej gładką satyną i moim zdaniem lepiej prezentuje się w normalnym, dziennym oświetleniu.
UsuńEwa, czy byłabyś w stanie pomoc w lekko skomplikowanej dla lekarzy sprawie. Trenuje na siłowni 5-6 razy w tygodniu. Od tego na dekolcie, ramionach i na plecach mam takie małe krostki jak trądzik do tego zaskórniki otwarte. Przez lata wykluczyłam aby pojawiały sie one z diety, stresu, kosmetyków. Miałam w swoim życiu okresy, gdzie nie trenowałam i tych krostek nie było. Jak można temu chociaż trochę zapobiegać? Myje sie po treningu (przeważnie żelem jak do twarzy kiedyś lipikar surgras, teraz ducray, czasami czarne mydło), przebieram, ale to nie pomaga:( czy powinnam myć sie czymś specjalnym, czy smarować czymś przed treningiem? Błagam o radę :(
OdpowiedzUsuńMoże Synchroline Aknicare CB Chest Back spray? Co o czymś takim sądzisz Ewo?
UsuńU mnie nie było, aż takich problemów ale pomogły regularne peelingi rękawicą.
Co roku latem mam ten sam problem (niezależnie od tego, czy trenuję, czy nie). Pomaga Sudocrem, ktory wysusza te krostki. Ale jak tylko zacznę je rozdrapywać, szybko się roznoszą na całe plecy i dekolt. Zazwyczaj pod koniec lata udaje mi się wysuszyć wszystkie krostki, a zimą nie wychodzą już nowe. Może to kwestia wysokiej temperatury, potu i słońca?
UsuńMoże to uczulenie/nadwrażliwość na pot, reakcja na nadmiar sebum/pot albo po prostu wzrost DHT w mieszkach włosowych poprzez aktywność fizyczną, która naturalnie podnosi poziom adrogenów. Ja nie widzę zbytnio rozwiązania poza bardziej częstą higieną i stosowaniem izotretinoiny, która zniszczyłaby mieszki - ale to zgubne postępowanie i całkowicie pozbawione sensu.
UsuńEwo, zainteresowałas mnie tym wzrostem DHT wskutek aktywności fizycznej. Czyli jeśli ktoś ma nadmiar androgenów to lepiej unikać intensywnych treningów?
UsuńNapiszę inaczej - na pewno spadek masy ciała i rozbudowywania masy mięśniowej sprzyja androgenizacji i implikacjom z tym związanym. Każdy jest inny, jest reakcje są bardzo osobnicze, natomiast faktem jest to, że testosteron poprawia insulinowrażliwość i jego wyższy poziom towarzyszy wysportowanej, smukłej sylwetce. Między innymi właśnie przez spadek androgenów i przyrost tkanki tłuszczowej panowie nabywają sporo cech damskich - dochodzi u nich wówczas do przewagi estrogenu.
UsuńEwa - brzmi dobrze! Tylko przy skórze szybko wysuszającej się, będzie to problematyczne
OdpowiedzUsuńEwo a jak z działaniem na drogi oddechowe takiej krzemionki?? Przepraszam ale od razu skojarzyła mi się z eternitem...
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga, tak jak tlenki mineralne, krzemionki wdychane powodują pylicę płuc oraz należą do czynników II ryzyka w rozwoju raka płuc :)
UsuńŁo matko.
UsuńTo nie wdychać, tak?
Tak, tak jak innych pyłów :)
UsuńNie brzmi to dobrze....ok to trzeba unikać wdychania, ale jak to robić masując twarz przez kilka minut ? Nie oddychać wcale ? Czy moze nie da się tego uniknąć i skończymy i tak wszyscy z pylica :) raz już próbowałam masazu i skubana pcha się do nosa nawet nie zapraszana
UsuńCzy mozna ja stosowac rowniez na cialo? Walcze z rogowaceniem okolomieszkowym a ta krzemionka wydaje sie swietnym rozwiazaniem? :)
OdpowiedzUsuńZe dwa, może jeden wpis temu ktoś zapytywał Ewę o rady na pryszcze na plecach będące wynikiem masaży mięśni przykręgosłupowych.
UsuńEwunia poradziła temu komuś, by robić właśnie masaż krzemionką. Tzn. masażysta niech masuje te plecy ale nie olejem tylko krzemionką.
Jak najbardziej możesz spróbować :)
Usuńtak jak teraz mysle to zawsze kiedy uzywam podkladu mineralnego to czuje go w powietrzu, w nosie itp. Kompletnie nie wiem jak temu zapobiec, wstrzymywanie oddechu jakos mi nie wychodzi...
OdpowiedzUsuńTo na mokro trzeba aplikować. O sposobach Ewa pisała kiedyś.
UsuńEwo, bardzo ciekawy post :) Czy myślisz, że na naczynkowej i skłonnej do rumienia skórze z zaskórnikami i okołoustnym zapaleniem skóry też sprawdzi się krzemionka?
OdpowiedzUsuńA przy okazji, pod poprzednim postem zapytałam o Twoje doświadczenie ze stosowaniem wit. B3 wewnętrznie (wspominałaś kiedyś, że wyleczyłaś nią depresję:)). Wiem, że to bardzo indywidualna kwestia, ale czy mogłabyś podzielić się informacją, jak długo i w jakiej dawce stosowałaś niacynę i kiedy zauważyłaś efekty? Czy suplementowałaś wtedy coś równolegle? Ja co prawda mam stwierdzoną nerwicę lękową i biorę leki z grupy SSRI, ale bardzo mnie intryguje leczenie tą witaminą i szukam alternatywy dla leków antydepresyjnych (niestety biorę już od 6 lat...) Byłabym Ci bardzo wdzięczna za odpowiedź bo szczerze podziwiam Twą rozległą wiedzę :)
Pozdrawiam serdecznie,
Galia
Może, niestety, drażnić mieszki włosowe - nie sama z siebie, ale przez to, że jest sucha.
UsuńTo dużo powiedziane, by napisać, że wyleczyłam depresję samą witaminą B3, na pewno była pomocna, ale większe znaczenie, tak z perspektywy czasu, miał dla mnie rozwój osobisty i większy dystans do siebie i tego, co się dzieje w mojej głowie. Poza tym nie uważam, że jestem w 100% zdrowa pod tym względem :) Nie sądzę, by witamina B3 całkowicie wyleczyła objawy psychiatryczne, wszystko zależy od tego co je powoduje - zwiększa oczywiście odporność na stres i poprawia przekaźnictwo nerwowe, ale to wszystko. Nie odkładałabym nagle leków. Niacyna działa na skojarzone z SSRI receptory w przysadce mózgowej, dlatego trzeba być ostrożnym w jej stosowaniu, ponieważ wprowadza organizm w kliniczną hiperprolaktynemię -przyjmowanie tych dwóch środków jednocześnie musi przebiegać bardzo ostrożnie.
Ewo, ja też przyjmuję SSRI i do tego różne energetyki z apteki. Np. Vigor, Plusszz. Mają dużo niacyny między innymi.
UsuńCzy to znaczy, że powinnam przestać je przyjmować?
Ewo, dziękuję serdecznie za odpowiedź! :)
UsuńOczywiście wiem, że nie można tych leków nagle odstawiać, tak tylko myślę przyszłościowo. Zdaję sobie sprawę, że rozwój osobisty i praca nad sobą to najważniejsze kwestie do przepracowania - chodzę na terapię i mam nadzieję, że niedługo odczuję jej efekty.
Dziękuję, że wspomniałaś o hiperprolaktynemii, o tym nie pomyślałam!
A czy może mogłabyś coś jeszcze polecić w kwestii wsparcia organizmu wewnętrznie w stanie przewlekłego stresu?
Jeszcze raz dziękuję, że odpowiedziałaś na mój komentarz :)
Pozdrawiam,
Galia
Czyli jak dobrze rozumiem, krzemionkę można traktować jako peeling mechaniczny? Obecnie stosuję korund wymieszany z kremem myjącym, powyższa metoda wydaje się być bardzo ciekawą alternatywą :)
OdpowiedzUsuńTo suchy peeling chemiczny, przy bazach kremowych i wodnych będzie peelingiem gommage, który ma znamiona peelingu mechanicznego, typowo mechaniczna byłaby krzemionka amorficzna, która jest bardziej ziarnista.
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedź.:)
UsuńEwo, a ja mam pytanie odnośnie minerałów. Kupiłam sobie próbki pixie wersję botnicals i nie wiem czy formuła jest dla mnie odpowiednia. Niby po nałożeniu wygląda dobrze ale mam wrażenie, że po kilku godzinach podkład podkreśla taką jakby kaszkowatą powierzchnię mojego czoła (zaskórniki i mini pryszcze), z nosa całkiem schodzi a obok i zaraz pod nosem spływa. Na brodzie zdarza mu się zważyć. <- tam moja cera się przetluszcza. Na suchych (ale raczej dobrze nawilżonych) policzkach wygląda dobrze. Czy to oznacza, że ta formuła jest dla mnie za ciężka? Zastanawiam się jakie inne firmy mogłabym wypróbować. Wiem, że lily lolo dobrze się trzyma na przetłuszczającej się cerze ale zależałoby mi na nieco lepszym kryciu. Myślisz, że ecolore ma szansę sie sprawdzić?
OdpowiedzUsuńMagda
Podejrzewam, że to i kwestia niedopasowanej formuły, ale struktury twarzy, która wraz z czasem będzie podkreślana przez każdy makijaż - może spróbuj innej aplikacji - np. na mokro w tym rejonie, gąbeczką? A może utrwalaj podkład bardzo drobno zmielonym pudrem? Suche produkty osiadają i będą osiadać na nierównościach. A masz doświadczenie z innymi podkładami mineralnymi?
UsuńNie, nie używałam nigdy podkładów mineralnych. Jak dotąd używałam kremu bb z misshy ale bardzo czułam go na skórze i pomyślałam, że spróbuję minerałów. Mam puder bambusowy anty-UV z BU (puder bambusowy +puder jedwabny + tlenek cynku mikronizowany) - myślisz że się nada? Ewentualnie mogłabyś jakiś inny przykładowy polecić?
UsuńEwuniu, czy olej rycynowy tak chętnie używany do zagęszczenia rzęs a przede wszystkim do przyciemnienia ,,firanek", może zapychać kanały łzowe?
OdpowiedzUsuńMoże i pisałam o tym wielokrotnie :)
UsuńDziękuję bardzo. Widocznie gdzieś mi to umknęło, przepraszam.
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
Ewa mam pytanie
OdpowiedzUsuńByłam u dermatologa, który stwierdził u mnie trądzik zaskórnikowy na calej twarzy, trochę na dekolcie i plecach oraz krostki takie zapalne na skórze głowy. Przepisał mi 3 miesięczna kurację antybiotykiem tetralysal oraz smarowanie twarzy na noc 2-3 razy w tygodniu epiduo żel. Mówiłam że nie jestem przekonana aby tak długo brać antybiotyk i że boję się że jak odstawie antybiotyk to nabawie się dopiero problemów ze skórą. Lekarz stwierdził że to skuteczna terapia i lek jest dobrze tolerowany i nie mam się co bać. Przed rozpoczęciem kuracji mam zrobić badania krwi, m.in. wątroby. Pomyślałam że może nie rozpocznę kuracji antybiotykiem tylko kupię epiduo i będę jego używać i może zrobić sobie raz na jakiś czas masaż krzemionką, który polecasz. Co myślisz, sam epiduo pomoże uporać mi się z zaskórnikami. Nie mam żadnych pryszczy, krostek tylko zaskórniki i mam tłusta cere, najbardziej po przebudzeniu. Pozdrawiam
Tu nie Ewa ale zabiorę głos:
UsuńNo pewnie, spróbuj. Epiduo to mocny lek. Po co od razu brać antybiotyk?
Moim zdaniem należy najpierw spróbować stosować środki zewnętrznie a jak nie zadziałają, to dopiero łykać świństwa. W końcu to antybiotyk.
Zawsze są jakieś działania uboczne a poza tym w przyrodzie nic nie ginie.
Takie metabolity ochoczo sobie spłyną z moczem do cieku a potem zanieczyszczą, jak nie wody gruntowe, to morza. Biada smakoszom ryb...
Jak ja dostałam na dzień dobry antybiotyk, zmieniłam lekarza.
Pozdrawiam
Widocznie lekarz ocenił że stany zapalne skóry wymagają doustnego podania antybiotyku. Czasem taka szybka reakcja pozwala uniknąć blizn, także nie demonizujcie antybiotyków. Zawsze można skonsultować się z innym dermatologiem.
UsuńTak jest.
UsuńWstrzymuję się od komentarza - muszę zobaczyć skórę i ocenić jej stan, a także poddać próbom, by ocenić siłę lub brak mechanizmów kompensacyjnych. Nie wiem z czego Twój problem wynika, dlatego moja rada może być tak samo pomocna jak i szkodliwa. Od tego jest indywidualny kontakt - nie uprawiam wróżenia z fusów, szczególnie, że połączenie tych leków, ich zupełny brak bądź też odłożenie któregoś z nich może spowodować pogorszenie stanu skóry.
UsuńCo do powyższych komentarzy - nie wypowiadałabym się z taką pewnością bez znajomości danego przypadku, lekarz ewidentnie postępuje sztampowo i przyjmowany antybiotyk wewnętrznie wcale nie musi ograniczyć ryzyka powstawania blizn - może wręcz je zwiększać i wywołać trądzik jatrogenny. Zanim następnym razem napiszesz taki komentarz - zreflektuj trochę nad treścią, bo Twój komentarz może mieć wyjątkowo szkodliwy wpływ nie tylko na skórę, lecz również i zdrowie drugiego człowieka - tetracykliny mają szereg skutków ubocznych i nie zawsze koszty ich przyjmowania przewyższają realne korzyści. Poza tym lekarz prowadzący zwyczajnie szuka oszczędności dla placówki w której pracuje i postępuje niezgodnie z etyką lekarską oraz leczeniem schematycznym, ponieważ przed podaniem antybiotyku ma obowiązek potwierdzić słuszność swojego postępowania wszystkimi dostępnymi metodami diagnostycznymi.
Jak często można stosować taki masaż?
OdpowiedzUsuńTo zależy, maksymalnie 2-3 raz w miesiącu - wszystko zależy od tolerancji i indywidualnych potrzeb.
UsuńEwo, proszę o poradę. Stosuję wieczorem Acnederm i rano tonik z glukonolaktonem 15% z mazidła.com już niedługo będzie pół roku. Jestem zadowolona z efektów trądzik jest mniejszy, mniej zaskórników, przebarwienia jaśnieją. Czy powinnam zrobić przerwę od tej kuracji lub samego kwasu azelainowego? Jeżeli tak, to w tym czasie stosować inny kwas (jaki byłby dobry?) lub effaclar duo czy dać skórze przerwę np na miesiąc? I jeszcze jedno pytanie, jeżeli chciałabym wzmocnić działanie tej kuracji i bardziej zadziałać na przetłuszczającą się skórę i ogólnie wygładzenie twarzy to warto zastosować peelingi np. kwasem azelainowym lub jakimś innym? Jak w takim razie wkomponować peelingi do pielęgnacji? Z góry dziękuję na odpowiedź i pomoc :)
OdpowiedzUsuńNie jestem w stanie pomóc bez zobaczenia skóry, nie wiem co było przewodnim problemem i z czego one wynikały, podobnie jaka była patogeneza łojotoku. Przepraszam, ale unikam spersonalizowanych porad przy tak ograniczonych informacjach - moje rady mogą być tak samo szkodliwe, jak i pomocne.
Usuńciekawe czy ziemia okrzemkowa (diatomit) nadaje się do takiego masażu
OdpowiedzUsuńZiemia okrzemkowa ma inne właściwości, to krzemionka amorficzna - jej powierzchnia bardziej przypomina peeling ze skały wulkanicznej, ma również kiepskie właściwości absorpcyjne. Kluczem są krzemionki ze sferycznym, zmodyfikowanym kształtem.
UsuńEwo, czy mogę sobie używać tej krzemionki jako pudru matującego będąc w ciąży?
OdpowiedzUsuńMożesz, ciąża nie jest żadnym przeciwwskazaniem do stosowania krzemionek zewnętrznie.
UsuńDziękuję Ci bardzo. Pozdrawiam :)
UsuńŚwietny artykuł, jak tylko zakupię krzemionkę to na pewno wypróbuję. A jaki łagodny środek myjący mogłabyś polecić właśnie do zmycia tej krzemionki? Ja zwykle używam sylveco rumiankowego, ale czy on nie byłby zbyt agresywny?
OdpowiedzUsuńWystarczy przemyć skórę samą wodą, z którą krzemionka tworzy koloidy. Ewentualnie może być to łagodny żel o galaretkowatej lub zagęszczonej konsystencji, np. aksamitna kuracja myjąca do twarzy biały jeleń.
Usuńa czy nada się Velvet Spheres zamiast AIRY FINISH? bo różnica w cenie kolosalna. na stronie napisane, że VS to mika połączona ze sferyczną krzemionką.
OdpowiedzUsuńMożna, ale opiłki miki silnie drażnią mieszki włosowe, poza tym VS to mika powlekana krzemionką, właściwości takiego surowca są odmienne od klasycznej krzemionki. Jest różnica w cenie, dlatego, że VS jest nieporównywalnie cięższa.
UsuńZastanawiam się co lepiej wprowadzić jesienią wspomagająco przy kuracji retinolem, czy masaż krzemionką, czy domową kawitację? Pod kątem łagodnego pozbywania się martwego naskórka z unormowanej cery.
OdpowiedzUsuńTo zależy, jeśli zanieczyszczenia są suche - kawitacja + oksydermabrazja, jeśli tłuste - bardzo dobrze mogą sprawdzić się masaże krzemionką :)
UsuńEwo, czy krzemionka koloidalna też jest niebezpieczna dla płuc?
OdpowiedzUsuńMam środek do neutralizacji alergenów w sprayu i tam jest właśnie między innymi taka krzemionka. Ponadto hypromeloza, kwas cytrynowy.
Bezpośrednio przy spryskiwaniu tak, dalej nie, dlatego, że koloidy krzemionki łapią alergeny i zamykają je w swoich koloidalnych, silnych wiązaniach, które osiadają silnie na powierzchniach i nie stwarzają już większego zagrożenia.
UsuńDzięki.
UsuńEwo,
OdpowiedzUsuńAtredermu nie ma już w aptekach. Co stosujesz/będziesz stosowała zamiast niego?
Pozdrawiam.
Ewa
Zamierzam testować nowe produkty, pewnie pójdę w alternatywy retinolu i peelingi fenolowe oraz ewentualnie kwas glikolowy ;)
UsuńNie mogę się doczekać. Ciekawe te peelingi fenolowe, brzmią tajemniczo.
UsuńDroga Ewo, czy możesz polecić coś do mycia oczu (DO UŻYCIA Z WODĄ) , co skutecznie zmyje mocny tusz i jednocześnie będzie łagodne dla oczu? Zależałoby mi by było w korzystnej cenie, bo takie produkty szybko się zużywają. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńU mnie świetnie sprawdza się płyn micelarny pws z synchroline :) Nie używam już niczego innego ;)
UsuńEwo, spotkałaś się ze stosowaniem spironolaktonu (Spironol) na trądzik wynikający z hiperandrogenizmu? A może któraś z Was Dziewczyny brała?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja brałam ale tylko w połączeniu z Androcurem, więc podejrzewam że Androcur pomógł głównie
UsuńTak, ale to przede wszystkim diuretyk oszczędzający potas - prowadzi do zachwiania gospodarki wodno-elektrolitowej, zwiększonego przesączania kłębuszkowego, deficytu sodu i obniżenia RR, powinien być stosowany u pacjentów, którzy przede wszystkim chorują nie na trądzik, a na nadciśnienie tętnicze.
UsuńAnonimku, a dobrze znosiłaś takie leczenie? Androcur to chyba dość mocny lek?
UsuńCzyli w taki wypadku bezpieczniej postawić na tabletki anty? Eh, przeraża mnie trochę fakt, że takie leczenie to żadne leczenie, bo będzie działać póki będzie się brało tabletki... Z drugiej strony zastanawiam się na ile sama zmiana diety (zakładając że do tej pory odbiegała ona od ideału) i generalnie stylu życia może pomóc w tym wypadku.
Droga Ewo, mam do Ciebie pytanie odnośnie dziwnych zmian, które pojawiły się na mojej twarzy. Wczoraj zauważyłam, że całe czoło i skronie są usiane drobniutkimi mikroskopijnymi wypryskami, z daleka wydaje się czerwone, z bliska widać że każdy ropieje. Delikatnie swędzą. Towarzyszy temu bardzo wzmożony łojotok, czoło wyraźnie mocniej się przetłuszcza niż reszta twarzy. Wydaje mi się, że odpada uczulenie, bo czułam już wcześniej wzmożone przetłuszczanie i nierówności na czole. Mam problem z nadmiernym rogowaceniem więc podejrzewam że to to,ale nigdy nie było tego aż tak dużo. Jak to złagodzić Ewuniu? Czy od razu wybrać się do lekarza?
OdpowiedzUsuńMożliwe (choć pewności nie mam, nie widzę Twojej cery i nie jestem w stanie powiązać faktów) to rogowacenie, ale nadmierny łojotok spowodował stan zapalny - zmiany swędzą, ponieważ toksyczne działanie sebum drażni suche mieszki włosowe. Ciężko cokolwiek zaradzić, dlatego, że nie widzę Twojego przypadku. Tego typu porady moim zdaniem podlegają już konsultacjom, dlatego, że wymagają zebrania wywiadu i wizualnej prezentacji skóry -nie wiem z czego wynika ten łojotok - a może wynikać zarówno z nadmiernego wysuszenia skóry, jak i odwrotnie - natłuszczania - mechanizmy zaradcze w tych przypadkach są skrajnie odmienne od siebie. To, co mogę jedynie zalecić, to minimalna ilość produktów stosowanych na skórę w celu powlekającym (makijaż, ciężkie kremy, kremy ochronne) oraz dokładne, lecz delikatne mycie, rnie powoduje uczucia "deficytu".
UsuńEwo a czy do codziennego masażu twarzy shiatsu ta krzemionka się nadaje?
OdpowiedzUsuńJak najbardziej. To nawet jest zalecane, by fizjoterapeuci pracowali na substancjach jednoskładnikowych suchych, a nie olejach i żelach, które nie są hipoalergiczne i tak bezpieczne w stosowaniu.
UsuńDzięki ogromne.
UsuńDobry wieczór Ewo,
OdpowiedzUsuńMoim problemem jest bardzo sucha, skóra szczegolnie łydek. Mam hashimoto i wiem że niestety to jest przyczyną poniekąd ale chciałabym to zalagodzic. Wrastają mi włoski, skóra wygląda nieładnie. Próbowałam już masy różnych balsamow, kremów typu emolium, clarnis itd, nie wiem już czego próbować. Do mycia także stosuje produkty do skóry atopowek na wszelki wypadek. Nalozylam kilka razy produkt z mocznikiem 40% ale dalej nic. Skóra jest do tego stopnia sucha że tworzy się taka jakby powloczka której ani zluszczyc nie można ani włoski nie mogą się przez nią przebić. Bardo proszę o poradę.
Może glukonolakton?
UsuńJestem świeżo po lekturze przepisów na tonik z tym kwasem. I tam Ewcia pisze że np. na suchą skórę głowy się on nadaje. Tak więc może i na inne rejony się nada.
Pozdrawiam serdecznie
Droga Ewo,
OdpowiedzUsuńIle czasu można po otwarciu przechowywać pastę borowinową, która nie zawiera żadnych konserwantów?
Otworzyłam dzisiaj właśnie półlitrowy słoik. Nałożyłam na twarz. Fajna sprawa.
Do 12 tygodni w chłodniczych temperaturach.
UsuńDzięki serdeczne!
UsuńDroga Ewo,
OdpowiedzUsuńczytając doniesienia o zwiększonym stężeniu radioaktywnego jodu na granicy Skandynawii i Rosji, przyszło mi do głowy pytanie.
Czy ludzie, którzy mają takie np. Hashimoto lub niedoczynność tarczycy, w przypadku takich katastrof w pewnym sensie mają lepszą sytuację?
Chodzi mi o to, że skoro mają te tarczyce niewydolne, to może nie będą przyswajały tyle tego radioaktywnego jodu z powietrza, co gruczoły zdrowych ludzi.
Dziękuję Ci bardzo jeśli zechcesz coś odpisać.
Pozdrawiam
Raczej odwrotnie, u takich osób może łatwiej dochodzić do głębokich uszkodzeń tarczycy, niewydolności narządowych i nowotworzenia komórek tarczycowych (i nie tylko). Wydolna tarczyca poradzi sobie z przejściowym, podwyższonym stężeniem jodu, osoba chora już nie.
UsuńBezpośrednim zagrożeniem życia jest między innymi przełom tarczycowy. Sprawna tarczyca poradzi sobie z przejściowym katabolizmem jodu.
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedź, Ewuniu Droga.
UsuńCzy jako szybki peeling chemiczny z tego linka:
OdpowiedzUsuńhttp://www.ewaszalkowska.com/2017/07/szybki-peeling-chemiczny-w-formie.html
można pokusić się o zastosowanie kwasku cytrynowego?
Można.
UsuńDziękuję bardzo
UsuńEwo, ładnie ci w nowej fryzurze (widziałam na instastories) ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńDziękuję bardzo za ten wpis Ewo! Może to nadzieja dla mnie. Od lat mam straszny wyciskania każdego zaskórnika, jest to wręcz czynność kompulsywna która ma zapewne podłoże psychiczne. Robiłam to z biegiem lat coraz częściej, doszło teraz do tego że co wieczór co najmniej pół godziny masakruję twarz w łazience. Domyślam się że im bardziej dłubię przy twarzy tym bardziej problem zaskórników się nasila.
OdpowiedzUsuńZaraz robię zamówienie na krzemionkę :D Myślę że jak już nie będzie za bardzo czego wyciskać to i nawyk ciągłego gapienia się w lustro z bliska minie z czasem. Trzymaj kciuki :) Anna
Dziękuję bardzo za całą wiedzę jaką nam przekazujesz bo dzięki Tobie wprowadziłam wiele zmian odnośnie pielęgnacji cery którą całe lata źle pielęgnowała bo ślepo wierzyłam wszystkim trendom pielęgnacyjnym jakie przeczytałam, usłyszałam lub zobaczyłam w internecie. Mam takie pytanie, bo nie wiem czy dobrze wyciągam wnioski, czy masaż krzemionka poradzi sobie z usunięciem włókien łojowych? Krzemionka da radę oczyścić tak głęboko zapchane pory skóry?
OdpowiedzUsuńA u mnie się to nie sprawdziła. Po prostu nie działo. To samo u siostry. Zaskórniki u mnie są powierzchowne bo spowodowane rogowaceniem. Prze lato ze zdwojoną siła. Rano ich nie ma, wieczorem już są, nawet całkiem spore, łatwo można je wycisnąć. Kilkukrotnie przeczytałam post bo myślałam, że robię to źle, ale niestety to po prostu nie działa. Masażem złuszczę tylko naskórek, który i tak nie schodzi w całości. Ale treść zaskórników nie przyczepia się do krzemionki, a zamówiłam tą co polecasz.
OdpowiedzUsuń