Ach, zuchwalcem dzisiaj będę, lecz napisać muszę, że pasta z topinamburu to dotychczas mój najlepszy w tak niskiej cenie sposób oczyszczania skóry z uszkodzonym płaszczem hydrolipidowym - łączy łagodność i skuteczność, a przy tym należy do metod optymalnych pod względem finansowym. Jeśli nie masz pomysłu czym oczyszczać rozkapryszony naskórek, który z jednej strony błyskawicznie traci wilgoć i kontaktu z wodą nie znosi, a z drugiej - domaga się oczyszczenia - wypróbuj dzisiejszej, najprostszej w historii mojego bloga, receptury topinamburowej.
NATURALNE PREBIOTYKI I PROBIOTYKI W PIELĘGNACJI SKÓRY PROBLEMATYCZNEJ
Skóra ze znamionami stanu zapalnego (wyprysku, przerośniętą warstwą rogową, łojotokiem, nasilonymi mechanizmami kompensacyjnymi) jest z praktycznego punktu widzenia cerą niezwykle delikatną, nadreaktywną i wrażliwą, fakt ten wynika z samej istoty toczenia się destruktywnych procesów zapalnych, których to obecność naraża naskórek na potężne w swej sile rażenia procesy oksydacyjne. Niestety, bardzo często nierozsądne terapie dermatologiczne bądź też ich zupełny brak, jak i sam, pokutujący koncept nadmiernego odtłuszczania i usilnego doczyszczania skóry trądzikowej, doprowadza do brutalnego zburzenia obecnego porządku (homeostazy) i w dłuższej perspektywie tego typu zorganizowane działania jedynie tworzą grunt pod formy bardziej oporne i powikłane w leczeniu.
W tej fascynującej maszynie, jaką bez wątpienia jest największy organ - skóra, przewodnie znaczenie odgrywa bariera hydrolipidowa, do której to zaniku dochodzi w sposób naturalny wraz z wiekiem (syndrom papierowej skóry), narażeniem na czynniki drażniące i stresogenne oraz przewlekłym i rozwlekającym się w czasie lub też zupełnym deficytem leczenia dermatologicznego, co finalnie doprowadza do przyspieszonego zaniku gruczołów łojowych. Ten swoisty płaszcz ochronny odgrywa jeszcze jedną, ważną rolę - otóż jego optymalna wilgotność gwarantuje rozkwit zrównoważonej mikrobioty, stanowiącej biologiczną tarczę przed patogenami, stopuje również reakcje immunologiczne oraz wspomaga zdolności samoregulacyjne - słowem, jest niezbędna do zachowania zdrowej skóry i jej brak zawsze przejawia się niejasnymi i skrajnymi odczynami skórnymi. Niestety, gdy ten wspaniały płaszcz w jakikolwiek sposób zostanie naruszony - na skórze zaczynają dziać się bardzo złe rzeczy, co więcej, stanowi on już dla nas pewne zagrożenie - skóra w stanie dysharmonii mikrobiologicznej przejawia ogromne zapędy do pogrążania się w jeszcze większym chaosie, i tym samym - stanie zapalnym.
Z tego powodu tak ważne są codzienne, zrównoważone działania pielęgnacyjne, które może nie tyle co naprawią, co oszczędzą dalszych, przykrych implikacji i pogłębiania się obecnych już problemów - pamiętajmy, że bakterie mogą przeżyć bez człowieka, ale ich wykorzenienie z ustroju ludzkiego doprowadza do rozwoju stanu chorobowego, a następnie apoptozy komórki i jej całkowitej destrukcji kodu genetycznego. W dbałości, chociaż o pozory równowagi, warto włączyć do swojej pielęgnacji na stałe produkty synbiotyczne, które z jednej strony dostarczają bezpośrednio zdrowy mikrobiom, ale również stanowią pełnowartościowy pokarm, niezbędny do stymulacji rozwoju korzystnych dla skóry drobnoustrojów. Co więcej - synbiotyki wykazują właściwości adherencyjne - mogą imitować naturalne okrycie ochronne dla rozdrażnionej, pogrążonej w histerii skóry.
JAK WYKONAĆ KROK PO KROKU
Wykonanie proszku myjącego synbiotycznego ogranicza się do wymieszania w równych proporcjach jogurtu naturalnego bez białek mleka (zawiera jedynie mleko i bakterie fermentacji mlekowej) z naturalną, nieprzetworzoną mąką z topinamburu. Topinambur stanowi bogactwo inuliny - jest to nietrawiony składnik pokarmowy (polisacharyd), który naśladuje swoim działaniem naturalną barierę hydrolipidową, otóż z jednej strony staje się naprawczym pokarmem dla skóry (wspomaga TEWL, dba o cement międzykomórkowy, ogranicza stres komórek, generalizując - tworzy iluzję, a następnie osiągalną wizję zdrowej skóry), ale też i ciepłym płaszczem, który fizycznie otula ją przed niekorzystnymi, szkodliwymi czynnikami.
Z racji, że jestem empirykiem, dodam od siebie rzeczy typowo praktyczne - mąka z topinamburu jest przemiałem niezwykle łagodnym, jedwabistym i pozbawionym glutenu - zatem wypłukuje się w sposób klarowny, pozbawiony lepkości. W kontakcie z wodą tworzy delikatną, zmiękczającą, mleczną emulsję, która traktuje naskórek z należytym szacunkiem. Mimo że jest to metoda bezdetergentowa, właściwości emulgujące i żelujące topinamburu bez problemu usuną delikatne zanieczyszczenia codzienne typu pot, niewielka ilość sebum oraz nieczystości charakterologicznie tożsame - zawiesinowe, to jest kurz, smog, inne pyły. Co więcej - topinambur w kontakcie z roztworem wodnym tworzy coś na kształt kremowej, gładkiej emulsji, jest zatem niezwykle prosty i przyjemny w użytkowaniu, a do tego delikatny dla skóry niczym jedwab.
Przyrządzoną papkę należy zaaplikować na skórę i okrężnymi, łagodnymi ruchami wypłukać letnią wodą, unikając tarcia i mechanicznego pocierania podczas mycia, jak i osuszania naskórka. Skóra po takim łagodnym, kojącym okładzie myjącym jest uspokojona, lecz i w zrównoważony sposób oczyszczona bez deprywacji nawodnienia. Papkę topinamburową można traktować jak okład oczyszczający, który nie narusza warstwy rogowej i jej nie odtłuszcza. Inulina łagodzi działanie glinek oraz błot, ogranicza barwiące właściwości okładów algowych i kurkumy oraz ułatwia ich efektywną emulgację, jest zatem mądrą składową w standardowych maskach oczyszczających, nawet jeśli sprawdzają się stosowane w standardowej formie. Papka z mniejszą ilością jogurtu, a większą wody, może stanowić delikatną metodę złuszczającą - peeling gommage.
EFEKTY, JAKIE MOŻESZ OSIĄGNĄĆ
Skóra czysta, zadbana, zdrowa i wypielęgnowana bardzo niskim kosztem. Idealny sposób oczyszczania cery bardzo szybko odwadniającej się, uszkodzonej, dojrzałej, pogrążonej w stanie zapalnym, egzemicznej i atopowej gdy sztandarowe żele, emulsje i mleczka powodują nieprzyjemne uczucie ściągniętej skóry. Doskonały sposób oczyszczania delikatnej skóry noworodka. Topinambur jest składnikiem całkowicie hipoalergicznym.
Pasta okaże się niewystarczająca dla cer głęboko zanieczyszczonych oraz wykaże się niewielką skutecznością wobec zabrudzeń średnich, średnio-głębokich i głębokich, wymagających preparatów opartych na frakcji rozpuszczającej - tłuszczowej. Preparat w formie rozproszonej zawiesiny - usuwa głównie zabrudzenia wodne, lekkie i pyłowe.
Jeśli potrzebujesz pełnej i profesjonalnej pomocy w zakresie leczenia i pielęgnacji skóry, oferuję odpłatne usługi konsultacyjne - zarówno w formie spotkania w Warszawie, jak i w formie zdalnej. Kontakt: mademoiselleeve@wp.pl
ARTYKUŁ NIE JEST SPONSOROWANY.
Pozdrawiam ciepło,
Ewa
Ewo jaki konkretnie polecasz jogurt?
OdpowiedzUsuńNo właśnie, co ro znaczy jogurt bez białek mleka? :O
UsuńPewnie wegański ;-)
UsuńSą takie. Ba, można samemu takie sobie przyrządzić.
Taki, w którego składzie jest samo mleko i bakterie fermentacji mlekowej :)
UsuńMyślę, że nie tyle co weganski, lecz bez mleka w proszku
UsuńJakieś przykłady podajcie, bo nic nie mogę znaleźć.
UsuńA wegański nie może być? Tak przy okazji?
Z góry dzięki za odzew.
Ewo za takie wpisy jak ten wielkie <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńEwuniu, chciałabym zapytać, czy rozjaśnianie włosów naparem z koszyczka rumianku jest na stałe, czy do następnego mycia?
OdpowiedzUsuńI w odwrotną stronę: czy jest jakiś napar, który w miarę stale przyciemniałby włosy?
W sensie czy w ogóle jest to możliwe, skoro nie ma chemicznego otwierania łusek włosa?
Z góry dziękuję za odpowiedź,
pozdrawiam.
To zależy, ale efekt jest "do wypłukania", ciężko stwierdzić czy do pojedynczego mycia, czy też utrzyma się do myć kilku :)
UsuńHenna (ekstrakt z lawsonii), kora dębu, zioła indyjskie :) One już barwią intensywniej, zapewniając trwalszy efekt.
Dziękuję pięknie :-*
UsuńU mnie w podwarszawskiej miejscowości cały zapas topinamburu wykupiony.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to sprawka Ewuni.
:)
Witam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za kolejny ciekawy artykuł;)Temat warty zgłebienia :) Myślę, że spróbuję.
Mogłabym poprosić Cię o radę i pomoc w doborze koloru podkładu z Pixie Cosmetics? oraz formuły (choc po Twoim obszernym wpisie wnioskuję, że z formułą sobie poradzę i będzie to Minerals Love Botanicals )
Obecnie używam minerałów Annabelle Minerals podkład matujący w odcieniu Natural fairest oraz Golden fair (to latem), oraz Neauty Minerals w odcieniu Neutral medium light oraz Golden medium light.
Cerę mam dość jasna, ale nie bardzo białą, niby dość neutralną, ale
napewno nie w tonacji chłodnej, bo podkłady z choćby lekkim różem (np. Bourjois, Healthy Mix, BB Cream w odcieniu 01) robią ze mnie różowego
prosiaczka. Z kolei większa ilość tonów oliwkowych, zielonych sprawia, że wyglądam jak chora...
Z góry dziękuję Ci bardzo za pomoc i pozdrawiam serdecznie
Myślę, że MLB to dobra formuła, ale jeśli chodzi o kolor - możesz mieć problem z doborem właściwego odcienia, właśnie tutaj istnieje pewna luka w kolorach, myślę, że najbardziej bezpiecznym wyborem będzie Antique Beige :)
UsuńEwo, czy retinoidy lub kwasy mogą zmniejszyć rozszerzone pory na nosie?
OdpowiedzUsuńMogą, ale mogą również okazać się bezskuteczne lub ten problem wręcz zaogniać, jeśli będą indukować nadmierny łojotok lub ich stosowanie będzie zbieżne również ze stosowaniem nadmiarem substancji tłustych ;)
UsuńCześć, Ewo. Mam pytanie, czy Twoja pasta nadaje się do bardzo wrażliwej i naczyniowej skóry?
OdpowiedzUsuńCzy jogurt,o którym mówisz można kupić stacjonarnie?
Anonimie, bez białek mleka czyli bez mleka w proszku poprostu.
UsuńNp. Bakoma gęsty i Piątnica.
O, to takie proste że nie przychodzi do głowy.
UsuńDziękuję w imieniu Anonimka i swoim.
:*
Myślę, że ta pasta jest wręcz do tego stworzona :)
UsuńKochani, bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi :)
UsuńCześć Ewo i dziewczyny,
OdpowiedzUsuńCo mogę polecić bratu jako środek sos dla skóry, pyta mnie co robić, zrobiły mu się suche placki na twarzy, wygląda jak objaw przesuszenia plus podrażnienia.taki jakby strupek z martwego naskórka. Mówi, że jego jedyna pielęgnacja to mycie mydłem zwykłym w kostce. Poleciłam odstawić i zmienić ma delikatną emulsje myjąca. Czy smarowanie witamina e wycisnieta z kapsułki to dobry pomysł?
Sama witamina e jako że jest na oleju też może przesuszyć nieco. Dołożyłabym jakikolwiek chociaż krem nawilżający na początek. Np. post acte z Avene (lekki, niebieski).
UsuńPozdrawiam serdecznie
Myślę, że duże ukojenie mógłby przynieść Linomag - stosowany max 2 razy w tygodniu, do tego delikatna emulsja myjąca i raz w tygodniu (o ile brat nie ma trądziku) - peeling mechaniczny - może go wykonać pocierając skórę gazikiem niejałowym lub jałowym :)
UsuńEwo
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnośnie problemów endokrynologicznych.
Czy przy autoimmunologicznym zapaleniu tarczycy jest możliwe wpadanie to w stan Hashimoto, to w Graves- Basedova? I tak na zmianę??
Tak, ale tutaj dopatrywałabym się utajonej nadczynności tarczycy, niezbędne jest wykonanie dokładnego USG tarczycy oraz przytarczyc, a także badań w kierunku tężyczki- możliwe, że to jej niejawna forma.
UsuńDziękuję bardzo.
UsuńCześć! Ewo, co prawda wiem, że zalecasz przede wszystkim obserwacje organizmu, a testy mogą być niewiarygodne, ale pozwolę sobie zadać pytanie z prośbą o Twoją opinię. Panel alergiczny skórny(wziewny) przy symboli 902(histamina) wskazuje odczyt dodani 5x5. Nie mam żadnych reakcji skórnych, jedyna rzecz, która jest w stanie wywołać rumień (na plecach,twarzy,ramionach,dekolcie-przypominający poparzenie)-jest alkohol. Warto poszerzyć diagnostykę, czy dodatni odczyn jest normalny w przypadku histaminy?troche zgłupiałam. Pozdrowienia! Paulina
OdpowiedzUsuńTo akurat normalna, prawidłowa reakcja ;) Histamina daje silne reakcje skórne, coś by było nie tak, gdyby była zupełnie odwrotnie.
UsuńUffff!Dziękuję):):)
UsuńJak czytam o "przerośniętej warstwie rogowej" i łojotoku, to wiem, że ta pasta jest mi dedykowana :)
OdpowiedzUsuńEwuniu, takie pytanie właśnie w kontekście tego, co napisałaś >>>> „Skóra ze znamionami stanu zapalnego (wyprysku, przerośniętą warstwą rogową, łojotokiem, nasilonymi mechanizmami kompensacyjnymi) jest z praktycznego punktu widzenia cerą niezwykle delikatną, nadreaktywną i wrażliwą, fakt ten wynika z samej istoty toczenia się destruktywnych procesów zapalnych, których to obecność naraża naskórek na potężne w swej sile rażenia procesy oksydacyjne” <<<
No właśnie - jak efektywnie usunąć tę warstwę rogową? Totalnie leży u mnie temat złuszczania - nie wiem, jak do niego podejść, co stosować. Przetestowałam te „bezpieczniejsze” metody i nic. Peelingi ze skałki wulkanicznej nie radzą sobie zbyt dobrze, poza tym ostatnio obserwuje zaczerwienienie w okolicy nosa i policzków, więc odpada. Enzymatyczne (ze sklepu z półproduktami-mocno wysuszają), olejowe-nie zdają egzaminu, bo wymuszają stosowanie produktu, który je usunie z powierzchni skóry. Moja buzia generalnie nie przepada za olejami. Atrederm(stosowałam rok temu) dał marne efekty, wręcz żadne. Mydło afrykańskie w formie peelingu też nie specjalnie się u mnie sprawdziło - fakt, dawało uczucie porządnego oczyszczenia, ale krotkotrwałe. Kwasów nie stosowałam - w obawie przed wywołaniem stanu zapalnego na własne życzenie. Jedyne co stosuję, to azeloglicynę w eliksirze normalizaującym z Dermofure. Nie odtłuszczam nadmiernie skóry (demakijaż wykonuję z użyciem pomarańczowego mleczka Avalon z dodatkową porcją oleju (aktualnie konopny), po rozpuszczeniu kolorówki (podkład vichy) spłukuję ciepłą wodą i domywam pianą fitożelu spienioną w gąbce konjac. Nie sądze, abym tą rutyną generowała łojotok wywołany odwodnieniem (chyba, że się mylę), ale mam wrażene, że moja skóra pozostaje obojętna na wszelkie kosmetyki ze względu na tę grubą warstwę rogową, a zaskórniki, zanieczyszczania pozostają nietknięte. Czy podpowiesz w co poiwnnam celować? Może niepotrzebnie wzbraniam się przed kwasami? We wpisie "jak bezpiecznie stosować kwasy" poświęciłaś akapit peelingom kremowym "Peelingi kremowe z kwasami są najlepsze dla wszystkich tych, którzy nie tolerują okluzji w kremach, a peelingi na tradycyjnych rozpuszczalnikach doprowadzają cerę do ruiny - ciągłe utrzymywanie wilgotnej, nawilżonej skóry jest kluczem do sukcesu, a jednocześnie zapewnia sukcesywne usuwanie zrogowaciałej warstwy rogowej bez większych wyrzeczeń" - brzmi dobrze - myślisz, że mogłyby się sprawdzić? :) Pozdrawiam ciepło, Kasia
Kasiu, myślę, że na Twoje problemy może zadziałać bardzo dobrze zabieg Bloomea lub mocniejsze złuszczanie w postaci peelingu ferulowego + kompensacja nawilżenia w postaci maski nawadniającej ;)
UsuńCześć Kochana:) W stories widziałam, że często przedstawiasz różne kosmetyki ogólnodostępne w drogeriach. Dzięki Twojej rekomendacji kupiłam chusteczki złuszczające z tołpy(o działaniu się nie wypowiem, bo dopiero po kilku dniach od zakupy zorientowałam się, że opakowanie było naruszone,przez co chusteczki wyschły :() Także przestroga dla innych, tak samo mało uważnych, jak ja - warto przyjrzeć się dokładniej opakowaniu przed pójściem do kasy ;)
OdpowiedzUsuńMoją uwagę zwrócił ostatnio żel do mycia twarzy Vege Detox: https://www.hebe.pl/bielenda-normalizujacy-zel-do-mycia-twarzy-jarmuz-burak-prebiotyk-200g-000000000000352398.html - myślisz, że azeloglicyna w produkcie do mycia twarzy może się sprawdzić? No i w takim połączeniu z pozostałymi składnikami (np. glukonolakton) i ekstraktami roślinnymi? Poleciłabyś go do porannego mycia twarzy czy raczej lepiej jako drugi krok w dwuetapowym oczyszczaniu twarzy? Jak cholera boję się odwodnienia skóry i z dużą ostrożnością dobieram produkty - zwłaszcza do oczyszczania. Ufam Twojej opinii i wiem, że już po INCI jesteś w stanie ocenić, na jakich skórach dany produkt może się sprawdzić :)
Same składniki są ciekawe, ale formuła żelu generuje problemy - za bardzo wysusza skórę :( Przez to wszystko idzie w niwecz i dalsze kroki to już ślizganie się po lodzie.
UsuńEwo, czy taki Aknemycin można tą pastą zmywać, czy lepiej czymś mocniejszym?
OdpowiedzUsuńI chciałam zapytać czy np. inulina dodana do maseczek na twarz będzie pełniła funkcję prebiotyczną w towarzystwie jogurtu/ kefiru?
Dziękuję Ci bardzo za Twoje pomysły, jesteś przewspaniała po prostu :*
Pasta powinna go zmyć, to ta sama baza - zawiesina :)
UsuńTak :)
Kochana Ewo.
OdpowiedzUsuńOstatnio pytałam o liczne wągry w skórze głowy (fuj).
Doradziłaś m.in. okłady glinkowe.
Czy gdzieś na blogu jest przepis, jak je wykonać?
Czy można prosić o wytyczne dotyczące wykonania tak przepisu jak i całej procedury trzymania takiej papki na łebku?
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam.
Niestety, nie, ale przepis jest prosty - mieszam lekką maskę kremową (zazwyczja drożdżowa Agafii lub balsam kwiatowy tej samej marki) z glinką różową i sowitą ilością olejków eterycznych. Nakładam na brudną skórę, trzymam 30 minut, potem zmywam całość i oczyszczam tradycyjnie szamponem :)
UsuńEwo!
OdpowiedzUsuńMam problem z ogólnoustrojowym odwodnieniem organizmu w tym głębokim odwodnieniem skóry tłustej, dojrzałej( to wiem z twojego artykułu).Od pół roku pije po 3-4 litry wody, którą natychmiast wydalam i dalej czuje pragnienie. Mam taką tłusto suchą skórę. łojotok mi się nasilił kremy nie chcą sie wchłaniać i nie nawilżają, bardzo suche spojówki, usta w fatalnym stanie. Nie wiem już w czym problem może mi czegoś brakuje albo to jakaś choroba, chociaż wyniki z krwi w normie, tarczyca zdrowa, cukrzycy też nie mam.
Pozdrawiam, Milena
Zrobić badanie ogólne moczu (może nawet dobową zbiórkę) oraz badania nerek z krwi.
UsuńAle oczywiście niech Ewa podpowie coś więcej.
Ogólne badanie moczu i badanie nerek z krwi jest ok
UsuńA ta woda, którą pijesz to nie jest przegotowana tylko mineralna lub źródlana?
UsuńSama przegotowana działa jak demineralizowana, czyli wypłukuje wszystko.
Najlepiej napary lub butelkowaną pić.
Mileno, a może się przewodniłaś? Picie tak ogromnej ilości płynów również powoduje odwodnienie - taka ilość płynów jets odpowiednia dla osoby ważącej ponad 100kg, aktywnie spędzającej czas i z problemem nadmiernej potliwości. Zalecałabym wykonać panel nerkowy, czyli elektrolity, posiew moczu oraz proste badanie fizykalne, czyli obserwacja błon śluzowych, jamy ustnej oraz skóry. Duże znaczenie ma też to, co to są za płyny, najlepiej, by była to woda odmineralizowana (przegotowana) ze szczyptą soli. Należy oganiczyć napary ziołowe oraz herbaty i kawy. Jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, niezbędna będzie wizyta u specjalisty, możliwe że przyczyna tkwi w hormonach, ale nie tarczycowych, tylko nadnerczowych oraz nieprawidłowym uwalnianiu hormonów przysadkowych.
UsuńEwo a dlaczego najlepsza jest woda przegotowana?
UsuńJa też jestem zdziwiona. Tym bardziej że pisałam powyższe rady, które okazały się z d...
Usuń:(
Zawsze myślałam że właśnie jest odwrotnie niż Ewa pisze a Ona wie najlepiej.
Dlatego że ma niską zawartość minerałów oraz neutralne pH, osmolarność takiej wody jest nieco wyższa niż w przypadku wód wysoko zmineralizowanych, które nasilają dodatkowo aktywność pęcherza i doprowadzają do wzmożonego odwodnienia. Wody wysoko zmineralizowane powinny stanowić nie więcej niż 10-20% płynów przyjmowanych, chyba, że są ku temu konkretne wskazania medyczne, np. niedobory konkretnych elektrolitów.
UsuńI to nie jest tak, że woda przegotowana jest zawsze najlepsza - ma niską wartość odżywczą i jej przewlekłe picie nie jest również zdrowe. To tylko najlepszy wybór dla osoby, która jest prawdopodobnie odwodniona i nie wiadomo z czego wynika - a nadmiar minerałów oraz związków garbnikowych również doprowadza do nadmiernego przesączania przezkłębuszkowego.
UsuńDziekuje Ewo za poradę, dopytam jeszcze jakie są objawy przewodnienia i do jakiego specjalisty iść - endokrynologa czy od nerek?
UsuńMilena
Najlepiej do internisty - rodzinnego. Tak na ,, najsampierwszy najsamprzód"
UsuńPowinien coś kumać z tematu. :D
Witam Ewo. Co w przypadku gdy codziennie mam dość mocny makijaż? Mam mocno problematyczną skórę, w tym zapalenie okołoustne, z którym nie mogę sobie poradzić od dwóch lat. Więc automatycznie ukrywam wszystko pod makijażem. Czy mogę przed papką z topinamburu użyć coś mocniejszego do zmycia makijażu? Jeśli tak to co byś poleciała? Z góry dzieki za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej zmyć makijaż czymś mocniejszym właśnie a z papki zrobić maseczkę. Jest ultra kojąca.
UsuńKto pyta nie błądzi ale Ewa już tyle pisała o sposobach na zmywanie: makijażu, minerałów, kremów z filtrem UV, że po prostu nie wypada już dopytywać.
Pozdrawiam i zapraszam do wnikliwszej lektury artykułów Ewy.
Musze pochwalic tę paste!!Mam po niej taka szczesliwa i zrelaksowana skore, ze nie moge sie tym nacieszyc:) Moja skóra jest zwykle poirytowana, mniej lub bardziej, lecz ciagle. A teraz spokoj. Oczywiscie nie przestla produkowac licznych mikrostanow zapalnych, ale to juz inna kwestia, ktora pewnie omowie na konsultacji u Ewy, na ktora sie umowie:)
OdpowiedzUsuń